top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 176463.50 km
- w tym teren: 64128.10 km
- teren procentowo: 36.34 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 322d 10h 16m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

Wpisy archiwalne w kategorii

dron

Dystans całkowity:4830.74 km (w terenie 1529.50 km; 31.66%)
Czas w ruchu:214:21
Średnia prędkość:22.54 km/h
Maksymalna prędkość:73.44 km/h
Suma podjazdów:32603 m
Maks. tętno maksymalne:153 (89 %)
Maks. tętno średnie:124 (72 %)
Liczba aktywności:60
Średnio na aktywność:80.51 km i 3h 34m
Więcej statystyk
  • dystans : 81.91 km
  • czas : 03:04 h
  • v średnia : 26.71 km/h
  • v max : 47.52 km/h
  • podjazdy : 220 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Niedzielne szosowanie

    Niedziela, 30 lipca 2023 • dodano: 01.08.2023 | Komentarze 3


    - start o 12:24, aura ciepła (28°C) i trochę wietrzna
    - trasa spontaniczna, przez południowo-zachodnie asfalciki
    - trzy loty dronem odbyte
    - zgodnie z planem - kręcenie przebiegło bez spiny :)

    Lubię ten fragmencik szosy przy stawach w Grzybnie (by dron)
    Lubię ten fragmencik szosy przy stawach w Grzybnie (by dron) © JPbike

    Na mej trasie domiowały pszenniczo-kukurydziane klimaty (by dron)
    Na mej trasie dominowały pszenniczo-kukurydziane klimaty (by dron) © JPbike


    Kategoria do 100 km, dron, szoska


  • dystans : 170.00 km
  • teren : 30.00 km
  • czas : 08:49 h
  • v średnia : 19.28 km/h
  • v max : 46.26 km/h
  • podjazdy : 487 m
  • rower : Scott Scale 740
  • Dookoła Zalewu Szczecińskiego - dzień 1

    Sobota, 3 czerwca 2023 • dodano: 12.06.2023 | Komentarze 4


    W dość chłodną noc z temperaturką na poziomie kilku st.C dało się coś tam przyzwoicie pospać w namiocie - w moim przypadku to po prostu padłem ze zmęczenia (po ciężkim roboczym tygodniu) i wystarczyło mi się okryć prawie w całości niezawodnym śpiworem typu mumia.
    No to pobudka, poranna kawa ze śniadaniem, sprawne zwijanie obozowiska (mamy w tym wprawę) i w pięknej słonecznej pogodzie, choć aż tak ciepło nie było (od 12°C do 23°C) i z dodatkiem wiatru na otwartych przestrzeniach ruszamy w dalszą drogę z celem w postaci dotarcia przez niemiecką część Zalewu Szczecińskiego do Świnoujścia, by następną miejscówkę na noc znaleźć nad Bałtykiem - co oczywiście nam się udało :)

    Nasze obozowisko, gdzieś w lesie
    Nasze obozowisko, gdzieś w lesie © JPbike

    Mój rumak to stara klasyka wyprawowa z sakwami, a kompana do modny ostatnio bikepacking
    Mój rumak to stara klasyka wyprawowa z sakwami, a kompana to modny ostatnio bikepacking © JPbike

    No to jazda. Drogbas widocznie pędzi na Police :)
    No to jazda. Drogbas widocznie pędzi na Police :) © JPbike

    Na przystani jachtowej w Trzebieży
    Na przystani jachtowej w Trzebieży © JPbike

    Fajnie tak zobaczyć spore jachty od spodu
    Fajnie tak zobaczyć spore jachty od spodu © JPbike

    Zalew Szczeciński faktycznie jest ogromny (by dron)
    Zalew Szczeciński faktycznie jest ogromny (by dron) © JPbike

    Jest fajnie i przyjemnie, to widać :)
    Jest fajnie i przyjemnie, to widać :) © JPbike

    Klimacik w Nowym Warpnie
    Klimacik w Nowym Warpnie © JPbike

    Chwilunia, by złapać głęboki oddech nad wielką wodą
    Chwilunia, by złapać głęboki oddech nad wielką wodą © JPbike

