top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 172623.71 km
- w tym teren: 62669.10 km
- teren procentowo: 36.30 %
- v średnia: 22.72 km/h
- czas: 314d 19h 34m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156

Zrowerowane Gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 106.06 km
  • teren : 40.00 km
  • czas : 04:26 h
  • v średnia : 23.92 km/h
  • v max : 48.42 km/h
  • rower : Accent Tormenta 1
  • Trening z ekipą :)

    Niedziela, 29 listopada 2009 • dodano: 29.11.2009 | Komentarze 15


    Ostatnio zaproponowałem Jarkowi treningową setkę, czyli przejazd nowym, zachodnim odcinkiem nadwarciańskiego szlaku. Od razu odpowiedział że jedzie :)

    Spotkaliśmy się o 8:30 na Dworcu Głównym i oprócz nas zjawiło się jeszcze czterech bikerów - koledzy Jarkadrogbasa z teamu, w którym startuje na maratonach. Łącznie sześć sztuk :)

    Skład EN-ki ruszył o 8:50 i obrał kierunek do Puszczy Noteckiej.

    W pociągu. Niemal wszystkie nasze rumaki to wypasione modele ...


    Po 50 minutach podróży na tej stacji, położonej na skraju wielkiej Puszczy Noteckiej wysiedliśmy.


    I ruszyliśmy w kierunku Wronek, od razu bezproblemowo odnajdując oznakowania szlaku. Początkowo asfaltem ...


    ... by po paru km skręcić we wsi Nowy Kraków na teren. Trochę piachu było ...


    W Puszczy Noteckiej. Na zdrowie ! :)


    Tuż przed Obrzyckiem stwierdziliśmy, że kilka km jechaliśmy nie tym co trzeba oznakowaniem ... ale co tam :)

    W Stobnicy zboczyliśmy z trasy, by zwiedzić stary most kolejowy.


    Kompletna ekipa na moście :)


    Torów na moście i na nasypie nie było ...


    Kręcąc asfaltowym odcinkiem między Obrzyckiem a Obornikami niektórzy (w tym ja) narzucili ostre tempo - grubo ponad 30 km/h ... no cóż, trzeba solidnie potrenować. Były momenty że czasem nie dawałem rady dotrzymać kroku ... :)

    Jazda przez okolice Murowanej Gośliny - ponownie po terenie.


    Jest OK ! - wszyscy to potwierdzają :)


    Na koniec był przejazd dość wymagającym odcinkiem szlaku między Biedruskiem a Naramowicami.


    Kręcąc już przez Poznań urządziliśmy sobie niezłe sprinty na ... trzypasmówce :)
    I tak zadowoleni z treningu dotarliśmy do bazy Jarka teamu, na ul. Miodową, mając na liczniku setkę i każdy w swoją stronę.
    Kolejny wspólny trening był udany - dzięki Jarku i reszcie mocnej ekipy :)

    Puls - max 185, średni 137




    Komentarze
    JPbike
    | 15:49 poniedziałek, 7 grudnia 2009 | linkuj Mamba - Pracuję nad tym, aby Ciebie wyciągnąć na trening - koniecznie w górach :)

