Info o mnie.
- przejechane: 184489.88 km
- w tym teren: 66524.10 km
- teren procentowo: 36.06 %
- v średnia: 22.60 km/h
- czas: 338d 07h 30m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

Kategorie
-
Bike Maraton - 39
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1186
do 50 km - 1234
do/z pracy - 278
dron - 64
dzień wyścigowy - 251
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 180
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 289
podium, te szerokie też - 37
podsumowanie - 11
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 245
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 109
Solid MTB - 30
sprzęt - 49
szoska - 455
Uphill race - 8
w górach - 316
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 401
wyprawy - 71
wysokie szczyty - 35
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Accent Peak 29



archiwum
Scott Scale 740
TREK 8500
Kross Action
Accent Tormenta 1
Accent Tormenta 2
Accent Tormenta 3
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Wrzesień - 6 - 0
2025, Sierpień - 13 - 19
2025, Lipiec - 9 - 16
2025, Czerwiec - 9 - 20
2025, Maj - 10 - 20
2025, Kwiecień - 8 - 21
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 95
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14

















Wpisy archiwalne w kategorii
do 100 km
Dystans całkowity: | 80983.22 km (w terenie 29444.50 km; 36.36%) |
Czas w ruchu: | 3484:11 |
Średnia prędkość: | 23.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.64 km/h |
Suma podjazdów: | 357575 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (84 %) |
Suma kalorii: | 26238 kcal |
Liczba aktywności: | 1186 |
Średnio na aktywność: | 68.28 km i 2h 56m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 8 sierpnia 2010 • dodano: 08.08.2010 | Komentarze 14
W takich deszczowo-przejaśnieniowych warunkach przyszło mi w niedzielny dzionek potrenować - no cóż, na przeróżnych rowerowych zawodach nigdy nie wiadomo jaka będzie pogoda, więc trzeba być oswojonym z każdymi warunkami do jazdy. Na trasę, w większości asfaltową obrałem północno-zachodnie podpoznańskie rejony.
Dom - Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz (po mokrym asfalcie) - Rokietnica - Rostworowo - Żydowo - Przecław - Pamiątkowo (po suchym, trochę wmordewinda) - Lulin - Nieczajna (rozpadało i cisnąłem dalej) - Sępno - Sobota (terenem i gleba w błocie zaliczona) - Pawłowice - Kiekrz (do sklepu i postój nad jeziorem pod daszkiem, znów lunęło) - Strzeszynek - Rusałka (standardową traską, po ulewie nieźle siebie i accenta uwaliłem) - Dom (wysżło słońce)
Puls - max 160, średni 134
Kategoria do 100 km
Piątek, 6 sierpnia 2010 • dodano: 07.08.2010 | Komentarze 11
Wkrótce mykam w góry z rowerem :)
Ale jak tu zabrać bagaż, i do tego Trek nie ma uchwytów na bagażnik ?
JPbike zawsze coś wymyśli !
Po prostu pojadę z przyczepką - nie posiadam własnej, postanowiłem że wybiorę się do Jasienia pożyczyć to cudo od Asiczki i Piotrka - wspaniałych przyjaciół :)
Przed wakacyjnymi wojażami po górkach nie miałem ochoty pokonywać prawie 200 km, więc skorzystałem z pomocy pociągu - zawiózł mnie i bika do Zielonej Góry. Pierwszy raz w życiu podróżowałem z rowerem w iście luksusowych warunkach, czyli wagonem bezprzedziałowym z klimatyzacją !
A dalej to już własnymi siłami pomknąłem lubuskimi asfaltami, przeważnie wśród lasów.
Jechałem po części znaną z zeszłorocznej wyprawy trasą.

