top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.


- kilometry z BS: 163774.92 km
- w tym teren: 59862.27 km
- teren procentowo: 36.55 %
- prędkość średnia: 22.79 km/h
- czas na rowerze: 297d 14h 51m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

UNIT MARTOMBIKE Team





Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy

Zrowerowane Gminy



Archiwum 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

Wpisy archiwalne w kategorii

w towarzystwie

Dystans całkowity:27931.97 km (w terenie 8527.42 km; 30.53%)
Czas w ruchu:1358:58
Średnia prędkość:20.55 km/h
Maksymalna prędkość:83.56 km/h
Suma podjazdów:80585 m
Maks. tętno maksymalne:177 (100 %)
Maks. tętno średnie:148 (82 %)
Suma kalorii:1575 kcal
Liczba aktywności:358
Średnio na aktywność:78.02 km i 3h 47m
Więcej statystyk
  • dystans : 138.49 km
  • czas : 05:15 h
  • v średnia : 26.38 km/h
  • v max : 39.12 km/h
  • podjazdy : 366 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Wokół Puszczy Noteckiej

    Sobota, 27 lutego 2021 • dodano: 27.02.2021 | Komentarze 4


    Kompanka Kasia ma ambitny plan na długodystansowy trip latem. Do tego potrzeba odpowiedniego przygotowania, czyli właśnie tripów przekraczających 100 km. No to postanowiłem jej pokazać moją wielokrotnie pokonywaną rundę wokół Puszczy Noteckiej. Dojazd do Wronek zmotoryzowany i start nastąpił o 9:48, przy dość chłodnej (7°C), wietrznej i trochę słonecznej aurze.
    Odcinek wzdłuż Warty do Radgoszczu jakoś zleciał, na otwartych fragmentach wiatr nam nie sprzyjał. Jazda do Drezdenka drogą nr 160 też jakoś zleciała w towarzystwie bocznego wiatru i mniej niż średniego ruchu aut. Po osiągnięciu połowy trasy skręciliśmy ponownie w głąb lasów Puszczy Noteckiej, po drodze zaliczając postój przy wiejskim sklepie na zatankowanie bidonów. I tak we Wronkach domknęliśmy rundę.
    Krótko podsumowując - ogólnie to był długi spoko trip. Przez znaczną większość trasy Kasia kręciła z przodu i dała radę (trening wytrzymałościowy). Po powrocie do zaparkowanego auta usłyszałem od niej troszkę negatywów pod adresem jakości asfalfów - faktycznie na tej trasie jest niemało gorszych nawierzchniowo odcinków. Poza tym tegoż dnia przez chłodek nie pomykało nam się komfortowo. Jak to w życiu bywa - nie zawsze jest tak kolorowo.

    Urok pomykania wzdłuż Warty (by dron)
    Urok pomykania wzdłuż Warty (by dron) © JPbike

    Przez las, las, ...
    Przez las, las, ... © JPbike

    Na trasie jest mnóstwo jezior
    Na trasie jest mnóstwo jezior © JPbike

    Cała i wielka ta Puszcza Notecka (by dron)
    Cała i wielka ta Puszcza Notecka (by dron) © JPbike

    Kilka brukowanych fragmencików też trzeba pokonać
    Kilka brukowanych fragmencików też trzeba pokonać © JPbike

    Fragment przez młodszy las
    Fragment przez młodszy las © JPbike





  • dystans : 78.01 km
  • czas : 02:57 h
  • v średnia : 26.44 km/h
  • v max : 49.51 km/h
  • podjazdy : 192 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Pięknie i klimatycznie jest w Puszczy Noteckiej

