Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.
- przejechane: 180756.59 km
- w tym teren: 65517.10 km
- teren procentowo: 36.25 %
- v średnia: 22.65 km/h
- czas: 330d 17h 00m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

Kategorie
-
Bike Maraton - 38
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1156
do 50 km - 1223
do/z pracy - 278
dron - 62
dzień wyścigowy - 249
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 178
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 288
podium, te szerokie też - 36
podsumowanie - 10
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 237
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 92
Solid MTB - 30
sprzęt - 46
szoska - 440
Uphill race - 8
w górach - 301
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 390
wyprawy - 62
wysokie szczyty - 34
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Canyon Endurace



archiwum
Accent Peak 29
TREK 8500
Kross Action
pechowe accenty
Accent Tormenta 1 - skradziony
Accent Tormenta 2 - skradziony
Accent Tormenta 3 - skasowany
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Kwiecień - 3 - 10
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 93
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14

















Wpisy archiwalne w kategorii
w towarzystwie
Dystans całkowity: | 30866.42 km (w terenie 9073.42 km; 29.40%) |
Czas w ruchu: | 1510:29 |
Średnia prędkość: | 20.43 km/h |
Maksymalna prędkość: | 83.56 km/h |
Suma podjazdów: | 103244 m |
Maks. tętno maksymalne: | 177 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (82 %) |
Suma kalorii: | 1575 kcal |
Liczba aktywności: | 385 |
Średnio na aktywność: | 80.17 km i 3h 55m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 30 czerwca 2019 • dodano: 01.07.2019 | Komentarze 3
Tegoż długiego tripu nie miałem w planach - wizytacja u niewidzianego od paru miesięcy i sprawdzonego w dobrych i złych chwilach mego kompana Drogbasa spowodowała że ów kolega wymyślił i bardzo chciał się wybrać kolejny raz na znany Pierścień Dookoła Poznania. Do tego miałem wolny od wyścigów weekend, więc bez wahania się skusiłem mu potowarzyszyć na takiej długiej trasie.
Prognozę pogody oczywiście znaliśmy - zapowiadali straszne upały z temp. dochodzącą do 38°C (tak było popołudniem). Spod domu ruszyłem o 6:30, w przyjemnych 20°C. Po dokręceniu na plażę w Strzeszynku czas na kolejne i wspólne pokonanie trasy Pierścienia - dla mnie to już siódmy raz, ponoć ostatni raz tędy jechałem jesienią 2013 r.
W skrócie - pierwsze km były bardzo przyjemne, od 10 rano zaczęło się robić upalnie, dalej wraz ze wzrostem temp. było coraz gorzej i ciężej. Na wschodnich i południowych odcinkach Pierścienia dodatkowo niesprzyjający wiatr i otwarta przestrzeń utrudniały nam jazdę, nawet gładkie asfalty nie pomagały - kręcąc tamtędy to ja, regularnie trenujący biker wykonałem robotę, jadąc cały czas na czubie dwuosobowej grupki MTBowców. Na zachodnich i końcowych krańcach trasy kręciło się troszeczkę lepiej - a to głównie dzięki temu że odpoczynki były i pilnowaliśmy odpowiedniego nawodnienia swoich organizmów, doszło nawet do tego że na ostatnich km Jarek robił swoje słynne "szarpane tempo" :)
Po udanym (a jakże) kolejnym wspólnym pokonaniu Pierścienia Poznańskiego od razu myk do sklepiku po zimne piwko, po czym szybko do chaty Drogbasa (o 16:30) i ... wskok do basenika :). Mimo strasznego upału to był świetnie spędzony dzień :). Relive z trasy.

Jazda w trakcie letniego poranka jest bardzo przyjemna © JPbike

Dwie twarde sztuki Unitów Martomów. Przed nami długa trasa Pierścienia © JPbike

Z terenową nawierzchnią różnie bywało, na MTB 29' szło nam spoko © JPbike

Klimacik przy Arboretum Leśnym w Zielonce © JPbike

Stara betonowa droga w Bednarach. Pomykając przez Puszczę Zielonkę zaczęło się robić gorąco © JPbike

