Info o mnie.
- przejechane: 185785.60 km
- w tym teren: 66988.10 km
- teren procentowo: 36.06 %
- v średnia: 22.58 km/h
- czas: 341d 00h 38m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m
Kategorie
-
Bike Maraton - 39
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1198
do 50 km - 1240
do/z pracy - 278
dron - 68
dzień wyścigowy - 251
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 180
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 290
podium, te szerokie też - 37
podsumowanie - 11
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 247
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 114
Solid MTB - 30
sprzęt - 49
szoska - 456
Uphill race - 8
w górach - 322
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 404
wyprawy - 74
wysokie szczyty - 35
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Accent Peak 29
Canyon Endurace
Sztywna Biria
archiwum
Scott Scale 740
TREK 8500
Kross Action
Accent Tormenta 1
Accent Tormenta 2
Accent Tormenta 3
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Listopad - 7 - 0
2025, Październik - 8 - 0
2025, Wrzesień - 8 - 0
2025, Sierpień - 13 - 23
2025, Lipiec - 12 - 22
2025, Czerwiec - 9 - 20
2025, Maj - 10 - 20
2025, Kwiecień - 8 - 21
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 95
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14
Wpisy archiwalne w kategorii
w towarzystwie
| Dystans całkowity: | 32327.94 km (w terenie 9179.42 km; 28.39%) |
| Czas w ruchu: | 1588:29 |
| Średnia prędkość: | 20.35 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 83.56 km/h |
| Suma podjazdów: | 115874 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 177 (100 %) |
| Maks. tętno średnie: | 148 (82 %) |
| Suma kalorii: | 1575 kcal |
| Liczba aktywności: | 398 |
| Średnio na aktywność: | 81.23 km i 3h 59m |
| Więcej statystyk | |
Niedziela, 29 maja 2016 • dodano: 31.05.2016 | Komentarze 5
- start o 10 spod Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdrój
- prócz mnie i Dawida kręcił z nami Rafał Przybylski
- trasa wymyślona przeze mnie po przestudiowaniu mapy
- na początek kurs na Szczytnik, na tamtejszy zamek
- następnie długa wspinaczka szlakiem ER2 i zjazd/podjazd/zjazd żółtym rowerowym
- stroma wspinaczka żółtym pieszym do schroniska i tam przerwa
- trochę fajnego błądzenia po miłych szuterkach
- zjazd do Dusznik-Zdrój i wspinaczka na Jamrozową Polanę
- chwile lansowania przy strzelnicy biathlonowej
- powrót (zjazd) do zaparkowanego auta i czas wracać do Wielkopolski
- owa wycieczka była bardzo fajna, dzięki koledzy :)

Ładnie tam © JPbike

Ekipa Wielkopolan na platformie widokowej przy Zamku Leśna na Szczytniku (589 m) © JPbike

Długi i przyjemny podjazd na szlaku ER2 © JPbike

Nasza kulminacja wysokościowa (820 m) © JPbike

Nie byłbym sobą, gdybym nie zademonstrował kolegom PURE MTB :) © JPbike

Najstromszy podjazd wycieczki (24%) © JPbike

Przy schronisku "Pod Muflonem". Czas na kawę z dodatkiem widoczków © JPbike

Na tych górskich szuterkach jest fajnie - to widać :) © JPbike

Zdarzyło nam się przeprawiać poza ścieżkami :) © JPbike

Myk, myk, myk © JPbike

Pora na taki zjazd wprost do Dusznik-Zdrój © JPbike

Ostatnia atrakcja wycieczki. Ćwiczę niewidzialnym karabinem :) © JPbike
Kategoria do 100 km, w górach, w towarzystwie
Sobota, 28 maja 2016 • dodano: 30.05.2016 | Komentarze 0
- rundka przez Rynek w Dusznikach Zdrój
- jedno kółko XC
- parę okrążeń na torze wrotkarskim
Kategoria do 50 km, w towarzystwie
Sobota, 28 maja 2016 • dodano: 30.05.2016 | Komentarze 0
Po wyścigu zarówno ja i micor stwierdziliśmy że nie czujemy większego zmęczenia, więc jeszcze tego dnia coś tam pokręcimy. Po udanej dla nas dekoracji udaliśmy się najpierw po zakupy (m.in. zapas browarów:)), a następnie do noclegowni, do Studziennej w Górach Stołowych, do wioski oddalonej z dala od cywilizacji, w której zasięg komórkowy jest tam tragiczny.
Sęk w tym że pojawiły się chmury i słychać było odgłosy burz, no i zaczęło padać ...

Leje, leje, ... © JPbike
W końcu, o 19-tej przestało padać i pada decyzja - jedziemy obczaić odcinek czerwonego szlaku.

