Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.
- przejechane: 180729.59 km
- w tym teren: 65510.10 km
- teren procentowo: 36.25 %
- v średnia: 22.65 km/h
- czas: 330d 15h 40m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

Kategorie
-
Bike Maraton - 38
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1156
do 50 km - 1223
do/z pracy - 277
dron - 62
dzień wyścigowy - 249
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 178
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 288
podium, te szerokie też - 36
podsumowanie - 10
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 237
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 92
Solid MTB - 30
sprzęt - 46
szoska - 440
Uphill race - 8
w górach - 301
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 390
wyprawy - 62
wysokie szczyty - 34
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Canyon Endurace



archiwum
Accent Peak 29
TREK 8500
Kross Action
pechowe accenty
Accent Tormenta 1 - skradziony
Accent Tormenta 2 - skradziony
Accent Tormenta 3 - skasowany
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Kwiecień - 2 - 5
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 93
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 95
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14

















Wpisy archiwalne w kategorii
ponad 100 km
Dystans całkowity: | 29129.98 km (w terenie 4679.00 km; 16.06%) |
Czas w ruchu: | 1260:31 |
Średnia prędkość: | 23.11 km/h |
Maksymalna prędkość: | 83.56 km/h |
Suma podjazdów: | 87587 m |
Maks. tętno maksymalne: | 177 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (86 %) |
Liczba aktywności: | 237 |
Średnio na aktywność: | 122.91 km i 5h 19m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 23 kwietnia 2023 • dodano: 24.04.2023 | Komentarze 8
- tegoż dnia w planie była rozjazdowa szoska, a wyszedł urozmaicony trening...
- po pobudce i namyśle co do kierunku trasy - padło na północno-zachodnie rewiry
- dodatkowo i nieplanowanie zagadałem się z Drogbasem że go odwiedzę :)
- start o 11:22, w pięknej słonecznej aurze i komfortowymi 23°C
- najpierw kurs na północ wzdłuż Niestachowskiej i ul. Koszalińską do Kiekrza
- kolejno: Starzyny, Bytkowo, Sobota, Golęczewo i do Objezierza (głównie same pola)
- aha, na powyższym odcinku wiatr mi sprzyjał - wielkie dzięki :)
- po dotarciu do Obornik władowałem troszkę kalorii przy sklepikowym pit-stopiku
- po tym kurs znaną rowerówką do Stobnicy (całkiem duży ruch rowerzystów)
- no i na niebie pojawiało się coraz więcej chmur - tych jasnych i tych ciemnych
- dokręciłem do Obrzycka, skręt na rowerówkę do Szamotuł i ... orka pod WIATR
- oj, dużo powera trzeba było dawać - prędkość max to 25 km/h (na szosówce)
- no i dojechałem do drogbasowej chaty, czas na cofferide i kibicowanie w TV
- kibicowaliśmy zmaganiom WRC w trakcie Rajdu Chorwacji
- oglądaliśmy również kolarski szosowy klasyk - Liege-Bastogne-Liege - ależ emocje
- no i jeszcze była transmisja żużla - GKM Grudziądz - Unia Leszno (40:50)
- z mojej wizytacji kontuzjowany kompan był zadowolony :)
- no i dla mnie nastał czas na powrót do Poznania
- przez: Baborówko, Pamiątkowo, Żydowo - dopadł mnie deszczyk, na szczęście krótki
- Rokietnica, Napachanie, Tarnowo Podgórne, Lusowo (kryzysik i pit-stop przy sklepiku)
- i tak spoczko dojechałem do domu wzdłuż 307-tki, przez Wysogotowo i Lasek Marceliński
- ależ to był udany rowerowo weekend - wykręciłem w sumie ... 300 km :)

Typowy klimacik z mego niedzielnego szosowania © JPbike

Przekraczam Wartę w Obornikach klimatycznym mostem © JPbike

Szybkie myk, myk na sławnej już rowerówce z barierkami (Słonawy-Stobnica) © JPbike