    Niedziela, 21 lutego 2021 • dodano: 23.02.2021 | Komentarze 2


    Kompanka Kasia dała mi znać że ma ochotę na szosowanie. No to wczorajszego dnia posiedziałem do północy by obmyślić jak najlepszą trasę pod jej preferencje, czyli pozbawioną asfaltów biegnących między nudnymi polami. Wygrał pomysł na zmotoryzowany dojazd z rowerami do Wronek i stamtąd niespełna 80 km runda po pięknej i klimatycznej Puszczy Noteckiej.
    Tegoż niedzielnego dnia mieliśmy wręcz bajkową pogodę z pełnym słońcem i temperaturą na poziomie 10°C - to wszystko w drugiej połowie lutego :)
    Po spoczko zajechaniu na miejsce ruszyliśmy najpierw drogą do Lubasza - ruch aut mniej niż średni. Po skręceniu na boczny asfalcik prowadzący do Ciszkowa to zaczęła się pełna przyjemność z pomykania na szosówce, po drodze mijaliśmy konną ustawkę.
    Mały ruch aut i piękny urok lasów Puszczy Noteckiej powodowały że z Kasia cały czas pomykała z uśmiechem na twarzy, to cieszy :)
    Po dokręceniu po dobrej jakości nawierzchni do Mokrza przyszedł czas na pokonanie 8 km odcinka po paskudnym i dziurawym asfalcie z dodatkiem wielu fragmentów z roztapiającym się lodem z domieszką błotka. Daliśmy radę, nawet nasze uśmiechy i frajda z jazdy nie znikły - zapewne dlatego że tęskno nam za prawdziwym MTB-owaniem :)
    I tak dokręciliśmy do końcowego i fajnie poprowadzonego odcinka drogi biegnącego do Wronek. Z tejże szosy od czasu do czasu można podziwiać rzekę Wartę, jak i popatrzeć na wiejskie życie w mijanych wioskach.
    Krótko podsumowując - to był bardzo udany szosowy trip z kompanką, która już jest chętna na kolejne wspólne szosowanie - na moją 137 km rundę wokół Puszczy Noteckiej :)

    Jest fajnie i pięknie - to widać
    Jest fajnie i pięknie - to widać :) © JPbike

    Myk przez wielki las to jest to
    Pomykanie przez wielki las to jest to © JPbike

    Kasia daje radę na takim lodzie i to na szosówce
    Kasia daje radę na takim lodzie i to na szosówce © JPbike

    Klimacik na boczznym asfalciku w Puszczy Noteckiej
    Klimacik na bocznym asfalciku w Puszczy Noteckiej © JPbike

    Dla nas jazda po gorszym asfalcie z dziurami to żaden problem
    Dla nas jazda po gorszym asfalcie z dziurami to żaden problem © JPbike

    Wiejskie i słoneczne klimaty na szosie wzdłuż Warty
    Wiejskie i słoneczne klimaty na szosie wzdłuż Warty © JPbike





  • dystans : 62.47 km
  • teren : 44.00 km
  • czas : 03:31 h
  • v średnia : 17.76 km/h
  • v max : 34.71 km/h
  • podjazdy : 333 m
  • rower : Accent Peak 29
  • Śnieżnie po NSR i WPN z MTB girl :)

    Niedziela, 14 lutego 2021 • dodano: 15.02.2021 | Komentarze 2


    - zagadałem się z Kasią na wspólny śnieżny trip po NSR i WPN
    - start o 11:03 (-2°C), piękny zimowy i słoneczny dzień
    - ustawka w Luboniu przy nadwarciańskim i myk wspólnie
    - po dokręceniu do WPN ciężki (śliski) nawierzchniowo podjazd na Osową Górę
    - na fragmencie stromej ścieżki podjazdowej mieliśmy wypych
    - na szosie od Puszczykowa auta nie dawały rady podjechać - parkowalli na poboczu
    - w całym rejonie Osowej Góry koszmarny tłok - bo stoki otworzyli :)
    - przejazd przez WPN głównie po trochę ubitych duktach i ścieżkach
    - powrót ponownie nadwarciańskim z sesją foto pure MTB

    Piękna zima na nadwarciańskim
    Piękna zima na nadwarciańskim © JPbike

    Chwila słonecznej przerwy
    Chwila słonecznej przerwy © JPbike

    Śnieżne warunki do jazdy na góralu w WPN są spoczko
    Śnieżne warunki do jazdy na góralu w WPN są spoczko © JPbike