Sklepowy Pit stop w Kostrzynie. W sumie takich postojów mieliśmy kilka © JPbike

Zamek w Kórniku © JPbike

Mountain Wielkopolska zdobyte :) Kompan się cieszy - tak trzymać :) © JPbike

W takie upały trzeba jakoś radzić. Ochłoda w Gliniankach © JPbike

Przed Stęszewem widzimy kłęby dymu - pożar pola jęczmienia © JPbike

Upał i piaski mocno dały nam w kość. Grunt to nie poddawać się ! © JPbike

Im bliżej końca Pierścienia, tym radocha większa i to mimo upału :) © JPbike
Kategoria ponad 200 km, w towarzystwie
Sobota, 22 czerwca 2019 • dodano: 22.06.2019 | Komentarze 3
Start o 8:01 (21°C). "Zapętlona" południowa pętla + Pożegowska. Relive
Jutro kolejny maraton (Solid MTB w Przyłęku), zatem na poranną szosową przejażdżkę namówiłem sąsiada szwagra - Mariusza. A jakże miło było usłyszeć od kolegi: "fajnie że wyciągnąłeś mnie na rower :).

Na południowym krańcu trasy. Zadowoleni my :) © JPbike

Uphill i downhill Pożegowska też był © JPbike
Kategoria do 100 km, szoska, w towarzystwie
Sobota, 4 maja 2019 • dodano: 06.05.2019 | Komentarze 7
Kolejnego dnia pobytu w Górach Sowich pogoda zrobiła się odrobinkę "cieplejsza" od wczorajszej (przekroczyła 10°C), tylko że prognoza na popołudnie zapowiadała deszcz i spore ochłodzenie (sprawdziła się). Ruszyliśmy z noclegowni o 10:35. Tym razem wymyśliłem trasę prowadzącą do Srebrnej Góry i biegnącą głównie po grzbiecie gór + przejazd zjazdowym singletrackiem (trasy Enduro Srebrna Góra). Natomiast powrót mieliśmy "lżejszy" bo troszkę asfaltowy i z dodatkiem atrakcji w postaci sporych wiaduktów kolejowych. Na ostatnich km zgodnie z prognozą nastąpiło gwałtowne załamanie pogody - najpierw deszcz, spory spadek temperatury i tuż po dotarciu na kwaterę zaczął padać ... śnieg. Relive z trasy.

Fajnie mieć od pierwszych km porządny podjazd w chłodnej aurze :) © JPbike

Po to się jeździ na MTB w góry :) © JPbike

W rezerwacie Bukowa Kalenica © JPbike

Kręcenie po grzbiecie gór to raz w dół, raz pod górę, raz hardkor, no i widoczki © JPbike

Szałas z miłosnym akcentem :) © JPbike

Przerwa ... © JPbike

Pomykania po grzbiecie gór c.d. © JPbike

Początek długiego singletracka - frajda z jazdy tędy była © JPbike

Przy Twierdzy Srebrna Góra © JPbike

Pure MTB wokół Twierdzy Srebrnogórskiej © JPbike

Stroma ulica w Srebrnej Górze © JPbike

Na zabytkowym wiadukcie © JPbike

Ten mały punkt na górze to ja :) © JPbike

Asfalciki też były © JPbike

Spore te wiadukty kolejowe (przed Nową Rudą) © JPbike

Eksploracja też była © JPbike

Przy kolejnym wiadukcie (Ludwikowice Kłodzkie) © JPbike

Ostatni i ciężki podjazd. Nastało załamanie pogody i pada deszcz © JPbike

Po dotarciu do noclegowni zima wróciła :) © JPbike
Kategoria do 100 km, w górach, w towarzystwie
Piątek, 3 maja 2019 • dodano: 05.05.2019 | Komentarze 4
Tegoż dnia zgodnie z planem postanowiliśmy że zrobimy konkretny górski trip. Padł pomysł na pokonanie zielonego szlaku MTB autorstwa Strefy MTB Sudety. Start spod kwatery o 11:15, pogoda średnia i chłodna (6°C). Szczegółowo nie ma co się rozpisywać - poza chłodną aurą kręcenie po górskim terenie mieliśmy takie jakie chcieliśmy - było dosłownie wszystko co rasowy kolarz górski musi zaliczyć.
Relive z porządnej trasy MTB.