    Przekraczamy granicę
    Przekraczamy granicę © JPbike

    Pierwsze niemieckie km-y to płyty betonowe
    Pierwsze niemieckie km-y to płyty betonowe © JPbike

    Jak i takie fajne ścieżki rowerowe z dala o aut
    Jak i takie fajne ścieżki rowerowe z dala od aut © JPbike

    Niemieckie szuterki też były
    Niemieckie szuterki też były © JPbike

    W Ueckermünde jest plaża dla nudystów. Zajrzałem tam :)
    W Ueckermünde jest plaża dla nudystów. Zajrzałem tam :) © JPbike

    Przekraczamy mini most zwodzony
    Przekraczamy mini most zwodzony © JPbike

    Nasza super miejscówka obiadowa w Mönkebude (by dron)
    Nasza super miejscówka obiadowa w Mönkebude (by dron) © JPbike

    Urok wyprawowego mycia garów :)
    Urok wyprawowego mycia garów :) © JPbike

    Fajne są takie widoczki (z drona) :)
    Fajne są takie widoczki (z drona) :) © JPbike

    Pomykamy po gładkim szuterku
    Pomykamy po gładkim szuterku © JPbike

    Jadąc tędy to tylko pomykać i podziwiać przyrodę wokół
    Jadąc tędy to tylko pomykać i podziwiać przyrodę wokół © JPbike

    Ponownie po betonowych płytach, nam dało się tędy spoko jechać
    Ponownie po betonowych płytach, nam dało się tędy spoko jechać © JPbike

    Klimatyczne późne popołudnie w Anklam
    Klimatyczne późne popołudnie w Anklam © JPbike

    Przekraczamy most w Anklam
    Przekraczamy most w Anklam © JPbike

    Fragment umarłego lasu
    Fragment umarłego lasu © JPbike

    Wjeżdżamy na Wyspę Uznam
    Wjeżdżamy na Wyspę Uznam © JPbike

    Przerwa w Usedom
    Przerwa w Usedom © JPbike

    Przez las, przez las
    Przez las, przez las, ... © JPbike

    Klimatyczna sielanka na niemieckim bocznym asfalciku
    Klimatyczna sielanka na niemieckim bocznym asfalciku © JPbike

     Gdy tylko zbliżaliśmy się do naszej granicy to troszkę zaskoczyły nas solidne podjazdy, jak i przejazd przez pole golfowe, przed którym trzeba samodzielnie otworzyć/zamknąć bramę. Po dotarciu do przygranicznego Ahlbeck - zaskoczyło mnie położenie tegoż miasteczka - same góreczki wokół i mnóstwo leśnej przestrzeni.

    Wracamy do kraju. Jak widać - kostka brukowa inna :)
    Wracamy do kraju. Jak widać - kostka brukowa inna © JPbike

    Ostatnio rzadko bywam nad Bałtykiem, więc
    Ostatnio rzadko bywam nad Bałtykiem, więc coś tam nadrobiłem :) © JPbike

    Po zrobieniu zakupów czas szukać miejscówki - kompan w tym spisał się wyśmienicie i znalazł coś fajnego z widokiem na morze. Dochodziła godzina 22-ta, słońce już zaszło, rozbijamy namioty, posilamy się i czas spać.

    TRASA (na stravie).
    KLIK do dnia poprzedniego.
    KLIK do dnia następnego.




  • dystans : 138.02 km
  • czas : 05:16 h
  • v średnia : 26.21 km/h
  • v max : 57.46 km/h
  • podjazdy : 760 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Odwiedzić Pałac w Kopicach

    Piątek, 5 maja 2023 • dodano: 06.05.2023 | Komentarze 3


    - w planie było górskie szosowanie, ale czułem nogi po wczorajszym :)
    - zatem wdrażam w życie inny plan (jak w tytule) z mniej górzystą trasą
    - start o 10:55, aura na Opolszczyznie piękna i z komfortowymi 20°C
    - obrałem trasę głównie po bocznych asfalcikach - klimaty głównie polne
    - ruch aut mały (jeden gazeciarz się trafił), czyli spoczko się pomykało
    - po dokręceniu na północny kraniec (Grodków) pit stopik przy sklepiku
    - 70km wykręcone i jest cel - Pałac w Kopicach z XIX wieku
    - pałac jest piękny, choć w ruinie i chciałbym aby go odbudowali...
    - po odpoczynku, foceniu i dronowaniu czas na drogę powrotną - też polną
    - boczne asfalciki, mały ruch, dużo rzepaku, na horyzoncie góry - tylko kręcić
    - no i po eleganckim dystansie tegoż dnia dotarłem do bazy i ... piwko :)