    W taką pogodę to tylko pomykać
    W taką pogodę to tylko pomykać © JPbike

    Technikę MTB ja to mam we krwi
    Technikę MTB ja to mam we krwi © JPbike

    Kasia też fajnie latała
    Kasia też fajnie latała :) © JPbike

    Mostek na nadwarciańskim. Pora wracać
    Mostek na nadwarciańskim. Pora wracać © JPbike





  • dystans : 19.20 km
  • teren : 15.00 km
  • czas : 01:48 h
  • v średnia : 10.67 km/h
  • v max : 23.43 km/h
  • podjazdy : 114 m
  • rower : Sztywna Biria
  • Z synem chrzestnym

    Sobota, 23 stycznia 2021 • dodano: 25.01.2021 | Komentarze 2


    Mój chrześniak skończył 18 lat... Ale ten czas ucieka... :)
    Zatem na ten styczniowy weekend skoczyłem do Zgierza, gdzie on mieszka. W jego chacie mówili mi że Kuba, który lubi pomykać na motocyklu denerwuje się, bo pierwszy raz wychodzi pokręcić na rowerze z zawodowcem, czyli ze mną :)
    Oj tam, nie ma czego się obawiać, bo ja to wszechstronny biker. Ruszyliśmy po 13:30, do pobliskiego i sporego lasu (Krogulec).

    My dwaj zwarci, gotowi, żółwik i jazda
    My dwaj zwarci, gotowi, żółwik i jazda © JPbike

    Swobodne pierwsze kilometry
    Swobodne pierwsze kilometry © JPbike

    Po wjechaniu do lasu zastały nas ciężkie roztopowe warunki
    Po wjechaniu do lasu zastały nas ciężkie roztopowe warunki © JPbike

    Ciekawy i stary ten most wiszący
    Ciekawy i stary most wiszący © JPbike

    Zwiedziliśmy zrujnowany teren starej szkoły
    Zwiedziliśmy zrujnowany teren starej szkoły © JPbike

    Nie wszędzie dało się jechać, ale klimat jest
    Nie wszędzie dało się jechać © JPbike

    Atrakcje przeprawowe też były
    Atrakcje przeprawowe też były © JPbike

    Kuba pokazał mi klimatyczną miejscówkę, gdzie często bywają
    Kuba pokazał mi klimatyczną miejscówkę, gdzie często bywają © JPbike

    Bym zapomniał - zaliczyłem 3 śniegowe gleby, a Kuba żadnej ... :)
    Wycieczka z dodatkiem ciężkiego terenu była zacna, po tym czas na pierwsze wspólne piwo :)





  • dystans : 64.85 km
  • teren : 38.00 km
  • czas : 03:24 h
  • v średnia : 19.07 km/h
  • v max : 43.38 km/h
  • podjazdy : 379 m
  • rower : Accent Peak 29
  • WPN - lżejszy mix szlakowy z Kasią

    Niedziela, 22 listopada 2020 • dodano: 22.11.2020 | Komentarze 5


    - wczorajszego dnia Kasia zapytała czy mam ochotę na wspólny WPN
    - a ja na to: jak najbardziej :)
    - ustawka po 11 przy Stadionie, przy zacnym parowozie Ty-51
    - obok punkt pobierania wymazów - nie zauważyłem nikogo kto na to się skusił
    - aura pochmurna i chłodnawa (5°C), czyli dobra pogoda na rower :)
    - dojazd do WPN przez Szachty, Luboń i nadwarciańskim
    - na moim terenowym rewirze pomykanie na spokojnie i bez szaleństw
    - w pewnym momencie pękła mi żyłka w prawym spd-zie, jakoś dało się dalej pomykać
    - Kasia zgłaszała problemy z hamulcami, więc przed Szreniawą czas na powrót
    - droga powrotna najkrótsza i po tym każde z nas do swoich domów
    - mimo drobnych problemów sprzętowych wyszła miła wspólna przejażdżka

    Lansik przy Ty-51 w oczekiwaniu na kompankę
    Lansik przy Ty-51 w oczekiwaniu na kompankę © JPbike

