top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 181647.20 km
- w tym teren: 65741.10 km
- teren procentowo: 36.19 %
- v średnia: 22.65 km/h
- czas: 332d 09h 38m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

Wpisy archiwalne w kategorii

poza PL

Dystans całkowity:9148.96 km (w terenie 1265.00 km; 13.83%)
Czas w ruchu:484:36
Średnia prędkość:18.88 km/h
Maksymalna prędkość:83.56 km/h
Suma podjazdów:57183 m
Maks. tętno maksymalne:171 (100 %)
Maks. tętno średnie:136 (80 %)
Liczba aktywności:94
Średnio na aktywność:97.33 km i 5h 09m
Więcej statystyk
  • dystans : 41.72 km
  • czas : 01:57 h
  • v średnia : 21.39 km/h
  • v max : 54.83 km/h
  • hr max : 145 bpm, 85%
  • hr avg : 119 bpm, 70%
  • podjazdy : 737 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Rundka up/down na koniec majówki

    Niedziela, 4 maja 2025 • dodano: 08.05.2025 | Komentarze 2


    Majówka 2025 - dzień 4/4.

    No i ostatni dzionek majówki w Górach Opawskich.
    Tegoż dnia zgodnie z prognozami pogoda mocno się ochłodziła, rankiem mokro było, a w okolicach południa trochę się wypogodziło i osiągając ledwo 15°C.
    Początkowo w planie miałem zrobienie rundy maratonu Gold Hill z dodatkami - zrezygnowałem z racji niezdecydowanej aury i w tym czasie wypucowałem na błysk fulla, zatem ponownie wsiadłem na szoskę i myk na tytułową rundkę, po drodze zaliczając ponad 700m przełęcz, a pomiędzy nią dwa mniejsze, choć wymagające ponad 400m pagóry.
    Po odczuwalnym niższym średnim tętnie kręciło się średnio, czyli byłem już zmęczony dość intensywną rowerowo majówką, ważne że udaną :)

    Fotka w sam raz na zakończenie majówki w górach :)
    Fotka w sam raz na zakończenie majówki w górach :) © JPbike




  • dystans : 117.57 km
  • czas : 04:59 h
  • v średnia : 23.59 km/h
  • v max : 54.09 km/h
  • podjazdy : 1020 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Czesko - polski rozjazd z pagórami

    Sobota, 3 maja 2025 • dodano: 08.05.2025 | Komentarze 2


    Majówka 2025 - dzień 3/4.

    Kolejny z rzędu dzień z piękną i słoneczną pogodą, oraz z letnimi 26°C. Po dwóch mocno podjazdowych dniach tym razem czas na coś "luźniejszego" :)
    W trakcie planowania trasy przypomniała mi się tutejsza, przygraniczna ponad stówka biegnąca w całości po bocznych asfalcikach, którą pokonywałem w trakcie tutejszych wakacji kilka lat temu.
    No i niemal całość tejże szosowej trasy kręciło się miło i przyjemnie, choć wypada napisać że na pierwszej połowie trasy wiatr na rozległych polanach dawał o sobie znać, a na końcowych km-ach dwukrotnie dopadł mnie krótki przelotny deszcz, który z kolei po tylu km kręcenia w letniej temperaturce dał mi orzeźwiający chłodek, czyli cały tejże rozjazdowy trip był dla mnie bardzo udany, a ta szosowa trasa jest i będzie moją ulubioną w tutejszych rejonach :)

    W takich wiosennych klimatych to tylko pomykać :)
    W takich wiosennych klimatach to tylko pomykać :) © JPbike

    Czeska wiejska sielanka
    Czeska wiejska sielanka © JPbike

    Rynek w Złotym Stoku, miłe wspomnienia z czasów MTB Marathon
    Rynek w Złotym Stoku, miłe wspomnienia z czasów MTB Marathon © JPbike

    Leśna sielanka
    Leśna sielanka © JPbike

    Fragment zabytkowych murów obronnych w Paczkowie
    Fragment zabytkowych murów obronnych w Paczkowie © JPbike

    Ogromny zbiornik wodny w Otmuchowie
    Ogromny zbiornik wodny w Otmuchowie © JPbike