    Wśród takich pagórków też jest pięknie (by dron)
    Wśród takich pagórków też jest pięknie (by dron) © JPbike

    Rzepakowa sielanka :)
    Rzepakowa sielanka :) © JPbike

    Stamtąd przyjechałem
    Stamtąd przyjechałem (by dron) © JPbike

    Zapora w Nysie faktycznie jest wielka
    Zapora w Nysie faktycznie jest wielka © JPbike

    Pomykanie wzdłuż wielkiego Jeziora Nyskiego
    Pomykanie wzdłuż wielkiego Jeziora Nyskiego © JPbike

    Urok bocznych i polnych asfalcików
    Urok bocznych i polnych asfalcików © JPbike

    Przy starej bramie w Kopicach
    Przy starej bramie w Kopicach © JPbike

    Pałac Schaffgotschów w Kopicach (by dron)
    Pałac Schaffgotschów w Kopicach (by dron) © JPbike

    Sielanka w drodze powrotnej :)
    Sielanka w drodze powrotnej (by dron) © JPbike

    Przerwa przy stacyjce PKP w Kubicach
    Przerwa przy stacyjce PKP w Kubicach (by dron) © JPbike

    To już końcówka. Biskupia Kopa (890m) faktycznie jest duża :)
    To już końcówka. Biskupia Kopa (890m) faktycznie jest duża :) (by dron) © JPbike


    Kategoria dron, ponad 100 km, szoska


  • dystans : 110.20 km
  • teren : 41.00 km
  • czas : 06:22 h
  • v średnia : 17.31 km/h
  • v max : 66.00 km/h
  • podjazdy : 2607 m
  • rower : Black Peak
  • Wyrypa MTB na Pradziada

    Czwartek, 4 maja 2023 • dodano: 05.05.2023 | Komentarze 2


    - ten terenowy trip na 1492m górę już jakiś czas temu zaplanowałem
    - start o 10:01, piękna wiosenna aura i zmienna temp. od 8°C do 19°C
    - spod bazy do granicy PL-CZ fragmentem trasy maratonu Gold Hill
    - się zaczęła niezła wspinaczka bocznym asfaltem i terenem do Rejviz
    - od Rejviz kurs na południe, przeważnie przez las i to na sporej wysokości
    - nawierzchnia jest zmienna, raz stary asfalt, raz górski szuter, raz tłuczeń
    - no i nie brakowało niezbyt długiego wypychu po stromym szlaku... pieszym
    - chyba źle wyznaczyłem trasę - bo pojawiło się drugie strome podejście
    - zatem zmodyfikowałem trasę - cylkotrasą dotarłem na Červenohorské sedlo
    - powyższe spowodowało że troszke nieplanowanych km-ów wesżło
    - im nabierałem wysokości, tym pojawiało się coraz więcej płatów śniegu
    - w końcu dotarłem na szczyt - wysżło 58km i 2110m up - GRUBO :)
    - na szczycie Pradziada 12°C, odpoczynek i lot dronem zaliczone
    - wyrypa i nadłożenie drogi sporo sił i czasu mi zabrały - więc powrót asfaltowy
    - na bardzo szybkim zjeżdzie ze szczytu odczuwalna temp to 8°C
    - dalsza jazda powrotna przebiegła znanymi mi czeskimi i fajnymi asfalcikami
    - zjazdy oczywiście są dość dugie, no i po drodze 3 wspinaczki zaliczone
    - do bazy dotarłem po... 8h i 24min spędzonych na wymagającej trasie
    - ależ to była wyrypa, mimo że ciężka, to podobała mi się, no i te piękne widoczki :)