W drodze na Wielką Sowę aura troszkę mglista © JPbike

Na szczycie dużo wiary i ... prószyło śnieżynkami © JPbike

Widoczek ze zjazdu do Walimia © JPbike

Fajne oznaczenia trasy maratonu © JPbike

Zjazd do Walimia © JPbike

Odwiedziliśmy Bike Park MTB w Walimiu - frajda była :) © JPbike

Typowo MTB-owski widoczek © JPbike

Grube te procenty zjazdowe © JPbike

Cesarskie Skały © JPbike

Zjeżdżamy do Głuszycy © JPbike

Strasznie stromy podjazd - max 23% © JPbike

Takie ciężkie wspinaczki my to lubimy :) © JPbike

Długi i fajny singletrack - Rybnicki Grzbiet © JPbike

Singletracka c.d. © JPbike

Micor napiera w swoim żywiole © JPbike

Kolejny długi podjazd zaliczony - na Rogowiec (870 m) © JPbike

Na szczycie Turzyna (895 m). Powalone słupy to szkody po huraganie © JPbike

Polanka w okolicy Andrzejówki © JPbike

Na granicznym odcinku - też fajnym © JPbike

Na ostatnich km wyszlo piękne późnopopołudniowe słońce © JPbike
Kategoria do 100 km, w górach, w towarzystwie
Czwartek, 2 maja 2019 • dodano: 05.05.2019 | Komentarze 3
Majówki z rowerem czas zacząć. Podobnie jak rok temu - i tym razem udałem się wraz z Dawidem w góry, a dokładnie w rejon Gór Sowich, do Sokolca. Noclegownię mieliśmy jak za czasów PRL - komunistyczny duży budynek, nawet wnętrza są z tamtej epoki.
Po dotarciu i krótkim odpoczynku, po 19-tej udaliśmy się pokręcić rozgrzewkowo na najwyższą górę w okolicy - Wielką Sowę (1014 m). Wspinaczka szła nam sprawnie, mimo że lekko zabłądziliśmy, jak i nierzadko miękka nawierzchnia dawała nam w kość. Górny fragment pokonywaliśmy po strzałkach maratonu (5 maja jest tu wyścig). Po dotarciu na szczyt krótki postój i zaczynamy zjazd przy zapadających ciemnościach - lampki oczywiście mieliśmy. Nie brakowało hardkora zjazdowego (żółty szlak). Po dokręceniu do asfaltu już tylko krótki podjazd na przełęcz i bardzo szybki zjazd do kwatery. Relive z trasy.

Na szczycie Wielkiej Sowy. Ja zadowolony bo jestem w górach :) © JPbike
Kategoria do 50 km, w górach, w towarzystwie
Niedziela, 24 lutego 2019 • dodano: 27.02.2019 | Komentarze 4
Na drugi dzień mego pobytu w Kaliszu zagadaliśmy się z zacną ekipą kaliskich riderów na wspólny trip. No to śniadanie, szybki wskok w kolarskie ciuszki i jazda na miejsce zbiórki - sporo nas się zjawiło, to cieszy :)
A to jak się nam pomykało przez całą trasę - wystarczy poniższa fotorelacja.

Jak dobrze pokręcić w takiej zacnej ekipie :) © JPbike

Pierwsze km zrobiliśmy po mokrym asfalcie © JPbike

Po wpadnięciu w teren to tylko czerpać frajdę z wielkopolskiego MTB :) © JPbike

To chyba jakaś narada :) © JPbike

Klimacik z trasy (1) © JPbike

Kto pierwszy pod górkę? :) © JPbike

Klimacik z trasy (2) © JPbike

Wraz z miłym upływem kolejnych km to pogoda się poprawiała © JPbike

Taplanie w błotku było i musiało być jak na MTB przystało :) © JPbike

Podjeżdziki się znalazły, a ten niektórzy pokonywali dwa razy © JPbike

Elegancko ufajdane kolarskie tyłki :) © JPbike

Dobijamy do celu, do parku w Gołuchowie © JPbike

Podziwiamy żubry © JPbike

Ekipa w komplecie :) © JPbike

Chwila postoju nad Jeziorem Gołuchowskim © JPbike

Kolejna atrakcja - gigantyczny głaz narzutowy © JPbike
Kategoria do 100 km, w towarzystwie
Sobota, 23 lutego 2019 • dodano: 25.02.2019 | Komentarze 3
Ostatni weekend lutego to dla mnie wyjazd do Kalisza, do wspaniałych kolegów - szefostwa marki UNIT.
Tym razem trafiła się SUPER okazja, bo prócz mnie do tegoż wielkopolskiego miasta przyjechały same kolarskie sławy (linki do FB):
- Ministra Kolarstwa i Sportu (Ewa) ... pamiętacie CheEvarę na bikestats.pl ? :)
- Barbara Borowiecka - aktualna Mistrzyni Polski w przełajach
- Bartek Mikler - aktualny Wicemistrz Polski w przełajach
Gdy tylko dojechałem na miejsce (przed 11-tą) to ekipa była już w komplecie (od wczoraj) i widocznie głodna kręcenia, no to szybkie powitanie, szybka kawa (nie zdążyłem wypić), szybki wskok w zimowe kolarskie portki, jesteśmy zwarci i gotowi do kręcenia po Kaliszu i okolicach. Ja, Ewa, Przemek i Adrian mieliśmy do dyspozycji rowery MTB, a Basia i Bartek wiadomo - przełaje.
A to jaką trasę zrobiliśmy, oraz jak fajnie i wesoło było - wystarczy zerknąć na poniższe fotostory :)

