Info o mnie.
- przejechane: 184435.73 km
- w tym teren: 66490.10 km
- teren procentowo: 36.05 %
- v średnia: 22.60 km/h
- czas: 338d 04h 57m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

Kategorie
-
Bike Maraton - 39
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1185
do 50 km - 1234
do/z pracy - 278
dron - 64
dzień wyścigowy - 251
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 180
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 289
podium, te szerokie też - 37
podsumowanie - 11
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 245
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 109
Solid MTB - 30
sprzęt - 49
szoska - 455
Uphill race - 8
w górach - 316
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 401
wyprawy - 71
wysokie szczyty - 35
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Accent Peak 29



archiwum
Scott Scale 740
TREK 8500
Kross Action
Accent Tormenta 1
Accent Tormenta 2
Accent Tormenta 3
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Wrzesień - 5 - 0
2025, Sierpień - 13 - 19
2025, Lipiec - 9 - 16
2025, Czerwiec - 9 - 20
2025, Maj - 10 - 20
2025, Kwiecień - 8 - 21
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 95
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14

















Wpisy archiwalne w kategorii
do 100 km
Dystans całkowity: | 80929.07 km (w terenie 29410.50 km; 36.34%) |
Czas w ruchu: | 3481:38 |
Średnia prędkość: | 23.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.64 km/h |
Suma podjazdów: | 357218 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (84 %) |
Suma kalorii: | 26238 kcal |
Liczba aktywności: | 1185 |
Średnio na aktywność: | 68.29 km i 2h 56m |
Więcej statystyk |
Sobota, 12 maja 2012 • dodano: 12.05.2012 | Komentarze 0
Start w południe. Nieźle wiało, więc uciekajmy do lasu.
Przejazd treningowy i ze średnim powerem.
Po nocnej burzy z wichurą, na całej trasie w WPN leżały tysiące połamanych patyków, gałęzi, jak i kilka powalonych drzew. Niezły trening koncentracji.
W rejonie Góreckiego powalona choinka (rzadki okaz) okazała się dla mnie zdradliwa, przy próbie ominięcia jej leśnym poboczem nie zdążyłem się wypiąć i gleba z mocnym uderzeniem czworogłowego o róg kierownicy zaliczona. Zabolało :(
Na szczycie stromego zjeżdzika spotkałem dwóch bikerów, jeden miał banana na twarzy bo udało mu się podjechać, a drugi wprowadzał :) W dalszej jeździe trochę przeszkadzał mi na podjazdach wspomniany ból. Z tego powodu zrezygnowałem z technicznego singla w rejonie Pojnik. Powrót nadwarciańskim. Przy mostku znalazła się największa przeszkoda na jaką napotkałem na swojej trasie - spore drzewo złamało się i upadło na sam mostek, łamiąc przy tym wiele okolicznych gałęzi mniejszych drzew i musiałem przenosić rower dobre 10 metrów.
Ostatnie kilometry to wmordewindowa jazda uliczkami Lubonia i Poznania.
Puls - max 159, średni 127
Przewyższenie - 786 m
Kategoria do 100 km
Środa, 2 maja 2012 • dodano: 06.05.2012 | Komentarze 4
Majówka w górach - dzień 2
Drugi w mojej rowerowej karierze wyjazd na wspaniałe do uprawiania kolarstwa górskiego rychlebskie ścieżki. Zresztą ubiegłoroczny, a jakże znakomity wypad właśnie tam okazał się wyjazdem sezonu 2011 :)
Tym razem ruszyliśmy w siedmioosobowym składzie: Jarekdrogbas, JPbike, klosiu, Maks, Marc, toadi69 i josip, z czego ten ostatni dołączył do nas w miejscowości Cerna Voda, skąd zaczynają się i kończą wspomniane ścieżki.

