Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.
- przejechane: 180980.79 km
- w tym teren: 65565.10 km
- teren procentowo: 36.23 %
- v średnia: 22.65 km/h
- czas: 331d 02h 14m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

Kategorie
-
Bike Maraton - 38
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1159
do 50 km - 1223
do/z pracy - 278
dron - 62
dzień wyścigowy - 249
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 178
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 288
podium, te szerokie też - 36
podsumowanie - 10
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 237
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 92
Solid MTB - 30
sprzęt - 47
szoska - 442
Uphill race - 8
w górach - 301
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 390
wyprawy - 62
wysokie szczyty - 34
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Canyon Endurace



archiwum
Accent Peak 29
TREK 8500
Kross Action
pechowe accenty
Accent Tormenta 1 - skradziony
Accent Tormenta 2 - skradziony
Accent Tormenta 3 - skasowany
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Kwiecień - 6 - 17
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 95
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14

















Poniedziałek, 21 kwietnia 2025 • dodano: 21.04.2025 | Komentarze 2
Kolejne świąteczne i niekolarskie śniadanie, po tym mam wolne, spontan i decyduję się na kolejne nudne szosowanie.
Start o 10:36, aura zrobiła się niemal letnia (25°C) i ze słabym wiaterkiem. Co do trasy - obrałem rundę przez Kórnik, leciutko wydłużoną przez odcinek Wartostrady, wzdłuż Malty, Kobylepole i Pokrzywno.
Przejeżdżając przez Kórnik zaskoczył mnie dość długi sznur aut na głównej ulicy w stronę sławnego zamku, w sumie nic dziwnego, zwłaszcza że mamy świąteczny dzionek połączony z piękną pogodą - nie moje klimaty i musiałem się szybko stamtąd ewakuować z pomocą fragmentów jazdy po chodniku. Natomiast w okolicach pałacu w Rogalinie też sporo wiary się kręciło, jak i niemało motocyklistów tędy, jak i na mojej trasie pomykało.
W drodze powrotnej, po dokręceniu do Wir i zgodnie z planem postanowiłem wpaść do szwagra, siostry i chrześniaczki, by uszykować im rowery, podobno nieużywane przez... 4 lata. I tak robótka zleciała sprawnie, dwie kawki i smakowite ciastko były.
Tegoż dnia odszedł papież Franciszek, którego 11 lat temu, w trakcie wyprawy z sakwami do Rzymu wraz ze swoim kompanem Jarkiem miałem okazję spotkać na żywo w Watykanie.

Spotkanie z papieżem Franciszkiem, lipiec 2014 © JPbike
Niedziela, 20 kwietnia 2025 • dodano: 21.04.2025 | Komentarze 2
Udało się w końcu znaleźć czas i chęci na porządne przygotowanie do drugiego pełnego sezonu swojego najlepszego i najdroższego roweru w stajni.
Zakres prac był niemały - w dwóch miejscach na ramie i na ramionach karbonowej korby wymieniłem podtartą folię zabezpieczającą, jak i dokleiłem ją w kilku kolejnych miejscach - lepiej zapobiegać, niż ...
Poza tym Orbea Oiz otrzymała nowy napęd w pięknej pomarańczowej tonacji kolorystycznej i co ciekawe - kaseta (10-52) i blacik (34) są polskiej produkcji, przez firmę Garbaruk, która powstała na Ukrainie. Natomiast łańcuch to z kolei tajwański PYC, a kółeczka przerzutki to SunRace (też z Tajwanu), czyli w sumie mam customowy napęd i oczywiście ciekaw jestem jak to będzie się spisywać w trakcie mojej i zapewne ciężkiej eksploatacji w terenie.
Pozostało mi jeszcze skasowanie luzu w sterach, sprawdzenie wycentrowania kół, zalanie opon świeżym mleczkiem, wtłoczenie ciśnienia do opon i amortyzatorów, napsikanie brunoxem goleni amorków i droppera (sztycy) i wreszcie można ruszać w teren :)
Start po wielkanocnym i oczywiście niekolarskim śniadaniu, czyli o 11:21, w wymarzonej aurze z pięknym słońcem i rewelacyjnymi 23°C, czyli pierwszy raz w sezonie na krótko.
Obrana trasa to moja runda w WPN, w wersji "normal" i z dojazdem/powrotem przez Komorniki. Na swoim rewirze warunki do MTB dobre, w kilku miejscach pojawił się piach, którego moje 2.3 calowe oponki z klockami fajnie wgryzały. No i z racji święta i pięknej pogody ilość pieszej wiary była ciut większa.
A to jak się pomykało na fullu z nowym napędem - bardzo fajnie, nawet wciągająco, kaseta lżejsza od poprzedniej aż o ponad 100g robi robotę, nie wspomnę już o wręcz perfekcyjnej pracy zawieszenia - po wertepach jedzie się tak wygodnie że można kręcić nim cały dzień aż ujedzie się w trupa :)
No i niestety aż tak kolorowo nie było - okazuje się że łańcuch PYC nie chce współpracować z największą zębatką kasety, ponoć właśnie doczytałem się takiego info na stronie producenta i trzeba będzie kupić łańcuch SRAM-a.

