top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 173097.72 km
- w tym teren: 62806.10 km
- teren procentowo: 36.28 %
- v średnia: 22.72 km/h
- czas: 315d 16h 21m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 64.32 km
  • teren : 44.00 km
  • czas : 03:29 h
  • v średnia : 18.47 km/h
  • v max : 39.48 km/h
  • podjazdy : 471 m
  • rower : Black Peak
  • Trochę śnieżne MTB w WPN

    Sobota, 2 grudnia 2023 • dodano: 02.12.2023 | Komentarze 2


    Najpierw udane odsypianie po roboczym tygodniu, udane bo poprzedniego dnia po powrocie z pracy dodatkowo i elegancko zdrzemnąłem sobie od 16 do 19:30, hehe :)
    Tęsknota za kręceniem była oczywiście spora, zatem żadnego wrażenia na mnie nie zrobiło to że zapanowała zimowa aura i na moje terenowe rewiry troszeczkę dopadało śniegu.
    Start o 11:29, w mroziku dochodzącym do -4°C. Dojazd do WPN przez Dębiec, obrzeże Dębiny (Trollkinga tym razem nie spotkałem) i dalej jazda pięknie zaśnieżonym nadwarciańskim szlakiem do Puszczykowa. Po wjechaniu do WPN postanowiłem pokonać spontaniczną rundkę, i przy tym podziwiać piękno wczesno-zimowych klimatów, ponoć śniegu tam niewiele, a w rejonach czarnego dymaczewskiego trafiały się fragmenty bez śniegu i z suchym podłożem.
    Ogólnie fajnie się kręciło po takim mięciutkim śniegu i zmrożonym błotku, lekko oczywiście nie było, co za tym idzie - wracając przez Komorniki i przy powoli zapadającym zmroku stopniowo dopadał mnie klasyczny kryzisik głodowo-zmęczeniowy :)

    Pomykanie w zimowej scenerii na nadwarciańskim
    Pomykanie w zimowej scenerii na nadwarciańskim © JPbike

    Grudniowe nadwarciańskie klimaty i górki wpn-owskie w oddali
    Grudniowe nadwarciańskie klimaty i górki wpn-owskie w oddali (by dron) © JPbike

    Fotka dnia - na takim tam półwyspie nad Wartą :)
    Fotka dnia (z drona). Na takim tam "półwyspie" nad Wartą :) © JPbike

    Resztki jesienii w zimowej szacie
    Resztki jesieni w zimowej szacie © JPbike

    Troszkę zmrożony i w półmglistym klimacie Kociołek
    Troszkę zmrożony i w półmglistym klimacie Kociołek (by dron) © JPbike

    Esencja zimowego kolarstwa górskiego :)
    Esencja zimowego kolarstwa górskiego :) © JPbike

    Na czarnym dymaczewskim śniegu jak widać - mniej
    Na czarnym dymaczewskim śniegu jak widać - mniej © JPbike


    Kategoria do 100 km, dron



    Komentarze
    JPbike
    | 19:28 poniedziałek, 4 grudnia 2023 | linkuj T-king - Tak wygrywają i... wiedziałem że tak skomentujesz :)

    Jak przejeżdżałem obrzeżem Dębiny to jakiś gość z posturą podobną do Twojej, do tego z pieskiem (czarno-brązowym) przechodzili na przejściu dla pieszych i właśnie dlatego wydawało mi się że to Wy :)
    Trollking
    | 23:51 sobota, 2 grudnia 2023 | linkuj Hehe, genialne ujęcia, Kociołek oraz dronowe selfie wygrywają :)

    Drzemka dobra rzecz :)

    Wyjeżdżaliśmy z grubsza o tej samej porze, ale na Dębinie byłem tylko spacerowo :)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!