Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.
- przejechane: 177685.47 km
- w tym teren: 64443.10 km
- teren procentowo: 36.27 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 324d 15h 28m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m
Kategorie
-
Bike Maraton - 38
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1124
do 50 km - 1215
do/z pracy - 277
dron - 60
dzień wyścigowy - 249
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 47
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 178
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 287
podium, te szerokie też - 36
podsumowanie - 10
pomiar czasu - 66
ponad 100 km - 233
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 91
Solid MTB - 30
sprzęt - 45
szoska - 439
Uphill race - 8
w górach - 299
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 389
wyprawy - 62
wysokie szczyty - 34
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20
Black Peak
Canyon Endurace
Scott Scale 740
Sztywna Biria
archiwum
Accent Peak 29
TREK 8500
Kross Action
pechowe accenty
Accent Tormenta 1 - skradziony
Accent Tormenta 2 - skradziony
Accent Tormenta 3 - skasowany
Archiwum
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2024, Listopad - 5 - 6
2024, Październik - 9 - 19
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 93
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 94
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14
Piątek, 10 czerwca 2011 • dodano: 10.06.2011 | Komentarze 75
Najpierw muszę Wam wszystkim czytającym mojego bloga serdecznie podziękować za wsparcie - jeszcze raz DZIĘKI !!!
Zarówno moja komórka i ilość komentarzy w poprzednim wpisie pękały w szwach :)
Wreszcie wróciłem do domu, po tygodniu spędzonym w szpitalu i operacji, która bezproblemowo odbyła się w środę. Najgorsza była pierwsza noc, będąc świeżo pozeszywanym.
W dniu wypadku złamany obojczyk tak wyglądał ...
A po operacji coś takiego mam w sobie - ciekawe czy to blacha XT z wkrętami wkręcanymi multitoolem :)
Obecny stan skasowanego Accenta ...
Złamany Accent - widok ogólny© JPbike
Ten fragment najbardziej ucierpiał ...© JPbike
- rama złamana, po trzecim Accentowym pechu takowej już nie kupię
- sztywny karbonik wygięty, no tak, bo to ... najdroższy element
- przednie koło jako ósemka
- reszta komponentów poza drobnymi obtarciami dobra, okaże się jak rozbiorę na czynniki pierwsze
Obecnie mam miesiąc zwolnienia i tak wyglądam ...
Kiedy znów wsiądę na rumaka ? JAK NAJSZYBCIEJ !© JPbike
Sorki, na fotce nie byłem w stanie się uśmiechnąć - wiadomo dlaczego.
No cóż - jestem twardzielem i dam radę !
Zdrowie najważniejsze i tego się trzymam.
Komentarze
robin | 20:16 niedziela, 10 lipca 2011 | linkuj
Rok 2012 - może szarpniemy 4xx, bo w tym roku chyba czasu nie będę miał!
WrocNam | 06:43 niedziela, 10 lipca 2011 | linkuj
Przyłączam się do pytania o Twoje zdrowie i samopoczucie - jak u Ciebie z zespołem odstawienia?
Rodman | 10:42 piątek, 8 lipca 2011 | linkuj
jak zdrówko ? ruszasz ręką ? oczywiście nie tylko w nadgarstku ;-P ..