Piękna leśna wiosna w WPN i mój piękny full :) © JPbike

Wizualna prezentacja nowego napędu © JPbike

Z cyklu: "JPbike w akcji" (1) © JPbike

Z cyklu: "JPbike w akcji" (2) © JPbike

50 lat na karku i takie szaleństwa ... :) © JPbike
Sobota, 19 kwietnia 2025 • dodano: 19.04.2025 | Komentarze 2
Minęły niemal dwa tygodnie bez jakiegoś sensownego tripu. Powód jest prosty - przez pracę, którą wykonuję od lat (fizyczna harówa) i związane z tym niewyspanie, oraz narastające zmęczenie, szczególnie jak się ma już sporo lat na karku, ponoć ostatnio skończyłem pół wieku, ale i tak żadnej urodzinowej imprezki nie było.
Wreszcie trzy dni wolnego, co za tym idzie - wreszcie mogę się wyspać i pokręcić :)
Start o 12:34, aura mocno średnia - grube wiosenne zachmurzenie, wietrznie i skromne 13°C.
Mimo że ostatnio uszykowałem swojego wypasionego fulla do sezonu i zamierzałem udać się właśnie nim w teren, to tak wyszło że tegoż dnia pokusiłem się na szosowanie, nawet kierunku wiatru nie sprawdzałem, bo po co :)
Obrałem spontaniczną trasę, najpierw na zachód, a następnie przez większość czasu kręciłem na północnych rewirach z asfalcikami o różnej jakości. Ogólnie nic ciekawego nie przytrafiło mi się, prócz momentu zerknięcia kątem oka na trwający mecz w Golęczewie, jak i zaskoczyła mnie bujna zieleń i kwitnący rzepak wokół - efekt niejeżdżenia przez dwa tygodnie :)
Wesołych Świąt Wielkanocnych :)
Wtorek, 15 kwietnia 2025 • dodano: 15.04.2025 | Komentarze 3
Dwa dojazdy (poniedziałek i wtorek).
Kategoria do/z pracy
Niedziela, 6 kwietnia 2025 • dodano: 07.04.2025 | Komentarze 6
Po zimowaniu wyciągnąłem z pewnego schowka swój najmniej lubiany rower - szosówkę, która w grudniu tegoż sezonu skończy dekadę.
No to porządne czyszczenie, sprawdzanie komponentów, smarowanie napędu, wtłoczenie kilku barów do wąskich dętek i można zacząć szosowe tripy, treningi i asfalcikowe takie tam, które nigdy nie będą moją bajką, chyba że mówimy o zacnym zdobywaniu górskich przełęczy i szczytów kategorii HC.
Tegoż niedzielnego, wietrznego i dość zimnego dnia (5°C) czas na rower miałem ograniczony, wczorajszego wieczora mama moja źle się poczuła i trafiła do szpitala, póki co nazajutrz samopoczucie ma dobre, a odwiedziny są zaplanowane na popołudnie.
Start o 11:58, trasa obrana spontanicznie, przez północno-zachodnie rewiry asfalcikowe, by aż za bardzo nie walczyć z zimnym wmordewindem.
I tak po kilku miesiącach niejeżdżenia na szosówce powiem jedno - dzisiejsza przejażdżka nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, bo ja to MTB-owiec z krwi i kości.
Sobota, 5 kwietnia 2025 • dodano: 06.04.2025 | Komentarze 2
Odsypianie, kawka, śniadanie, szykowanie górala i o 12:40 wreszcie można iść coś tam pokręcić.
Zgodnie z prognozami - aura tegoż dnia mocno się ochłodziła (8°C), nieźle wiało od północy, dobrze tylko że było sucho i bezopadowo.
Trasa wymyślona na szybko, czyli na swój stary rewir MTB - do WPN i postanowiłem tamtędy pokonać swoją rundę w wersji "long". Dojazd oczywiście bez pomykania nadwarciańskim (mostki w remoncie), zamiast tego była zwykła uliczna jazda przez Luboń i Wiry.
A propo jazdy na mojej rundzie - warunki do MTB bardzo fajne, ilość napotkanej wiary - znikoma (bo chłodno), klasyczny pitstopik przy sklepiku też był.
Natomiast w trakcie powrotnego odcinka (przez Komorniki) wspomniany północny wiatr nieźle mnie zmasakrował. Mimo wszystko trip MTB udany był.