    Listopadowe myk, myk na nadwarciańskim
    Listopadowe myk, myk na nadwarciańskim © JPbike

    Chwila przerwy gdzieś w lesie
    Chwila przerwy gdzieś w lesie © JPbike

    Wspólne ujęcie musi być
    Wspólne ujęcie musi być :) © JPbike





  • dystans : 61.63 km
  • teren : 47.00 km
  • czas : 02:55 h
  • v średnia : 21.13 km/h
  • v max : 39.51 km/h
  • podjazdy : 396 m
  • rower : Accent Peak 29
  • Terenowy i fajny spontan

    Niedziela, 1 listopada 2020 • dodano: 01.11.2020 | Komentarze 3


    W planach było szosowanie. Dałem znać Kasi czy nie wyszłaby na wspólne kręcenie - miała ograniczony czas na rower, zatem zagadaliśmy się na spontan w terenie.
    Jedyna opcja - ścieżki i dukty w rejonie Rusałki, Strzeszyńskiego i Kierskiego. I tak pokręciliśmy wspólnie w fantastycznej i kolorowej jesiennej aurze przez niespełna godzinkę, po drodze dopadł nas ultra krótki deszczyk. Po czym udałem się solo na rundę wokół Kierskiego wykorzystać resztę wolnego czasu, w efekcie wyszły fajne trzy godzinny aktywności MTB - lubię to :)

    Jak fajnie znów pokręcić na MTB z Kasią :)
    Jak fajnie znów pokręcić na MTB z Kasią :) © JPbike

    Prawdziwie listopadowy klimacik
    Prawdziwie listopadowy klimacik © JPbike

    Przerwa na batonika i izotonika nad Kierskim
    Przerwa na batonika i izotonika nad Kierskim © JPbike

    Wyszaleć na MTB to ja po prostu muszę i czuję że żyję :)
    Wyszaleć się na MTB ja po prostu muszę i czuję że żyję :) © JPbike





  • dystans : 3.66 km
  • czas : 00:10 h
  • v średnia : 21.96 km/h
  • podjazdy : 15 m
  • rower : Accent Peak 29
  • Rozgrzewka przedstartowa

    Niedziela, 27 września 2020 • dodano: 28.09.2020 | Komentarze 2


    Tu i tam po ulicy w Dąbrowie. W towarzystwie Pawła.

    Poza tym wczorajszego dnia chciałem coś pokręcić, ale serwis Peaka trwał do 21...
    - wymieniłem tylną obręcz - było bicie góra-dół od walnięcia w krawężnik lub kamień
    - zamontowałem nówkę tylną przerzutkę (GX Eagle) + nowa linka i pancerz
    - nowy suport, zębatka w korbie (32), kaseta (11-50) i łańcuch (NX Eagle)
    - nowa przednia opona Maxxis Ikon + nowe wentyle i zalanie mleczkiem

    Nowe komponenty zawsze cieszą :)
    Nowe komponenty zawsze cieszą :) © JPbike




  • dystans : 23.16 km
  • teren : 20.00 km
  • czas : 01:50 h
  • v średnia : 12.63 km/h
  • v max : 50.24 km/h
  • podjazdy : 483 m
  • rower : Accent Peak 29
  • Rozjazd z grzybobraniem

    Niedziela, 13 września 2020 • dodano: 15.09.2020 | Komentarze 3


    Dzień po udanym maratonie czas zrobić rozjazd, z Kasią - też startowała (mega) i zajęła 4 miejsce w K3.
    W planie miałem single z Pasma Rowerowego Olbrzymy i wjazd na Przełęcz Karkonoską - skończyło się jedynie na tym pierwszym, bo okazało się że w tutejszych lasach przy samych singlach sporo grzybów się pojawiło. Oczywiście zabraliśmy się do zbierania niezłych okazów do worka - Kasia ma nosa i lepiej ode mnie zna się na grzybach. I tak zamiast kręcenia trochę czasu zleciało na grzybobraniu w paru miejscach, straciłem w lesie orientację, mimo że Karkonoskie tereny trochę znam - w efekcie trochę błądzenia było w poszukiwaniu dojazdu do Drogi na Dwa Mosty i dalej na wspomnianą przełęcz. Grunt że pokręcone i czas wracać do Poznania.