    Na końcowych km-ach rzepaku miałem pod dostatkiem
    Na końcowych km-ach rzepaku miałem pod dostatkiem © JPbike

    Na tymczasowym moście w Głuchołazach
    Na tymczasowym moście w Głuchołazach © JPbike




  • dystans : 95.17 km
  • czas : 04:44 h
  • v średnia : 20.11 km/h
  • v max : 74.80 km/h
  • hr max : 162 bpm, 95%
  • hr avg : 126 bpm, 74%
  • podjazdy : 1916 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Pradziad zdobyty po raz... (już nie liczę) :)

    Piątek, 2 maja 2025 • dodano: 07.05.2025 | Komentarze 3


    Majówka 2025 - dzień 2/4.

    Tegoż pięknego dnia z miłą do kręcenia temperaturką (24°C) i zgodnie z majówkowym planem udałem się szoską na kultowy czeski szczyt - Pradziad (1491m).
    Z racji że różne warianty dojazdu z bazy na ów szczyt są mi dobrze znane z poprzednich tripów, to za każdym razem trasę mniej lub bardziej modyfikuję tak, by finalnie wyszły dobre parametry, głównie przewyższeniowe - to lubię najbardziej w trakcie górskiego kręcenia :)
    Jak zwykle - szczegółowo nie ma co pisać, całość kręciło mi się miło i przyjemnie, no i niestety górska forma moja już słabsza, co zauważyłem po gorszym czasie wspinaczki (na stravie), jak i wypada wspomnieć fakt że na szerokiej końcówce drogi na szczyt ilość pieszej wiary taka że masakra, w sumie nic dziwnego skoro tam na wysokość ok 1300m kursują autobusy ...

    Przekraczamy granicę PL/CZ. Miła ta rowerówka
    Przekraczamy granicę PL/CZ. Miła ta rowerówka © JPbike

    W takich górskich klimatach to tylko kręcić
    W takich górskich klimatach to tylko kręcić © JPbike

    Wiosenne piękno w górach
    Wiosenne piękno w górach © JPbike

    Na trasie mijałem sporo śladów po wrześniowej powodzi
    Na trasie mijałem sporo śladów po wrześniowej powodzi © JPbike

    ... jak i nowe konstrukcje w trakcie odbudowy po ulewie
    ... jak i nowe konstrukcje w trakcie odbudowy po ulewie © JPbike

    Początek właściwego podjazdu na szczyt. Godne parametry :)
    Początek właściwego podjazdu na szczyt. Godne parametry :) © JPbike

    Końcówka podjazdu. Tłoczno tam
    Końcówka podjazdu. Tłoczno tam © JPbike

    Pradziad kolejny raz zdobyty, na szczycie wiało i 16°C
    Pradziad kolejny raz zdobyty, na szczycie wiało i 16°C © JPbike




  • dystans : 64.25 km
  • teren : 39.00 km
  • czas : 04:18 h
  • v średnia : 14.94 km/h
  • v max : 49.35 km/h
  • hr max : 166 bpm, 97%
  • hr avg : 136 bpm, 80%
  • podjazdy : 1630 m
  • rower : Orbea Oiz M20
  • Opawska wyrypa MTB :)

    Czwartek, 1 maja 2025 • dodano: 06.05.2025 | Komentarze 2


    Majówka 2025 - dzień 1/4.

    Nareszcie upragnione wolne parę dni, które postanowiłem należycie i z pasją wykorzystać - skoczyłem na klasyczną dla mnie miejscówkę, czyli do fantastycznych przyjaciół mieszkających u podnóża pięknych Gór Opawskich.
    Tegoż pierwszomajowego dnia miałem pogodę i waruny do kręcenia jak na zamówienie - słonecznie i miłe 23°C.
    Zatem z wielką radochą wybrałem się swoim wypasionym fullem na zacną MTB-owsko górską trasę, do tego dość wymagającą zarówno pod względem kondychy podjazdowej, jak i techniki zjazdowej - mimo upływających mi lat na karku (50), te elementy nadal mam mocno we krwi i nie planuję ich zmieniać :)
    A to jak się kręciło i jaką frajdę miałem, o widoczkach nie wspominając - nie napiszę szczegółowo, bo to MOJE :)

