Info o mnie.
- przejechane: 182612.49 km
- w tym teren: 66011.10 km
- teren procentowo: 36.15 %
- v średnia: 22.63 km/h
- czas: 334d 09h 24m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

Kategorie
-
Bike Maraton - 38
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1172
do 50 km - 1228
do/z pracy - 278
dron - 64
dzień wyścigowy - 249
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 178
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 288
podium, te szerokie też - 36
podsumowanie - 10
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 240
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 100
Solid MTB - 30
sprzęt - 49
szoska - 448
Uphill race - 8
w górach - 304
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 395
wyprawy - 66
wysokie szczyty - 35
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Canyon Endurace



archiwum
Accent Peak 29
TREK 8500
Kross Action
pechowe accenty
Accent Tormenta 1 - skradziony
Accent Tormenta 2 - skradziony
Accent Tormenta 3 - skasowany
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Czerwiec - 9 - 15
2025, Maj - 10 - 20
2025, Kwiecień - 8 - 21
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 95
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14

















Wpisy archiwalne w kategorii
w towarzystwie
Dystans całkowity: | 31445.03 km (w terenie 9174.42 km; 29.18%) |
Czas w ruchu: | 1541:08 |
Średnia prędkość: | 20.40 km/h |
Maksymalna prędkość: | 83.56 km/h |
Suma podjazdów: | 105798 m |
Maks. tętno maksymalne: | 177 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (82 %) |
Suma kalorii: | 1575 kcal |
Liczba aktywności: | 390 |
Średnio na aktywność: | 80.63 km i 3h 57m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 4 czerwca 2023 • dodano: 13.06.2023 | Komentarze 4
Moje pierwsze w życiu nocowanie tuż przy brzegu morza zleciało szybko, pewnie dlatego że poprzedniego dnia łatwo zasnąłem głównie dzięki zmęczeniu sporym kilometrażem. Jedyną niedogodnością było to że spaliśmy na nierównym podłożu.
No to po pobudce czas na nadmorski oddech, kawę, śniadanie i można ruszać w dalszą drogę. Pogodę ponownie mieliśmy piękną, do tego ze sprzyjającym wiatrem - co okazało się pomocne by zdążyć do Szczecina na zaplanowany powrotny pociąg.

Poranek na naszej nadmorskiej miejscówce © JPbike

Nie ma to jak poranna kawa nad Bałtykiem :) © JPbike

Na prawie pustym deptaku w Świnoujściu © JPbike

Jak widać - Świnoujście wyrasta na luksusowy kurort © JPbike

Fajna przerwa przy Świnie :) © JPbike

Tu podziwialiśmy prom, którym dotrzemy do Skandynawii © JPbike

Rejs na pokładzie promu "Bielik" © JPbike

Na fragmencie nadmorskiej trasy rowerowej R10 © JPbike

Niezły podjazd w Wolińskim Parku Narodowym © JPbike

Fajna asfaltowa rowerówka w okolicach Wolina © JPbike

Pozostałości po wiatraku typu holenderskiego © JPbike
Przed Wolinem, na odcinku z nierównych płyt betonowych zauważam że moja tylna sakwa zwisa krzywo, szybka analiza awarii - odpadła śrubka mocująca zaczep (dobra nauczka by wiedzieć co jest potrzebne jako zapasowa część) i robimy krótki postój na prowizoryczną naprawę za pomocą niezawodnej opaski.

Przymusowy postój na serwis sakwy © JPbike
W Wolinie postój przy sklepiku, jak się później okazało - aż do samego Szczecina więcej się nie zatrzymaliśmy, bo funkcja w nawigacji "czas dotarcia do celu" wskazywała że niewiele czasu mamy na postoje i obaj postanowiliśmy że będziemy cały czas pomykać non stop, by zdążyć na nasz pociąg, który odjeżdża o 17:27 - co oczywiście się udało, brawo MY :)

Po wschodniej stronie Zalewu Szczecińskiego spory odcinek biegnie w takich klimatach i po gładkiej szutrówce © JPbike

Przez klimatyczny las ... © JPbike

... i ponownie przy brzegu Zalewu © JPbike
Im bliżej Szczecina, tym ruch rowerzystów większy, w tym niemało na elektrykach ...
Gdy skończył się bardzo długi szutrowy odcinek to na chwilę żeśmy się zatrzymali, i to z uśmiechem bo daliśmy czadu kręcąc aż 75km bez postoju i zauważyliśmy że nasze obładowane rumaki strasznie się zakurzyły :)

