Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.
- przejechane: 176632.47 km
- w tym teren: 64163.10 km
- teren procentowo: 36.33 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 322d 16h 44m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m
Kategorie
-
Bike Maraton - 38
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1114
do 50 km - 1212
do/z pracy - 276
dron - 60
dzień wyścigowy - 249
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 47
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 178
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 287
podium, te szerokie też - 36
podsumowanie - 10
pomiar czasu - 66
ponad 100 km - 231
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 89
Solid MTB - 30
sprzęt - 44
szoska - 432
Uphill race - 8
w górach - 297
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 389
wyprawy - 62
wysokie szczyty - 34
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20
Black Peak
Canyon Endurace
Scott Scale 740
Sztywna Biria
archiwum
Accent Peak 29
TREK 8500
Kross Action
pechowe accenty
Accent Tormenta 1 - skradziony
Accent Tormenta 2 - skradziony
Accent Tormenta 3 - skasowany
Archiwum
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2024, Wrzesień - 8 - 14
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 93
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 94
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14
Wpisy archiwalne w kategorii
w towarzystwie
Dystans całkowity: | 30722.04 km (w terenie 9003.42 km; 29.31%) |
Czas w ruchu: | 1503:43 |
Średnia prędkość: | 20.43 km/h |
Maksymalna prędkość: | 83.56 km/h |
Suma podjazdów: | 102759 m |
Maks. tętno maksymalne: | 177 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (82 %) |
Suma kalorii: | 1575 kcal |
Liczba aktywności: | 384 |
Średnio na aktywność: | 80.01 km i 3h 54m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 10 maja 2009 • dodano: 11.05.2009 | Komentarze 18
...
Po bikemaratonie w Boguszowie-Gorce teleportowałem się na Ziemię Lubuską do swojego wujka, też bikera - zresztą to ja zaraziłem Go cyklozą :)
W niedzielę po śniadaniu wybraliśmy się w pełni rekreacyjnie na wypadzik wokół pięknych leśnych jezior leżących w Puszczy Rzepińskiej. Niemal cała szosa biegła przez las, wśród zalesionych pagórków - bardzo przyjemnie się kręciło :)
OK, zaraz wyruszamy :)
Taką leśną szosą w lesie i wśród jezior jechaliśmy ...
Przeprawka przez ... :)
Impresja pomostowa :)
Kręcimy dalej ...
Spokojne tempo jazdy pozwalało mi robić mnóstwo fotek :)
Patrząc na tą fotkę ... Młynarz na pewno wyczuje lubuskie leśne klimaty :)))
Nierzadko zbaczałem sobie z szosy na leśne podjeżdziki :)
Urocze miejsce na odpoczynek ... :)
Osobiście wypróbowałem na podjeżdżiku ważącą 17 kg kozę wujka - faktycznie od razu czuć te kilogramy, a więcej problemów mi sprawiło wpięcie w pedały z noskami ... :)
Na koniec - mój ulubiony leśny klimat :)
No i ... 10000 km z BikeStats wykręcone :)))
V max - 35.89 km/h
Puls - ... rekreacyjna jazda :)
Kategoria do 50 km, w towarzystwie
Sobota, 25 kwietnia 2009 • dodano: 25.04.2009 | Komentarze 10
Najpierw w południe przejechałem się swoim standardem (29 km).
A popołudniu miałem przyjemność poznać i potrenować z Jarkiem (na BS jako Jarekdrogbas) :)
Jarek to świetny zawodnik - wystarczy napisać że w Murowanej Goślinie zajął czwarte miejsce na dystansie mini ... (klik do jego maratonowego wpisu).
Trasę ja zaplanowałem - do WPN, Jarek do tej pory kręcił tam ... raz :)
Dużo było jazdy po krętym terenie, obowiązkowo podjazd na Osową Górę, do Ludwikowa, na Wyspę Zamkową, wąskie i bardzo kręte singletracki ...
Na całej trasie daliśmy sobie niezły wycisk - średnie tętno miałem niemal takie, jakie osiągam podczas zawodów ... zresztą obaj startujemy w Karpaczu.