Na wiosennej dojazdówce. Aura jak w przysłowiu "Kwiecień plecień, ..." © JPbike

Cały urok MTB-owskiego omijania zwalonych drzew © JPbike

Z cyklu "JPbike w swoim żywiole" © JPbike
No i będąc na starej stacyjce kolejowej "Osowa Góra" napotkałem taki przykry widok ...

Koniec żywota tejże urokliwej przydworcowej budki © JPbike
Kategoria do 100 km
Niedziela, 30 marca 2025 • dodano: 31.03.2025 | Komentarze 2
Wczoraj było mocniejsze MTB po którym troszkę czułem nogi, zatem tegoż dnia będzie coś luźniejszego.
Najpierw czas na obejrzenie finałowych lotów w Planicy - ależ emocje i było co oglądać. Po tym śniadanie i uwzględniając zmianę czasu na letni (nareszcie, bo widno dłuższe) ruszyłem o 12:02. Aura znów się troszkę popsuła - temperaturka spadła w okolice 12°C, do tego wiało, dobrze tylko że słońce całkiem dopisało.
Po krótkim namyśle obrałem trasę w kolejności: obadanie postępów prac przy budowie nowych mostków na nadwarciańskim do Puszczykowa - aktualnie trwa rozbiórka, kilkanaście napotkanych rowerzystów było trochę zaskoczonych tym faktem. Po tym sprawdziłem możliwość alternatywnego przejazdu tędy - wyszło za dużo kręcenia wokół i finalnie wróciłem do Łęczycy pod wiaduktem kolejowym (foto poniżej).
Następnie kierunek oczywisty - do WPN i trochę tamtejszego kręcenia, głównie po szerokich duktach w stronę Trzebawia i następnie do Stęszewa, by przy sklepiku nabyć izotonika i batonika, które spożyłem parę km dalej, w osłoniętym od wiatru miejscu, na miłej ławeczce i przy trasie Pierścienia Poznańskiego.
Po tym czas na powrotną jazdę - przez Lisówki, Podłoziny, Dopiewo, przez Lasy Zakrzewskie do Dąbrówki, Skórzewo, Lasek Marceliński i myk, myk do domu.