Jazda po szczecińskich wiaduktach © JPbike

Widoczek na Morskie Centrum Nauki - w kształcie statku © JPbike
I tak dotarliśmy na szczeciński dworzec kolejowy na 15 min przed odjazdem naszego składu, UFF :)
Podróż do domów przebiegła spoczko, obaj mogliśmy odpocząć i podzielić się wrażeniami.
Ogólnie próba przedwyprawowa nam się udała, a trasa wokół Zalewu Szczecińskiego jest piękna i dla każdego.
TRASA (na stravie).
KLIK do poprzedniego dnia.
Kategoria ponad 100 km, w towarzystwie, wyprawy
Sobota, 3 czerwca 2023 • dodano: 12.06.2023 | Komentarze 4
W dość chłodną noc z temperaturką na poziomie kilku st.C dało się coś tam przyzwoicie pospać w namiocie - w moim przypadku to po prostu padłem ze zmęczenia (po ciężkim roboczym tygodniu) i wystarczyło mi się okryć prawie w całości niezawodnym śpiworem typu mumia.
No to pobudka, poranna kawa ze śniadaniem, sprawne zwijanie obozowiska (mamy w tym wprawę) i w pięknej słonecznej pogodzie, choć aż tak ciepło nie było (od 12°C do 23°C) i z dodatkiem wiatru na otwartych przestrzeniach ruszamy w dalszą drogę z celem w postaci dotarcia przez niemiecką część Zalewu Szczecińskiego do Świnoujścia, by następną miejscówkę na noc znaleźć nad Bałtykiem - co oczywiście nam się udało :)

Nasze obozowisko, gdzieś w lesie © JPbike

Mój rumak to stara klasyka wyprawowa z sakwami, a kompana to modny ostatnio bikepacking © JPbike

No to jazda. Drogbas widocznie pędzi na Police :) © JPbike

Na przystani jachtowej w Trzebieży © JPbike

Fajnie tak zobaczyć spore jachty od spodu © JPbike

Zalew Szczeciński faktycznie jest ogromny (by dron) © JPbike

Jest fajnie i przyjemnie, to widać :) © JPbike

Klimacik w Nowym Warpnie © JPbike

Chwilunia, by złapać głęboki oddech nad wielką wodą © JPbike

Przekraczamy granicę © JPbike

Pierwsze niemieckie km-y to płyty betonowe © JPbike

Jak i takie fajne ścieżki rowerowe z dala od aut © JPbike

Niemieckie szuterki też były © JPbike

W Ueckermünde jest plaża dla nudystów. Zajrzałem tam :) © JPbike

Przekraczamy mini most zwodzony © JPbike

Nasza super miejscówka obiadowa w Mönkebude (by dron) © JPbike

Urok wyprawowego mycia garów :) © JPbike

Fajne są takie widoczki (z drona) :) © JPbike

Pomykamy po gładkim szuterku © JPbike

Jadąc tędy to tylko pomykać i podziwiać przyrodę wokół © JPbike

Ponownie po betonowych płytach, nam dało się tędy spoko jechać © JPbike

Klimatyczne późne popołudnie w Anklam © JPbike

Przekraczamy most w Anklam © JPbike

Fragment umarłego lasu © JPbike

Wjeżdżamy na Wyspę Uznam © JPbike

Przerwa w Usedom © JPbike

Przez las, przez las, ... © JPbike

Klimatyczna sielanka na niemieckim bocznym asfalciku © JPbike
Gdy tylko zbliżaliśmy się do naszej granicy to troszkę zaskoczyły nas solidne podjazdy, jak i przejazd przez pole golfowe, przed którym trzeba samodzielnie otworzyć/zamknąć bramę. Po dotarciu do przygranicznego Ahlbeck - zaskoczyło mnie położenie tegoż miasteczka - same góreczki wokół i mnóstwo leśnej przestrzeni.

