Info o mnie.
- przejechane: 185407.11 km
- w tym teren: 66838.10 km
- teren procentowo: 36.05 %
- v średnia: 22.59 km/h
- czas: 340d 05h 00m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m
 
           -  
                                Bike Maraton - 39
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1195
do 50 km - 1236
do/z pracy - 278
dron - 67
dzień wyścigowy - 251
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 180
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 289
podium, te szerokie też - 37
podsumowanie - 11
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 247
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 112
Solid MTB - 30
sprzęt - 49
szoska - 456
Uphill race - 8
w górach - 319
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 404
wyprawy - 74
wysokie szczyty - 35
XC - 32
z przyczepką - 4
- 
           Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Accent Peak 29
 Canyon Endurace
           Canyon Endurace Sztywna Biria
 
           Sztywna Biria 
                      
           archiwum
Scott Scale 740
TREK 8500
Kross Action
Accent Tormenta 1
Accent Tormenta 2
Accent Tormenta 3
- 
								2025, Październik - 8 - 0
2025, Wrzesień - 8 - 0
2025, Sierpień - 13 - 23
2025, Lipiec - 12 - 20
2025, Czerwiec - 9 - 20
2025, Maj - 10 - 20
2025, Kwiecień - 8 - 21
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 95
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14
 
                         
                  
                          
                  
                          
                  
                          
                          
                          
                          
                          
                          
                          
                          
                          
            
            
            
            
                ponad 100 km
| Dystans całkowity: | 30519.37 km (w terenie 4728.00 km; 15.49%) | 
| Czas w ruchu: | 1329:29 | 
| Średnia prędkość: | 22.96 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 83.56 km/h | 
| Suma podjazdów: | 98384 m | 
| Maks. tętno maksymalne: | 177 (100 %) | 
| Maks. tętno średnie: | 148 (86 %) | 
| Liczba aktywności: | 247 | 
| Średnio na aktywność: | 123.56 km i 5h 22m | 
| Więcej statystyk | |
Środa, 24 sierpnia 2011 • dodano: 24.08.2011 | Komentarze 3
Tytułowy trening to 3 kółka na tamtejszej pętli XC po 4 km i 150 m w pionie każda.
Kręciłem w towarzystwie josipa, klosia i mlodzika.
Forma jest :) Więc w Międzygórzu jadę na GIGA i już postanowione.
Zaraz ... tylko skąd stówkę trzasnąłem ?
Otóż ruszyłem po 14 na działkę, do rodziców na obiad, skąd trzeba było pokonać 50 km na umówione miejsce spotkania, czyli przy wieży na Dziewiczej Górze, ponoć ostatnio tam byłem ... w kwietniu podczas golonkowego ścigania. Zjawiłem się na miejscu troszkę wcześniej by odpocząć, chłopaki się spóźnili, więc jeszcze bardziej odpocząłem. W tamtejszym rejonie trochę parno było. Daliśmy radę. Była już późna pora, a ja do domu mam stamtąd ponad 20 km przez miasto i do tego bez lampek, więc po 3-cim kółku odłączyłem od kumpli i myk do bazy.
I w taki sposób stówkę mam :)
Dom - Lasek Marceliński - Skórzewo - Dąbrówka - Sierosław (obiad) - Lusówko - Lusowo - Sady - Kiekrz - Strzeszynek - Strzeszyn - most Lecha - Czerwonak - Kicin - Dziewicza Góra - 3 rundki XC - Czerwonak - Ostrów Tumski - Rusałka - Dom
Sobota, 20 sierpnia 2011 • dodano: 20.08.2011 | Komentarze 9
Nie miałem sensownego pomysłu na weekend, więc pojechałem do Hermanowa obejrzeć trasę niedzielnego maratonu i wyczaić fajne miejscówki do focenia :)
Ja nie startuję - za wcześnie dla mnie na długą i ostrą jazdę po terenie. A dystansem mini nie jestem zainteresowany.
Wyruszyłem na długą trasę jakiś czas po 12, wcześniejszy wyskok dla mnie, przebywającego już trzeci miesiąc na zwolnieniu lekarskim graniczyłby z cudem bo od dłuższego czasu codziennie budzę się po 10, a na nogach stoję grubo po 11. Niedługo wracam do pracy i masakra ze wstawaniem znów się zacznie ... chyba że w lotto wygram :)
Aż do samego Hermanowa miałem sprzyjający wiatr, ciśnięcia nie było bo trzeba mieć siłę na tamtejsze terenowe podjazdy i oczywiście powrót do domu z wmordewindem, który ucichł pod wieczór - wszystko poszło zgodnie z planem.
Zabrałem swój sprawny aparat, po prostu wygrzebałem z szuflady torebkę mocowaną na biodra - nie był to dobry pomysł, ale fotki są :)