    Piękna wiosna. Przekraczam granicę PL-CZ
    Piękna wiosna. Przekraczam granicę PL-CZ © JPbike

    Jest pięknie, tylko kręcić
    Jest pięknie, tylko kręcić © JPbike

    Jak widać - wolę teren
    Jak widać - wolę teren © JPbike

    Stary czeski asfalcik na sporej wysokości
    Stary czeski asfalcik na sporej wysokości © JPbike

    Leśny i słoneczny klimacik w górach
    Leśny i słoneczny klimacik w górach © JPbike

    Kolejny stary asfalcik i rzeźbienie łydek :)
    Kolejny stary asfalcik i rzeźbienie łydek :) © JPbike

    Fragment żółtego szlaku pieszego
    Fragment żółtego szlaku pieszego © JPbike

    Tak, tędy jechałem. W oddali cel wyrypy
    Tak, tędy jechałem. W oddali cel wyrypy (by dron)  © JPbike

    W górnych partiach takie odcinki mają swój klimacik (by dron)
    W górnych partiach takie odcinki mają swój klimacik (by dron) © JPbike

    Cel wyrypy tuż, tuż
    Cel wyrypy tuż, tuż © JPbike

    Po takim tłuczniu średnio sie podjeżdżało
    Po takim tłuczniu średnio się podjeżdżało © JPbike

    Śniegowe ostatki na stoku narciarskim
    Śniegowe ostatki na stoku narciarskim © JPbike

    To już dość wysoko i takich śnieźnych przepraw nie brakowało
    To już dość wysoko i takich śnieżnych przepraw nie brakowało © JPbike

    Pradziad kolejny raz zdobyty
    Pradziad kolejny raz zdobyty © JPbike

    Dronowy widoczek na wieżę RTV
    Dronowy widoczek na wieżę RTV © JPbike

    Sielanka w drodze powrotnej
    Sielanka w drodze powrotnej © JPbike

    Fajne momenty mijane na trasie :)
    Fajne są takie momenty mijane na trasie :) © JPbike




  • dystans : 77.57 km
  • teren : 45.00 km
  • czas : 03:38 h
  • v średnia : 21.35 km/h
  • v max : 38.79 km/h
  • podjazdy : 408 m
  • rower : Black Peak
  • Dłuższy rozjazd w wolny dzionek

    Poniedziałek, 1 maja 2023 • dodano: 02.05.2023 | Komentarze 4


    - start o 12:26, piękna słoneczna aura i przyjemne 19°C
    - w planie dłuższy dojazd na działkę, do rodziców na obiad
    - najpierw przejazd przez miasto - sporo rowerzystów i spacerowiczów
    - pomykając wzdłuż Warty na północ - niemało majówkowych grillowiczów
    - po pokonaniu fajnego krętego singla kieruję się na Radojewo
    - następnie szczyt wodociągów, Góra Morasko, Suchy Las, Jelonek, ...
    - nad Kierskie, polem wśród rzepaku do Sad, Lusowo, Lusówko, ...
    - na działkę (Sierosław), obiad i powrót do domu najkrótszym wariantem
    - dwa loty dronem odbyte, no i tegoż dnia na polach troszkę wiało

    Kręte pomykanie wzdłuż Warty - to lubię :)
    Kręte pomykanie wzdłuż Warty - to lubię :) © JPbike

    Szczyt wodociągów widziany od góry (by dron)
    Szczyt wodociągów widziany od góry (by dron) © JPbike

    Gdyby Góra Moraska miała ok 250m to mielibyśmy taką panoramę na Poznań
    Gdyby Moraska Góra miała ok 250m wysokości to mielibyśmy taką panoramę na Poznań © JPbike

    Rzepak nabiera coraz intensywniejszej żółci (by dron)
    Rzepak nabiera coraz intensywniejszej żółci (by dron) © JPbike


    Kategoria do 100 km, dron


  • dystans : 64.35 km
  • teren : 39.00 km
  • czas : 03:07 h
  • v średnia : 20.65 km/h
  • v max : 39.74 km/h
  • podjazdy : 395 m
  • rower : Black Peak
  • Jesienny luzik

