Info o mnie.
- przejechane: 182612.49 km
- w tym teren: 66011.10 km
- teren procentowo: 36.15 %
- v średnia: 22.63 km/h
- czas: 334d 09h 24m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

Kategorie
-
Bike Maraton - 38
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1172
do 50 km - 1228
do/z pracy - 278
dron - 64
dzień wyścigowy - 249
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 178
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 288
podium, te szerokie też - 36
podsumowanie - 10
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 240
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 100
Solid MTB - 30
sprzęt - 49
szoska - 448
Uphill race - 8
w górach - 304
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 395
wyprawy - 66
wysokie szczyty - 35
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Canyon Endurace



archiwum
Accent Peak 29
TREK 8500
Kross Action
pechowe accenty
Accent Tormenta 1 - skradziony
Accent Tormenta 2 - skradziony
Accent Tormenta 3 - skasowany
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Czerwiec - 9 - 20
2025, Maj - 10 - 20
2025, Kwiecień - 8 - 21
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 95
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14

















Wpisy archiwalne w kategorii
do 100 km
Dystans całkowity: | 80118.41 km (w terenie 29122.50 km; 36.35%) |
Czas w ruchu: | 3445:05 |
Średnia prędkość: | 23.26 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.64 km/h |
Suma podjazdów: | 351072 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (84 %) |
Suma kalorii: | 26238 kcal |
Liczba aktywności: | 1172 |
Średnio na aktywność: | 68.36 km i 2h 56m |
Więcej statystyk |
Sobota, 13 kwietnia 2024 • dodano: 13.04.2024 | Komentarze 4
Kolejna z rzędu "nudna" sobotnia klasyka, czyli najpierw porządne odsypianie zabójczego wstawania w robocze dni o 5 rano, kawa, kolarskie śniadanie, szykowanie górala i w końcu ruszam o 12:54 (22°C) na swój rewir MTB.
Trasa również klasyczna - dojazd przez Luboń, pomykanie nadwarciańskim do Puszczykowa i po wjechaniu do WPN czas pokonać moją rundę w wersji "normal", a powrót przez Komorniki.
Terenowe warunki bardzo fajne, wszelakie wertepy full fajnie tłumił, pogoda piękna, ilość spacerującej wiary mniej niż średnia, napotkanych na rowerach też parę sztuk się trafiło, pitstopik przy sklepiku zaliczony.
I tak w sumie to był kolejny udany MTB-owsko dzień.

Piękna i coraz bardziej soczysta zieleń w WPN © JPbike

Z cyklu: "JPbike w swoim żywiole" :) © JPbike

No to hoop! © JPbike

No i na koniec ulubione zajęcie "dyrekcji" WPN - stawianie takich blokad © JPbike
Kategoria do 100 km
Piątek, 12 kwietnia 2024 • dodano: 13.04.2024 | Komentarze 3
Start o 16:41, półsłonecznie, słabo-wiatrowo i miłe 17°C.
Dojazd do Szamotuł przez Wysogotowo, Batorowo, Lusowo, Tarnowo Podgórne, Górę, Dolne Pole, Kaźmierz, Radzyny, Myszkowo i Kępę.
U kompana nadszedł czas na składanie jego nowego górala - wyszedł piękny, klasyczny i hardtailowy rumak. Do finalnego efektu pozostały drobiazgi, których zabrakło.
W drogę powrotną ruszyłem o 21:45, w temperaturce wymagającej grzania się na rowerze (krótkie spodenki i 13°C), zatem pokusiłem się o szybkie pomykanie do Poznania ruchliwą w godzinach szczytu drogą wojewódzką nr.184 i głównie dzięki późnej porze ruch aut był znośny, nawet fajnie się tędy kręciło.

Piękny, mocno wiosenny klimacik z traski © JPbike
Sobota, 6 kwietnia 2024 • dodano: 07.04.2024 | Komentarze 3
Po przejechaniu 930km na fullu czas na zamianę łańcucha.
Start o 14:01, piękna pogoda na rower i świetne 20°C.
Trasa przez północne rewiry MTB i miejski powrót.
Po nocnych opadach trochę taplania w błotku też było.