Stacja kolejki wąskotorowej w Zaniemyślu (czynna !) :)© JPbike
Na powyższym zdjęciu Trek pod naporem wiatru się przewrócił i szlify na Rebie zaliczone :(

Chciałem zwiedzić Wyspę Edwarda, a tu prom nieczynny do odwołania© JPbike

Jazda po nadwarciańskim wale. W sumie 12 km przejechałem tędy© JPbike

Atrakcja :) Kratownicowy i długi most kolejowy nad Wartą© JPbike
W końcu po 68 km spokojnego włóczenia z wiaterkiem w plecy po bardzo słabo mi znanych szosach i jazdy po nieznanym wale który na mapie wyglądał na ścieżkę (momentami był zarośnięty i przypominał nasyp kolejowy), z radością ujrzałem namalowane na asfalcie żółtą farbą trzy osławione literki MTB wraz ze strzałką :) I pojechałem tędy ...

Malowniczy fragment trasy maratonu :)© JPbike

Zachodni kraniec trasy. Trochę płyt i ... kilka kałuż (niewidocznych) :)© JPbike

Oto wjazd na Folwark Konny Hermanów© JPbike

Strumyk :) Tam w oddali jest techniczny podjazd :)© JPbike

Jeden w wielu ładnych przejazdów w wąwozie ...© JPbike

Piaszczysty podjazd. Serio to piachu na trasie nie brakowało© JPbike

Wiadukt ! Prawie jak w Dolsku :)© JPbike

Zjeżdzik ... piaszczysty :)© JPbike

Rozległa otwarta przestrzeń, stąd zarządziłem odwrót do domu© JPbike
Na powyższym miejscu (niezły podjazd) odechciało mi się dalszej jazdy, trasa zaczynała mi dawać w kość (!) - decyzja słuszna, bo czas ucieka, a ja bez lampek ...
Ogólnie fragmenty trasy, jakie przejechałem są fajne, najlepsze jest to że wcale tam nie jest płasko, bardzo częste są zakręty, praktycznie w ogóle nie ma długich prostych - typowe MTB do uprawiania w Wielkopolsce.
Spotkałem trzy grupki trenująco-rozgrzewające na trasie, z czego jedną mijałem trzykrotnie na krótkim fragmencie z mijankami ... chyba wymiękli poziomem trudności :) Oprócz tego natrafiłem na redaktora Kurka :)
Droga powrotna przebiegła bez rewelacji, przy zachodzącym słońcu, po drodze trzy postoje zaliczone, z czego dwa przy sklepach i jeden nad jeziorem za Kórnikiem.

