top2011

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski
Info o mnie.

- przejechane: 182493.22 km
- w tym teren: 66001.10 km
- teren procentowo: 36.17 %
- v średnia: 22.63 km/h
- czas: 334d 03h 31m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 83.90 km
  • teren : 19.00 km
  • czas : 04:25 h
  • v średnia : 19.00 km/h
  • v max : 42.00 km/h
  • podjazdy : 261 m
  • rower : Accent Peak 29
  • Na Rugię (1/4)

    Czwartek, 19 czerwca 2025 • dodano: 28.06.2025 | Komentarze 1


    Próba sprzętowo - kondycyjna przed wakacyjnym kręceniem po Lofotach.
    Długo-weekendową trasę na niemiecką wyspę Rugia zaproponował i zaplanował kompan, a dokładniej wyznaczył cel w postaci dotarcia do nadmorskiej mieściny Prora i zobaczenia bardzo długiego (aż 4.5 km) nieukończonego nazistowskiego budynku, który miał służyć jako ośrodek wypoczynkowy, ponoć obecnie część kompleksu jest odnowiona.
    No to najpierw zmotoryzowany dojazd do Szczecina, doczepianie ekwipunku wyprawowego i ruszamy o 12:40 w stronę granicy. Aurę mieliśmy piękną, chociaż jazdę utrudniał nam... centralny wmordewind.

    Przedzieramy się wiaduktowo przez centrum Szczecina
    Przedzieramy się wiaduktowo przez centrum Szczecina © JPbike

    Chwila przerwy przy pływającym suchym doku
    Chwila przerwy przy pływającym suchym doku © JPbike

    Centrum Szczecina jest ładne, a obrzeże już niestety nie
    Centrum Szczecina jest ładne, a na obrzeżu różnie bywa © JPbike

    Do granicy PL - D docieramy po 33km i jazda dalej wg nawigacji u kompana po niemieckich rowerówkach, zarówno asfaltowych, betonowych, brukowanych, jak i szutrowych, do tego boczne szosy też były.

    W Niemczech dbają o takie wykoszone pobocza
    W Niemczech dbają o takie wykoszone pobocza © JPbike

    Czasem taki terenowy odcinek się trafił
    Czasem taki terenowy odcinek się trafił © JPbike

    Na takich rowerówkach ależ miło się pomykało
    Na takich rowerówkach ależ miło się pomykało © JPbike

    Chwilunia przerwy nad Zalewem Szczecińskim
    Chwilunia przerwy nad Zalewem Szczecińskim © JPbike

    Jest fajnie, mimo wmordewinda :)
    Jest fajnie, mimo wmordewinda :) © JPbike

    Po dotarciu do Ueckermünde (75km) zaskoczył nas otwarty market, więc robimy małe zakupy. Po tym decydujemy się na poszukiwanie miejscówki na rozbicie obozu.

    Nasze wspaniałe rumaki wyprawowe w pełnej krasie
    Nasze wspaniałe rumaki wyprawowe w pełnej krasie © JPbike

    Ze znalezieniem miejscówki nie mieliśmy problemów - skręt do lasu, po kilkaset metrach się znalazła miła polanka, tyle że... gdy wrzucałem wyższy bieg to nagle TRACH, czyli urywam hak, a przerzutka grubo się mieli i wkręca w szprychy, o uszkodzeniu łańcucha nie wspominając.
    Po dopchaniu na miejsce od razu zabieram się do prymitywnej naprawy - hak zapasowy mam, kilka ogniw łańcucha i spinkę też, a największy problem jest z przerzutką - wózek jest wykrzywiony (udaje się naprostować) i przesunięty w taki sposób, że po rozkręceniu i wielu próbach nie udaje się doprowadzić do stanu używalności, zatem decyduję się stworzyć jednobiegowy napęd za pomocą... sznurka.
    I tak w końcu można jechać dalej - ulga, mina i szok u kompana - bezcenne chwile :)

    Padło napinanie wózka przerzutki, więc sznurek załatwił sprawę
    Padło napinanie wózka przerzutki, więc sznurek załatwił sprawę © JPbike

    Całkiem spoczko miejscówka na obozowisko
    Całkiem spoczko miejscówka na obozowisko © JPbike

    TRASA (na stravie).
    KLIK do dnia drugiego (w przygotowaniu).





    Komentarze
    Trollking
    | 18:39 sobota, 28 czerwca 2025 | linkuj Zacznę od końca: Ty powinieneś mieć ksywę MacGyverBike :)

    A na poważnie: mega pech, tym bardziej, że kawał od domu. Czekam na dalsze relacje z tej i tak malowniczej wyprawy :)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!