    GonZoo - Dzięki :)
    Więc musisz wierzyć że chwile niedotrzymywania kroku mi się też zdarzają ...
    mamba | 15:25 poniedziałek, 7 grudnia 2009 | linkuj Tylu facetów w obcisłych gatkach i mnie tam nie było???
    GonZoo
    | 08:33 sobota, 5 grudnia 2009 | linkuj gratuluję świetnej ekipy. ja również nie wierzę, że czasami nie mogłeś im dotrzymać koła. bardzo ciekawa wycieczka i trening zarazem :)
    pozdrowienia z mazur
    JPbike
    | 20:26 czwartek, 3 grudnia 2009 | linkuj niradhara - Rację masz, dla Was zawsze będę the best :)
    A tak ... bikerzy, z którymi kręciłem są nieźle wytrenowani - zauważyłem że na asfalcie są odrobinę mocniejsi, a im dłużej trwa jazda, tym lepiej dla mnie, a zwłaszcza po terenie :)
    niradhara
    | 17:54 czwartek, 3 grudnia 2009 | linkuj Nie wierzę byś miał problemy z nadążaniem za kimkolwiek, dla mnie zawsze byłeś the best :)))
    JPbike
    | 21:58 poniedziałek, 30 listopada 2009 | linkuj bananafrog - Wiesz co ? Sam się zdziwiłem, widząc właśnie tam, gdzie przejeżdżaliśmy zieloną tablicę z tejże nazwą ... :) Następnym razem jak tam będę to zrobię fotkę :)
    bananafrog
    | 21:43 poniedziałek, 30 listopada 2009 | linkuj JPbike, 'we wsi Nowy Kraków'??? No co Ty? ;)
    JPbike
    | 16:48 poniedziałek, 30 listopada 2009 | linkuj Młynarz - Ekipa z którą miałem do czynienia to zatwardziali bikerzy :)
    A o tempo podczas wspólnej jazdy ze mną nie musisz się obawiać :)

    klosiu - Aha :) W takim razie jak zaplanuję solidną trasę treningową to dam Ci znać :)
    klosiu
    | 13:01 poniedziałek, 30 listopada 2009 | linkuj No tak troche ironicznie napisalem, ostatnio zetknalem sie wlasnie z modelem spedzania niedzieli polegajacym na siedzeniu caly dzien przy ciasteczkach przed TV i gadaniu o dupie Maryni, koszmar ;).
    A ze wspolnym wyjazdem to jak najchetniej :).
    Mlynarz
    | 11:37 poniedziałek, 30 listopada 2009 | linkuj Czadersko. Widzę, że niezły trening sobie z ekipą zafundowaliście.
    Mnie by takie tempo, na takim dystansie i w terenie chyba dziś zabiło. ;)

    Pozdrawiam!
    JPbike
    | 21:40 niedziela, 29 listopada 2009 | linkuj robin - Dzięki :) Dokładnie :)
    Do Niepołomic pojedziemy razem, jak tylko uda mi się przyjechać.

    klosiu - Dzięki :) Następnym razem jedziesz z nami ?
    Z tym typowym Kowalskim to też napisałbym tak jak feels3 ... ;)

    feels3 - Dzięki :)
    Szczególną zaletą jazdy w ekipie, zwłaszcza maratonowej jest to że można porównać poziom wytrenowania :)

    Maks - Dzięki :)
    Piachu mieliśmy w sumie na odcinku kilkukilometrowym. Ja dopiero co poznaję tą Puszczę :)

    Pozdrawiam :)
    Maks
    | 19:46 niedziela, 29 listopada 2009 | linkuj Fajny wypad mam nadzieje ze nie mieliście dużo piasku? Generalnie puszcza notecka latem to pustynia gobi ;) Pozdrawiam.
    feels3
    | 18:35 niedziela, 29 listopada 2009 | linkuj Klosiu, lazy sunday i machnięte od niechcenia ponad 100km, nie wiem może masz inną wizję Kowalskiego niż ja :P , bo w mojej to on siedzi z browarem na kanapie przed TV i odcina kuponiki ;)

    Wycieczka fajowa, z ekipą tym bardziej :)
    klosiu
    | 18:09 niedziela, 29 listopada 2009 | linkuj Super wycieczka, jakze zgodna ze standardowym modelem spedzania wolnego czasu przez typowego Kowalskiego pt lazy sunday ;).
    robin
    | 16:26 niedziela, 29 listopada 2009 | linkuj Taką zgraną ekipą to można jeździć. Ja też miałem propozycję wyjazdu do Niepołomic z grupą, ale i czas i pora nie pasowały. Super zdjęcia zgranej drużyny. Pozdrawiam
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!