    Niedziela, 23 października 2022 • dodano: 23.10.2022 | Komentarze 6


    - znów od poniedziałku do soboty w robocie - stąd nici z rowerowania :(
    - po pobudce, śniadaniu i nasmarowaniu górala ruszyłem o 11:46
    - aura początkowo półmglista, po tym wyszło piękne jesienne słońce i 15°C
    - trasa spontaniczna - najpierw dojechałem wzdłuż Warty do mostu w Rogalinku
    - następnie trochę kręcenia po WPN, bez spiny i podziwianie pięknej jesieni
    - dwa loty dronem odbyte
    - powrót asfaltowy przez Rosnówko, Walerianowo, Rosnowo i Komorniki

    Ścieżkami wzdłuż Warty zawsze fajnie się pomyka
    Ścieżkami wzdłuż Warty zawsze fajnie się pomyka © JPbike

    Nowy most w Rogalinku, ujęcie już bez starej przeprawy
    Nowy most w Rogalinku, ujęcie już bez starej przeprawy © JPbike

    Z cyklu - znajdż mnie :) W oddali mountain Osowa Góra
    Z cyklu - znajdź mnie :) W oddali mountain Osowa Góra © JPbike

    Nie wiedziałem że uroczy Kociołek ma kształt serduszka :)
    Nie wiedziałem że uroczy Kociołek ma kształt serduszka :) © JPbike


    Kategoria do 100 km, dron


  • dystans : 87.59 km
  • czas : 03:15 h
  • v średnia : 26.95 km/h
  • v max : 38.13 km/h
  • podjazdy : 238 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Niedzielne, szosowe 3h

    Niedziela, 25 września 2022 • dodano: 25.09.2022 | Komentarze 2


    - wczoraj długi i solidny trening MTB był, zatem dziś coś luźniejszego
    - start o 11:20, piękna słoneczna pogoda, słaby wiatr i miłe 19°C
    - trasa trochę spontaniczna - głównie na południowe rewiry asfalcikowe
    - trzy loty dronem odbyte
    - niemało rowerzystów mijałem - to zasługa pięknej pogody :)
    - na 500m przed domem przywaliłem o krawężnik i kapcioszek z tyłu złapany...

    Warta na południe od Poznania jeszcze mało jesienna
    Warta na południe od Poznania jeszcze mało jesienna © JPbike

    Lubię ten odcinek między stawami w Grzybnie
    Lubię ten odcinek między stawami w Grzybnie © JPbike

    Ujęcie łudząco podobne do florydzkich bagien, brakuje tylko wygrzewajacych się krokodyli :)
    Ujęcie łudząco podobne do florydzkich bagien, brakuje tylko wygrzewajacych się krokodyli :) © JPbike


    Kategoria do 100 km, dron, szoska


  • dystans : 66.81 km
  • teren : 49.00 km
  • czas : 03:19 h
  • v średnia : 20.14 km/h
  • v max : 45.42 km/h
  • podjazdy : 638 m
  • rower : Black Peak
  • WPN - mix szlakowy

    Sobota, 17 września 2022 • dodano: 18.09.2022 | Komentarze 2


    - niewyścigowy i niewyjazdowy weekend, więc będzie kręcone u siebie
    - start po odespaniu, czyli o 12:37, aura pochmurno - słoneczna i 14°C
    - w trakcie przejazdu przez Luboń przede mną przeszła chmura deszczowa
    - dojazd do WPN klasyczny, czyli kultowym nadwarciańskim
    - w WPN moja runda w wersji "short"
    - tegoż dnia chęci do mocnego parcia MTB miałem słabsze, więc rundę skróciłem
    - będąc w rejonie sinusoid i Ludwikowa dopadł mnie przelotny i solidny deszcz
    - ciut zmokłem, zatem na chwilę schroniłem się w leżakowni przy szpitalu
    - powrót też klasyczny, przez Komorniki, myjka też zaliczona

    Na nadwarciańskim zawsze pięknie (by dron)
    Na nadwarciańskim zawsze pięknie (by dron) © JPbike