Nad Wartą w Obrzycku z dodatkiem grubych chmur i motorówki © JPbike

Na całej trasie rzepakowych pól mijałem sporo, jeszcze chwila i będzie pełno żółtych kontrastów :) © JPbike

Jak widać - deszczyk mnie dopadł © JPbike

Pałac w Napachaniu z 1897 roku (do kupienia) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Niedziela, 9 kwietnia 2023 • dodano: 09.04.2023 | Komentarze 4
- tak, tegoż dnia zostałem 48-letnim bikerem :)
- po wielkanocnym śniadaniu padł pomysł na tytułowy trip
- zdjąłem z wieszaka szosówkę, po spojrzeniu na nią - troszkę się zakurzyła
- start o 10:52, aura początkowo pół-słoneczna, następnie pochmurna
- chłodno było - temp. w trakcie jazdy zmienna - w zakresie od 8°C do 13°C
- trasa to troszkę zapomniana moja setkowa pętla na południe (głównie polna)
- po dotarciu do Iłówca i kręceniu w stronę Czempinia zaczęło padać
- na odcinku: Borowo - Gorzyczki - Nowy Gołębin - jazda w deszczu, zmokłem
- kolejno: Donatowo - Błociszewo - Krzyżanowo - Manieczki - Boreczek - Przylepki
- przed Esterpolem ponownie zaczęło padać i znów mokłem przez kilka km
- w butach mokro i zimno, dobrze że ze mnie twarda sztuka i dam radę :)
- od Żabna deszcz ustał i dalsza jazda po mojej "zapętlonej" południowej pętli
- po dotarciu do Puszczykowa stopniowo się wypogodziło i ciepełko też było
- i tak dokręciłem do domu z mokrymi ciuchami i butami, ale zadowolony ze stówki
- po wejściu do domu dowiedziałem się że w Poznaniu w ogóle nie padało ... :)

Nówka asfaltowa rowerówka na odcinku Iłówiec - Czempiń © JPbike

Przy Pałacu w Czempiniu © JPbike

Podziwiam drewniany kościółek w Błociszewie © JPbike

Wiosenny akcent z mej trasy © JPbike

Deszczowa jazda. Nazwa tej wioski kojarzy mi się z angielskim (Happy) Easter :) © JPbike

Bikestatsowa blokada była nienaruszona i dodatkowo ją wzmocniłem © JPbike

Wypogodziło się na dobre. Tu, w Łęczycy krajobraz się zmienił po wycince pięknych drzew © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Sobota, 1 kwietnia 2023 • dodano: 02.04.2023 | Komentarze 6
- kompan Drogbas zaproponował objazd trasy michałkowego giga
- trasa jest oznakowana na stałe - fajna sprawa
- ostatnia edycja Maratonu MTB Michałki odbyła się w 2019
- czy będą kolejne - tego niestety nikt nie wie ...
- no to zgraliśmy się czasowo i trafiliśmy w okienko pogodowe
- aura tegoż dnia - podeszczowa i pochmurna, z chłodkiem od 5°C do 8°C
- dojazd do Wielenia - najpierw pociągiem z Poznania do stacji Miały
- następnie ze 10 km spoczko asfalcikowania wśród Puszczy Noteckiej
- po dojechaniu na miejsce startu czas pokonać 100km rundę giga
- owa runda poprowadzona jest na jednej pętli - stara szkoła MTB
- o tym jak w tamtym lesie jest pięknie - to nasze i polecamy każdemu :)
- wiosenne warunki na trasie - dominowała grząska nawierzchnia
- trasa giga to cały czas las, las, pare pagórkowatych polanek i kilka wiosek
- ilość napotkanej wiary - niemal zerowa, a leśnej zwierzyny - pod dostatkiem
- dwie dłuższe przerwy zaliczone - ale tam cicho i sama natura wokół :)
- grząska nawierzchnia spowodowała że końcowe 10 km trasy giga odpuściliśmy
- po dotarciu do Wielenia pit-stop przy sklepiku na zakup ... :)
- po tym ponownie 10km asfaltu do Miał, z przerwą w dużej wiacie na ... :)
- dotarliśmy na stację pkp w Miałach - nasz skład właśnie podjechał - idealnie
- tegoż dnia poza domem byłem od 9:50 do 21:15 - czyli super udany cały dzień :)
- dzięki kompanie za super pomysł z taką trasą i za super dzień spędzony z pasją :)