Dom - Luboń (niezły wmordewind, mimo tego szybko zasuwaliśmy) - jazda nadwarciańskim - Puszczykowo - Mosina (pauza przy sklepie) - Osowa Góra (na podjeździe Jarek mi odskoczył ... uff nie aż tak daleko, a na jednym zjeździe zaliczyłem glebkę na piachu) - zjazd z Osowej Góry - stromy podjazd do Ludwikowa - rundka w Ludwikowie - stromy zjazd z Ludwikowa - Jezioro Kociołek - czerwonym szlakiem po skarpie wzdłuż Jeziora Góreckiego - pauza z widokiem na Wyspę Zamkową - czerwonym szlakiem wokół Jeziora Góreckiego - kawałek Greiserówki - Jezioro Jarosławieckie (rundka wokół jeziora - niesamowicie kręty singletrack) - żółty szlak (przez rezerwat Pojniki) - Puszczykowo - jazda nadwarciańskim (w połowie pauza na batonika, krówki, czekoladę i rowerowe pogaduszki) - Luboń - Poznań ... :)
JPbike i Jarekdrogbas przy mostku :)
Jarek w akcji na super krętym singletracku ...
Dzięki Jarek za wspólny trening i do następnego :)
Puls - max 178, średni 153
Kategoria do 100 km, w towarzystwie
Sobota, 18 kwietnia 2009 • dodano: 18.04.2009 | Komentarze 6
... startowy do Murowanej Gośliny :)
Na dziś umówiłem się z Dawidem na wspólny i spokojny wypad.
Po dotarciu na miejsce spotkania poznałem również kolejnych bikestatowiczów - Krzyśka i Andrzeja, którzy wybierali się tam autem.
Do Murowanej Gośliny (31 km) dotarliśmy na krótko po otwarciu biura zawodów, bez większej kolejki odebraliśmy swoje numery, cyknęliśmy wspólną fotkę na linii start/meta i myk z powrotem tą samą drogą, po drodze robiąc małą rundkę (jeden fajny podjazd) po Koziegłowach, gdzie Dawid mieszka i ruszyłem do domu przez centrum Poznania.
Puls - max 170, średni 126
Kategoria do 100 km, w towarzystwie
Poniedziałek, 30 marca 2009 • dodano: 30.03.2009 | Komentarze 2
Po wczorajszych 180 km dziś "odpoczywałem", korzystając z zaległego urlopu :)
Słoneczne popołudnie silnie skusiło mnie ... :)))
Więc udałem się najpierw do Macieja obejrzeć (jako znawca rowerków) jego nowy rower marki KTM - całkiem dobry sprzęt :)
Po chwili udaliśmy się moim standardem spokojnym tempem - ja oszczędzałem się, a RoF zaliczał pierwszą jazdę w tym sezonie, po drodze i na postojach sporo sobie gaworzyliśmy.
Pełny relaks :)
Dość wysoki poziom wody nad Rusałką
Kategoria do 50 km, w towarzystwie
Sobota, 21 marca 2009 • dodano: 22.03.2009 | Komentarze 22
Wielki trening w terenie po Kampinoskim Parku Narodowym
Na weekend wybrałem się do Damiana, Sabinki i ich synka Marcelka, oraz ich fajniutkiej psinki Nuki - fantastycznej rodzinki :)
Na sobotę Damian zaplanował przejechanie prawie setki, niemal w całości po terenie przez Kampinoski Park Narodowy - od razu się ucieszyłem :)
Po raz pierwszy w tym sezonie wyruszyłem na trasę Accentem nr.1.
Wyjeżdżamy o 11-tej, chwila oczekiwania pod domem i dołączają do nas miejscowi bikerzy - z przyjemnością poznałem Czarka, Rafała, i Janka
Niemal w całości jeździliśmy po oznakowanych szlakach ... czerwonym, zielonym, niebieskim, żółtym.
Ekipa prawie w komplecie :)
No prawie bo zabrakło Janka, który odłączył od Nas po 12 km ... :)
Pierwszy postój po pokonaniu stromego podjazdu, fajnego :)
Czekamy na Janka ...
Czarek i Damian atakują górki Damiana
A ja chwilkę się zatrzymuję na taką fotkę, zauroczony Kampinoskimi klimatami i podjeżdżikami :)
Następna przerwa w oczekiwaniu na Janka (prowadzi rowerek) :)
Zjaaazd, interwałowy
Jak widać, humory podczas postojów mieliśmy świetne :)
Pod Sosną Powstańców, ponoć na tym powalonym drzewie wieszali Bohaterów - uczestników Powstania Styczniowego w 1863 r. ...
Ciekawa, postojowa pozycja Damiana :)
Jedziemy dalej ...