Wjazd do Gminy Jasień© JPbike
Po dotarciu do celu i przywitaniu z Jahoo, Młynarzem i jego rodzinką miło spędziłem z czas, było piwko, bilard, grill ... i zostałem na nockę :)
Kategoria do 100 km
Czwartek, 5 sierpnia 2010 • dodano: 05.08.2010 | Komentarze 8
Dla mnie to żaden problem, po prostu po pobudce i śniadaniu sprawdzam prognozę pogody, szykuję sprzęt, włażę w kolarskie ciuszki i jadę na swoje ulubione tereny, z aparatem foto oczywiście :)
Jako że miałem w pracy do załatwienia pewną sprawkę i umówiłem się na obiad z rodzicami na działce, postanowiłem niemal cały dzień spędzić rowerowo i to tempem spokojniejszym. Poza tym po raz pierwszy na wycieczkę wziąłem swój nowy nabytek przeznaczony na dłuższe i całodniowe (może i parodniowe) wypady, czyli większy i pojemniejszy plecak - Deuter Futura 22.
Najpierw jazda do WPN przez Luboń i Wiry ...

W drodze do WPN-u© JPbike

JPbike mknie przez las ...© JPbike
Zaliczyłem również super singletrack wokół Jarosławieckiego :)

Jezioro Jarosławieckie© JPbike
Po wyjechaniu z WPN-u udałem się w kierunku swojej pracy i stamtąd na działkę przez Lasy Zakrzewskie.
Na działce była zupa pomidorowa, pokropiło troszkę, wypiłem kawę, odebrałem sms-a od Jarka, ustaliliśmy że spotkamy się nad Rusałką i pomknąłem dalej.

W drodze do Lusówka© JPbike

Krajobrazy takie mijałem ...© JPbike

Dobijam nad Jezioro Kierskie© JPbike

Nad Jeziorem Kierskim© JPbike
Nie mogło zabraknąć elementów typowo MTB-owskich ...

Namiastka zjazdu by MTB :)© JPbike
Tutaj, około 15 minut zdecydowałem przeczekać na Drogbasa, który właśnie wykonywał rundy i chciałem zabawić się w nadwornego fotografa, nie doczekałem się i zwiałem wprost nad Rusałkę ...

Fragment "Rundy Drogbasa"© JPbike
Nad Rusałką, w ogródku piwnym w końcu spotkaliśmy się, rozmowom przeważnie rowerowo-maratonowym przy piwku nie było widać końca :) W międzyczasie obok przemknął Ryszard z M5 (chłop ma kondycję), i też z Nim pogadaliśmy, poza tym zauważyłem również nieźle trenującego DunPeala i Dotkę :)
Po konsumpcji Lecha zrobiliśmy jedną superszybką rundę wokół Rusałki, jak i wskoczyliśmy "pościgać" się na pobliski tor żużlowy !

Drogbas vs JPbike wyciskają maximum na torze żużlowym :)© JPbike
Wynik szalonego pojedynku: REMIS :)
Okazało się że sam "żużlowy pojedynek bikerów" nam nie wystarczył na zakończenie dnia - więc znów mocnym tempem dokręciliśmy do czołgu :)

Wielkopolska ma mocnych czołgisto-bikerów :)© JPbike
Na koniec jeszcze jedna atrakcja lekkoatletyczna, by chociaż przez chwilę poczuć się jak Szymon Ziółkowski :)

Atrakcja lekkoatletyczna z bikerem :)© JPbike
Dalej to już zwiałem do domu. Dzień był udany rowerowo !
Przewyższenie - 368 m
Kategoria do 100 km
Środa, 4 sierpnia 2010 • dodano: 04.08.2010 | Komentarze 3
Jestem na urlopie i zanim wyjdę na rower muszę porządnie się wyspać :)
Na dość mocny trening wyskoczyłem po obiedzie, i wybrałem do pokonania trzy rundy Drogbasa, myślałem nawet o czterech ... wyszedłby wtedy setka :)
Pierwsza runda jakoś odrobinę ciężej szła, a pozostałe dwie już lepiej - to pewnie sprawka lenistwa po pobudce. Nie specjalizuję się w podawaniu szczegółowych parametrów poszczególnych okrążeń. Na koniec treningu wpadłem na ciemne piwo w odpowiednim miejscu - w ogródku piwnym nad Rusałką - to chyba już tradycja :)
Już niedługo najodleglejszy od mojego domu golonkowy maraton w Krynicy Zdrój - będzie nowa trasa i nie wiem czy znów będą takie przeprawy przez strumyki po osie ... :) (fotka z zeszłorocznego rekonesansu właśnie w Krynicy)