Pozdrowienia z drogi powrotnej dla ... :)© JPbike

Na koniec zachód słońca nad lotniskiem w Krzesinach© JPbike
W domu zameldowałem się o 21.
Dupsko boli, więcej z torebką która na wybojach latała do góry i w dół, do tego dociążała mój tyłek - nie jeżdżę !
Dom - ul.Hetmańska - Starołęka - Krzesiny - Koninko - Borówiec - Mościenica - Kórnik - Bnin - Błażejewo - Błażejewko - Jeziory Wielkie - Jeziory Małe - Zaniemyśl - Majdany - Dębice - Kępa Wielka - Potochy - jazda po wale - Lubrze - Nowe Miasto - HERMANÓW - objazd części oznakowanej trasy - Nowe Miasto - Lubrze - Krzykosy - Solec - Sulęcin - Młodzikowo - Młodzikówko - Czarnotki - Lubanieczek - Zaniemyśl - Jeziory Małe - Jeziory Wielkie - Prusinowo - Biernatki - Bnin - Kórnik - Mościenica - Borówiec - Koninko - Krzesiny - Starołęka - ul.Hetmańska - Dom
Środa, 3 sierpnia 2011 • dodano: 03.08.2011 | Komentarze 2
Przed wyjazdem mostek w Treku wrócił do swojego sportowego położenia.
Ruszyłem o 13. Najpierw udałem się na dawno nie uczęszczany przeze mnie szlak nadwarciański do Puszczykowa, po czym powspinałem się na Osową Górę i zjechałem stamtąd terenowo.
Dalsza jazda to na działkę, oczywiście na obiad i po godzinie myk dalej, na umówione miejsce, do Drogbasa. Jarek ostatnio wyczaił swoją nową pętlę treningową przebiegającą w okolicach Strzeszynka, Kiekrza i Rusałki. Wspomniana pętla licząca około 40 km i prawie w całości terenowa aż mnie mocno i pozytywnie zaskoczyła - same super single, leśne dukty, podjazdy, zjazdy, czasem techniczne odcinki ... Szczerze to nie wiedziałem że tyle możliwości do solidnego trenowania w terenie i to na golonkowym poziomie mam tak blisko domu :)
Najfajniejsze dla mnie jest to że na całej trasie nie czułem odznak większego zmęczenia i do tego pierwszą ponad stówkę z dużą ilością terenu po czerwcowym wypadku zaliczyłem.
Na koniec wspólnej jazdy - browarkowanie na trybunach stadionu lekkoatletycznego na poznańskim Golęcinie :)
Powrót grubo po 20-tej.
Dom - Luboń - jazda nadwarciańskim - Puszczykowo - Osowa Góra - Jeziory - Trzebaw - Glinki - Konarzewo - Dopiewiec - Sierosław (obiad) - Lusówko - Lusowo - Sady - Kiekrz - Strzeszynek - Strzeszyn (spotkanie z Jarkiem) - jazda nową pętlą Drogbasa - Rusałka (postój na stadionie) - powrót uliczny do domu
Niedziela, 22 maja 2011 • dodano: 23.05.2011 | Komentarze 17
Trójka wielkopolskich bikerów (ja, klosiu i Marc) zachęcona a jakże wspaniałym wypadem w październiku z porządnymi pagórkami w roli głównej do Puszczy Noteckiej, Szwajcarii Czarnkowskiej i Chodzieży postanowiła ponownie się tam wybrać i to w powiększonym składzie, było nas pięciu – dołączyli Maks i mlodzik.
Wyjazd rozpoczął się po 9-tej na poznańskim Dworcu Głównym, skąd EN-ką udaliśmy się do Wronek, położonych na skraju wielkiej Puszczy Noteckiej. Podróż szybko zleciała – tak szybko że w ostatniej chwili zauważyliśmy docelową stację :)

Jazda ! Na żółtym szlaku przez Puszczę Notecką. Trochę piachu ...© JPbike

Leśne pagórki się zaczynają ...© JPbike

No ... byliśmy spragnieni czegoś extra by MTB :)© JPbike
Po dojechaniu do Białej nastąpił pierwszy postój przy sklepie – gorąco się robiło, więc pora na lodzika.