Miły asfalcik na trasie Miały - Wieleń © JPbike

Na oznakowanej na stałe trasie Michałków © JPbike

My dwaj w akcji :) © JPbike

Przez lasy i jeziorka - jest pięknie, tylko korzystać :) © JPbike

Las, las, las, ... © JPbike

Tutaj też jest pięknie :) © JPbike

Drogbas informuje że podjazd jest konkretny © JPbike

Ależ piękny leśny klimat © JPbike

Jedna z kilku solidnych ścianek podjazdowych © JPbike

Ta sama ścianka, widziana z obiektywu kompana :) © JPbike

Jesienny klimat w ... kwietniu © JPbike

Urocza polanka © JPbike

Napieram wśród rozległej przestrzeni © JPbike

Urocza polanka (2) © JPbike

Prawie jak w górach, chociaż tutaj nawet nie ma 100 m.n.p.m © JPbike

Dokumentacja że lekko nie było © JPbike

Na takiej długiej trasie picie to podstawa © JPbike

Klasyczne i znane z giga bruki w Żelichowie © JPbike

Jeśli dłuższa przerwa to tylko w takich uroczych miejscówkach :) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, w towarzystwie
Niedziela, 26 lutego 2023 • dodano: 27.02.2023 | Komentarze 4
- po kilku latach nieodzywania się nawzajem - odezwał się do mnie stary kompan
- jakby ktoś pytał o powód - po prostu takie życie i chyba wszyscy popełniamy błędy
- Drogbas rozlokował się w Szamotułach, czyli niezbyt daleko ode mnie
- zatem padł pomysł na trip MTB po wielkiej i pięknej Puszczy Noteckiej
- start o 11:11, aura chłodna (2°C), przeważnie pochmurna, z dodatkiem słońca
- pierwsze km-y to oczywiście sporo gadania o tym co się działo w naszym życiu
- po dokręceniu do Obornik, przekroczeniu Warty czas na super leśne kręcenie
- powiem tak że pierwszy raz pomykałem na MTB tamte rejony Puszczy Noteckiej
- w programie były zarówno szersze dukty, góra-dół, jak i super kręte single
- wypada napisać że chłodna pora roku jest najlepsza, bo latem sporo piachu tam leży
- po fajnej zabawie MTB czas na spokojniejsze pomykanie po tzw. Noteckiej Autostradzie
- leśne kilometry fajnie zlatywały, jak i stopniowo zaczynaliśmy czuć nogi :)
- w Klempiczu przerwa w zadaszonym miejscu, krzesła rodem z PRL na nas czekały
- ostatnie km-y przebiegły po trochę znajomych mi miejscach Puszczy Noteckiej
- do Szamotuł dotarliśmy przez Wronki, boczne wioski i znaną mi spoko rowerówkę
- i tak pierwsza stówka w sezonie zrobiona - fajnie że z taką dużą ilością terenu
- u Drogbasa kawa, placek i pożywny obiad też był
- przy okazji padł pomysł na wakacyjne kręcenie z sakwami ... :)
- do domu wróciłem po 19-tej - to był udany dzień, dzięki kompanie!