Mkniemy w peletoniku do czeskiej granicy© JPbike

Gładziutki czeski asfalcik. Miło i przyjemnie się tędy kręci :)© JPbike

W pobliżu grzmiało i tutaj przeczekaliśmy deszcz. Trochę czasu zleciało ...© JPbike

Docieramy do Cernej Vody. Ładnie tam :)© JPbike

Kompletny skład. Humory dopisują :)© JPbike

Otóż TO !© JPbike

Najpierw wspinaczka na 800 metrową wysokość ...© JPbike

Fajne i przemyślane kładki© JPbike

Jedni jechali, inni spacerowali :)© JPbike

Fajnie, fajnie, chciałoby się mieć coś takiego blisko domu ... :)© JPbike

Chwila odpoczynku po technicznej wspinaczce i kontrola sprzętu© JPbike

Kamienista końcówka podjazdu ...© JPbike

Na szczycie. Tych czterech odważyło sie na hardcorowy początek zjazdu :)© JPbike

No i poszli ! Kamolce robią wrażenie :)© JPbike

Następny etap. Uśmiech Wojtka mówi wszystko :)© JPbike

Radocha z jazdy tędy spora :)© JPbike

Ale fajnie ! Zresztą widać to po minie Marka :)© JPbike

Nie wszędzie jest łatwo ... :)© JPbike

Czasem trudne fragmenty dla odważnych się zdarzają ... :)© JPbike

Napierający Mariusz w akcji :)© JPbike

Czasami i konkretne widoczki się trafiają :)© JPbike

Jarek zdaje się mówić że to dobre miejsce do ćwiczenia techniki :)© JPbike

Przerwa na CZESKI BROWAR !© JPbike

Pełny relaks :)© JPbike

Pora na łatwiejszy i tez fajny odcinek. Maks lawiruje między drzewami :)© JPbike

Nawierzchnia przemyślana i nie da się zgubić ścieżki :)© JPbike

Niebiańsko-górzyste klimaty w drodze powrotnej :)© JPbike
Tak jak rok temu - BYŁO SUPER !!!
Większość trudnych odcinków w moim wykonaniu przejechana, raz od Jarka usłyszałem że za szybko po tych kamieniach pomykam :)
W porównaniu z zeszłym rokiem trochę tam pozmieniali, dodali kilka nowych i superowych odcinków zjazdowych.
Powtórzę - już czekam na następny wspólny wyjazd !
Przewyższenie - 1086 m
Kategoria do 100 km, poza PL, w górach, w towarzystwie
Niedziela, 8 kwietnia 2012 • dodano: 08.04.2012 | Komentarze 7
Przejazd czysto treningowy i bez postoju.
Pogoda w dalszym ciągu niefajna - zimno i wietrznie, choć słonecznie.
Takie treningi bez zatrzymywania, z dużą ilością podjazdów, zjazdów i technicznych odcinków są dla mnie jak najbardziej konkretne :)
Lekkim zaskoczeniem było napotkanie w Dymaczewie Starym jadącej z przeciwka osoby w pomarańczowej koszulce biketires.pl, chyba to była kobieta bo za szybko mknąłem i nie zwróciłem większej uwagi.
Jedna gleba zaliczona - na zapomnianym i rzadko uczęszczanym singlu.
Po zakończeniu pętli i po wyjechaniu z lasu to od razu zmuszony byłem stoczyć nierówną walkę z wiatrem ...
Puls - max 163, średni 140
Przewyższenie - 766 m
Kategoria do 100 km
Sobota, 7 kwietnia 2012 • dodano: 07.04.2012 | Komentarze 5
Start o 10:20. Dwie standardowe pętle przez WPN.
Pogoda taka (poniżej 5 stopni i wietrznie) że trzeba było kręcić w zimowych portkach, a wczoraj było tak ładnie ...
Wesołych Świąt Wielkanocnych !
Kategoria do 100 km
Wtorek, 27 marca 2012 • dodano: 27.03.2012 | Komentarze 12
Ponownie dzień urlopu, tegoż dnia miałem umówioną wizytę u ortopedy w celu przebadania stopnia zrośnięcia obojczyka i ustalenia terminu operacji wyjęcia blachy. No i … lekarz, który mnie leczy musiał wyjechać i wizyta została przełożona na następny tydzień. Więc moich planów startowych prędko nie ułożę.
Pewne jest to że w tym sezonie żadnej etapówki MTB nie zaliczę.
Ściganie inauguruję 1 kwietnia w Gnieźnie na tamtejszym XC. Później się okaże …
Na trening, trochę lżejszy :) wyskoczyłem po 12. Znów słonecznie, chłodnawo i wietrznie.
W taki wiatr to najlepiej uciekać do lasu – w moim przypadku na własną rundę w WPN.
Pętla pokonana spoko, z paroma postojami na fotki i zwiedzenie wieży widokowej.
Dodatkowo wykombinowałem i oczyściłem z gałęzi ścieżkę nad Jarosławieckim w taki sposób, aby bezpośrednio można było dokręcić na techniczną ściankę.