Robi wrażenie, jego właściciel ma fantazję :)© JPbike

Takie znaki w Wielkopolsce dla nas są na wagę złota :)© JPbike

Neorenesansowy Zamek w Goraju© JPbike
Od tego momentu zaczęła się zabawa połączona z trenowaniem techniki i siły na tamtejszych singielkach, leśnych duktach, raz do góry, raz w dół, nierzadko było ciężko, glebek, uślizgów nie brakowało … typowe MTB :)

Mlodzik podjeżdża na stromiźnie ... drugi raz :)© JPbike

Nasz przewodnik - klosiu na swoich rodzinnych terenach© JPbike

Peletonik mknie przez polankę ...© JPbike

Fajny singielek na zboczu niezłego pagóra© JPbike

Bidony szybko wysychały, więc pora na zatankowanie ...© JPbike

Coś ekstra i lokalne :)© JPbike

Pora na pokonanie super stromizny ...© JPbike

Dawaj, dawaj klosiu !!!© JPbike

... zabrakło 5 metrów, a Maks ... zabrakło 10 metrów :)© JPbike

mlodzik - podjechał !© JPbike
A ja ? Jasne że podjechałem ! (na przełożeniu 26/34) :)

Popas na takowy napój :)© JPbike

Kompletny skład na luzie :)© JPbike

Ćwiczenia zjazdowe ...© JPbike

... :)© JPbike

Ale stromizna ...© JPbike

Pora na techniczny zjazd - najpierw ja, a teraz klosiu ...© JPbike

klosiu© JPbike

mlodzik© JPbike

Marc© JPbike

Maks :)© JPbike

Stare, nieczynne torowisko - więc skorzystaliśmy :)© JPbike

Kapeć mlodzika ...© JPbike

Kolejne ćwiczenia zjazdowe ...© JPbike

Jedziemy dalej ...© JPbike

Podjeżdżamy po liściach ...© JPbike

... po trawie ...© JPbike

... wśród leśnych chaszczy, pokrzyw ... :)© JPbike

Serpentynki też są - zupełnie jak w górach :)© JPbike

Na szczęście to tylko fragmencik ... :)© JPbike

Maks w akcji na krętym, wąskim i zjazdowym singielku :)© JPbike

Marc i mlodzik napierają ...© JPbike

Gwóźdź naszego wypadu - skocznia w Czarnkowie w całej okazałości© JPbike

Po zapoznaniu się ze stanem nawierzchni jako pierwszy pomknął w dół mlodzik© JPbike
Teraz pora na mnie – zamiast fotek jest film ze mną w roli głównej :)

klosiu w końcu się odważył na coś mocnego w dół :)© JPbike

... :)© JPbike

Brawo Mariusz ! Strach zjazdowy przełamany !© JPbike

Chwila odpoczynku ...© JPbike

W Czarnkowie istnieje taki porządny podjazd :)© JPbike

A na szczycie nagroda ... :)© JPbike

Asfaltowe napieranie w okolice Chodzieży ...© JPbike
Przed rozpoczęciem podjazdu żółtym szlakiem na Gontyniec zmęczenie ogarnęło Marca i postanowił asfaltem udać się do Chodzieży, a reszta na podjazd, by zdobyć jeden z najwyższych szczytów Wielkopolski.

Interwały podjazdowe na Gontyniec ...© JPbike

Podjeżdżający autor relacji :)© JPbike

Gontyniec (192 m) po raz kolejny zdobyty !© JPbike

Interwałowy zjazd przebiegł szybko, że miałem duże problemy z załapaniem ostrości :)© JPbike

Końcówka zjazdu - ostro i tędy dwóch najwytrwalszych zjechało (ja i mlodzik) :)© JPbike

