Info o mnie.
- przejechane: 186283.91 km
- w tym teren: 67148.10 km
- teren procentowo: 36.05 %
- v średnia: 22.57 km/h
- czas: 342d 00h 44m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m
Kategorie
-
Bike Maraton - 39
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1203
do 50 km - 1243
do/z pracy - 278
dron - 68
dzień wyścigowy - 251
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 180
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 290
podium, te szerokie też - 37
podsumowanie - 11
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 247
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 114
Solid MTB - 30
sprzęt - 50
szoska - 456
Uphill race - 8
w górach - 322
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 404
wyprawy - 74
wysokie szczyty - 35
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Accent Peak 29
Canyon Endurace
Sztywna Biria
archiwum
Scott Scale 740
TREK 8500
Kross Action
Accent Tormenta 1
Accent Tormenta 2
Accent Tormenta 3
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Grudzień - 6 - 0
2025, Listopad - 9 - 0
2025, Październik - 8 - 0
2025, Wrzesień - 8 - 0
2025, Sierpień - 13 - 23
2025, Lipiec - 12 - 22
2025, Czerwiec - 9 - 20
2025, Maj - 10 - 20
2025, Kwiecień - 8 - 21
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 95
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14
Niedziela, 17 czerwca 2018 • dodano: 17.06.2018 | Komentarze 5
Po zrobionym treningu, odświeżeniu się, wypiciu koktajla białkowego i krótkim odpoczynku ruszyłem góralem o 14:45 na działkę - oczywiście na obiadek i oglądanie meczu (Niemcy - Meksyk). No, nie powiem że jadąc tam (w upale) słabo się kręciło, za to powrót był już przyjemny. I tak w sumie wyszła udana rowerowo niedziela.
Kategoria do 50 km
Niedziela, 17 czerwca 2018 • dodano: 17.06.2018 | Komentarze 5
Przed wyjazdem zamontowałem do szosówki torebkę podsiodłową i uchwyt do pompki - koniec z wypychaniem kieszonek i po ruszeniu faktycznie czuć komforcik. Start o 9:37, trasa spontaniczna - po prostu ma być stówka :). I tak najpierw kurs na Śrem przez Mosinę, Rogalin i Trzykolne Młyny - ten 45 km odcinek pokonany z niesprzyjającym letnim wiaterkiem. W Śremie mała rundka przez rynek i na brzeg Warty. Powrót przebiegł przez nowy dla mnie fragmencik do Błociszewa i dalej znanymi mi bocznymi asfalcikami przez Donatowo, Kopyta, Brodnicę i Żabno do Mosiny - w tym ostatnim mnóstwo motocyklistów (piknik był), w Puszczykowie mijałem sporą grupę cyklistów z policyjną obstawą. Ostatnie km to troszkę trzeba było kombinować (dokręcać) po mieście by wyszła stówka. Re-live.

Typowo wielkopolskie klimaty mijane z szosowej perspektywy © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Sobota, 16 czerwca 2018 • dodano: 16.06.2018 | Komentarze 3
Od wtorku do piątku zero treningów - jak zwykle przez przetyranie pracą :(
Start po odespaniu, czyli po 13-tej. Z racji tego że mam wpaść na działkę do starych na obiad (szaszłyki) to postanowiłem zrobić tytułowe 2 treningi. Zatem najpierw kurs przez Szachty, Luboń i nadwarciańskim - a tam łachy piachu takie że zaliczyłem mini lot przez kierownik z mini delikatnym obtarciem piszczeli. Po tym MTB w WPN (Puszczykowskie Góry, Osowa Góra, Kociołek, obrzeże Góreckiego), następnie przelot głównie wśród pól na działkę przez Trzebaw, Rosnówko, Chomęcice, Konarzewo, Dopiewiec. Na ROD-osie prócz obiadu i kawki z ciachem było oglądanie 2 połowy meczu (Argentyna - Islandia, ci z wyspy gejzerów świetnie bronili).
Natomiast drugi trening ruszył przed 18-tą. Z Sierosławia na południowe obrzeże Lusowskiego, przelot w stronę Kiekrza i jazda wzdłuż zachodniego brzegu Kierskiego oraz fragmentem mojej wersji Rundy Drogbasa. Od Strzeszynka powrót już bez szaleństw przez Rusałkę i Lasek Marceliński. W domu zameldowałem się przed 20-tą, czyli wolny dzień dobrze wykorzystany rowerowo i z dużą ilością terenu. Re-live.