Zjeżdżam na ściance :)© JPbike

Podjeżdżam w wąwoziku© JPbike
Trochę technicznej zabawy w moim wykonaniu :)

Wieża widokowa na Osowej Górze© JPbike

Na górę się wdrapałem, wiało tak że konstrukcja lekko się ruszała :)© JPbike

Panoramka na południe. Wielkopolska to płaska nie jest :)© JPbike

Jezioro Kociołek© JPbike

Nie wiem co to za dołki, więc pojeżdziłem po piachu :)© JPbike

Na nadwarciańskim. Nowiutki mostek :)© JPbike
Powrót nadwarciańskim – w porównaniu z moją rundą to 7 kilometrowy pikuś :)
Od Lubonia do domu (9 km) to już ciężka jazda z wmordewindem. Cóż … trzeba jakoś radzić.
Przewyższenie – 749 m
Kategoria do 100 km
Poniedziałek, 19 marca 2012 • dodano: 19.03.2012 | Komentarze 0
W pracy nastąpiła awaria prądu i puścili nas wcześniej :)
Od razu, po obiedzie zdecydowałem że CISNĘ W TEREN !
Ruszyłem o 16:15, pętlę ułożyłem w trakcie jazdy, do WPN.
Najpierw przez Luboń i jazda nadwarciańskim (fajnie że mostki są odnowione).
W momencie podjeżdżania na Osową Górę szosą od strony Puszczykowa z przeciwka napotkałem mknącą w dół na kolarce bikerkę, sądząc po uśmiechu chyba to była Weronika Rybarczyk :)
Na szczyt miło się wspinało, i stamtąd myk w dół, do Kociołka, przez Sarnie Doły i dalej fragmentem czerwonego i pierścieniem poznańskim dokręciłem do niebieskiego, którym dotarłem na słynny czarny szlak - ale frajda !
Po tym podjazd na super interwały - jeszcze większa frajda !
Potem Ludwikowo, Kociołek, wzdłuż Góreckiego, dalej Greiserówką, Komorniki, Luboń i do domu przy zapadającym zmroku. Tętno cały czas ładnie szło, pod dom zajechałem bez większego zmęczenia.
Jak widać - regeneracja podczas minionego weekendu bardzo mi się przydała :)
Puls - max 169, średni 137
Przewyższenie - 498 m
Kategoria do 100 km
Niedziela, 18 marca 2012 • dodano: 19.03.2012 | Komentarze 6
Następnego i równie pięknego, bo ciepłego dnia ruszyliśmy w południe na odrobinę dłuższą trasę, w kierunku Brodów i dalej do Suchodołu.
Początkowe kilkanaście kilometrów zostało pokonane trasą podobną jak wczoraj, tyle że w odwrotnym kierunku. Nad Jeziorem Głębokim nastąpiła przerwa na złocisty napój. Jadąc dalej obejrzałem rzadki widok - sosnę ośmiornicę rosnącą przy drodze.
Po dojechaniu do Brodów w końcu ujrzałem sporych rozmiarów tamtejszy pałac - zrobił na mnie duże wrażenie, szkoda tylko że niszczeje ...
Po wizycie w Suchodole nad tamtejszym jeziorem dokręciliśmy do Jeziorów Dolnych, w których znajduje się stary poewangelicki kościół, niestety niszczejący ...
Po tym zdecydowaliśmy się na powrót główną drogą do Lubska, by na końcówce trasy zboczyć do lasu, zaliczyć zalew Karaś i myk na smakowity obiad :)
Później trochę odpoczynku przy kawie i nastał czas mojego powrotu do stolicy Wielkopolski.
I tak właśnie niezwykle miło zleciała tytułowa aktywna regeneracja przed sezonem ściganckim :)