Na stacji w Chodzieży i myk do domu© JPbike
W dwuczłonowym składzie EN-ki podróżowało sporo ludzi, w bagażowym (naszym :)) przedziale trochę było … % :)
Do Poznania zajechaliśmy o 22-tej i spod poznańskiego dworca każdy z nas w swoją drogę.
Dzień był ARCYUDANY !
Dzięki chłopaki i do następnego :)
Przewyższenie – 1176 m !
Niedziela, 15 maja 2011 • dodano: 15.05.2011 | Komentarze 9
Pomysłu nie miałem, długo odsypiałem, a trenować trzeba !
Golonkowi znajomi ścigali się w Zabierzowie a ja wyskoczyłem walnąć swoją treningową setkę na południe, odrobinę zmodyfikowaną.
Temperatura spadła do poziomu 15 stopni, pochmurno i przez większość trasy zmagałem się z bocznym wiatrem.
Ilość prowiantu skromna - 0,75 litra izo, 1 batonik Corny - starczyło na pokonanie całej trasy niezłym tempem, choć przez ostatnie 15 km powoli ogarniał mnie kryzys głodowy.
Jak do tej pory to moja najszybsza setka, da się szybciej gdyby byłoby cieplej i słabszy wind :)
Na Accencie T3 wykręciłem na jednym łańcuchu z grupy Deore ponad 1300 km i sprawdziłem stopień rozciągnięcia ... nawet nie rozciągnął się o 0.75 mm, miło :)
Dom - Luboń - Komorniki - jazda Greiserówką - Mosina - Krosinko - Stare Dymaczewo - Borkowice - Drużyna - Nowinki - Pecna - Stare Tarnowo - Czempiń - Borowo - Gorzyczki - Nowy Gołębin - Donatowo - Krzyżanowo - Manieczki - Boreczek - Przylepki - Esterpole - Brodniczka - Żabno - Żabinko - Mosina - jazda Greiserówką - Komorniki - Luboń - Poznań ...
Puls - max 162, średni 132
Przewyższenie - 314 m
Niedziela, 8 maja 2011 • dodano: 08.05.2011 | Komentarze 3
Po prostu treningowa jazda z fragmentami terenu i obiadowym pitstopem na działce (po 77 km i 30 minut przerwy).
Poza pagórkami w WPN same płaszczyzny i masę rzepakowych pól mijałem. Nuda.
Troszkę wiało najpierw wtyło a następnie wmorde ...
Całą trasę całkiem dobrze się kręciło.
Dom - Luboń - Komorniki - jazda Greiserówką - Mosina - wspinaczka na Osową Górę - terenowy zjazd (V max) - terenowa wspinaczka do Ludwikowa - Krosinko - Stare Dymaczewo - Nowe Dymaczewo - Będlewo - Wronczyn - Modrze - Separowo - Bielawy - Januszewice - Słupia - Jeziorki - Skrzynki - Podłoziny - Dopiewo - Sierosław (pitstop) - Lusówko - Lusowo - Batorowo - Wysogotowo - Lasek Marceliński - dom
Puls - max 169, średni 134
Przewyższenie - 341 m
Sobota, 23 kwietnia 2011 • dodano: 23.04.2011 | Komentarze 5
Wyjazd o 11-tej, kierunek - swoja setka na południe.
Cel treningu był taki, by całą trasę przejechać bez postojów, w miarę przyzwoitym tempem oraz na jednym bidonie, dwóch batonikach. Ostatecznie zmuszony byłem przystopować przy dwóch przejazdach kolejowych, oraz na minutke na nieźle wmordewindowym południowym krańcu trasy tylko po to by batonika zjeść.
Picie skończyło się na 70 km, kasy ze sobą nie miałem ...
Dojechałem do domu na lekkim kryzysie głodowym i osiągając niezłą średnią.
Posiłek regeneracyjny dość szybko postawił mnie na nogi.
Dom - Luboń - Komorniki - jazda Greiserówką - Mosina - Drużyna - Nowinki - Pecna - Stare Tarnowo - Czempiń - Borowo - Gorzyczki - Nowy Gołębin - Donatowo - Błociszewo - Krzyżanowo - Manieczki - Boreczek - Przylepki - Esterpole - Brodniczka - Żabno - Żabinko - Mosina - jazda Greiserówką - Komorniki - Luboń - Poznań ...
V max - 50.80 km/h
Puls - max 165, średni 138
Przewyższenie - 315 m
Niedziela, 3 kwietnia 2011 • dodano: 03.04.2011 | Komentarze 51
Wyjazd do Dolska połączony z zapoznaniem się ze stanem nawierzchni tamtejszej golonkowej trasy wymyśliłem w sobotę wieczorem. Obmyślając trasę wziąłem pod uwagę prognozę kierunku wiatru, zapowiadali południowo - wschodni wiatr, więc kierunek był słuszny, czyli najpierw namęczę się wmordewindem, a powrót ... :)
W rzeczywistości walka z czołowym wiatrem była ciężka, kosztowało mnie to sporo sił i trwała do samego południowego krańca trasy (aż 80 km, chyba to mój rekord) ...
Dość wcześnie zacząłem kręcić korbą - od 9:40.