Z cyklu "Polska jest piękna" (fajne kontrasty) :) © JPbike
Kategoria do 100 km
Poniedziałek, 11 czerwca 2018 • dodano: 11.06.2018 | Komentarze 0
Start o 18. Kursik na działeczkę, mycie zakurzonego Scotta i powrót.
Kategoria do 50 km
Niedziela, 10 czerwca 2018 • dodano: 10.06.2018 | Komentarze 4
Czwarty kaczmarkowy start. Żerków to miejscówka znana kolarsko - w sezonie 2013 (kibicowałem) i 2014 odbyły się tam Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim. Natomiast trasa maratonu w dużej mierze znana mi z zeszłego roku.
Od poniedziałku nie udało się zrobić sensownego treningu, tradycyjnie przez pracę i niewyspanie - wobec tego ciekawiło mnie czy po owym maratonie znów będzie kompletna lipa w moim wykonaniu :). Na miejsce zajechałem dosyć późno, bo na 25 minut przed startem. Na krótko przed odpaleniem zaczęło padać, po chwili przestało i temperaturka spadła do komfortowych wartości. Rozgrzewki w ogóle nie zrobiłem - tylko kursik od auta do 2 sektora, który zresztą był już zapełniony i ruszałem z poza barierek.
UNIT MARTOMBIKE Team wystawił 7 sztuk - mnie, Adriana, Grześka, Krzycha, Marcina, Przemysława i Staszka.
No i poszli. Pierwszy km pokonany po mokrym asfalcie i wpadamy na długi, szybki, głównie polny i z leśnymi fragmentami odcinek, na którym niemałym utrudnieniem są spore ilości piachu. Pomykając tędy nie mam wiele do powiedzenia - słabiutko mi szło i cały czas kręciłem w ogonie dwusektorowców, były problemy z utrzymaniem tempa - chyba efekt braku rozgrzewki i zaległości treningowych :). Nieraz dobijały mnie myśli typu „!#%&!, jadę mega“, „cholera, ciągle tu płasko, szybko, a gdzie te pure MTB Wielkopolska ?“, itp...
Pierwszy podjazd pojawił się dopiero na 18 km trasy - właśnie od tędy zacząłem się rozkręcać i łapać swój terenowy rytm. Na 20 km wyprzedzam Adriana, mówi że jedzie mega, a ja „dobra, jadę giga“ bo punkty dla teamu muszą być :). Faktycznie, od tędy trasa zrobiła się ciekawsza, podjazdy, zjazdy, kilka niezłych singielków, rytm złapałem i gdy tylko pojawiały się trudniejsze odcinki to zacząłem wyprzedzać jednego za drugim, niemało ich było, szkoda tylko że większość jechała mega. No i dojeżdżamy do sekcji żerkowskiego XC - jak na wytrawnego technika poszło mi tędy nieźle, tasowałem się wtedy z weteranem Janem Dymeckim (70 lat!). Po skręceniu na 2 rundę giga to nastąpiła klasyczna samotność długodystansowca, samopoczucie miałem spoko, przez bardzo długi czas nikogo przede i za mną, aż wreszcie doszedłem jednego z kryzysem, a po kilkunastu minutach przede mną jechał drugi rywal do pokonania, który jednak postanowił dzielnie walczyć (na mecie był przede mną, okazało się że jest z M4 i startował z 1 sektora, czyli pokonałem go o 1 minutę). No to sekcja żerkowskiego XC ponownie sprawnie przejechana, na ciężkim podjeździe pod wieżę Przemysław widział mnie uśmiechniętego (mówił po wyścigu) :). Trochę polnej powrotówki, na koniec kilka podjeżdzików tuż przy żerkowskim XC i wpadam na metę. Obyło się bez kryzysu i bez większego zmęczenia, czyli stać mnie na więcej, tylko moc w nogach jeszcze nie ta :).
37/42 - open giga
5/6 - M4
Strata do zwycięzcy open (Mariusz Gil) - 42:26 min, do M4 (Tomek Jaworski) - 33:48 min.
Team leader Staszek przyjechał 19:50 min przede mną - jest mały progresik :)
Foto by Renata Tyc i Przemysław.

Ciężki podjazd pod wieżę TV nie zrobił na mnie wrażenia, że młynka nie użyłem :) © JPbike

Nareszcie u Kaczmarka jakieś wyższe miejsce mam :) © JPbike
Re-transmisja z przebiegu żerkowskiej trasy giga na Relive - KLIK.
Dystans troszeczkę zaniżony bo w liczniku nie wybrałem opcji "rower MTB" i włączył się pomiar GPS-owy.
Kategoria dzień wyścigowy, Kaczmarek Electric, maratony, podium, te szerokie też
Czwartek, 7 czerwca 2018 • dodano: 07.06.2018 | Komentarze 1
Start o 19:07. Standardowa pętla przez WPN. Re-live.
Miały dziś być mocne powtórzenia, itp, ale jak zwykle przetyranie pracą i niewyspanie mnie pokonały. Pierwsze aż przeszło 21 km trasy to słabo się kręciło i wmawiałem sobie klasyczne zdanie typu "po pracy już więcej nie trenuję". Druga część trasy to ledwo udało się troszkę rozkręcić - w sumie to nie wiem czy dziś był tlenik czy po prostu spacer. A w niedzielę kaczmarkowe giga w Żerkowie ...
Niedziela, 3 czerwca 2018 • dodano: 05.06.2018 | Komentarze 4
Na drugi dzień mojego pobytu w Kaliszu Przemek zaplanował szosowanie nad zbiornik Jeziorsko. No to start o 8:32, prócz nas dwóch dołączył Adrian.
Po ostatnich bardzo ciepłych dniach pogoda niby się "pogorszyła" - mieliśmy pełne zachmurzenie i komfortową do ciśnięcia temperaturke poniżej 20°C. Cóż napisać - tempo jazdy było niezłe, były ataki na zmarszczkach, wzorowe zmiany też, no i typowo wielkopolsko - łódzkie widoczki. Ogólnie to był kolejny udany trip mimo niezłego zmęczenia po powrocie :)