medevac | 21:42 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj
Naprawdę szpetne złamanie. Aż dziw, że tylko na tym się skończyło. Masz niezłego farta! Życzę szybkiego zrostu;)
niradhara | 13:14 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj
Trzymam kciuki za Twój szybki powrót do zdrowia i na rower :)
ppawel-removed | 10:33 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj
Jacek, dokładnie, całą zimę poświęcę pod Trophy, teraz miałem cel ukończyć, za rok chcę więcej:) a co do Gluszycy to mam nadzieje ze bede mogl sie pojawic chocby jako kibic
duda | 08:23 środa, 29 czerwca 2011 | linkuj
Powrotu do zdrowia (dziękować Bogu, że tak się skończyło). Też złamałem kiedyś obojczyk ;] nie będzie śladu;]
ppawel-removed | 18:16 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj
Jacek, były motocrossowiec, którego spotkałem na trophy mówił, że umieli na skrze człowieka w miesiąc doprowadzić na zawody po złamaniu obojczyka. ja jutro do nich jadę i zobaczymy co powiedzą
żal mi koszulki finishera, ale powinno dać mi to tylko motywację do treningów aby za rok nie wieźć się w ogonie, a na serio to ścigam się tylko na skandii, więc mam 2-2.5 miesiaca na powrot. z innych wyscigow na pewno brakowac bedzie mi gluszycy:(
żal mi koszulki finishera, ale powinno dać mi to tylko motywację do treningów aby za rok nie wieźć się w ogonie, a na serio to ścigam się tylko na skandii, więc mam 2-2.5 miesiaca na powrot. z innych wyscigow na pewno brakowac bedzie mi gluszycy:(
dodoelk | 09:02 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj
Tak dalej mam. Jak miałem komisję wojskową czyli z 18 lat temu lekarz oglądał, oglądał i kazał się zgłosić na wyjęcie, ale jak sobie pomyślałem że znowu mają mnie kroić to sobie odpuściłem. I tak bliznę mam strasznie szpetną a tak byłaby jeszcze gorsza...a obecności śrubki nie czuję, tylko jak ciśnienie spada to mnie "ręka kręci" to wszystko
ppawel-removed | 20:27 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj
ja dziś dołączyłem do tego klubu niestety:(
dodoelk | 14:25 środa, 22 czerwca 2011 | linkuj
[quote]Aha, nie zapomnij, że ta blacha będzie dzwonić na bramkach na lotnisku...[/quote]
ja miałem OTB jakieś 25 lat temu, też mam śrubkę z tym że trochę obok kości obojczykowej (w główce kości ramiennej) i na lotnisku nic nie pika - chyba że wtedy była inna technologia - ale to dobry temat dla pogromców mitów...
...powrotu do zdrowia oczywiście życzę
ja miałem OTB jakieś 25 lat temu, też mam śrubkę z tym że trochę obok kości obojczykowej (w główce kości ramiennej) i na lotnisku nic nie pika - chyba że wtedy była inna technologia - ale to dobry temat dla pogromców mitów...
...powrotu do zdrowia oczywiście życzę
benasek | 19:29 poniedziałek, 20 czerwca 2011 | linkuj
Jacek, zagladam na Twój blog, bo cos długo wpisów od Ciebie nie ma a tu... ja pier..iele, mam nadzieje, ze już choś troche lepiej.
Wracaj szybko do siebie!
Pozdrawiam
Wracaj szybko do siebie!
Pozdrawiam
eryk87 | 23:14 sobota, 18 czerwca 2011 | linkuj
Szkoda, szkoda ale tylko Ciebie, bo rower to tam drobnostka, chociaż wiem że stracić rumaka to katastrofa, ale zdrowie ważniejsze! :) Miałem podobny wypadek, to mój stary Giant skończył tylko jako wygięty, na szczęście wybiłem sobie tylko 3 zęby, ale 2 tygodnie niekumaty kompletnie...
flash | 10:21 piątek, 17 czerwca 2011 | linkuj
piorunujące wrażenie robi ta rama... najprawdopdobniej użyli śrub tytanowych, zapytaj, czy po wyjęciu będziesz mógł zachować na pamiatkę, trzymaj się :)
piotrx | 16:41 czwartek, 16 czerwca 2011 | linkuj
Jacek, poznaliśmy się 2 albo 3 lata temu na uphillu na Śnieżkę ( oczywiście dzięki bikestatowym koszulkom ). Jeszcze wiele maratonów i uphilli przed tobą. Trzymaj się dzielnie i do zobaczenia na trasach. Aha, nie zapomnij, że ta blacha będzie dzwonić na bramkach na lotnisku...
micor | 08:58 czwartek, 16 czerwca 2011 | linkuj
Jak już napisał daniel3ttt co Cię nie zabije to wzmocni, więc Jacku trzymam kciuki żebyś jak najszybciej wrócił na rower, a jeśli czas i chęci pozwolą może się spotkamy w tym roku na szlaku ;).
malheureux | 19:26 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
Wszystko będzie dobrze, Twój organizm jest na pewno bardzo mocny - wiadomo dlaczego :) i z pewnością bardzo szybko sobie z tym poradzi!
Trzymaj się i wracaj do zdrowia!
Trzymaj się i wracaj do zdrowia!
kosma100 | 10:01 środa, 15 czerwca 2011 | linkuj
Jacku Byś się nie zanudził na L4 zapraszam do mnie w odwiedziny ;-)
CY80R6 | 21:37 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
W którym miejscu Poznania to się wydarzyło? Zdrowia życzę.
cyclooxy | 14:49 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
Faktycznie ładny dzwon musiał być, po minie widać, że problem trochę boli. Najważniejsze, że wyszedłeś z tego cało. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do kręcenia kolejnych km.
lemuriza1972 | 13:16 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
o RANY....
zastanawiałam się dlaczego nie widziałam Cię Karpaczu, zajrzałam na bloga i już wiem.