JPbike - pozytywnie zakręcony biker :)© JPbike
Do Dolska, a raczej na północny kraniec maratonowej trasy dokręciłem bocznymi drogami przez Mosinę, Żabno, Brodnicę, Manieczki, Błociszewo i trochę terenem, na którym zaskoczył mnie ... piach, by w końcu napotkać właściwy teren, na którym 16 kwietnia będzie ściganie, o ile orgi w tym sezonie zbytnio nie zmienią trasy w stosunku do ubiegłorocznej ...

Północny kraniec trasy. Niezłe wyboje ...© JPbike

Nudne dla MTB asfalty. Miałem taki wmordewind że ... :/© JPbike

Znów teren. Na przemian twardy, suchy, jak i ... piaszczysty !© JPbike

Brukowany zjeżdzik za Cichowem. Nieżle mną wytelepało ...© JPbike

Nierzadko spora ilosć piachu powodowała że trzeba było jechać obok ...© JPbike

Krzyżówka, którą Gigowcy przejeżdżają ... cztery razy :)© JPbike

Tutaj piachu tyle że w połączeniu z wmordewindem jazda ponad 20 km/h wymaga niezłego powera !© JPbike

Mknąc przez lasy z nawierzchnią różnie bywa ...© JPbike

Znany wiadukt :) Sportograf też go polubił :)© JPbike

Miły i szybki zjazd na południowy kraniec trasy© JPbike

Villa Natura. Miejsce startu i mety.© JPbike
Całej trasy mega oczywiście nie przejechałem, nie było potrzeby, chodziło mi głównie o poznanie nawierzchni najnudniejszych fragmentów - tych przez pola.
Cóż pisać o wrażeniach z trasy - sporo wybojów w terenie, piachu dużo na otwartych przestrzeniach, południowo - wschodni wind jaki miałem należy chyba do tych gorszych podczas ścigania ...
Jeśli do 16 kwietnia ilości opadów będą znikome to nie będzie łatwo pomykać tędy z wysokim avs-em.
Powrót z Dolska przebiegł superszybko, asfaltowo i z wiatrem w plecy :)
Po 120 km dopadało mnie zmęczenie, bardziej głodowe, niż siłowe, całą trasę jechałem na 3 batonikach, 1 litrze izotonika, pół litrze wody, ledwo starczyło.
Na drodze Śrem - Rogalinek mijałem wysyp motocyklistów, a całe tabuny niedzielnych rowerzystów na odcinku Puszczykowo - Luboń.
Dom - Luboń - Komorniki - jazda Greiserówką - Mosina - Żabinko - Żabno - Brodnica - Przylepki - Boreczek - Manieczki - Krzyżanowo - Błociszewo - Wyrzeka - Dalewo - Mościszki - Bieżyń - Cichowo - Dalabuszki - Kunowo - Tworzymirki - Gaj - Dolsk - Drzonek - Ostrowo - Śrem - Zbrudzewo - Niesłabin - Orkowo - Czmoniec - Trzykolne Młyny - Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań ...
Puls - max 162, średni 134
Przewyższenie - 528 m
Sobota, 26 marca 2011 • dodano: 26.03.2011 | Komentarze 12
               Do maratonowej inauguracji zostały dwa tygodnie ...
               Na sobotni dzionek treningowy pomysł miałem jeden - na swoją setkową pętlę.
A tymczasem jak się obudziłem i spojrzałem zza okno to ...
 