    Piękna wiosna w Górach Opawskich
    Piękna wiosna w Górach Opawskich © JPbike

    Czeska sielanka na końcówce zjazdu
    Czeska sielanka na końcówce zjazdu © JPbike

    Ciężki ten podjazd. W tle 2 góry - Biskupia i Srebrna Kopa
    Ciężki ten podjazd. W tle 2 góry - Biskupia i Srebrna Kopa © JPbike

    Czeska Solna Hora (868m) po raz drugi zdobyta
    Czeska Solna Hora (868m) po raz drugi zdobyta © JPbike

    Jest pięknie. Tylko korzystać :)
    Jest pięknie. Tylko korzystać :) © JPbike

    Niewyróżniający się Pricny Vrch (975m) kolejny raz zaliczony
    Niewyróżniający się Pricny Vrch (975m) kolejny raz zaliczony © JPbike

    Czas na zjazdowe Pure MTB w takich górskich klimatach
    Czas na zjazdowe Pure MTB w takich górskich klimatach © JPbike

    Widokowy szuterek
    Widokowy szuterek © JPbike

    Biskupia Kopa (890m) w polnej perspektywie
    Biskupia Kopa (890m) w polnej perspektywie © JPbike

    Frajdę w postaci zjazdu krętymi Złotymi Ścieżkami zostawiłem na koniec :)
    Frajdę w postaci zjazdu krętymi Złotymi Ścieżkami zostawiłem na koniec :) © JPbike




  • dystans : 40.49 km
  • teren : 2.00 km
  • czas : 02:05 h
  • v średnia : 19.44 km/h
  • v max : 60.72 km/h
  • hr max : 159 bpm, 93%
  • hr avg : 122 bpm, 71%
  • podjazdy : 684 m
  • rower : Black Peak
  • Rozjazd z górkami

    Poniedziałek, 6 stycznia 2025 • dodano: 10.01.2025 | Komentarze 2


    Po pobudce tegoż dnia u stóp Gór Opawskich znikła pokrywa śnieżna, temperatura skoczyła do 7°C.
    Start o 11:29, całość w pochmurnej aurze.
    W górskim terenie wiadomo - BŁOTO, zatem zaplanowałem pokonać kilka znanych mi i fajnych czeskich asfalcikowych podjazdów, o zjazdach nie wspominając, bo rower tędy sam się toczy :)
    I tak po podjechaniu na pierwszą ponad 700m przełęcz i zjechaniu do Petrovic okazało się że tuż za ową wioską leży lód, więc decyzja prosta - modyfikuję trasę, niestety na mniej górzystą, obierając kierunek w przeciwną stronę, by po dokręceniu do Jindrichova skręcić na gładki i wąski asfalcik ze spoczko punktem widokowym i prowadzący do granicy w Pokrzywnej i stamtąd przez Jarnołtówek do bazy.

    Od granicy do Zlate Hory biegnie taka oto nówka rowerówka
    Od granicy do mieściny Zlate Hory biegnie taka oto nówka rowerówka © JPbike

    Czas na dłuższy zjazd, mknąc w dół - trochę tamtędy chlupało
    Czas na dłuższy zjazd. Mknąc w dół - trochę tamtędy chlupało © JPbike

    Napotkana lodowa nawierzchnia na podjeżdzie
    Napotkana lodowa nawierzchnia na podjeżdzie © JPbike

    Przygraniczny i wąski asfalcik
    Przygraniczny i wąski asfalcik © JPbike

    Na polankowym punkcie widokowym. Tam w oddali to Polska :)
    Na polankowym punkcie widokowym. Tam w oddali to Polska :) © JPbike

    I tyle z opawskiego kręcenia w styczniowy weekend, dla mnie spoczko, bo wczorajszego dnia skusiłem się na 18km pieszą i śnieżną wędrówkę po opawskich stokach - wypada dopisać że wtedy na Biskupią Kopę (891m) po raz pierwszy wszedłem pieszo, a rowerem do tej pory wjeżdżałem na ów szczyt ze 30 razy - lubię takie fakty :)




  • dystans : 51.37 km
  • teren : 25.00 km
  • czas : 03:24 h
  • v średnia : 15.11 km/h
  • v max : 54.11 km/h
  • hr max : 155 bpm, 90%
  • hr avg : 122 bpm, 71%
  • podjazdy : 1187 m
  • rower : Orbea Oiz M20
  • Jesienne MTB w Górach Opawskich (2)