Jak dobrze mieć przyjaciół :) BS łączy ludzi :)© JPbike

Sosna ośmiornica© JPbike

Pałac w Brodach© JPbike

Dawno nie widziałem takiego imponującego obiektu ...© Mlynarz

Widok od strony ogrodu© JPbike
Więcej fotek, zarówno mojego autorstwa, jak i Piotrka - jest w relacji Młynarza :)
Wielkie dzięki dla Asiczki i Piotrka za SUPER spędzone dwa wspaniałe dni i do następnego !
Przewyższenie - 240 m
Kategoria do 100 km, w towarzystwie
Niedziela, 4 marca 2012 • dodano: 04.03.2012 | Komentarze 4
Sprawy rodzinne miałem takie że na trening wyskoczyłem po południu.
Początkowo zaplanowałem wykonać dwie terenowe Rundy Drogbasa, już podczas dojazdówki nad Rusałkę ilość błota spowodowała to że trzeba będzie zmienić trasę. Gdy kręciłem po szuterku Rusałka-Strzeszynek to zdążyłem się nieźle uświnić :) Dość szybko zdecydowałem że udam się na poligonową szosę i dalej przez Zielonkę dokręcę na Dziewiczą.
Do połowy poligonu jakoś ciężko się kręciło - niska temperatura i niesprzyjający wiaterek okazały się winowajcami. Jadąc tędy mijałem z przeciwka rodzinę Swatów jadącą w dwóch osobnych grupkach.
Po dojechaniu do zielonkowego lasu i obraniu kierunku na Dziewiczą (przez Trzaskowo, trochę niebieskim i w końcu czerwonym) stwierdziłem że błota tam jest niewiele i można pomykać, chociaż grząskich fragmentów nie brakowało.
Jak dokręciłem do stóp Dziewiczej to zdecydowałem że walnę dwie tamtejsze rundki XC. Po ponad 40 km niełatwej dojazdówki, na rundkach XC kręciło się troszkę ciężkawo, dałem jednak spoko radę, najwięcej emocji tradycyjnie jest na killerze, którego za każdym razem brałem środkiem.
Po tych szaleństwach powoli zapadał zmrok, trzeba było wracać do domu oddalonego najkrótszym wariantem o 20 km. Słońce wtedy fajnie nisko wisiało. Po dojechaniu na Cytadelę zachciało mi się wjechać na amfiteatr - ładnie szło na młynku i 5 m przed szczytem wpadłem w grząski rowek. Po tym jeszcze odrobina pomykania po tamtejszych ścieżkach i myk przez Park Sołacki, Rusałkę, pod dom dotarłem już po zmierzchu.
I w taki oto sposób udało się zrealizować 3 godziny treningowe :)
Puls - max 172, średni 140
Przewyższenie - 587 m
Kategoria do 100 km
Niedziela, 26 lutego 2012 • dodano: 26.02.2012 | Komentarze 24
Wreszcie pokusiłem się na swój żywioł, czyli terenową jazdę z jakimś sensownym przewyższeniem. Wybór był prosty - udałem na swoją terenową rundę w WPN.
Ruszyłem po 11:30, mając słoneczną i wietrzną pogodę z temperaturą na poziomie 4 stopni. To właśnie spory wiatr jest sprawcą tego że uciekłem do lasu i rzeczywiście przyjemnie się kręciło, chociaż jak w tytule ... było ciężko i praktycznie na całej długości pętli trzeba było używać sporego powera, tętno miałem prawie maratonowe, bo leśne ścieżki i szlaki dopiero co się poroztapiały ze śniegu, co za tym idzie - grząsko było.
Ale co tam, trening miał być ciężki i taki właśnie był. Sił na jazdę w takim grzęzawisku liczącym 48 km i 570 m przewyższenia starczyło i z tego się cieszę !
A błoto ? Owszem leżało, ale takie mocno związane i chlapanie miałem sporadyczne. Całe szczęście że zupełnie suche fragmenty też się zdarzały, zresztą wystarczy popatrzeć na masę fotek. W sumie spędziłem na trasie 5 godzin.