Pierwsze (i ostatnie) kilometry pokonywaliśmy kaliskimi rowerówkami © JPbike

Fajny i kręty zjazd z wiaduktu © JPbike

Większość naszej trasy to dłuuugie proste © JPbike

Dobry humor to podstawa :) © JPbike

No i dojechaliśmy nad wielki zbiornik Jeziorsko © JPbike

Pogoda taka że niemal nie widać południowego brzegu :) © JPbike

Mijamy zlot miłośników VW T3 © JPbike

Zbiornik Jeziorsko objechaliśmy z północy na południe - wodne widoczki spoczko © JPbike

Przekraczamy Wartę w mieście Warta © JPbike

Pora wracać. Droga powrotna to ponownie długie proste © JPbike
Wirtualna re-transmisja z przebiegu długiej trasy na Relive - KLIK.
Kategoria ponad 100 km, szoska, w towarzystwie
Sobota, 2 czerwca 2018 • dodano: 04.06.2018 | Komentarze 4
Nie udało mi się zorganizować wyjazdu w góry na długi weekend, zatem zagadałem się z Przemysławem mieszkającym w Kaliszu na wspólne dwudniowe szosowanie. No to kolarzówkę na dach auta i na krótko po 9-tej byłem na miejscu, przebieranko w wypasione teamowe stroje i można ruszać na wspólny długodystansowy trening głównie wytrzymałościowy na 100% wielkopolskiej trasie.
Nie ma co szczegółowo się rozpisywać - trochę fotek jest, na trasie wszystko się zgrało i wróciliśmy zdrowo zmęczeni :)

No i ruszyliśmy na 100% wielkopolskie szosowanie. Humory dopisują :) © JPbike

Na rozgrzewkę był podjazd na Chełmce (176 m) © JPbike

Myk, myk wśród pól, lasków, wiosek © JPbike

Z jakością asfaltów różnie bywało. Za tym traktorem był nasz tunel aero tak pod 35-40 km/h :) © JPbike

Jedna z moich ulubionych chwil - atakuję premię górską, koszulka w grochy dla mnie :) © JPbike

Dawaj Przemek, nie ma lipy na podjazdach ! © JPbike

Widoczek ze wsi Kotłów (220 m.n.p.m) © JPbike

W trakcie przerwy na SUPER batona UNIT co robiliśmy? - otóż TO :) © JPbike

Mijamy kolejne wielkopolskie miasteczko (tu Mikstat) © JPbike

Jak przerwa na sikstop to w lesie :) © JPbike

Takie tam "w krainie wielkoludów" :) © JPbike

Na lotnisku Michałków przygotowania do Szybowcowych MŚ pełną parą © JPbike

Przy Zamku w Gutowie rozłożyli dla nas czerwony dywan :) © JPbike

Miłe spotkanie z tygrysami - te to miały full luzik na huśtawce :) © JPbike

Zamek w Gutowie z ogrodowej perspektywy © JPbike
Wirtualna re-transmisja z przebiegu długiej trasy na Relive - KLIK.
Kategoria ponad 100 km, szoska, w towarzystwie
Piątek, 1 czerwca 2018 • dodano: 01.06.2018 | Komentarze 4
Start o 12:44. Nadal upalnie że nie ma sensu robić przepałki treningowej.
Zatem tegoż dnia luźne kręcenie kolejno przez Luboń (na zamkniętym przejeździe kolejowym mogłem na luzie spożyć lodzika zakupionego chwilę wcześniej), nadwarciańskim (momentami piaski jak na nadmorskiej wydmie), mały mix szlakowy przez WPN (w cieniu drzew pełna przyjemność z kręcenia), przelot na działkę i tam dłuższy odpoczynek z obiadem, podwieczorkiem i kolacją, oraz mycie Scotta oblepionego kurzem z niedzielnego ścigania. Chwilami straszyło burzami - spadło raptem kilkadziesiąt kropel deszczu. Powrót do domu po 20:20 i najkrótszym wariantem, w dodatku zrobiło się bardzo przyjemnie (ostatnie km świeżo po deszczyku). Re-live.

Staw na nadwarciańskim zamienił się w zielony pływający dywan © JPbike

Cały urok wielkopolskich soczysto-zielonych pól © JPbike
Kategoria do 100 km
Czwartek, 31 maja 2018 • dodano: 31.05.2018 | Komentarze 4
Upały takie że każdego dnia po powrocie z pracy c.d. żywego trupa ze mnie ...
Długi weekend nastał ... były ambitne plany z górami w roli głównej - nie wyszło :(
Start o 13:12, temp 32°C. Szosą przez obrzeże WPN i zachodnie rewiry. Re-live.