    Lubię zjeżdżać na brzeg rzeki
    Lubię zjeżdżać na brzeg rzeki © JPbike

    Zjazdowy fast & furious (by dron)
    Zjazdowy fast & furious (by dron) © JPbike

    U mnie techniki zjazdowej nigdy dość
    U mnie techniki zjazdowej nigdy dość © JPbike

    Pora wracać na obiad, z hopkami oczywiście
    Pora wracać na obiad, z hopkami oczywiście :) © JPbike


    Kategoria do 100 km, dron


  • dystans : 60.15 km
  • czas : 02:15 h
  • v średnia : 26.73 km/h
  • v max : 38.17 km/h
  • podjazdy : 146 m
  • rower : Canyon Endurace
  • Upalny i wietrzny 2h tlen

    Poniedziałek, 15 sierpnia 2022 • dodano: 15.08.2022 | Komentarze 3


    - znów coś z planami na ten wolny dzień nie wyszło, nawet pospałem sobie
    - start znów późny - o 14:27, warunki upalne (31°C), z dodatkiem wiatru
    - trasa to "zapętlona" południowa pętla
    - za Mosiną poczułem zapach ściętego drewna - kolejna wycinka fragmentu lasu
    - dwa loty dronem odbyte
    - picia szybko ubyło, konieczny był pit-stop przy sklepiku w Luboniu

    Dronowa inspekcja zarastania wycinki przed Baranowem
    Dronowa inspekcja zarastania wycinki przed Baranowem © JPbike

    Lubię ten fragment drogi
    Lubię ten fragment drogi © JPbike


    Kategoria do 100 km, dron, szoska


  • dystans : 72.50 km
  • teren : 19.00 km
  • czas : 03:57 h
  • v średnia : 18.35 km/h
  • v max : 58.02 km/h
  • podjazdy : 1485 m
  • rower : Black Peak
  • Taka tam wyrypa wokół Jeziora Solińskiego

    Wtorek, 19 lipca 2022 • dodano: 26.07.2022 | Komentarze 2


    - start o 11:16, aura słoneczno - pochmurna i 27°C
    - wokół znanego i sztucznego jeziora nie ma dróg/ścieżek jak najbliżej brzegu
    - zatem ułożyłem sobie terenowo-asfaltową trasę
    - po wjechaniu na niebieski szlak pieszy m.in. był wypych na 30% ścianie podjazdowej
    - na szczycie jest tabliczka z granicą rozlewisk wód Bałtyku i Morza Czarnego
    - dalsza jazda niebieskim od Teleśnicy Oszwarowej do Polany - znośne nachylenie
    - kapcioszek z przodu złapany, mleczko nie zadziałało, dętka poszła w ruch
    - po dotarciu do Chrewta czas na asfaltowe kręcenie tzw. Małą Pętlą Bieszczadzką
    - no i od razu zaskoczyła mnie ilość wahadełek - aż kilka do samej Soliny
    - owa trasa jest ładna, choć dająca w kość (góra-dół), większość w leśnych klimatach
    - widoczków z drogi na malownicze Jezioro Solińskie niestety niewiele (las, las)
    - wspomniane wahadełka spowodowały że nie zwiedziłem Polańczyka i Soliny (tłumy tam)
    - droga powrotna to w dalszym ciągu góra-dół (Jawor, Łobozew, Ustianowa i do Ustrzyk Dolnych)

    Czas na zjazd z Żukowa (768m)
    Czas na zjazd z Żukowa (768m) © JPbike

    Zjazdowy klimacik też jest fajny
    Zjazdowy klimacik też jest fajny © JPbike

    Kapcioszek złapany. Dobre warunki do pit-stopu - w kałuży można umyć ręce
    Kapcioszek złapany. Dobre warunki do pit-stopu - w kałuży można umyć ręce © JPbike

    Dronowy widoczek z trasy - na południe
    Dronowy widoczek z trasy - na południe © JPbike

    A tu widać spiętrzony San
    A tu widać spiętrzony San © JPbike

    No i gwóźdź programu - ta sławna zapora w Solinie (by dron)
    No i gwóźdź programu - ta sławna zapora w Solinie (by dron) © JPbike


    Kategoria w górach, dron, do 100 km