Ale pech coś w tym sezonie dotyka nas tu piszących.. cóż..
Jacku , trzymaj się, wiem ze dasz radę. Popatrzysz teraz na świat z trochę innej perspektywy , może dojrzysz COŚ innego?
Powodzenia!
zastanawiałam się dlaczego nie widziałam Cię Karpaczu, zajrzałam na bloga i już wiem.
Ale pech coś w tym sezonie dotyka nas tu piszących.. cóż..
Jacku , trzymaj się, wiem ze dasz radę. Popatrzysz teraz na świat z trochę innej perspektywy , może dojrzysz COŚ innego?
Powodzenia!
Zbyhoo | 20:10 poniedziałek, 13 czerwca 2011 | linkuj
Tą płytkę wyjmą ci z barku kiedyś czy na stałe to tak już? Będziesz pikał na lotnisku:)
Czas zaprzyjaźnić się z trenażerem, no i uważać na dietę. Bo jak przestaniesz się ruszać to łatwo można przytyć;)
Oglądając rower można sobie uświadomić z jak niesamowitą siłą przydzwoniłeś. Aż dziw że ci rąk nie pourywało. No a o kasku to nie będę się wypowiadał:P Nie uznaję jazdy bez, nawet po bułki.
Czas zaprzyjaźnić się z trenażerem, no i uważać na dietę. Bo jak przestaniesz się ruszać to łatwo można przytyć;)
Oglądając rower można sobie uświadomić z jak niesamowitą siłą przydzwoniłeś. Aż dziw że ci rąk nie pourywało. No a o kasku to nie będę się wypowiadał:P Nie uznaję jazdy bez, nawet po bułki.
novak78 | 18:48 poniedziałek, 13 czerwca 2011 | linkuj
Wracaj szybko do zdrowia :) czekam już z nicierpliwością na kolejne opisy wypadów i maratonów :) Pozdrawiam :)
Rodman | 16:35 poniedziałek, 13 czerwca 2011 | linkuj
najważniejsze, że ŻYJESZ i będziesz sprawny ruchowo - obojczyk to pikuś (śrubki chyba KCNC ?!), wracaj spokojnie do zdrowia, powodzenia !
blase | 13:49 poniedziałek, 13 czerwca 2011 | linkuj
Jacek Jacek....
całe szczęście nic Ci się nie stało!
całe szczęście nic Ci się nie stało!
k4r3l | 11:02 poniedziałek, 13 czerwca 2011 | linkuj
łoooo żesz! musiało być ostro! ledwie tydzień mnie nie było i tu taki zonk! trzymaj się Jacek dzielnie, obyś w tym sezonie jeszcze mógł zaliczyć jakiś fajny maraton! trzymam kciuki za poprawę stanu zdrowotnego!
Dynio | 09:32 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj
Wszystkie Jacki są twarde a te Wielkopolskie to już "blank twarde synki" ;) Kilka tygodni i znów będziesz "nówka" Co do Accenta to po tylu wpadkach daj sobie spokój i przerzuć się na Meridę lub Scott-a !!! Jeszcze raz wszystkiego dobrego, zdrowiej i uważaj na siebie :)
sheva87 | 07:11 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj
Patrząc na ramę można stwierdzić, że faktycznie dużo szczęścia miałeś że żyjesz... i że nie masz połamanych nóg. Według mnie teraz trzeba skupić się na rehabilitacji i na chwilę odłożyć rower chociaż wiem, że to ciężka sprawa. Jednak lepiej się dobrze wykurować i potem ruszyć z buta ostro niż zacząć za szybko i potem czuć skutki wypadku znacznie dłużej co i tak nie pozwoli Ci na taką jazdę jakbyś tego chciał. Wydaje mi się, że jeżeli jesteś wierzący to warto byłoby podziękować Bogu, że tak się to skończyło bo niestety wielu rowerzystów nawet przy teoretycznie mniej groźnych wypadkach odeszło z tego świata, bądź skończyło na wózku :(
Nie mniej jednak wierzę w to, że zdrowie wróci szybko i dalej będziesz mógł cieszyć się z tego co daje nam tyle radości w życiu ;]
Nie mniej jednak wierzę w to, że zdrowie wróci szybko i dalej będziesz mógł cieszyć się z tego co daje nam tyle radości w życiu ;]
bartek9007 | 00:33 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj
w tym roku troche peszek ale chyba juz limit na ten rok wyczerpalas wiec bedzie tylko lepiej - teraz jakies puzzle kup i odpoczywaj i szanuj sie nie forsuj sie zbyt szybko a na pewno wszystko wroci do normy i bedziesz smigal jeszcze lepiej - rower zlozysz nowy - wiem wiem co to za gadanie zdrowie wazniejsze, a i tak roweru żal, bo on nie wyzdrowieje - ale bedzie nowy na pewno
pzdr
pzdr
mattik | 19:39 sobota, 11 czerwca 2011 | linkuj
W życiu bym nie pomyślał, że tak można skasować rower i mieć tylko złamany obojczyk, i to jadąc bez kasku!! Można powiedzieć szczęście w nieszczęściu..