Piękna wiosna na trasie © JPbike

W akcji na moraskich ścieżkach © JPbike

Kładkowe nadwarciańskie klimaty © JPbike

Nadwarciańskie Pure MTB © JPbike

Rasowy biker w naturalnym środowisku MTB © JPbike
Kategoria do 100 km
Środa, 3 kwietnia 2024 • dodano: 04.04.2024 | Komentarze 4
Start o 16:29 (11°C), w słoneczno - chmurzastych klimatach. W obu kierunkach jazda w tlenie, bo w niedzielę mam wyścig MTB.
Dojazd do Szamotuł ze znośnym wmordewinderkiem przez Batorowo, Lusowo, Tarnowo Podgórne, Górę, Dolne Pole - Kaźmierz (nówka asfalcik), Radzyny, Myszkowo i Kępę.
U kompana czas zleciał miło i szybko, pomalowałem mu remontowanego amorka do nowego górala, powspominaliśmy i obejrzeliśmy zdjęcia i filmiki z naszych świetnych maratonowych czasów - bywało wtedy że na królewskich dystansach giga startowało aż ponad 200 osób, a obecnie... nie ma w ofercie sensownych giga.
Powrót nastąpił pewnie ok 21:30, w całości w mikro deszczyku (nie zmokłem) i najkrótszą trasą przez Baborówko, Pamiątkowo, Rokietnicę, Kiekrz, Smochowice, ul. Dąbrowskiego i Bułgarską.
Sobota, 30 marca 2024 • dodano: 30.03.2024 | Komentarze 2
Jak pisałem - tak zrobiłem, czyli zimowe pomykanie na hardtailu zakończone i karbonowego fulla porządnie uszykowałem do sezonu.
W trakcie majstrowania najwięcej czasu zabrało zeskrobywanie zeszłorocznego mleczka uszczelniającego (w sumie to odzyskałem ze 50g), zresztą to nie był stracony czas, bo... robiłem to we wtorek, gdy w TV leciała długa transmisja meczu Walia - Polska ... :)
No to start o 11:28, w niemal LETNIEJ słonecznej pogodzie, z temperaturką dochodzącą do 24°C - na takie fantastyczne i ciepłe warunki nie byłem przygotowany, bo przez pierwsze kilkanaście km-ów pomykałem w długim podkoszulku, którego musiałem zdjąć i schować gdzieś na trasie, na zaplanowanej mijance :)
Obrana trasa to piękny klasyk MTB - moja runda w WPN, w wersji "short", z dojazdem przez Luboń i powrotem przez Komorniki. Z ciekawych momentów - bagno przy nadwarciańskim (na granicy Lubonia) nadal w formie, czyli głębokie i pokonanie wymagało wprawy - moje 2.3 calowe oponki świetnie poradziły tędy. Gdyby porównać pomykanie po mojej rundzie między hardtailem a karbonowym fullem - napiszę tylko że całość wertepiastej trasy niemal płynąłem, czyli BAJKA była i to z uśmiechem na twarzy :)

Piękna wiosna w WPN © JPbike

Szybko i nisko ... © JPbike

Klasyczny mostek jest w formie :) © JPbike

Błotne fragmenciki też się trafiały © JPbike

Korzonkowy zjazd - ja i full w swoich żywiołach :) © JPbike

Ze zwalonymi pniami trzeba jakoś radzić © JPbike
Kategoria do 100 km
Niedziela, 24 marca 2024 • dodano: 25.03.2024 | Komentarze 4
Najpierw oglądanie finałowych i zacnych lotów w Planicy - chłopaki fajnie fruwali :)
Start o 12, chłodek na poziomie 6°C i jak się później okazało - na trasie miałem zarówno słońce, wiatr, 3x przelotny deszcz, chwilę z gradem, nawierzchnię suchą i mokrą, błoto te płytkie i głębsze, tęczę - czyli klasyczne wiosenne wielkopolskie urozmaicenie pogodowe :)
Obrana trasa to moja runda w WPN w wersji "long", z dojazdem nadwarciańskim i powrotem przez Wiry (wizytacja u szwagra).
Całość fajnie się kręciło, bo byłem w swoim żywiole, nawet awaria tylnego hamulca (klamka cieknie) nie była w stanie zepsuć zabawy MTB - jeździć trzeba umieć :)

Pomykanie na krętym nadwarciańskim © JPbike

Terenowe klimaty w WPN © JPbike

Rozległa polna przestrzeń © JPbike

Kolejne leśne up, up, up, ... © JPbike
No i to była ostatnia w sezonie jazda na zimowym góralu - gdy tworzyłem ten wpis to Black Peak jest już rozkręcony i czas uszykować swojego wypasionego karbonowego fulla :)
Kategoria do 100 km
Sobota, 23 marca 2024 • dodano: 23.03.2024 | Komentarze 2
Pierwszy wiosenny weekend, a zza oknem deszcz i wiatr, zatem wyjście na rower przeciągało się do momentu osłabnięcia opadów deszczu.
Start o 12:51 (najpierw 7°C, a na koniec trasy ledwo 5°C) oczywiście na swoim wielozadaniowym rowerze z pełnymi błotnikami i będąc (znowu) odzianym na zimowo.
Obrałem trasę, będącą już swoją klasyczną rundą przez Kórnik. Na akurat zamkniętym przejeździe kolejowym przy górce w Garaszewie dopadł mnie przelotny deszcz i na czas przejazdu długiego towarowego składu schroniłem się w zadaszonym przystanku autobusowym. Na południowo-wschodnich otwartych odcinkach trasy wiatr troszkę utrudniał mi jazdę. Gdy tylko przekroczyłem rogatki Bnina to liczyłem na długie i szybkie pomykanie ze sprzyjającym wiatrem, no i NIC Z TEGO, bo potęga natury pokazała swoją MOC, czyli gwałtownie zmienił się kierunek wiatru, oczywiście na WMORDEWINDOWY i do tego przez kilka minut dopadł mnie mocny deszcz. NO I PIĘKNIE, czyli oczywiście aż pod sam dom musiałem walczyć z wiatrem. Do tego ostatnie 15 km kręciłem... bez rękawiczek, bo zmokły na maxa i wróciłem do chaty z różowatymi dłońmi.
Podsumowując - lekko nie było, ważne że trzygodzinny trening zrobiony.