Jazda w głąb klimatycznego i górskiego lasu © JPbike

Fragment czerwonego na Rogacz. Z powrotem tędy zjechałem, techniczna frajda była :) © JPbike

Szczyt Rogacza, 684 m.n.p.m © JPbike

Mokro tam, ale i tak jest fajnie, bo to PURE MTB ! © JPbike

Strasznie tu ślisko na mokrych korzonkach, micor zaliczył glebkę :) © JPbike

Główna atrakcja - Skalne Grzyby © JPbike

Koniec technicznego zjazdu. Widać jak ciemno w lesie mieliśmy © JPbike
Generalnie krótki, acz treściwy trip MTB, wrócilismy umorusani i zadowoleni :)
Kategoria do 50 km, w górach, w towarzystwie
Czwartek, 26 maja 2016 • dodano: 26.05.2016 | Komentarze 5
Jakiś czas temu na teamowym FB dostaliśmy zawiadomienie o ślubie Sylwii z Dawidem. No to po zagadaniu się i wgraniu tracka gps, na miejscu ustawki przy stadionie Lecha zjawiło się nas trzech - ja, Marcin (na szoskach) i Wojtek (na góralu), czyli to nie sprzęt sam jeździ :). Pogodę tegoż dnia mieliśmy ani dobrą, ani złą - pochmurno, jakieś 15°C i niesprzyjający wiaterek. Pierwsze 100 km przebiegły spoko i ze zmianami, josip na góralu dawał radę mocno pomykać. Mijane krajobrazy mieliśmy typowo wielkopolskie i odrobinę lubuskie - pełno zieleni, dużo pól, troszkę wiosek i fragmenty lasów. Po tym dystansie Wojtek zaczął nam odstawać, zatem z Marcinem kręciliśmy swoje i tak szybko, by po dojechaniu do rogatek Zielonej Góry poczuć nogi w ramach solidnego treningu :). Jak to na teamowych kompanów przystało - na każdej krzyżówce cierpliwie czekaliśmy na Wojtka. Jadąc już po Zielonej Górze w stronę kościoła, pojawiły się całkiem solidne podjazdy :). I tak do celu dokręciliśmy bezproblemowo, a tam spotkanie z Asią i myk na pizzę z piwkiem, po tym na ślub. Powrót do Poznania zamiast planowanego pkp mieliśmy zmotoryzowany.
W sumie to był kolejny udany rowerowo dzień, każdy dzisiejszy kilometr dedykuję Młodej Parze :)

Całkiem mocno i ze zmianami napieraliśmy © JPbike

Trafiły nam się dwie blokady procesyjne © JPbike

Czas na przerwę. Pałac w Wąsowie © JPbike

Szacunek dla Wojtka - dał radę ponad 100 km na góralu pomykać pod wiatr z avs>30 km/h © JPbike

Przekraczamy Odrę starym mostem © JPbike

Dotarliśmy. Jest i nasza wspaniała Asia :) © JPbike

Bez komentarza. Było super ekstra miło :) © JPbike

Pan Młody znalazł cenną chwilę na przejażdżkę MTB :) © JPbike

Więc jak? Oblewamy? :) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, w towarzystwie, szoska
Niedziela, 22 maja 2016 • dodano: 22.05.2016 | Komentarze 0
Jedno kółko XC, wraz z micorem.
Kategoria do 50 km, w towarzystwie
Niedziela, 17 kwietnia 2016 • dodano: 17.04.2016 | Komentarze 9
Wreszcie wyskok w GÓRY !
W końcu udało się zagadać z kompanem na porządny trening w górach z elementami przyjemnościowymi (oddawanie się pasji MTB i takie tam). Do sobotniego wieczoru nie byliśmy pewni wyjazdu, a to przez różne prognozy pogody - do tego się ma miejscowych znajomych, wystarczył telefon do Marka A. i nazajutrz o 6 rano można było wpakować rowery do drogbasowej fury i myk z radochą do Złotego Stoku. Jedyne obawy miałem takie - czy dotrzymam kroku na długich podjazdach systematycznie trenującemu Jarkowi (w tym roku wykręcił już 4800 km, a ja "zaledwie" 2350 km ... :).
Postanowiliśmy że pokonamy połączenie trasy golonkowego mega z czeską Rychlebską 30 MTB i musi być minimum 2000 m w pionie.