Ale jak wsiądziesz na rower po takiej przerwie to ciężko Ci będzie energie okiełznać ;)
Życzę szybkiej rekonwalescencji !! (oj trudne słowo) :)
Ale jak wsiądziesz na rower po takiej przerwie to ciężko Ci będzie energie okiełznać ;)
Życzę szybkiej rekonwalescencji !! (oj trudne słowo) :)
QRT30 | 19:30 sobota, 11 czerwca 2011 | linkuj
Dobrze, ze tylko tak się skończyło, bark po 6 tygodniach się wygoi po pół roku o niem zapomnisz chyba że się pogoda zmieni :) Ja jak miałem połamaną rękę to na siłowni cały czas ćwiczyłem nogi z brzuchem i jeździełm na rowerze spinningowym. Pozdro i szybkiego powrotu do zdrowia.
KeenJow | 18:05 sobota, 11 czerwca 2011 | linkuj
Nieźle przywalone... Gratki, że udało Ci się wyjść z tak "znikomymi" uszkodzeniami z tego nieuczciwego zderzenia.
Rowerzyści i rowerownie nie ucieknie, zawsze będziesz miał przyjaciół i znajomych, którzy po Twojej rehabilitacji zasiądą z Tobą na rowery i wyruszą na wycieczkę lub maraton.
Masz czas żeby postudiować co zamiast Accenta ;) A wojnę "rowerzyści vs samochody" wygramy w inny sposób ;))
Rowerzyści i rowerownie nie ucieknie, zawsze będziesz miał przyjaciół i znajomych, którzy po Twojej rehabilitacji zasiądą z Tobą na rowery i wyruszą na wycieczkę lub maraton.
Masz czas żeby postudiować co zamiast Accenta ;) A wojnę "rowerzyści vs samochody" wygramy w inny sposób ;))
shem | 15:07 sobota, 11 czerwca 2011 | linkuj
Super, że jesteś już w domku. Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia. Ludzie z kondycją zawsze zdrowieją szybciej. Pewnie już myślałeś o nowej ramie. Podejrzewam, że o treku. Pozdrawiam
kkkrajek18-remov | 08:17 sobota, 11 czerwca 2011 | linkuj
Zbiórka pieniędzy na ramę :) http://math86.bikestats.pl/506497,Pomoc-dla-JPBike.html
Głowa do góry :)
Głowa do góry :)
Jurek57 | 07:11 sobota, 11 czerwca 2011 | linkuj
Jacek - wypadałoby dać na "Mszę" .Bo po rowerze widać że mogło być znacznie,znacznie gorzej.
Uff.Zdrowiej chłopie !
pozdrawiam
Uff.Zdrowiej chłopie !
pozdrawiam
daniel3ttt | 22:17 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Witaj Jacku.
Ludzie gadają że co nas nie zabije to nas wzmocni. Rama złamana, obojczyk mam nadzieje że szybko się zrośnie ale Ty się nie łam. Rower rzecz nabyta, masz chyba jeszcze Treka no nie?