    Niedziela, 27 października 2024 • dodano: 01.11.2024 | Komentarze 2


    Uwzględniając zmianę czasu na zimowy ruszyłem o 10:50 i w przepięknej, bo słonecznej jesiennej aurze z miłą temperaturką na poziomie 15°C.
    Odnośnie wyboru trasy - postanowiłem pokonać drugą część planowanej na wczoraj trasy, oczywiście wydłużonej, bo trzeba jakoś dojechać do punktu startowego.
    Wspominając taką piękną pogodę z dość nisko wiszącym i ostrym jesiennym słońcem aż kusiło do pomykania po górskich szlakach i duktach na MTB z pełną pasją, co oczywiście wykorzystałem :)
    Jak to w górach bywa - lekko oczywiście nie było, szczegolnie nieźle dały mi w kość odcinki z głębokimi koleinami po wrześniowej ulewie, co spowodowało we mnie niemały ubytek sił i obsuwę czasową że gwóźdź programu - końcówkę zaplanowanej trasy w postaci zjazdu krętymi Złotymi Ścieżkami musiałem odpuścić.

    Barwy jesieni na przeprawie przez Złoty Potok
    Barwy jesieni na przeprawie przez Złoty Potok © JPbike

    Jesienny klimat na podjeździe z Pokrzywnej na Przełęcz Mokrą
    Jesienny klimat na podjeździe z Pokrzywnej na Przełęcz Mokrą © JPbike

    Zjazd czeskim asfalcikiem - z takich widoczków tylko korzystać :)
    Zjazd czeskim asfalcikiem - z takich widoczków tylko korzystać :) © JPbike

    Totalnie zaorało stromy podjazd czerwonym na Pricny Vrch (Góra Poprzeczna)
    Totalnie zaorało stromy podjazd czerwonym na Pricny Vrch (Góra Poprzeczna) © JPbike

    Alternatywa się znalazła, tylko po co ten luźno usypany tłuczeń?
    Alternatywa się znalazła, tylko po co ten luźno usypany tłuczeń? © JPbike

    Górska dokumentacja że z tymi koleinami lekko nie było
    Górska dokumentacja że z tymi koleinami lekko nie było © JPbike

    Górski klimacik z nisko wiszącym słońcem
    Klimacik z nisko wiszącym i ostrym słońcem © JPbike

    Jesienny zjazd
    Jesienny zjazd © JPbike

    Tu nieźle podmyło czeski asfalcik
    Tu nieźle podmyło czeski asfalcik © JPbike




  • dystans : 47.06 km
  • teren : 22.00 km
  • czas : 02:47 h
  • v średnia : 16.91 km/h
  • v max : 70.26 km/h
  • hr max : 171 bpm, 100%
  • hr avg : 131 bpm, 76%
  • podjazdy : 1099 m
  • rower : Orbea Oiz M20
  • Jesienne MTB w Górach Opawskich (1)

    Sobota, 26 października 2024 • dodano: 29.10.2024 | Komentarze 2


    Pod koniec października do tej pory nie miałem okazji zobaczyć piękna jesiennych barw w górach.
    Zatem na ów weekend skoczyłem w Góry Opawskie, do przyjaciół mieszkających tam w pięknym miejscu.
    Start o 11:28 (14°C), początkowo w pięknym jesiennym słońcu, a później większość trasy pokonana w pochmurnej aurze.
    Trasę wyznaczyłem dość ambitną - około 65km i ponad 1600m up, z zamiarem zdobycia kolejnego opawskiego szczytu - czeskiej Solnej Hory (868m) i po osiągnięciu widokowego celu okazało się że zbyt późny start spowodował że na pokonanie całości zabraknie mi czasu i wróciłem asfaltem do bazy, bo w planie tegoż dnia miałem późnopopołudniowy trening piłkarski z dwunastoletnią córką przyjaciół (zrealizowany) :)

    Ruszam w góry. Ujechałem kilometr i spotykam pierwszą w wielu kolein po powodzi
    Ruszam w góry. Ujechałem kilometr i spotykam pierwszą w wielu kolein po powodzi © JPbike

    Na moście w Jarnołtówku. Widać szkody po wielkiej wodzie
    Na moście w Jarnołtówku. Widać szkody po wielkiej wodzie © JPbike

    Piękny jesienny dukt na Przełęcz Mokrą
    Piękny jesienny dukt na Przełęcz Mokrą © JPbike

    To już po czeskiej stronie. Jazda po pokaźnym zboczu góry
    To już po czeskiej stronie. Jazda po pokaźnym zboczu góry © JPbike

    Kolejne koleiny. Do jazdy tędy MTB jest najlepsze
    Kolejne koleiny. Do jazdy tędy MTB jest najlepsze © JPbike

    Podjazd starym asfalem na Diabelskie Wzgórze
    Podjazd starym asfaltem na Diabelskie Wzgórze © JPbike

    Jest pięknie :)
    Jest pięknie :) © JPbike

    Wysoko, coraz wyżej ...
    Wysoko, coraz wyżej ... © JPbike

    Fajna przyczepka :)
    Fajna przyczepka :) © JPbike

    Solna Hora (868m) zdobyta
    Solna Hora (868m) zdobyta © JPbike

    Pora na widokowy zjazd w dość odludnym miejsu
    Pora na widokowy zjazd w dość odludnym miejsu © JPbike




  • dystans : 40.67 km
  • teren : 24.00 km
  • czas : 02:18 h
  • v średnia : 17.68 km/h
  • v max : 54.05 km/h
  • podjazdy : 785 m
  • rower : Orbea Oiz M20
  • "Luźniejsze" MTB-owanie

    Niedziela, 5 maja 2024 • dodano: 10.05.2024 | Komentarze 2


    Wczorajszego wieczora było ognisko z kiełbaskami i dużą ilością browarków, co za tym idzie - następnego dnia wypada "luźniej" pokręcić by te % wyparowały :)
    Start o 11:24, w troszkę pochmurnej aurze i 21°C.
    Najpierw do Głuchołaz i jazda trasą maratonu do Podlesia, następnie znany mi asfaltowo - terenowy i solidny podjazd do Rejviz, po czym następuje miłe i widokowe kręcenie na Prameny Opavice (780m), dalej trawersowanie szerokim duktem zbocza pokaźnej Góry Poprzecznej (Příčný vrch) z wizytacją przy ruinach zamku Edelštejn, po czym czas na powrót przez Zlaté Hory, Jarnołtówek i Skowronków.

    Ostatniego dnia majówki w górach dominowały takie szuterki
    Ostatniego dnia majówki w górach dominowały takie szuterki © JPbike

    Cudny widoczek z podjazdu do Rejviz
    Cudny widoczek z podjazdu do Rejviz © JPbike

    Myk, myk przez klimatyczny górski las
    Myk, myk przez klimatyczny górski las © JPbike

    Kolejna porcja superwidoczków
    Kolejna porcja superwidoczków © JPbike

    Ruiny zamku Edelštejn
    Ruiny zamku Edelštejn © JPbike

    Smakowity i techniczny zjazd na koniec majówki w górach :)
    Smakowity i techniczny zjazd na koniec majówki w górach :) © JPbike




  • dystans : 80.22 km
  • czas : 03:17 h
  • v średnia : 24.43 km/h
  • v max : 63.44 km/h
  • podjazdy : 1096 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Czeski rozjazd

    Sobota, 4 maja 2024 • dodano: 08.05.2024 | Komentarze 4


    Start o 11:38, piękna pogoda, słabiutki wiatr i fajne 27°C.
    Kolejnego dnia majówki w Górach Opawskich obrałem przyjemną czeską szosową rundę z dwoma długimi podjazdami (oba na ponad 700m) i małym ruchem aut -  tylko pomykać tędy z czystą przyjemnością :)

    Nic, tylko pomykać
    Nic, tylko pomykać © JPbike

    Czeski boczny asfalcik
    Czeski boczny asfalcik (1) © JPbike

    Czeski boczny asfalcik
    Czeski boczny asfalcik (2) © JPbike

    Piękna wiosna w górach
    Piękna wiosna w górach © JPbike


    Trasa jest na stravie - KLIK.