Wracamy do kraju. Jak widać - kostka brukowa inna © JPbike

Ostatnio rzadko bywam nad Bałtykiem, więc coś tam nadrobiłem :) © JPbike
Po zrobieniu zakupów czas szukać miejscówki - kompan w tym spisał się wyśmienicie i znalazł coś fajnego z widokiem na morze. Dochodziła godzina 22-ta, słońce już zaszło, rozbijamy namioty, posilamy się i czas spać.
TRASA (na stravie).
KLIK do dnia poprzedniego.
KLIK do dnia następnego.
Kategoria dron, ponad 100 km, poza PL, w towarzystwie, wyprawy
Piątek, 2 czerwca 2023 • dodano: 12.06.2023 | Komentarze 2
Przed wyprawą po norweskich fiordach trzeba zrobić próbę, głównie sprzętową.
Tegoż piątkowego dnia, gdy tylko popołudniem wróciłem z pracy i zjadłem obiad to przyjechał po mnie Drogbas i tak wspólnie ruszyliśmy swoimi załadowanymi rumakami na poznański Dworzec Główny, po drodze robiąc małą przerwę przy Arenie.
I tak o 18:32 całkiem wygodny skład ruszył, obierając kierunek na Szczecin Główny. Podróż trwała przeszło 4h, bo remonty na tejże linii trwają, m.in. w Krzyżu Wielkopolskim staliśmy ze ponad 20min - można wtedy było skoczyć do sklepu, co mój kompan uczynił :)
W końcu dotarliśmy do Szczecina o 22:50, zaraz po wyjściu z pociągu zrobiło się tak zimno i trochę żałowaliśmy że nie mamy zimowych portków kolarskich - najniższa zanotowana temp, tegoż późnego wieczoru to 4°C ...
Po wyjechaniu z dworca małe zwiedzanko zaliczamy, odpalam nawigację, jazda przez spoko centrum Szczecina i dalej po naszej tytułowej trasie. Po drodze był m.in. przejazd szutrówką przez jakiś park, może fajny, ale byliśmy tam w nocy :)
Z miasta udało nam się spoko wydostać, przejeżdżamy przez sąsiadujące Pilchowo i czas szukać miejscówki do przenocowania. Skręcamy w boczny asfalcik przez las i po krótkich poszukiwaniach coś się znalazło. Rozbijanie namiotów w świetle czołówek poszło nam sprawnie i czas spać.

Dobijamy do Szczecina © JPbike

Jak widać - nasza trasa jest oznakowana © JPbike

Wieczorny widoczek na szczecińskie dźwigozaury i Morskie Centrum Nauki © JPbike

Iluminacja gmachu filharmonii © JPbike
TRASA (na stravie).
KLIK do dnia następnego.
Kategoria do 50 km, nocne, w towarzystwie, wyprawy
Niedziela, 28 maja 2023 • dodano: 29.05.2023 | Komentarze 2
- tegoż dnia w planie miałem stówkę na machinie wyprawowej
- tak się złożyło że troszkę spontanicznie zagadałem się z Drogbasem
- no to start o 10:31, aura piękna - na taką chyba wszyscy aktywni czekali
- najpierw kurs na miejsce spotkania - do Objezierza (33km solo jazdy)
- no i zademonstrowałem kompanowi wyremontowanego Scotta - spodobał mu się :)
- po tym czas na długą wspólną jazdę do Obornik, rowerówką do Stobnicy
- myk, myk ... Zielonagóra, Piotrowo, Nowy Kraków, Piła, Wronki
- klimatyczna rundka po Puszczy Noteckiej też była
- po ponownym dotarciu do Wronek czas na powrót, najpierw do Szamotuł
- w chacie kompana był smaczny obiad + umiarkowane ilości browarka :)
- czas ruszyć w drogę do domu, Drogbas mi potowarzyszył do Tarnowa Podgórnego
- i tak dalej dojechałem spoczko pod dom, robiąc tegoż dnia spory kilometraż
- wyprawowy Scott Scale na takiej długiej trasie spisuje się jak należy
- teraz czas na porządną próbę przedwyprawową - wokół Zalewu Szczećińskiego