Nadwarciańskie klimaty ze starym i podniszczonym siłami natury drzewostanem © JPbike

Mostki na nadwarciańskim kończą swój żywot © JPbike

Tędy, w poszukiwaniu alternatywy wydostałem się z placu budowy © JPbike

To w WPN, bo JPbike musi zasmakować swojego żywiołowego MTB :) © JPbike

Nudne polne (i wietrzne) klimaty z drogi powrotnej © JPbike
Kategoria do 100 km
Sobota, 29 marca 2025 • dodano: 30.03.2025 | Komentarze 4
Najpierw nudna klasyka zwykłego pracownika fizycznego, czyli odsypianie, kawka, oglądanie na WP Pilot (bo telewizora nie mam) drużynowych lotów w Planicy, kolarskie śniadanie, druga kawka + szykowanie górala i w końcu o 13:39, w fajnej słonecznej aurze z miłą temperaturką na poziomie 16°C ruszam na tytułowy trip, ponoć dawno Maximusa nie zaliczyłem w całości.
I tak dojazd na owe, suprekręte ścieżki z bezustannym góra-dół przebiegł przez królestwo Trollkinga, czyli Dębinę, szuterek i asfalcik (Wartostrada), no i po raz pierwszy odważyłem się przejechać po Mostach Berdychowskich - w moim przypadku tłocznych, choć na tamtejszej ścieżce rowerowej spoczko się kręciło, a mijani spacerowicze gapili się na mnie pewnie dlatego że tacy PRO-sowi MTB-owcy to ostatnimi czasy rzadkość na miejskich rowerówkach :)
Następnie, od Mostu Lecha to czas na pomykanie wschodnim odcinkiem nawarciańskiej ścieżki, prawie do Owińsk i czas na leśne kręcenie po Puszczy Zielonce, do wspomnianego Maximusa.
Natomiast przejazd ową, około 23km superkrętą rundę z 600m przewyższeniem - TO MOJE :)
Wspomnę że zanotowałem czas przejazdu rundy MTB - 1:30h, lepiej niż ostatnio.
Dodam jeszcze że średnie tętno na Maximusie osiągnęło wyścigowe wartości - 148bpm, co oczywiście spowodowało klasyczny kryzysik na końcówce rundy, którego troszkę zażegnałem w postaci pitstopka przy sklepiku w Kicinie, poprzedzonego dojazdem po stokach Dziewiczej Góry.
Natomiast dojazd do chaty przebiegł już ulicznie/rowerówkami - spoczko i bez historii.

Góra-dół, lewo-prawo, czyli maximusowy klasyk MTB © JPbike
Kategoria do 100 km, pomiar czasu
Niedziela, 23 marca 2025 • dodano: 23.03.2025 | Komentarze 2
Popołudnie i wieczór zaplanowane, więc kręcenia mniej.
Start o 10:42 (14°C), aura słoneczna i wietrzna.
Trasa to Lasek Marceliński, Rusałka, rejon wokół Jeziora Strzeszyńskiego i uliczny powrót, głównie rowerówką wzdłuż Bułgarskiej.
Kategoria do 50 km
Sobota, 22 marca 2025 • dodano: 23.03.2025 | Komentarze 2
Najpierw solidne odsypianie - udane, bo do 10:30.
Po tym kawka, śniadanie, obejrzenie powtórki wyścigu F1 w Szanghaju (nawyki z epoki przedrowerowej), troszkę do ogarnięcia w domu, szykowanie górala + druga kawka i w końcu o 14:22 idę pokręcić coś tam spontanicznego. Aura nadal chłodna (12°C), wietrzna, ważne że słoneczna.
Obrana trasa to obrzeże Cytadeli, długie i zacne pomykanie superkrętym nadwarciańskim, następnie w stronę Radojewa i tam też trochę jazdy po krętych singielkach typu góra-dół. Po tym przelot Poligonową, zaliczenie szczytu Góry Moraskiej i powrót przez Suchy Las, Golęcin, Rusałkę i Lasek Marceliński.

To naturalne środowisko na superkrętym nadwarciańskim © JPbike

Fotka z Wartą w tle musi być :) © JPbike

Trening techniki zjazdowej - dla mnie to stara szkoła MTB © JPbike

Z cyklu "JPbike w swoim żywiole" :) © JPbike
Kategoria do 100 km