Przeprawa ... :)© JPbike
Puls - max 170, średni 143
Przewyższenie - 345 m
Kategoria do 100 km
Środa, 28 lipca 2010 • dodano: 28.07.2010 | Komentarze 10
Na trening umówiłem się z Drogbasem późnopopołudniową porą, okazało się że Jarek wyszedł wcześniej. Nie szkodzi, potrenuję sam.
Warunki podczas których wychodziłem na rower były dobre do wycisku - świeżo po deszczu, 20 stopni i pochmurno, nie miałem ochoty od razu uwalać błotkiem Treka, więc wyruszyłem Accentem.
Co do trasy - po prostu dwie mocne Rundy Drogbasa.
Podczas początku drugiej rundy, kręcąc nad Rusałką tuż obok nasypu kolejowego zaliczyłem glebę - leżało tam powalone drzewo i nie zauważyłem śliskiego błota podczas omijania przeszkody, po upadku prawa łydka zabarwiła się na czarno.
Dobijając do Kiekrza dostałem smsa od Djablicy, co spowodowało chwilowy postój, by odpisać :)
Drobnego, ale ciągłego chlapania błotkiem nie brakowało - jak dobrze mieć w żandarzu dwa rowerki :)
Na koniec drugiej pętli pokusiłem się na browarka w odpowiednim miejscu - w ogródku piwnym. No i znów smsy doszedły - jeden od wspomnianej bikerki, a drugi od robina - z Nim 17 sierpnia, czyli w dniu moich imienin zamierzamy przejechać ... 400 km ! Chętnych zapraszamy !
Puls - max 170, średni 135
Kategoria do 100 km
Wtorek, 20 lipca 2010 • dodano: 20.07.2010 | Komentarze 9
Dziś trening z Krzysztofem i nowo poznanym Pawłem :)
Gdzie i jak pojechaliśmy - otóż to ja moich towarzyszy pociągnąłem może za szybkim tempem najpierw nadwarciańskim szlakiem, na którym w dalszym ciągu mostek leży na brzegu i na drugi brzeg trzeba przechodzić z rowerem po powalonym pniu - Maks miał obawy i musieliśmy mu pomóc ... A dalej w Puszczykowie wpadliśmy na chwilę do muzeum Arkadego Fiedlera i do sklepu. Wreszcie podjazd na Osową Górę - cisnąłem do góry :) Paweł, który w Głuszycy też startuje na giga stwierdził że podjazd jest za krótki ... :) Ale gdzie tu w WPN-ie szukać prawdziwych gór ? Zjazd po polanie był mocny i wyboisty - Maks przez pewną i krótką stromiznę ... sprowadzał :) Potem przejazd przez mocno zarośnięty przystanek PKP i solidny podjazd do Ludwikowa - był tam postój przy źródełku z wodą, która zawiera dużo wapnia, każdy z nas skorzystał z tejże ochłody :) Kolejny zjazd z jedną fajną stromizną - namiastką golonkowego MTB-u. Dalej czerwonym przez Kociołek, Skrzynkę, pauza z widokiem na Wyspę Zamkową, wokół góreckiego, i skierowałem chłopaków na super singletrack tuż przy jarosławieckim ... i gdzieś tam ja z Pawłem tak mocno po krętej ścieżce do przodu parliśmy że ... zgubił się nam Maks :( Zasięgu na telefoniki nie było :( Więc dalej już we dwójkę cisnęliśmy Greiserówką do Komornik, po drodze łapiąc zasięg telefonii komórkowej i Krzysztof się odezwał "Gdzie jesteście" ... był już daleko przed nami ... Dalej to już tylko jazda do domów, najpierw doprowadziłem Pawła swoimi bocznymi uliczkami na Górczyn, tam gdzie zaczynaliśmy wspólnie trening.
Dzięki Krzysztof i Paweł - do następnego !
Puls - max 169, średni 130
Przewyższenie - 345 m
Kategoria do 100 km, w towarzystwie
Niedziela, 18 lipca 2010 • dodano: 18.07.2010 | Komentarze 7
Drugi z rzędu letni weekend spędziłem na działce, co za tym idzie rowerowania miałem mniej, a majstrowania więcej - z części od swojego pierwszego górala poskładałem rower dla taty, by oprócz kręcenia po działkowych alejkach i do sklepu, zaczął więcej jeździć.
Mój ojciec już ponad dwa tygodnie przebywa w szpitalu. Jutro wróci do domu :)
Oprócz tego zdemontowałem do zera stary i trzeszczący "niby MTB" produkcji Rometu i na stalowej ramie - niektóre części, łącznie z ramą są w dobrym stanie, może kolejnego bike'a zbuduję.
Ostatnio czuję się wypoczęty i głodny solidnej dawki MTB. Głuszyca niebawem !
Na trening wyszedłem późną porą, po 17:30, wreszcie zrobiło się chłodniej, trochę wiało z północy i co jakiś czas kropiło. Jako trasę wybrałem poznański bikemaraton na dystansie mini w specyfikacji 2009.
Całą pętlę mini (34 km) przejechałem szybko, bez postojów, w zdecydowanej większości na blacie, po dotarciu na miejsce startu/mety średnia wyniosła 27 km/h :)
Droga powrotna odrobinę wolniejsza, po drodze zahaczyłem o Żabkę :)
Puls - max 173, średni 138
Przewyższenie - 285 m
Kategoria do 100 km
Sobota, 3 lipca 2010 • dodano: 03.07.2010 | Komentarze 8
Dzień drugi rozgrzewki przed domowym wyścigiem.
Tym razem jak pisałem wczoraj - wybrałem się po obiedzie do Murowanej Gośliny i dodatkowo zapoznać się z fragmentem trasy, ciekawiła mnie głównie ilość piachu na tamtejszych leśnych duktach.
Ale gorąco było, pewnie ze 30 stopni, oprócz półlitrowego izotonika w bidonie zaopatrzyłem się w litr wody w bukłaku. Przez miasto jechało mi się tak słabo że wyprzedzali mnie niedzielni rowerzyści. Rozkręciłem się dopiero po 15 km jazdy, gdy w Czerwonaku skręciłem na podjazd prowadzący na Dziewiczą Górę (142m).
Ze szczytu oczywiście walnąłem na słynny tamtejszy zjazd - killera :)
Piachu tam sporo, najwięcej na samym dole, generalnie nie jest tak źle.