Rzepak już był, teraz czas na rumianek © JPbike

Pomykamy wspólnie na lajcie © JPbike

Na rowerówce ze sławnymi barierkami © JPbike

Mój poziom zadowolenia - PEŁNY :) © JPbike

Przerwa w Puszczy Noteckiej © JPbike

Jadąc tędy - jest pięknie :) © JPbike

Popołudniowy klimacik z drogi powrotnej z maluszkiem w tle © JPbike
Kategoria ponad 100 km, w towarzystwie
Sobota, 1 kwietnia 2023 • dodano: 02.04.2023 | Komentarze 6
- kompan Drogbas zaproponował objazd trasy michałkowego giga
- trasa jest oznakowana na stałe - fajna sprawa
- ostatnia edycja Maratonu MTB Michałki odbyła się w 2019
- czy będą kolejne - tego niestety nikt nie wie ...
- no to zgraliśmy się czasowo i trafiliśmy w okienko pogodowe
- aura tegoż dnia - podeszczowa i pochmurna, z chłodkiem od 5°C do 8°C
- dojazd do Wielenia - najpierw pociągiem z Poznania do stacji Miały
- następnie ze 10 km spoczko asfalcikowania wśród Puszczy Noteckiej
- po dojechaniu na miejsce startu czas pokonać 100km rundę giga
- owa runda poprowadzona jest na jednej pętli - stara szkoła MTB
- o tym jak w tamtym lesie jest pięknie - to nasze i polecamy każdemu :)
- wiosenne warunki na trasie - dominowała grząska nawierzchnia
- trasa giga to cały czas las, las, pare pagórkowatych polanek i kilka wiosek
- ilość napotkanej wiary - niemal zerowa, a leśnej zwierzyny - pod dostatkiem
- dwie dłuższe przerwy zaliczone - ale tam cicho i sama natura wokół :)
- grząska nawierzchnia spowodowała że końcowe 10 km trasy giga odpuściliśmy
- po dotarciu do Wielenia pit-stop przy sklepiku na zakup ... :)
- po tym ponownie 10km asfaltu do Miał, z przerwą w dużej wiacie na ... :)
- dotarliśmy na stację pkp w Miałach - nasz skład właśnie podjechał - idealnie
- tegoż dnia poza domem byłem od 9:50 do 21:15 - czyli super udany cały dzień :)
- dzięki kompanie za super pomysł z taką trasą i za super dzień spędzony z pasją :)

Miły asfalcik na trasie Miały - Wieleń © JPbike

Na oznakowanej na stałe trasie Michałków © JPbike

My dwaj w akcji :) © JPbike

Przez lasy i jeziorka - jest pięknie, tylko korzystać :) © JPbike

Las, las, las, ... © JPbike

Tutaj też jest pięknie :) © JPbike

Drogbas informuje że podjazd jest konkretny © JPbike

Ależ piękny leśny klimat © JPbike

Jedna z kilku solidnych ścianek podjazdowych © JPbike

Ta sama ścianka, widziana z obiektywu kompana :) © JPbike

Jesienny klimat w ... kwietniu © JPbike

Urocza polanka © JPbike

Napieram wśród rozległej przestrzeni © JPbike

Urocza polanka (2) © JPbike

Prawie jak w górach, chociaż tutaj nawet nie ma 100 m.n.p.m © JPbike

Dokumentacja że lekko nie było © JPbike

Na takiej długiej trasie picie to podstawa © JPbike

Klasyczne i znane z giga bruki w Żelichowie © JPbike

Jeśli dłuższa przerwa to tylko w takich uroczych miejscówkach :) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, w towarzystwie
Niedziela, 19 marca 2023 • dodano: 20.03.2023 | Komentarze 2
- zagadałem się z kompanem na trip MTB po mojej rundzie w WPN
- Drogbas oczywiście przyjechał rowerem pod moją chatę
- start wspólny o 10:12, pogoda bardzo fajna - lekkie zachmurzenie i 13°C
- najpierw myk na Dębiec, na stary stadion Lecha i troszkę zwiedzamy ruiny
- po tym kurs do WPN oczywiście zacnym nadwarciańskim
- po dotarciu do WPN czas na moją rundę w wersji "long"
- na szczycie Osowej Góry dużo zaparkowanych aut - zawody biegowe są
- ilość wiary w WPN - duża, bo wiadomo - jest niedziela, jest pogoda
- na fajnej, wzdłużnej i pofałdowanej polance robimy przerwę z dodatkiem ... :)
- dalsza jazda po mojej rundzie to sama frajda typu pure MTB Wielkopolska
- kompan kręcił na swoim turystycznym góralu (cięższym) - tempo było lżejsze
- zapewne sporo kalorii spalaliśmy - kolejne dwie przerwy na łonie natury zaliczone
- po dokręceniu w okolice Szreniawy i pokonaniu 90% mej rundy czas wracać
- i tak doprowadzam kompana do Głuchowa, stamtąd każdy w swoją stronę
- kolejny udany wspólny trip zaliczony - dzięki Jarku :)