               To nic, jadę ! Na rower nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani rowerzyści.
               Więc ochraniacze na buty, zimowe rękawiczki i buff na twarz poszły w ruch.
               Ruszyłem o 11-tej, śnieg błyskawicznie się roztopił, temperatura oscylowała w okolicach 2-4 stopni, trochę wiało z północnego wschodu, oraz niemal przez całą trasę mniej lub bardziej prószyło śnieżynkami ...
               Tyle razy kręcę na tej leśnej szosie a tu po wpisie u cody trochę się zdziwiłem że do tej pory nie widziałem na własne oczy tejże drewnianej kapliczki, więc ...
 Fajna kapliczka w drzewie
 © JPbike
 
               Dalsza jazda do południowego krańca trasy przebiegła pod nieznaczny boczny wind, by następnie przez kilkanaście km-ów mieć korzystny wiatr. Po 60 km jedyna przerwa. Tym razem jechałem na jednym półlitrowym bidonie i z jednym batonikiem musli - starczyło na całą setkę ! Ostatnie  50 km, pomijając przejazd osłoniętą lasem Greiserówką to pomykanie pod wiatr raz bocznym, raz czołowym.
               Dość niska temperatura oraz wiatr i prószący śnieg powodowały że przeciętnie się jechało. Trening jednak udany był, wróciłem bez większego zmęczenia i na leciutkim kryzysie głodowym.
 
               Dom - Luboń - Komorniki - jazda Greiserówką - Mosina - Żabinko - Żabno - Brodniczka - Esterpole - Przylepki - Boreczek - Manieczki - Krzyżanowo - Błociszewo - Donatowo - Nowy Gołębin - Gorzyczki - Borowo - Czempiń - Stare Tarnowo - Iłówiec - Konstantynowo - Nowinki - Drużyna - Krosno - Mosina - jazda Greiserówką - Komorniki - Luboń - Poznań ...
 
               Puls - max 164, średni 132
               Przewyższenie - 330 m
Niedziela, 6 marca 2011 • dodano: 06.03.2011 | Komentarze 16
Znów wietrzna niedziela, słoneczna i kilka stopni ciepła ...
Kiedy w końcu ten zimny wiatr ucichnie i będzie upragnione minimum 10 stopni ?
Dość wcześnie wstałem i ruszyłem na trasę już o 9:20 :)
Nieźle i lodowato wiało głównie z północy, pierwsze 57 km pokonałem z bocznym wmordewindem i w całości na środkowej tarczy korby, osiągając do tego momentu średnią 23.81 km/h i przy średnim pulsie 134. Spoczko, tak miało być, czyli stopniowe rozkręcanie.
Następne 40 km to istne napieranie z wiatrem i grubo ponad 30 km/h, od tamtego momentu nie oszczędzałem się do samego końca trasy :)
A podczas ostatnich ponad 30 km to znów walka z boczno-czołowymi podmuchami, bo okazało się że wind wiał z innego kierunku niż myślałem ... :/
Parę fotek oczywiście pstryknąłem - wszystkie z zachodnich krańców trasy.

Typowa boczna szosa w zachodniej Wielkopolsce© JPbike

Jeden z kilku zabytkowych wiaduktów ceglanych w Nojewie© JPbike

Kolejny wiadukt zza którego podjeżdżam sobie :)© JPbike

Troszkę terenu też było :)© JPbike

Na większości trasy takie krajobrazy z lodowo-śniegowymi polami skąpanymi w słońcu miałem© JPbike
Ilość postojów - 3, wszystkie krótkie, na batoniki, oraz banana.
Ogólnie moja wytrzymałość ma się dobrze, o ile umiejętnie rozkłada się siły na taką długą i wietrzną trasę.
Coraz bardziej tęsknię za TERENEM :)
Dom - Lasek Marceliński - Skórzewo - Przeźmierowo - Baranowo - Chyby - Napachanie - Mrowino - Cerekwica - Kąsinowo - Kępa - Szamotuły - Śmiłowo - Szczepankowo - Ostroróg - Dobrojewo - Binino - Orliczko - Nojewo - Kikowo - Psarskie - Zajączkowo - Dęborzyce - Buszewo - Lubosina - Podrzewie - Duszniki - Sędziny - Wilkowo - Grodziszczko - Brzoza - Niepruszewo - Drwęsa - Sierosław - Dąbrowa - Skórzewo - Poznań ...
V max - 41.79 km/h
Puls - max 160, średni 137
Przewyższenie - 360 m







 
 