Uśmiechnięte gęby mówią że jest fajnie :) © JPbike

Zwiedzam zabytkowy młyn wodny © JPbike

W Puszczy Noteckiej - trzeba korzystać póki piaski są twarde © JPbike

Rasowy MTB-owiec w akcji podjazdowej © JPbike

Wieża obserwacyjna na jednym z najwyższych punktów Puszczy Noteckiej © JPbike

Fajne te leśne single © JPbike

Singlowe szaleństwa w wielkim lesie - ale frajda :) © JPbike

Cały urok pięknej Puszczy Noteckiej © JPbike

Na trasie tzw. Noteckiej Autostrady © JPbike

Tyle km w terenie dają w kość - takie przerwy są wskazane :) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, w towarzystwie
Piątek, 11 listopada 2022 • dodano: 11.11.2022 | Komentarze 2
- kolejny lekko wydłużony weekend - SUPER, można się wyspać i pokręcić :)
- aha, ten dzień to Dzień Niepodległości - więc wypada coś tytułowego zrobić
- padło na spontaniczne szosowanie po północnych rewirach asfalcikowych
- start o 9:44, aura pochmurna i chłodna (10°C), wiatr na polach też był
- najpierw do Soboty odcinkiem swojej treningowej pętli pt: "Interwały"
- kolejno Golęczewo, Zielątkowo, Kowalewko, Objezierze i do Obornik
- w Obornikach na Rynku trwały niepodległościowe zawody biegowe
- z Obornik do Murowanej Gośliny szybkie pomykanie z wiatrem w plecy
- powrót z niemałą ilością pagórków przez Bolechowo, Biedrusko, Morasko, Podolany
- będąc blisko domu stwierdzam że do setki będzie brakować kilka km
- zatem wpadłem pod Arenę i szpital w którym się urodziłem
- i tak stówa zrobiona, czas na rogala i dwa dobre browary :)

Przekraczam Wartę w Obornikach. Każde przejeżdżające auto wprawia ów wąski most w ruch © JPbike

W ramach dokrętki do setki odwiedziłem Arenę, trochę już zaniedbaną © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Niedziela, 14 sierpnia 2022 • dodano: 15.08.2022 | Komentarze 2
- początkowo planowałem MTB w WPN, ale znów coś majstrowałem :)
- troszkę czasu zleciało, zatem zmiana planów i start szosówką o 13:26 (28°C)
- obrałem asfaltowy kurs do Mosiny i południowym obrzeżem WPN
- na wąskim odcinku (Krosinko - Dymaczewo) zaskoczył mnie brak ... gazeciarzy
- po dokręceniu do Stęszewa pit-stop przy sklepiku na izotonika i batonika
- przed dalszą trasą, na horyzoncie mam deszczową chmurę (nie dopadła mnie :))
- kolejno - Dopiewo, Więckowice, Sierosław i przerwa obiadowa na działce + kawa
- drogę powrotną obrałem tak by tegoż dnia zrobić stówkę
- Lusówko, Tarnowo Podgórne, Napachanie, Rokietnica, Bytkowo, Sobota, Złotkowo
- aha, na odcinku Napachanie - Rokietnica trwa remont nawierzchni i robią rowerówkę obok
- ostatnie km-y to Obornicka, Podolany, Golęcin i do domu, stówka jest i to bez dokrętki :)

Nad Jeziorem Dymaczewskim. Stąd będę SUP-ował © JPbike

Jazdy po mokrym nie brakło © JPbike

Słonecznikowe lato w pełni © JPbike

Sierpniowy klimacik z mej trasy © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Poniedziałek, 18 lipca 2022 • dodano: 25.07.2022 | Komentarze 3
- zawitałem w Bieszczady po raz pierwszy w życiu :)
- tegoż dnia jadę coś dłuższego - tytułowy trip
- start z bazy (Ustrzyki Dolne) o 10:21, idealna pogoda i 25°C
- trasa oczywiście astaltowa, jakość nawierzchni różna, remonty też były
- kilka fajnych przełęczy weszło w nogi, no i te kręte zjazdy ... :)
- większość pokonywanych km-ów przebiegła przez przyjemny podgórski las
- widoczki oczywiście też są - do tego są fotki :)
- ruch aut znośny, a parkingi na przełęczach zapełnione - szczyt sezonu
- generalnie - spoko szosowa runda

Typowy widoczek z trasy Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej © JPbike