Ja prawie zawsze jeździłem w kasku ale pewnego razu (było to w 98") pojechałem z kolegami pokazać im trasę zawodów w Ustroniu na Równicy. Żaden z nich nie miał kasku więc i ja nie wziąłem. Po objechaniu trasy zaczęło padać więc poszliśmy do schroniska. Nie chciałem im fundować zjazdu błotnistym szlakiem więc wracaliśmy asfaltem. Na zjeździe przy prędkości grubo ponad 70 k/h wyjechał mi z bocznej drogi samochód (u mnie był zakaz bo remontowali most) tak że przywaliłem i przeleciałem nad nim. Chyba straciłem przytomność bo pamiętam że karetka zaraz była na miejscu. Wstrząs mózgu, wymioty i mocno poobijany byłem, potem szwy na głowie i 3 dni w szpitalu. Bogu mogę dziękować że tylko tyle. Rower jakoś przeżył, wymiana obręczy, manetki i siodełka. Dwa tygodnie po wyjściu ze szpitala wystartowałem w uphillu w Czechach i nawet 6 msc udało mi się zająć. Teraz nawet do pracy śmigam w kasku. Szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdr
Ludzie gadają że co nas nie zabije to nas wzmocni. Rama złamana, obojczyk mam nadzieje że szybko się zrośnie ale Ty się nie łam. Rower rzecz nabyta, masz chyba jeszcze Treka no nie?
Ja prawie zawsze jeździłem w kasku ale pewnego razu (było to w 98") pojechałem z kolegami pokazać im trasę zawodów w Ustroniu na Równicy. Żaden z nich nie miał kasku więc i ja nie wziąłem. Po objechaniu trasy zaczęło padać więc poszliśmy do schroniska. Nie chciałem im fundować zjazdu błotnistym szlakiem więc wracaliśmy asfaltem. Na zjeździe przy prędkości grubo ponad 70 k/h wyjechał mi z bocznej drogi samochód (u mnie był zakaz bo remontowali most) tak że przywaliłem i przeleciałem nad nim. Chyba straciłem przytomność bo pamiętam że karetka zaraz była na miejscu. Wstrząs mózgu, wymioty i mocno poobijany byłem, potem szwy na głowie i 3 dni w szpitalu. Bogu mogę dziękować że tylko tyle. Rower jakoś przeżył, wymiana obręczy, manetki i siodełka. Dwa tygodnie po wyjściu ze szpitala wystartowałem w uphillu w Czechach i nawet 6 msc udało mi się zająć. Teraz nawet do pracy śmigam w kasku. Szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdr
bobiko | 22:14 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Jpbike a wyslij zdjecia do producenta ramy ;). moze ogarną się i wyślą nowe? ;)
alistar | 20:58 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Rama wygląda masakrycznie...
Dobrze, że już jesteś w domu, i zdrowiejesz! Wracaj jak najszybciej do pełni sprawności!
I nie używaj multitoola na swojej osobie ;)
Dobrze, że już jesteś w domu, i zdrowiejesz! Wracaj jak najszybciej do pełni sprawności!
I nie używaj multitoola na swojej osobie ;)
mlodzik | 20:19 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
No musiało być ładne jebnięcie. Rama masakra, ale żyjesz i to najważniejsze. Pozdro.
rzepkok | 20:06 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
kto, jak nie Ty?
w końcu jesteś Wojownikiem a Wojownicy nie jedzą miodu
Wojownicy żują pszczoły!
więc żuj i wracaj - trasy czekają;)
w końcu jesteś Wojownikiem a Wojownicy nie jedzą miodu
Wojownicy żują pszczoły!
więc żuj i wracaj - trasy czekają;)
Rafaello | 19:27 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Wracaj jak najszybciej do zdrowia:)
Konkretnie przywaliłeś.
Konkretnie przywaliłeś.
sebekfireman | 19:07 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
O kurcze - nieźle skasowałeś maszynę.
Taka sama blacha jak u mnie, chociaż u Ciebie widzę że obojczyk złamał się w jednym miejscu.
Dobrze że Ciebie w gips nie włożyli bo to jest dopiero masakra - w tym wdzianku zapewne będzie w miarę wygodnie. Tak w ogóle to chcieli Ciebie wkładać w gips?
Na rower zapewne za jakieś 2 miesiące będzie można wsiąść i spokojnie pojeździć.
Wypoczywaj i wracaj szybko do zdrowia.
Pozdrower
Taka sama blacha jak u mnie, chociaż u Ciebie widzę że obojczyk złamał się w jednym miejscu.
Dobrze że Ciebie w gips nie włożyli bo to jest dopiero masakra - w tym wdzianku zapewne będzie w miarę wygodnie. Tak w ogóle to chcieli Ciebie wkładać w gips?
Na rower zapewne za jakieś 2 miesiące będzie można wsiąść i spokojnie pojeździć.
Wypoczywaj i wracaj szybko do zdrowia.
Pozdrower
MAMBA | 18:54 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Nooo. Rama wygląda konkretnie.
Dobrze, że nie stało ci się nic poważniejszego.
Odpoczywaj i wracaj do zdrowia.