Chata Kampinoska w Granicy, gdzie zaliczyliśmy przerwę na popasik
Miejsce spoczynku 800 żołnierzy Armii Poznań i Pomorze
Ten mostek mi się spodobał i Damian mi zdobił fajną fotkę :)
Na niebieskim szlaku - po pokonaniu tego wąskiego, krętego, biegnącego po szczytach zalesionych górek mówię Czarkowi: "Zupełnie jak na prawdziwym Maratonie" :)
Rafał odpuścił niebieski i wybrał asfalt.
A Damian po jakimś czasie też zboczył z niebieskiego :)
Na Kanale Łasica napotkaliśmy na kajakarzy
Wiersze, miejsce spoczynku żołnierzy AK z grupy "Kampinos" poległych w walce z hitlerowcami
Na ten stromy, choć króciutki podjazd (fotka niezbyt dobrze odzwierciedla rzeczywiste nachylenie) dałem radę wjechać do połowy ... (więcej info u Damiana)
Mogiła Powstańców Styczniowych
Cmentarz w Palmirach, imponujący
Moje picie (dwa bidony) skończyło się po 65 km ...
Zmęczenie daje się we znaki (oprócz Czarka) ... coraz częściej odstępy pomiędzy Czarkiem, mną, Damianem i Rafałem są coraz większe ...
Na ok 90 kilometrze w końcu udaje się Nam wypatrzyć gromadkę ŁOSI !!! - dla mnie było to pierwsze takie spotkanie, co mnie bardzo ucieszyło :)
A dzień wcześniej mówiłem Damianowi że do tej pory nigdy ich nie widziałem ...
Niestety z powodu odległości i zapadającego zmroku nie udało się zrobić wyraźnej fotki.
Jeden z ostatnich postojów - w Debłach
Damianowi również skończyło się picie w bukłaku, ratunkiem był Rafał :)
W Lesznie, ostatni postój w oczekiwaniu jak zwykle na Rafała :)
Ogólnie terenowe kręcenie po KPN-ie w fajnym towarzystwie bardzo mi się podobało - zapewne tam jeszcze nie raz pojeżdżę :)
I jeszcze coś: bardzo dziękuję Sabince, Damianowi, Marcelkowi i Nuce za wspaniały i fantastycznie spędzony u Was weekend :)
Dzięki również Czarkowi, Rafałowi i Jankowi za wspólną jazdę :)
Puls - max 185, średni 146, spalone kalorie: 3827
Kategoria do 100 km, w towarzystwie
Wtorek, 30 grudnia 2008 • dodano: 30.12.2008 | Komentarze 15
Tegoż wspaniałego bo słonecznego i lekko mroźnego dzionka miałem przyjemność poznać i pojeździć z Anką znaną na BS jako tatanka :)
Na umówionym miejscu sympatyczne powitanie i wyruszyliśmy na Rusałkę (pauza na pomoście) i dalej przez Strzeszynek do Kiekrza (rundka wokół jeziora), następnie przez centrum Kiekrza (parę podjeżdzików) i ponownie zahaczyliśmy o brzeg zamarzniętego Jeziora Strzeszyńskiego, gdzie po przerwie i zajrzeniu na mapę obraliśmy kierunek na Górę Morasko (153 m) – najwyższe wzniesienie okolic Poznania. I stamtąd przez północny Poznań (niezłą ścieżką rowerową z tunelami) dotarliśmy do swoich domków ...
Dwuosobowy skład BS-owiczów gotowy do zimowej jazdy :)
Przerwa nad brzegiem Jeziora Kierskiego ...
... podczas której napotkaliśmy takie bardzo liczne stadko łabędzi i kaczuszek :)
„Więzienna sceneria” :)
Stąd rozpościera się najlepszy widok na Jezioro Kierskie
Grudniowa słoneczna impresja ...
Jezioro Kierskie nie było w całości zamarznięte ... Ciekawe efekty :)
Tatanka na tafli :)
Bąble w stanie hibernacji ...
Na szczycie Góry Morasko, poza tablicą informacyjną nic ciekawego, żadnego punktu widokowego
Terenowy zjazd w wykonaniu tatanki :)
Bardzo dziękuję Ci Anko za sympatyczne towarzyszenie mi podczas dzisiejszej wycieczki i do następnego kręcenia.