Uroki Bieszczad - cerkwie. Ten jest w Rabe © JPbike

Lubię drewnianą architekturę © JPbike

Ano ... © JPbike

Fajna bryka - po odrestaurowaniu jeździłbym :) © JPbike

Klimacik z trasy, z potokiem Wołosate © JPbike

Kolejna porcja widoczków z trasy © JPbike

Jest pięknie. Okolice Przełęczy Wyżniej © JPbike

Serpentyny ja to uwielbiam :) © JPbike

Przekraczam San w Lesku © JPbike
Kategoria w górach, szoska, ponad 100 km
Poniedziałek, 11 lipca 2022 • dodano: 12.07.2022 | Komentarze 4
Ponad tydzień temu Kosma poinformowała mnie o swojej rowerowej wyprawie z sakwami na trasie: Dąbrowa Górnicza - Bory Tucholskie - Piła - Poznań - Wrocław - Dąbrowa Górnicza. Mi wystarczyło jej zdanie: "Fajnie byłoby się spotkać" :)
A najlepsze jest to że etap przez Poznań wypadał w poniedziałek, a ja akurat tegoż dnia zaczynam wakacyjny urlop i ... jesteśmy zagadani :)
Zatem wczesna pobudka, kawa, makaronik na śniadanie i ruszyłem o 7:51 na góralu i z plecakiem wyjechać im naprzeciw.
Najpierw niesprzyjający wiatrowo kurs do Szamotuł przez Przeźmierowo, Sady, Napachanie, Cerekwicę, Pamiątkowo i od tamtędy poruszałem się trasą TTR-N (Transwielkopolska Trasa Rowerowa, odcinek północny), by wyjechać ekipie naprzeciw - spotkaliśmy się w Obrzycku, a tam a jakże miłe powitanie z uciskami i ruszamy wspólnie wspominaną TTR-N. Ja oczywiście jako loklales i przewodnik :)

Im bliżej miejsca spotkania, tym gęba mi się uśmiecha :) © JPbike

No i kręcimy wspólnie. Ta ekipa jest SUPER :) © JPbike
Pierwszy postój nastąpił przy starym moście w Stobnicy, tyle że byliśmy po drugiej stronie Warty - w Brączewie.
Oczywiście pokazałem ekipie ten kontrowersyjny zamek w oddali - widok z drugiej strony rzeki jest niezły.

Most w Stobnicy, tym razem zwiedzony od strony Brączewa © JPbike

Gruppen fotka musi być © JPbike

Odkrywanie Ameryki :) © JPbike

Trasa TTR-N też ma terenowe odcinki. Tu drobno popadało nam © JPbike
W Szamotułach, na tamtejszym Rynku (trwa tam remont) przerwa na kawę i jazda dalej.

Pałac w Baborówku © JPbike

Jest fajnie i zrobiło się ciepło. W drodze do Pamiątkowa © JPbike

Wjeżdżamy do Powiatu Poznańskiego © JPbike

Kapcioszek złapany. Pytałem który na wyprawie - czwarty © JPbike
I tak wjechaliśmy do Poznania. Pokazałem widok na Jezioro Kierskie z wysokiego brzegu, po czym kurs leśnym szuterkiem (troszkę pokropiło) nad Rusałkę, gdzie nastąpiła przerwa obiadowa. Poza tym opowiedziałem historię powstania tegoż jeziora.

Klimatycznie nad Rusałką © JPbike
Z racji tego że ekipa miała obsuwę czasową po wczorajszym armageddonie pogodowym i wcześniejszym noclegu na dziko to stwierdziliśmy że czasu na pokazanie dużej ilości atrakcji w Poznaniu będzie niewiele, a sakwiarze jak najbardziej mieli w planie dotarcie do Kórnika, to oprowadzanie ograniczyłem do Parku Sołackiego, Cytadeli, Starego Rynku i Wartostradą na południe.