Końcówka lutego w WPN. Da się spoko jechać :)© JPbike

Lód nad Jeziorem Jarosławieckim powolutku zanika© JPbike

Techniczne zabawy na ściance. Lubię to :)© JPbike

Singiel nad Jarosławieckim o dziwo suchy i myk myk :)© JPbike

Jazda po związanym i przeoranym przez traktor błotku© JPbike

Jedyny lodowy fragment pętli :)© JPbike

Szaleństwa na kultowym czarnym szlaku :)© JPbike

Niezły podjazd w wąwoziku© JPbike

Tego miejsca już chyba nie muszę przedstawiać :)© JPbike

Ale frajda i to w słonecznej aurze :)© JPbike

Nawet piaszczystego odcinka w lutym nie brakuje :)© JPbike

Na stoku Osowej Góry. Chwila by odsapnąć :)© JPbike

Przejazd przez opuszczoną stację "Osowa Góra"© JPbike

Wielkopolski Park Narodowy w swojej krasie :)© JPbike

Ciasny i techniczny nawrót z górki, by zobaczyć ...© JPbike

Wyspa Zamkowa ze swoimi uroczymi ruinami© JPbike

Zapomniany singiel w rejonie Pojnik. Ślisko !© JPbike

To już końcówka pętli, tuż przed wyjazdem z WPN© JPbike
Jak już wyjechałem przed Wirami z lasu to od razu mnie zaatakował centralnie w przód wiatr i tak dojechałem 10 km do domu na resztkach sił. Jak widać - wolę męczyć się w lesie i to niezależnie od ilości błota niż walczyć z wiatrem :)
Puls - max 166, średni 141
Przewyższenie - 680 m
Kategoria do 100 km
Sobota, 25 lutego 2012 • dodano: 25.02.2012 | Komentarze 2
Start krótko po 12, jazda na dwie standardowe pętle przez WPN.
Wreszcie Trekiem się wybrałem, który do tej pory używany był do trenażerowania. Pogromca terenu i maratonowych tras otrzymał nową kasetę (czwartą już XT), łańcuch i klocki hamulcowe.
No ... od niepamiętnych czasów użyłem pulsometra. Jaki mam ? Nic nowego, po prostu w liczniku, taki sam jaki miałem - Sigmę 2006, tyle że w limitowanej wersji i w chromowanej obudowie, jest co pucować ;) Cóż pisać ? Tętno ładnie wchodziło na właściwe i znane mi obroty tam, gdzie trzeba mocno deptać w pedały (podjazdy i wmordewind). Czyli wszystko ze mną jest spoko :)
Trening dość ciężki, oczywiście przez niezły wind. Ostatnie kilometry przebiegły w deszczyku.
Puls - max 171, średni 145
Przewyższenie - 357 m
Kategoria do 100 km