Puls – max 171, średni 135
Kategoria do 100 km, w towarzystwie
Niedziela, 28 grudnia 2008 • dodano: 28.12.2008 | Komentarze 21
Zimowy przejazd trasą poznańskiego bikemaratonu.
No i ... siedem tysiaków km w 2008 dobite !!!
Wczoraj dość późno wysłałem maila do Dawida znanego na BS jako daVe z propozycją wspólnego wypadu trasą poznańskiego bikemaratonu i ... budzę się o 10.30 sprawdzam skrzynkę i ... :) Szybki sms, wskok w kompletne zimowe ubranko (na dworze od -2 do -4 stopni, zero wiatru, pochmurno) i jazda na umówione miejsce, czyli źródełko nad Maltą, gdzie nastąpiło powitanie i w drogę. Początkowo niezłe jak na zimowe warunki tempo narzucaliśmy, po paru kilometrach zwolniliśmy. Gdy wyjechaliśmy poza Swarzędz to okazało się że od tamtąd i dalej na wschód leży śnieg, lód, zamarznięte koleiny ... Sporo było lekkich uślizgów, małego driftingu :) A najważniejsze że ani jednej gleby nie zaliczyliśmy :)
JPbike i daVe wskazują że Młynarz ma swoją ulicę przy trasie bikemaratonu :)
Dawid i śnieżna szosa
Po przejechaniu ponad połowy trasy daVe-owi zamarzały stopy ... więc sięgnął po chusteczki, owinął nimi stopy i jedziemy dalej
W międzyczasie pewna Pani jechała na koniu i złożyła nam noworoczne życzenia :) My jej również :)
W lasach śniegu bardzo mało było a na otwartych przestrzeniach ... widać :)
Przebieg trasy i mapki są w relacji Dawida.
Ogólnie wspólny wypad z daVe był sympatyczny - za co bardzo dziękuję Ci, Dawidzie i do nastepnego :)
Puls - max 179, średni 147
Kategoria do 100 km, w towarzystwie
Niedziela, 14 grudnia 2008 • dodano: 15.12.2008 | Komentarze 20
Wrocławskie kręcenie z Asiczką i Młynarzem :)
Dzień rozpoczął się dla mnie pobudką o 7:05, śniadanko, wskok w ciuszki turystyczno-kolarskie, i jazda na dworzec kolejowy (brr zimno i wiatr ...)
Podróż do Wrocławia przebiegła spoczko, skład na miejsce zajechał punktualnie.
No ... :) na zewnątrz dworca nastąpiło sympatyczne powitanie z Jahoo81 i Młynarzem, moimi wspaniałymi przewodnikami :) Zwiedzanie rozpoczynamy od Starego Rynku - bardzo piękny jest. Następnie uroczymi uliczkami udaliśmy się na niezliczoną ilość wrocławskich mostów - ilość wspaniałych przepraw i wysp bardzo mnie mile zaskoczyła. Przemierzając ulice (niezła sieć dróg rowerowych) Asiczka i Młynarz mi pokazywali najciekawsze wrocławskie miejsca i budynki (dużo ich było). Po przerwie na grudniowe lodziki :) pokręciliśmy w kierunku wrocławskiego zoo i Hali Stulecia - dla mnie to jedyne miejsca (oprócz Panoramy Racławickiej) które zapamiętałem podczas mojej ostatniej wizyty w tym pięknym mieście, oj to było w czasach podstawówki. W połowie zwiedzania nastąpił najważniejszy moment mojej wizyty - czyli zasmakowanie Piasta ! Bardzo dobry trunk :) Następnie było kręcenie w terenie po Wyspie Opatowickiej i dalej niezłym tempem udaliśmy się zjeść coś ciepłego, po drodze Młynarz mi pokazał tereny ostatniej Mini Nocnej Masakry - muszę spróbować w tego typu zawodach. Po przerwie zapadł grudniowy zmrok - czyli czas, podczas którego bardzo chciałem zobaczyć komplet wrocławskich iluminacji - niesamowite wrażenia, co bardzo długo zapamiętam :)
A teraz masa fotek !