Wjazd do tunelu Golęcin - Sołacz © JPbike

Rzeźby "Nierozpoznani" na Cytadeli © JPbike

Czołgi też odwiedziliśmy © JPbike

Rynek rozkopany, ale i tak ekipie się podobał, że wrócą tam :) © JPbike

Ten alkoholowy znak zrobił wrażenie na sakwiarzach z Zagłębia :) © JPbike
Do końcowego celu tegoż dnia dociągnąłem ekipę najkrótszą drogą - przez Starołękę, Głuszynę, Daszewice, Kamionki i Borówiec, po czym postój przy sklepiku, dokręcenie na pobliski camping i tam nastąpiło pożegnanie, też z uciskami, po czym już solo udałem się w stronę domu przez Rogalin, Mosinę, Puszczykowo i Luboń, by przekroczyć domowy próg krótko po 22-tej.

Powrót do domu przebiegł w takich klimatach © JPbike
Dzięki wielkie zacnej ekipie w składzie: Monika, Paulina, Tomek i Artur - to był SUPER FAJNIE spędzony dzień z Wami :)
Kategoria w towarzystwie, ponad 100 km
Sobota, 18 czerwca 2022 • dodano: 20.06.2022 | Komentarze 3
Pierwsza próba i zarazem wyzwanie sezonu - Everesting, czyli powtarzanie podjazdu aż osiągnie się 8848m przewyższenie - za mną, niestety nieudana...
Do dyspozycji miałem niespełna 7km podjazd z 515m w pionie, z Jarnołtówka na Biskupią Kopę (890m) - przeważnie szutrowy z masakryczną, kamienistą i stromą (max 25%) ścianą na szczyt.
W skrócie - nierzadko było ciężko, były kryzysowe chwile i postoje by odsapnąć, dwie wizyty w bazie startowej na drugie śniadanie i obiad, mnóstwo litrów picia wypite, do tego niemal upalna temperatura i sporo pieszych turystów (ilość hamowania na zjazdach niezliczona).
A to że nieudana - po prostu zabrakło mi sił, wykończyła mnie wspomniana stroma ściana, i tak zamiast planowanych 17 lub 18 wjazdów/zjazdów skończyło się na dziewięciu.
Pecha nie zabrakło - na trzecim zjeździe, pewnie tym kamienistym wypadł mi z kieszonki telefon, że później było kilka prób poszukiwań - wszystkie bezskuteczne. Całe szczęście - tuż przed północą udało się go odnaleźć za pomocą namierzania w internecie i okazało się że znajdował się w schronisku dzięki uczciwym znalazcom.
Zatem cenne doświadczenia zdobyte, może innym razem znów się skuszę na takie wyzwanie, trzeba tylko zmodyfikować trasę i wybrać mniej tłoczną porę.

Urocza dojazdówka z bazy startowej (godz 6:23) © JPbike

Zaczynamy pierwszą wspinaczkę. Tu Most Zakochanych w Jarnołtówku © JPbike

Dawno nie kręciłem wczesną porą w górach © JPbike

Poranek na szczycie Biskupiej Kopy © JPbike

Kolejny podjazd, z kuszącym napojem :) © JPbike

Przydrożne tankowanie © JPbike

Jak widać - jest pięknie :) © JPbike

Popołudniowe klimaty w Górach Opawskich © JPbike

Ostatni zjazd. Wracam do bazy z cennymi doświadczeniami na kolejną próbę © JPbike
Kategoria ponad 100 km, w górach
Niedziela, 5 czerwca 2022 • dodano: 05.06.2022 | Komentarze 3
- start o 12:10, piękna słoneczna aura z letnią temperaturką (27°C)
- planowałem szosowanie, głównie treningowe - tak zrobiłem
- trasa to południowo - zachodnie asfalciki, przeważnie wśród pól
- inspiracji do ciekawych fotek brakło, poza fajną chwilą na poniższym foto
- po 3h kręcenia i będąc w Sierosławiu wstąpiłem na działkę, do rodziców na obiad
- powrót leciutko wydłużony (przez Lusówko i Lusowo, sporo tam rekreacyjnej wiary)
- generalnie całość fajnie się kręciło - kolejny udany trip wyszedł mi :)

Szacunek dla tego gościa przede mną :) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska