top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 172520.75 km
- w tym teren: 62669.10 km
- teren procentowo: 36.33 %
- v średnia: 22.72 km/h
- czas: 314d 14h 45m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156

Zrowerowane Gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 92.16 km
  • teren : 55.00 km
  • czas : 04:11 h
  • v średnia : 22.03 km/h
  • v max : 51.61 km/h
  • rower : Accent Tormenta 2
  • Treningi rozpoczęte :)

    Sobota, 14 listopada 2009 • dodano: 14.11.2009 | Komentarze 15


    Treningi do sezonu 2010 czas rozpocząć !

    Sprzyjająca i jesienna pogoda (12 st.C) zachęciła do jakiejś dłuższej przejażdżki - bez zastanawiania udałem się trasą poznańskiego bikemaratonu na dystans mega.

    Wyruszyłem po 11:30 i nad Maltę dokręciłem spokojnie, by się rozgrzać.
    Gdy tylko zaczął się teren - to od razu trochę błota, masa liści, sporo efektownych uślizgów :)

    Mostek - obiekt hydrotechniczny przy stawie w Antoninku


    Na trasie ...


    Nad Jeziorem Brzostek się zatrzymałem na 15 minutowy odpoczynek na łonie natury, wciąłem pół czekolady i snickersa.

    Troszkę leśnych góreczek w Parku Krajobrazowym Promno


    Początek fajnego zjazdu biegnącego w wąwozie


    Tu się kończy duży las, po chwili czeka znaczna jazda wśród pól


    Podczas bikemaratonu, zarówno w edycji 2008, jak i 2009 jadąc tamtędy przez otwartą przestrzeń miałem walkę z wmordewindem. A dziś wiaterek mi sprzyjał :)

    Na zjeździe za Uzarzewem. Ślisko tam a ja jechałem na semislickach ... :)


    O tak :))) Oto fragment "nowo wybudowanej drogi", ponoć 6 września w identycznych warunkach błotnych tamtędy przejechało ponad 1000 rowerów ... :)


    No comments ... :D


    Do domu wróciłem już po zapadnięciu zmroku (17:00), o dziwo bez większego zmęczenia - to cieszy :)
    Generalnie przez błotno-liściastą trasę jechało się fajnie, choć momentami było ciężko.
    Z ilością kilometrów jak na początek treningów chyba ... przesadziłem :D

    Puls - max 172, średni 143

    Kategoria do 100 km



    Komentarze
    siwy-zgr
    | 22:47 środa, 18 listopada 2009 | linkuj Szkoda obręczy ;) Nie cierpiałem tego dźwięku, który wydawały hamulce po wyjechaniu z błota i pierwszym zaciśnięciu klamki...brrrr.... :)
    Super trasa i szacun za dystans :)
    Maks
    | 09:28 poniedziałek, 16 listopada 2009 | linkuj Super dystans i fajna trasa pozdrawiam ;)
    JPbike
    | 17:36 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj feels3 - Jasne, będzie okazja się zmierzyć, ja wybrałem dystans dla twardzieli (GIGA) :) Zatem do zobaczenia na golonkowej edycji :)

    BoaPoweR - Oczywiście, wczoraj czytałem Twój fajny wpis i błotko też widziałem :)
    Jeśli lubisz jazdę na rowerze po terenie to zawsze warto spróbować na którymś maratonie :)
    Również pozdrawiam :)
    BoaPoweR-removed
    | 17:05 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj W sobotę jechałem po mniejszym błocie i tylko parę km i słowo jechałem jest w typ przypadku niezbyt zgodne z prawdą. Uświadamiasz mi tym sposobem gdzie mam poćwiczyć :), skromnie planuje zacząć jeździć jakieś maratoniki od przyszłego roku, chociaż ciągle się zastanawiam czy wogóle się do tego nadaje, ale myślę, że najlepszym sposobem będzie jak pojade pierwszy i wówczas zdecyduje czy brać udział w następnych. Zjazd po błocie wygląda przesmacznie. Pozdrawiam.
    feels3
    | 16:54 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj No tak, faktycznie, tyle że ja przyjechałem ponad godzinie po Tobie na mecie :) ,ale to był dawno i nie prawda, dziś jestem sporo mocniejszy :D , także będzie okazja się zmierzyć, bo wyczytałem że też celujesz w cały sezon u Golonki :) a swoją drogą ten krakowski maraton był świetny, w końcu od niego zacząłem.
    JPbike
    | 16:30 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj feels3 - W błotnym Krakowie też startowałem, oczywiście u Grabka :)
    Ja praktycznie wszędzie jeżdżę treningowo - po prostu dlatego, abym był oswojony z każdym rodzajem nawierzchni, ponoć na maratonach w tym sezonie trzykrotnie trafiłem na błotną zabawę :)