Jak widać - jest fajnie :) © JPbike

Terenowa robota MTB musi być solidnie zrobiona :) © JPbike

Zjazdowy singielek "energetyk" kompanowi się spodobał © JPbike

Cały ja na czarnym dymaczewskim © JPbike

Napieramy na sinusoidach © JPbike
Kategoria w towarzystwie, do 100 km
Niedziela, 26 lutego 2023 • dodano: 27.02.2023 | Komentarze 4
- po kilku latach nieodzywania się nawzajem - odezwał się do mnie stary kompan
- jakby ktoś pytał o powód - po prostu takie życie i chyba wszyscy popełniamy błędy
- Drogbas rozlokował się w Szamotułach, czyli niezbyt daleko ode mnie
- zatem padł pomysł na trip MTB po wielkiej i pięknej Puszczy Noteckiej
- start o 11:11, aura chłodna (2°C), przeważnie pochmurna, z dodatkiem słońca
- pierwsze km-y to oczywiście sporo gadania o tym co się działo w naszym życiu
- po dokręceniu do Obornik, przekroczeniu Warty czas na super leśne kręcenie
- powiem tak że pierwszy raz pomykałem na MTB tamte rejony Puszczy Noteckiej
- w programie były zarówno szersze dukty, góra-dół, jak i super kręte single
- wypada napisać że chłodna pora roku jest najlepsza, bo latem sporo piachu tam leży
- po fajnej zabawie MTB czas na spokojniejsze pomykanie po tzw. Noteckiej Autostradzie
- leśne kilometry fajnie zlatywały, jak i stopniowo zaczynaliśmy czuć nogi :)
- w Klempiczu przerwa w zadaszonym miejscu, krzesła rodem z PRL na nas czekały
- ostatnie km-y przebiegły po trochę znajomych mi miejscach Puszczy Noteckiej
- do Szamotuł dotarliśmy przez Wronki, boczne wioski i znaną mi spoko rowerówkę
- i tak pierwsza stówka w sezonie zrobiona - fajnie że z taką dużą ilością terenu
- u Drogbasa kawa, placek i pożywny obiad też był
- przy okazji padł pomysł na wakacyjne kręcenie z sakwami ... :)
- do domu wróciłem po 19-tej - to był udany dzień, dzięki kompanie!

Uśmiechnięte gęby mówią że jest fajnie :) © JPbike

Zwiedzam zabytkowy młyn wodny © JPbike

W Puszczy Noteckiej - trzeba korzystać póki piaski są twarde © JPbike

Rasowy MTB-owiec w akcji podjazdowej © JPbike

Wieża obserwacyjna na jednym z najwyższych punktów Puszczy Noteckiej © JPbike

Fajne te leśne single © JPbike

Singlowe szaleństwa w wielkim lesie - ale frajda :) © JPbike

Cały urok pięknej Puszczy Noteckiej © JPbike

Na trasie tzw. Noteckiej Autostrady © JPbike

Tyle km w terenie dają w kość - takie przerwy są wskazane :) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, w towarzystwie
Niedziela, 24 lipca 2022 • dodano: 28.07.2022 | Komentarze 2
- wracając z Bieszczad wpadłem do Zgierza odwiedzić chrześniaka i rodzinę
- sobotnie popołudnie i wieczór były przeznaczone wiadomo - na %
- start po odespaniu i "wyleczeniu" z kaca od whisky, czyli o 16:38 (24°C)
- trasa podobna do tej, jaką pokonywaliśmy w styczniu 2021
- co tu jeszcze pisać - było fajnie i przyjemnie :)

Jak dobrze znów pokręcić z kimś od rodziny © JPbike

Grotniki nad Lindą - klimatyczna miejscówka © JPbike
Kategoria w towarzystwie, do 50 km
Poniedziałek, 11 lipca 2022 • dodano: 12.07.2022 | Komentarze 4
Ponad tydzień temu Kosma poinformowała mnie o swojej rowerowej wyprawie z sakwami na trasie: Dąbrowa Górnicza - Bory Tucholskie - Piła - Poznań - Wrocław - Dąbrowa Górnicza. Mi wystarczyło jej zdanie: "Fajnie byłoby się spotkać" :)
A najlepsze jest to że etap przez Poznań wypadał w poniedziałek, a ja akurat tegoż dnia zaczynam wakacyjny urlop i ... jesteśmy zagadani :)
Zatem wczesna pobudka, kawa, makaronik na śniadanie i ruszyłem o 7:51 na góralu i z plecakiem wyjechać im naprzeciw.
Najpierw niesprzyjający wiatrowo kurs do Szamotuł przez Przeźmierowo, Sady, Napachanie, Cerekwicę, Pamiątkowo i od tamtędy poruszałem się trasą TTR-N (Transwielkopolska Trasa Rowerowa, odcinek północny), by wyjechać ekipie naprzeciw - spotkaliśmy się w Obrzycku, a tam a jakże miłe powitanie z uciskami i ruszamy wspólnie wspominaną TTR-N. Ja oczywiście jako loklales i przewodnik :)