  • dystans : 53.78 km
  • teren : 34.00 km
  • czas : 03:39 h
  • v średnia : 14.73 km/h
  • v max : 65.29 km/h
  • hr max : 167 bpm, 97%
  • hr avg : 129 bpm, 75%
  • podjazdy : 1510 m
  • rower : Orbea Oiz M20
  • Opawskie i zacne MTB-owanie

    Piątek, 3 maja 2024 • dodano: 07.05.2024 | Komentarze 3


    W końcu nadszedł czas na pierwszy i upragniony test karbonowego fulla w prawdziwym górskim terenie.
    Start o 10:57, w pięknej słonecznej pogodzie. Na początek boczny asfalcik przez Skowronków, Jarnołtówek i Pokrzywną, po czym skręt na długi podjazdowy szuterek Cichą Doliną w stronę Przełęczy Mokrej, po drodze mijam niemałą ilość piechurskiej wiary (wiadomo, piękna pogoda i święto). Końcówka podjazdu jest chwilami masakryczna, wąska i z koleinami - 2 butowania niestety zaliczone. Po wjechaniu na wspomnianą Przełęcz decyduję się wjechać na Srebrną Kopę (785m) - poszło spoko, tylko ta duża ilość wiary mnie skutecznie zniechęca do cyknięcia fajnych fotek, jak i zdobycia sąsiadującej Biskupiej Kopy, zatem zjeżdżam w dół czeskim duktem i asfaltem w stronę Petrovic i czas na długi podjazd Drogą Drwali po starym, zniszczonym asfalciku, by po przekroczeniu głównej szosy wjechać na mocny podjazd czerwonym prowadzącym na najwyższy szczyt Gór Opawskich (Příčný vrch 975m), po drodze zaliczając pitstopik z wdrapaniem się na widokowe skałki.
    Teraz czas na długi zjazd, również czerwonym, a następnie żółtym do Dolní Údolí. Na owym zjeździe dominuje głównie szeroki szuter z widokowym, powycinkowym i wymagającym techniki MTB wąskim odcinkiem - to tam ja i mój full byliśmy w swoich żywiołach, a szczególnie regulowana sztyca w pełni spełniła swoje zadanie na długich zjazdach - dzięki temu moje niemłode już plecy mogły odpocząć :)
    I tak na koniec została mi już jazda przez Podlesie w stronę Głuchołaz znaną mi dobrze trasą tutejszego maratonu z super atrakcją w postaci zjazdu krętymi Złotymi Ścieżkami - to tam poczułem sporą różnicę w pomykaniu na fullu i hardtailu.
    Pomijając tłok piechurów w polskiej części Gór Opawskich to był kolejny fajny i udany górski trip MTB, a górska jazda na fullu to po prostu BAJKA :)

    No, nareszcie na fullu w górach :)
    No, nareszcie na fullu w górach :) © JPbike

    Na trasie wodopojów miałem pod dostatkiem
    Na trasie wodopojów miałem pod dostatkiem © JPbike

    Piękna wiosna w górach - tylko kręcić :)
    Piękna wiosna w górach - tylko kręcić :) © JPbike

    Rasowy MTB-owiec na rasowym górskim terenie
    Rasowy MTB-owiec na rasowym górskim terenie © JPbike

    Niewyróżniający się Příčný Vrch (975m) kolejny raz zdobyty
    Niewyróżniający się Příčný vrch (975m) kolejny raz zdobyty © JPbike

    Takie szczęśliwe chwile ja to rozumiem :)
    Takie szczęśliwe chwile ja to rozumiem :) © JPbike

    Widokowo tam i czas na zjazd
    Widokowo tam i czas na zjazd © JPbike

    Z cyklu:
    Z cyklu: "JPbike w swoim żywiole" :) © JPbike

    Technika panie, technika zjazdowa
    Technika panie, technika zjazdowa © JPbike

    W dół wzdłuż stoku narciarskiego. Opuszczona sztyca robi robotę
    W dół wzdłuż stoku narciarskiego. Opuszczona sztyca robi robotę © JPbike

    Klasyka z JPbike'owymi klonami na Złotych Ścieżkach
    Klasyka z JPbike'owymi klonami na Złotych Ścieżkach © JPbike