    niradhara - Cieszę się :) Cierpliwości, w końcu przyjadę :)

    granicho-bez-4 - Dokładnie - poznański bikemaraton to zapewnie najszybsza runda w kraju na MTB-ach. Ja odległe starty (np 500 km od domu) planuję tak, aby pasowały z urlopami :)
    Ja startowałem w 13-tu maratonach - szczegóły opisałem w relacji z Polanicy Zdrój (na końcu).
    granicho-bez-4
    | 13:25 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj coś mi się zawirusiło bo zalogowałem się jako sobowtór bez tych czterech.
    granicho
    | 13:22 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj Szkoda, że Poznań tak daleko. Od dwóch lat marzy mi się start w tym szybkim maratonie. Ja w tym roku zaliczyłem pięć maratonów. Ile Ty?
    niradhara
    | 08:55 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj Jacku, prawdziwe góry na Ciebie czekają. Do zobaczenia niebawem :))))
    feels3
    | 08:29 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj Dwa ostatnie zdjęcia przypominają mi mój pierwszy start w maratonie w Krakowie w tym roku.
    Tyle że rywalizacja na trasie sprawiała że to błoto to była wisienka na torcie :)
    Ale tak treningowo to unikam :P
    JPbike
    | 23:49 sobota, 14 listopada 2009 | linkuj niradhara - Nie aż tak ostro zaszalałem - coś takiego dopiero będzie się działo po wjechaniu na teren w prawdziwe góry :) Oczywiście dzięki :)

    Kajman - No prawie, spokojnie też kręciłem - przez miejskie asfalciki :)

    sq3mka - Jasne, tą trasę BM-u można wykręcać każdą porą roku, z racji urozmaicenia i niezłego dystansu (66 km na mega) częściej będę ją treningowo pokonywał.

    karotti - No właśnie - sam nie wiem na jakim dystansie zakończę przyszły sezon ... :)
    Wiesz co - z takim i podobnym błotkiem trzeba być oswojonym, ponoć w 2010 startuję głównie u Golonki - nigdy nie wiadomo jaka będzie pogoda w przededniu i dniu startu ... :)

    Pozdrawiam :)
    karotti
    | 21:49 sobota, 14 listopada 2009 | linkuj jeżeli "na początek" serwujesz sobie taki dystans, to aż się boje pomyśleć na jakim skończysz...
    Podziwiam, że się błotka nie wystraszyłeś, bo mnie taka samotna walka zawsze skutecznie wybija z rytmu. Pozdrawiam baaaardzo serdecznie :) :) :)
    sq3mka
    | 21:35 sobota, 14 listopada 2009 | linkuj Ciekawa trasa, a i dystans konkretny....a co do tego błota (gliny?) sam przez nie jechałem także wiem jak tam jest, zresztą widać to na twoim ostatnim zdjęciu.
    Pozdrawiam
    Kajman
    | 21:11 sobota, 14 listopada 2009 | linkuj Jak wsiądziesz na rower to od razu ekstrema:)
    niradhara
    | 20:45 sobota, 14 listopada 2009 | linkuj Ależ poszalałeś! Tak długa trasa, w dodatku z kąpielą błotną - to budzi mój głęboki podziw i szacunek!
    Bardzo, bardzo serdecznie pozdrawiam :)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!