Fragment killera© JPbike
Po zjechaniu odnalazłem oznakowanie kilkunastokilometrowej końcówki trasy, i po kilku km ... strzałki znikły, mapy zapomniałem zabrać, więc dalej poruszałem terenowo-piaszczystym obrzeżem Puszczy Zielonki i tak dalej ...

Oznakowanie maratonu w Murowanej Goślinie© JPbike
... zajechałem znanym mi asfaltem przez Trzaskowo i Bolechowo-Osiedle do Murowanej Gośliny, udałem się do biura wymienić swój zniszczony po myciu numer - dziewczyny mnie skierowały do stoiska z Czechami, którzy gdzieś się zapodziali ... To nic, wymienię przed startem. Wpadłem również do pobliskiego sklepu na lodzika :)

Murowana Goślina - miejsce startu i mety© JPbike
Dalszego zapoznawania z trasą mi się odechciało, było za gorąco i nie było sensu się męczyć, więc przejechałem jedynie początkowy i końcowy fragment trasy z chyba największą piaskownicą - tam będzie się działo :)

Giga piaskownica :)© JPbike
Dalej to już jazda powrotna asfaltem do Promnic i po przekroczeniu mostu nad Wartą zboczyłem na północny odcinek nadwarciańskiego szlaku, by sprawdzić podobnie jak wczoraj południowy - w jakim jest stanie po wielkiej wodzie.