Im bliżej miejsca spotkania, tym gęba mi się uśmiecha :) © JPbike

No i kręcimy wspólnie. Ta ekipa jest SUPER :) © JPbike
Pierwszy postój nastąpił przy starym moście w Stobnicy, tyle że byliśmy po drugiej stronie Warty - w Brączewie.
Oczywiście pokazałem ekipie ten kontrowersyjny zamek w oddali - widok z drugiej strony rzeki jest niezły.

Most w Stobnicy, tym razem zwiedzony od strony Brączewa © JPbike

Gruppen fotka musi być © JPbike

Odkrywanie Ameryki :) © JPbike

Trasa TTR-N też ma terenowe odcinki. Tu drobno popadało nam © JPbike
W Szamotułach, na tamtejszym Rynku (trwa tam remont) przerwa na kawę i jazda dalej.

Pałac w Baborówku © JPbike

Jest fajnie i zrobiło się ciepło. W drodze do Pamiątkowa © JPbike

Wjeżdżamy do Powiatu Poznańskiego © JPbike

Kapcioszek złapany. Pytałem który na wyprawie - czwarty © JPbike
I tak wjechaliśmy do Poznania. Pokazałem widok na Jezioro Kierskie z wysokiego brzegu, po czym kurs leśnym szuterkiem (troszkę pokropiło) nad Rusałkę, gdzie nastąpiła przerwa obiadowa. Poza tym opowiedziałem historię powstania tegoż jeziora.

Klimatycznie nad Rusałką © JPbike
Z racji tego że ekipa miała obsuwę czasową po wczorajszym armageddonie pogodowym i wcześniejszym noclegu na dziko to stwierdziliśmy że czasu na pokazanie dużej ilości atrakcji w Poznaniu będzie niewiele, a sakwiarze jak najbardziej mieli w planie dotarcie do Kórnika, to oprowadzanie ograniczyłem do Parku Sołackiego, Cytadeli, Starego Rynku i Wartostradą na południe.

Wjazd do tunelu Golęcin - Sołacz © JPbike

Rzeźby "Nierozpoznani" na Cytadeli © JPbike

Czołgi też odwiedziliśmy © JPbike

Rynek rozkopany, ale i tak ekipie się podobał, że wrócą tam :) © JPbike

Ten alkoholowy znak zrobił wrażenie na sakwiarzach z Zagłębia :) © JPbike
Do końcowego celu tegoż dnia dociągnąłem ekipę najkrótszą drogą - przez Starołękę, Głuszynę, Daszewice, Kamionki i Borówiec, po czym postój przy sklepiku, dokręcenie na pobliski camping i tam nastąpiło pożegnanie, też z uciskami, po czym już solo udałem się w stronę domu przez Rogalin, Mosinę, Puszczykowo i Luboń, by przekroczyć domowy próg krótko po 22-tej.

Powrót do domu przebiegł w takich klimatach © JPbike
Dzięki wielkie zacnej ekipie w składzie: Monika, Paulina, Tomek i Artur - to był SUPER FAJNIE spędzony dzień z Wami :)
Kategoria w towarzystwie, ponad 100 km
Niedziela, 18 lipca 2021 • dodano: 23.07.2021 | Komentarze 2
Ta niedziela była dniem odpoczynkowym. Na rower przedwieczorną porą.
Zgodnie z planem - Piotrek zaplanował tytułową wycieczkę po czeskich asfalcikach.
Jak było - piękne okolice, fajne asfalty mają (nie wszędzie), ruch niemal znikomy ... :)

Zaczynamy porządny podjazd © JPbike

Wyprzedziły nas 3 elektryki. Piotrek je goni © JPbike

Zjazd z widoczkami © JPbike

Lubię takie podjazdowe ujęcia © JPbike

Drugi podjazd zdobyty. Fajny przedwieczorny klimat © JPbike

Trzeba dużo pić. Piotrek to wie © JPbike

Klimatyczna fotka dnia :) © JPbike
Kategoria do 50 km, w górach, w towarzystwie, poza PL