    Na singlach z Pasma Rowerowego Olbrzymy fajnie się pomyka
    Na singlach z Pasma Rowerowego Olbrzymy fajnie się pomyka © JPbike

    Porzucamy rowery i idziemy szukać grzybów
    Porzucamy rowery i idziemy szukać grzybów © JPbike

    Taaakie okazy nam się trafiały
    Taaakie okazy nam się trafiały :) © JPbike

    Trochę tu wąsko na 76 cm kierownicę. Technika panie, technika :)
    Trochę tu wąsko na 76 cm kierownicę. Technika panie, technika :) © JPbike

    Na trasie wczorajszego maratonu - wykrzykników tyle że hej
    Na trasie wczorajszego maratonu - wykrzykników tyle że hej © JPbike





  • dystans : 84.31 km
  • teren : 57.00 km
  • czas : 03:45 h
  • v średnia : 22.48 km/h
  • v max : 47.60 km/h
  • podjazdy : 405 m
  • rower : Accent Peak 29
  • Popołudniowe kręcenie z Kasią

    Środa, 29 lipca 2020 • dodano: 30.07.2020 | Komentarze 2


    - start o 16:55, najpierw nad Rusałkę - tam się spotkaliśmy
    - następnie kurs północnym nadwarciańskim do Biedruska
    - stamtąd szybki przelot do Puszczy Zielonki
    - na zielonkowych duktach niemało było piaszczystych odcinków
    - nie spisała się moja intuicja odnośnie wyboru trasy - za mało dobrego MTB-owania
    - podmyty podjazd czerwonym na Dziewiczą w końcu wyrównali, tylko ten piach...
    - powrót w pięknym zachodzie słońcu przez Kicin, Gruszczyn, Antoninek i Maltę
    - po dotarciu nad Rusałkę czas na zasłużone i wspólne... zimne piwko :)

    Przekraczamy Wartę
    Przekraczamy Wartę © JPbike

    Krótka wizytacja na Dziewiczej Górze
    Krótka wizytacja na Dziewiczej Górze © JPbike

    Ot, taki urok wspólnego pomykania w trakcie zachodu słońca :)
    Ot, taki urok wspólnego pomykania w trakcie zachodu słońca :) © JPbike

    Fotka dnia :)
    Fotka dnia :) © JPbike





  • dystans : 74.62 km
  • teren : 55.00 km
  • czas : 03:34 h
  • v średnia : 20.92 km/h
  • v max : 55.27 km/h
  • podjazdy : 446 m
  • rower : Accent Peak 29
  • MTB + FUN w WPN z Kasią

    Niedziela, 19 lipca 2020 • dodano: 19.07.2020 | Komentarze 2


    - zagadałem się z Kasią na terenowy wypad do WPN
    - z racji tego że ona była po wczorajszych paru piwach - trasa ciut luźniejsza
    - start o 11:30, upalny (30°C) i słoneczny dzionek, w WPN niemało wiary
    - dojazd i powrót nadwarciańskim - to bikerka nadawała tempo (niezłe) :)
    - na swoim terenowym rewirze trochę smaczków MTB wliczyłem do programu
    - FUN i pogaduszki o tym i tamtym też były
    - w Mosinie na tamtejszym rynku zaliczony pit stop na lody kręcone - ale ochłoda
    - ogólnie kolejny fajny wspólny wypad MTB wyszedł :)

    Usmiech do obiektywu musi być :)
    Uśmiech do obiektywu musi być :) © JPbike

    MTB girl perfekcyjnie i dynamicznie wchodzi w zakręt
    MTB girl perfekcyjnie i dynamicznie wchodzi w zakręt © JPbike

    Atakujemy podjazd na Osową Górę
    Atakujemy podjazd na Osową Górę © JPbike