Fotka dnia :) Nasze uśmiechy mówią wszystko :) © JPbike

Jest FAJNIE :) © JPbike

Z Ewą to nie widziałem się kilka lat - taka pozytywnie zakręcona bikerka to skarb :) © JPbike

Wodnych atrakcji nie brakowało © JPbike

Fotka z Mistrzynią Polski w przełajach musi być :) © JPbike

Kolejowe klimaty z dodatkiem humorku :) © JPbike

Nadjeziorne pure MTB - coś nie tylko dla mnie :) © JPbike

Jest pięknie :) © JPbike

Bez błotka nie ma zabawy :) © JPbike

Przełajowy Wicemistrz w akcji :) © JPbike

Cała i uśmiechnięta Ministra Kolarstwa i Sportu :) © JPbike

Atak podjazdowy na Chełmce © JPbike

Szczyt zdobyty (176 m.n.p.m) © JPbike

Pora wracać, terminarz na popołudnie i wieczór mamy napięty :) © JPbike

Nie wszyscy mieli równą formę, więc chwile na takie pokazy się znalazły :) © JPbike
Kategoria do 50 km, w towarzystwie
Niedziela, 17 lutego 2019 • dodano: 18.02.2019 | Komentarze 2
Starzy wyjadacze tras maratonowych, szczególnie tych z królewskich dystansów (giga) doskonale wiedzą że takie długodystansowe jazdy są jak najbardziej wskazane by być w formie. Od lat wiadomo że ja to wszechstronny biker, zatem rankiem tegoż niedzielnego dnia z bardzo dobrą pogodą (dużo słońca i okolice 10°C) wpakowałem szosówkę i siebie do auta, po drodze zgarnąłem kompana też z szosą i tak dotarliśmy do Wronek, by stamtąd o 10:34 wyruszyć na najprzyjemniejszą długą trasę jaką znam w Wielkopolsce - mowa oczywiście o rundzie wokół pięknej i dużej Puszczy Noteckiej, czyli po prostu niemal cały czas po twardej nawierzchni wśród lasów, małych polanek, wiosek, jezior i trochę wzdłuż Warty. Relive.

Fotka dnia :) Przez niemal całą trasę tak właśnie było :) © JPbike

Spory fragment wzdłuż Warty, widoczki są :) © JPbike

Cały urok naszej trasy :) Tylko pomykać :) © JPbike

Przerwa przy wiejskim sklepie. Ci co nas znają to wiedzą co Drogbas kupił :) © JPbike

Na północno-zachodnich krańcach trasy to mieliśmy szybkie pomykanie © JPbike

Kolejna przerwa. Tu było bardzo przyjemnie i ciepło :) © JPbike

Fragment "Paris - Roubaix". Z jakością asfaltów różnie bywało, ale my to uszosowieni MTBowcy :) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska, w towarzystwie
Wtorek, 12 lutego 2019 • dodano: 12.02.2019 | Komentarze 4
Start o 18:32 (0°C). Serwisówki przy S11 i pn-zach rubieże Poznania. Relive.
Kręcenie w towarzystwie Drogbasa. Kilka mocniejszych depnięć też było.
Kategoria do 50 km, w towarzystwie, nocne
Sobota, 2 lutego 2019 • dodano: 02.02.2019 | Komentarze 3
Ruszyłem po kolarskim śniadaniu na ponad trzygodzinny trening z kompanem. Tegoż dnia temperatura przekroczyła 5°C, do tego słaby wiaterek pozwoliły nam na pomykanie po otwartych północnych rewirach między Poznaniem, Szamotułami i Obornikami. Trasę obmyślił Jarek - okazało się że kilka odcinków było dla mnie nowych. Całej trasy nie pokonaliśmy wspólnie - kompan kręcił po chorobie i tętno miał dość wysokie w porównaniu do mojego, wiadomo że zdrowie najważniejsze i tak po przekręceniu wspólnych 50 km, w Bogdanowie rozdzieliliśmy się, by wykonać swoje założenia treningowe. W sumie udany trip wyszedł i pierwsza stówka w sezonie zaliczona. Relive.

Myk, myk po wielkopolskich bocznych szosach © JPbike
Kategoria ponad 100 km, w towarzystwie