Dobrze, że nie stało ci się nic poważniejszego.
Odpoczywaj i wracaj do zdrowia.
izka | 18:30 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
I tak dobrze, że wyszedłeś z tego prawie cało.
Rower będzie nowy, a ty szybko wracaj do zdrowia :)
Rower będzie nowy, a ty szybko wracaj do zdrowia :)
DARIUSZ79 | 18:04 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Jacku nie podawaj się dariusz79 trzyma kciuki:):) Zdrowiej szybko Pozdr
serav | 17:45 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Współczuję straty materialnej i zdrowotnej. Całe szczęście że tylko tak się skończyło. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia ...
emonika | 17:29 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
ożesz kurrrrczaki pieczone, patrze na te zdjęcia i ... Jacku - szczęście w nieszczęściu...że jesteś z nami.
Dasz radę - zanim się spostrzeżesz - będziesz śmigał znowu. Trzymaj się !!!
Dasz radę - zanim się spostrzeżesz - będziesz śmigał znowu. Trzymaj się !!!
tajemniczyjogurt | 16:41 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
[img]http://img844.imageshack.us/img844/5735/50275132766436772560686.jpg[/img]
DaDasik | 16:38 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
O rzesz Ty kur......tka.... Ja piernicze.
Teraz dopiero widać jak wygrzmociłeś....
Trzymam Kciuki Jacek! Dasz radę! ZDROWIEJ NAM!
Teraz dopiero widać jak wygrzmociłeś....
Trzymam Kciuki Jacek! Dasz radę! ZDROWIEJ NAM!
WrocNam | 16:13 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Jacku, byłeś twardzielem, a teraz będziesz twardzielem wzmocnionym.
W zeszłym roku narzekałeś, że byłeś przemęczony - teraz masz czas porządnie wypocząć (trzeba znajdować pozytywne strony każdej rzeczy).
Miesiąc w pancerzyku (i tak masz szczęście, że to tylko usztywnienie, a nie pełny pancerz gipsowy - pamiętam swoje 6 tygodni w podobnym okresie), dwa miesiące rekonwalescencji oraz rehabilitacji i jesienne maratony (rekreacyjnie) są Twoje!
Rower masakrycznie wygląda - dobrze, że u Ciebie skończyło się tylko na tym co da się poskładać.
Wracaj do zdrowia pozytywnie nastawiony!
Pozdrawiam
PS. Znając Twoje zdolności, coś jeszcze z tej ramy wyskrobiesz. Może jakiegoś składaka? ;-)
W zeszłym roku narzekałeś, że byłeś przemęczony - teraz masz czas porządnie wypocząć (trzeba znajdować pozytywne strony każdej rzeczy).
Miesiąc w pancerzyku (i tak masz szczęście, że to tylko usztywnienie, a nie pełny pancerz gipsowy - pamiętam swoje 6 tygodni w podobnym okresie), dwa miesiące rekonwalescencji oraz rehabilitacji i jesienne maratony (rekreacyjnie) są Twoje!
Rower masakrycznie wygląda - dobrze, że u Ciebie skończyło się tylko na tym co da się poskładać.
Wracaj do zdrowia pozytywnie nastawiony!
Pozdrawiam
PS. Znając Twoje zdolności, coś jeszcze z tej ramy wyskrobiesz. Może jakiegoś składaka? ;-)
rammzes | 15:41 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
po rowerze widać jaka musiała być siła uderzenia... ;/ Szybkiego powrotu do zdrowia!
causeilovemybike | 15:40 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Będzie dobrze! Wrócisz do zdrowia i odbudujesz formę bez problemu;)
klosiu | 15:36 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
No to pół biedy. Za miesiąc będziesz mógł już pewnie pomykać na rowerze, może nie wyczynowo, ale ciągłość będzie zachowana :). Obojczyk w kolarstwie jest obciążany tylko przy upadkach ;).
CheEvara | 15:34 piątek, 10 czerwca 2011 | linkuj
Ehhhhh, Jacek... Trzymaj się, nie daj się i WRACAJ;)
Jak patrzę na stan ramy, mam wrażenie, że jesteś szczęściarzem, skoro "tylko" obojczyk ucierpiał.
Zdrowia życzę i oby ten czas bez roweru mignął ekspresowo!
Jak patrzę na stan ramy, mam wrażenie, że jesteś szczęściarzem, skoro "tylko" obojczyk ucierpiał.
Zdrowia życzę i oby ten czas bez roweru mignął ekspresowo!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!