Ten fragment nadwarciańskiego był pod wodą ...© JPbike
Tamtejszy szlak w końcu przejezdny jest, oprócz przeprawy przez strumyk - po prostu kładka znikła i trzeba przenosić rowery na swój sposób :) No i solidnej piaskownicy nie zabrakło - ja przejechałem tamtędy :)

Piaskownica na nadwraciańskim© JPbike
Dalsza jazda - przez obrzeże Cytadeli, Park Sołacki, Rusałka, po drodze znów zahaczyłem o sklep po drugiego lodzika i colę - picie w bidonie i bukłaku się skończyło na 10 km przed domem.
Puls - max 166, średni 124
Przewyższenie - 364 m
Kategoria do 100 km
Piątek, 2 lipca 2010 • dodano: 02.07.2010 | Komentarze 12
W pracy luźniej, więc dostałem wolne i wyskok na rower oczywiście :)
Gorąco się zrobiło, w południe udałem się na swój teren - WPN.
Najpierw przez Luboń, Komorniki i Wiry (kładą tam nowy asfalt) - stary wiadukt - fragmentem Greiserówki - terenowo w okolicach Jarosławieckiego ...

JPbike w WPN-ie© JPbike
... przez Jeziory - czerwonym wokół Góreckiego, przez Skrzynkę i Kociołek - podjazd do Ludwikowa (odpoczynek i dostałem 4 smsy - wszystkie od BS-owiczów) - stromy zjazd z Ludwikowa - podjazd na Osową Górę i stamtąd terenowy zjazd do Pożegowa - przez rynek w Mosinie (na lodzika i Tigera) - Puszczykowo - jazda nadwarciańskim, by sprawdzić jak się ma po wielkiej wodzie ...

Szlak nadwarciański© JPbike
... szlak jest przejezdny, z wyjątkiem tego mostka który najbardziej ucierpiał, na drugą stronę przeszedłem przez powalone drzewo, po drodze, przy brzegach Warty sporo zniszczeń.

Uszkodzony mostek© JPbike
Tempo jazdy - średnie, by się nie przemęczać, cisnąłem tylko na podjazdach.
W sobotę rozgrzewkowy wyjazd do Murowanej Gośliny i sprawdzę na części trasy czy faktycznie tam jest mnóstwo piachu jak ostatnio Maks zrelacjonował.
Puls - max 167, średni 138
Przewyższenie - 337 m
Kategoria do 100 km
Piątek, 25 czerwca 2010 • dodano: 28.06.2010 | Komentarze 3
Piątek miałem wolny i na Bike Orient postanowiłem udać się rowerem z sakwami i z pomocą kolei. Po dwugodzinnej podróży składem IR na trasie Poznań - Kutno skierowałem na drogę nr 702 do Zgierza, ruch na tej drodze spory, zrobiło się chłodno i niezbyt przyjemnie się jechało.
W piątek po drodze przejeżdżałem przez ... Piątek :)

Geometryczny środek Polski w Piątku© JPbike
Przez Zgierz bezproblemowo dotarłem do Łodzi, do Lasu Łagiewnickiego, gdzie w tamtejszym ośrodku wypoczynkowym ekipa BS miała zapewnione noclegi.
Jako pierwsza zjawiła się agenciara. Ja byłem drugi. Mijało trochę czasu podczas którego uszykowaliśmy swoje rumaki, udaliśmy się do biura BO po numerki i bogaty pakiet startowy.

Rowerki gotowe do zdobywania PK-ów© JPbike
W końcu, dość późną porą zjawiła się pozostała część ekipy BS: anetka, ewcia0706, kosma100 i jej rodzinka, igorek, WRK97, djk71, oraz nowo poznany purzyc :)
Biesiada BS-owiczy przy ognisku, a raczej przy resztkach, jakoś udało się pozbierać wokół trochę drewna

Ognisko z BS-owiczami :)© JPbike
Pieczenia kiełbasek i piwkowania nie zabrakło :)

Pieczenie kiełbasek© JPbike
Późny wieczór przy ognisku miło zleciał, nie wiem ile wypiłem browarków ... :)
Pamiętam tylko że spojrzałem na zegarek jak szedłem spać - 2:15.
Kategoria do 100 km