Typowy klimacik z trasy. NUDA © JPbike

Wiosenne akcenty, tylko co z tym ciepełkiem? © JPbike
Kategoria do 100 km
Niedziela, 17 marca 2024 • dodano: 18.03.2024 | Komentarze 3
Zgodnie z prognozą temperatura tegoż dnia wróciła do zimowych wartości (4°C), zatem przed wyjściem na rower (o 11-tej) trzeba było znów odziać się w pełni na zimowo.
Z kompanem zagadałem się na wspólne oglądanie lotów na mamuciej skoczni w Vikersund, gdzie byliśmy w trakcie ostatnich wakacji :)
Najpierw jazda solo przez Lasek Marceliński, okrążenie Rusałki, okrążenie Strzeszyńskiego, parę minut oczekiwania na Drogbasa i ruszamy wspólnie do Szamotuł. Oj, kręcąc tędy musieliśmy stoczyć walkę z zimnawicowym wmordewindem, do tego stopnia że kompanowi dłonie zesztywniały z zimna.
W chacie Drogbasa większość czasu zleciała oczywiście na oglądaniu transmisji z Vikersund - konkurs okazał się mało widowiskowy, a to dlatego ze tamci sędziowie (do bani) nie chcieli puszczać zawodników z wyższych belek startowych - my to doskonale wiedzieliśmy, bo będąc tam siedzieliśmy na tych właściwych :)
W drogę powrotną ruszyłem po 18-tej, oczywiście po ciemku i z lampkami, przez Kaźmierz, Tarnowo Podgórne, Lusowo, Batorowo i Lasek Marceliński - fajnie i szybko się tędy pomykało, bo oczywiście wiaterek mi pomagał, chociaż temperatura spadła do 1.5°C.
I tak zleciał kolejny udany dzień spędzony z pasją :)
Sobota, 16 marca 2024 • dodano: 17.03.2024 | Komentarze 2
Start o 11:49. Mieszanka słoneczno - pochmurnej aury z dodatkiem straszenia deszczem i miłe 14°C.
Dawno nie zrobiłem dobrego przewyższenia, więc ... :)
Trasę wymyśliłem na godzinkę przed ruszeniem, by zrobić pierwsze w sezonie 1k up i to na domowym podwórku - trzeba by zaliczyć kilka wzniesień na północy od Poznania.
Dom - Park Sołacki - obrzeże Cytadeli - Most Lecha - Stara Pruska Strzelnica (niewiele brakło abym został trafiony paintballowymi kulkami) - nowy wał przeciwpowodziowy przy Warcie - Czerwonak - mała rundka XC po stokach Dziewiczej Góry - Maximus w całości (gwóźdź programu) - Owińska - Radojewo - ul. Poligonowa (wmordewind) - Góra Moraska - pitstopik przy sklepiku w Suchym Lesie - Strzeszyn - Smochowice - Wola - Ławica - Lasek Marceliński (brakowało kilka metrów i na tamtejszej górce zadanie wykonałem) - do domu

W akcji na Maximusie (1) © JPbike

W akcji na Maximusie (2) © JPbike
Kategoria do 100 km
Sobota, 9 marca 2024 • dodano: 09.03.2024 | Komentarze 3
Start już niestety "tradycyjnie" późny, bo o 12:33, dobrze że aura tegoż dnia była słoneczna, choć chłodna (10°C) i z dodatkiem zimnego wiatru.
Wybór mej trasy, na północne rewiry MTB podyktowany był po-pobudkowym zagadaniem się z Drogbasem, który tegoż dnia wybrał ponad-stówkowe szosowanie i w planie było napotkanie się nas dwóch nawzajem - do tego nie doszło, z dwóch powodów:
- z racji pomykania głównie po fajnych ścieżkach przy lewym brzegu Warty nie spodziewałem się aż takiego dużego poziomu pozalewania paru odcinków, w kilku miejscach musiałem zawracać i kombinować, co oczywiście spowodowało straty czasowe, nie wspominając już o dwóch dopompowaniach tylnego koła (nie wiem gdzie ciśnienie uciekało)
- Drogbas z racji sporego kilometrażu i walki z wiatrem po dotarciu do Radojewa dał mi znać (elektronicznie) że jest bardzo głodny (ujechany wmordewindem?) i szybko pognał dalej
I tak tegoż dnia pojeździłem sobie MTB-owsko ze ponad 3 godzinki.

Miejsko-terenowe akcenty w drodze nad Wartę © JPbike

No, sucho i lekko na północnym nadwarciańskim nie było © JPbike

Ano, pozalewało. Tędy można łagodnie wjechać na głębokość całego roweru :) © JPbike

Na Morasku napotkałem na polne zawody motocrossowe © JPbike
Kategoria do 100 km