Wagon, w krórym jechałem do Wrocławia był ... mój :D
Czyli oprócz mnie i bika prawie pusty :)
Na Starym Rynku przy "Bajkowym Lasku" z Asiczką - dzięki za pyszne ciastko :)
Ekipa w komplecie :)
Asiczka z Młynarzem do pozy wybrali świnię a ja kozę
Moi wspaniali przewodnicy na Wyspie Słodowej :)
Młynarz na nawet "własny" most
Przy głównym wejściu do wrocławskiej Katedry
Nie zdradzę co Asiczka z Młynarzem tam robili :)
Wspaniały widok na Ostrów Tumski
Przerwa na grudniowe lodziki przy Galerii Dominikańskiej - były pyszniutkie :)
Hala Stulecia ... zdobyta !! :)
Stary, uroczy drewniany kościółek w Parku Szczytnickim
Wielki JPbike przy Stadionie Olimpijskim :)
Kulminacyjny punkt mojego pobytu - Piast w takim towarzystwie wspaniale mi smakował !
Na krańcu Wyspy Opatwickiej Asiczka z Młynarzem stoczyli walkę :D
Bardzo fajna rzeżba "Pani z wielkimi kolanami"
Tryskająca drobinkami woda z fontanny w połączeniu z temperaturką w okolicy zera dała taki śliczny efekt :)
Po przerwie na ciepły posiłek Asiczka wykonała taniec rozgrzewkowy :)
Fantastyczny wieczorny widok na Ostrów Tumski
Ilość wrocławskich super iluminacji była spora ...
Cudny widok na Most Milenijny :)
Wieczorny Stary Rynek - ponownie w "Bajkowym Lasku"
Atmosfera była świąteczna, tłumy tez były
Imponująca wrocławska choina
Osobiście sprawdziłem tą oponkę (MTB ?) o szerokości ponad 2,5 cala :)
No właśnie - w takim ścisku przyszło mi podróżować do domu, przez pół trasy brakło mi nawet poręczy ... więc tą "poręczą" był mój rower :)
A od połowy trasy do końca znalazłem miejsce na parapecie przy oknie i tam usiadłem podparty o szybę ... a rower fajnie bujał na słabym wieszaku raz do góry i w dół :)
Do domku dotarłem bardzo zadowolony z wrocławskiego zwiedzania o 22:50.
Wielkie dzięki dla Asiczki i Młynarza za takie super wspaniałe oprowadzanie mnie po pięknym Wrocławiu :)
Bardzo miło było Was poznać, pokręcić wspólnie i wypić piwo - oby tak dalej :-)
Bawiłem się z Wami ŚWIETNIE !!!
Kategoria do 100 km, nocne, w towarzystwie
Niedziela, 7 grudnia 2008 • dodano: 07.12.2008 | Komentarze 6
Wyjazd w pochmurno - deszczowo - mżawkowy dzionek.
Udaliśmy się w teren WPN i tam sporo było fajnej jazdy po leśnych wąskich ścieżkach, jak i po mokrych liściach, było ślisko ... drifting był !
Zaliczyliśmy również podjazd na Osową Górę (momentem 10% nachylenia).
Ilość błota na ciuchach i bikach znaczna - wszystko do prania i czyszczenia ...
W drodze na umówione miejsce zahaczyłem o sklep i taki oto batonik z moim imieniem kupiłem :)
Dwóch Piotrów w terenie :)
Ekipa w komplecie. Sorki za jakość - przez deszcz :/
Puls - max 180, średni 139
Kategoria do 100 km, w towarzystwie
Niedziela, 2 listopada 2008 • dodano: 02.11.2008 | Komentarze 9
Mglisty dziś dzionek ...
Wczoraj dostałem maila od Piotra z zaproszeniem na niedzielny trening, od razu odpisałem że jadę. W końcu nadarzyła mi się okazja pośmigać w większej grupie.
Umówiliśmy się na 10-tą na Rondzie Obornickim i zjawiło się ponad 20 bikerów. Połowa jechała na góralach a druga połowa na szosówkach :)
Udaliśmy się na pętlę bocznymi drogami w kierunku Obornik i z powrotem.
W grupie jechało się fajnie, niezłe tempo było - w większości między 25 a 35 km/h :)
Co jakiś czas zmienialiśmy się na prowadzeniu.
Poprawiłem swój rekord AVS-u !
Puls - max 179, średni 140
Nad Rusałką w taki mglisty dzień w ogóle nie widać drugiego brzegu
Bikerzy na miejscu startu
No jedziemy ... :) Na pierwszym planie - Piotr :)
Niemal przez całą trasę mijaliśmy mgliste krajobrazy ...
Mój powrót do domu również biegł przez Rusałkę
Kategoria do 100 km, w towarzystwie