Po ruszeniu od razu mamy długi podjazd. Pięknie tam :) © JPbike

Na znanym z GG podjeździe na Jawornik Wielki zrobili taki oto gładki szuterek © JPbike

Jak dobrze znów wybrać się w góry :) © JPbike

W górnych partiach to już pure MTB i można było obcować się z efektami potęgi sił natury © JPbike

Fragment zjazdu technicznym czerwonym do Orłowca. Poszło sprawnie :) © JPbike

Kolejny długi podjazd. Trochę klimatycznego błotka się znalazło © JPbike

Uphillując tegoż dnia, starałem się dotrzymać kroku Drogbasowi, nie było łatwo :) © JPbike

Taki tam kwietniowy widoczek z górkami i kościółkiem © JPbike

Pora na konkretną wspinaczkę na Borówkową. Podjechane w całości :) © JPbike

Nie ma to jak czeski browarek na wysokości 900 m.n.p.m. © JPbike

Fragmencik zjazdu z Borówkowej. Dla Drogbasa były to pierwsze górskie przeżycia na Canyonie :) © JPbike

Ach te czeskie i gładkie asfalciki. Trzeba będzie tu pokręcić szoską :) © JPbike

Zamek Jansky Vrch w Javorniku © JPbike

Super punkt widokowy na trasie Rychlebskiej 30 MTB © JPbike
W końcu, po pokonaniu 55 km i osiągnięciu planowanych ponad 2000 m w pionie, tuż przed ostatnim i stromym atakiem na szczyt Borówkowej (tak, dziś dwa razy tą górę zdobywaliśmy) nogi moje utraciły powera i zmuszony byłem pospacerować na odcinkach z nachyleniem od 13% wzwyż. Na szczęście kryzysu nie było (mimo słabego śniadania). Zdecydowaliśmy że po zjechaniu z Borówkowej wracamy, a zaplanowany wcześniej ostatni ciężki podjazd wraz długim zjazdem na rynek w Złotym Stoku odpuszczamy.
Czyli przede mną czeka trochę pracy, by na lipcowym Sudety MTB Challenge w miarę dobrze wypaść :)

Na rockgardenie z Borówkowej wręcz zaszalałem :) © JPbike

Końcówka czerwonego z Borówkowej. Mina Drogbasa mówi wszystko :) © JPbike

No i 70 km po górach pokręcone. Zadowolenie jest, tak trzymać ! © JPbike
W sumie udany górski wypad spowodował że trzeba będzie częściej robić takie tripy z dużym przewyższeniem :)
Kategoria do 100 km, w górach, w towarzystwie
Niedziela, 3 kwietnia 2016 • dodano: 03.04.2016 | Komentarze 9
Tak jak jesienią, i wiosną ponownie wybrałem się do Chodzieży na super trip MTB po pokaźnych tamtejszych pagórach. Na miejscu sporo znajomych twarzy, powitania, pogaduszki, uśmieszki i jazda :). Główną atrakcją tegoż kręcenia był rekonesans trasy chodzieskiego maratonu, który odbędzie się 1 maja. Po zajechaniu w okolice Jeziora Strzeleckiego (baza zawodów) ekipa podzieliła się na dwie grupy.
Cóż więcej mam napisać na temat wrażeń z trasy - powiem tylko tyle że 1 maja będzie co robić z podjazdami, zjazdami, zakrętasami, szybkimi sekcjami, czyli po prostu pełne wielkopolskie MTB z dobrym przewyższeniem :).

Ekipa z przewodnikami skompletowana, można ruszać © JPbike

Od razu skręciliśmy w stronę pure MTB Wielkopolska © JPbike

Kompletny skład uczestników na chodzieskim stoku narciarskim © JPbike

Podjazdy, podjazdy - podstawa kolarstwa górskiego :) © JPbike

Krajobraz taki że nie wiem czy to Beskidy czy Wielkopolska :) © JPbike

Nie minęła godzinka kręcenia, w ruch poszło zdejmowanie grubszych warstw odzieży © JPbike

Gontyniec wzięliśmy z grubej rury, czyli chyba 22% do góry :) © JPbike

Pamiątkowa fota na 192m szczycie © JPbike
Fotek z SUPER zjazdu z Gontyńca nie ma - frajdę jaką przeżyłem - to moje ! :)

Nie brakowało takich szybkich i peletonikowych odcinków © JPbike

Całkiem ładna przestrzeń tam jest :) © JPbike

Pokonujemy kolejne wielkopolskie mountainy © JPbike

Chwila postoju. Zrobiło się przyjemnie ciepło i picia ubywało :) © JPbike

Jeszcze raz pure MTB Wielkopolska :) © JPbike

Czas wracać do Chodzieży. Było super fajnie :) © JPbike
Pełna galeria 60 fotek z mojego aparacika (byłem jedynym fotografem) - jest tutaj.
Kategoria do 50 km, w towarzystwie
Niedziela, 27 marca 2016 • dodano: 27.03.2016 | Komentarze 0
Po przerwie obiadowej (rosołek z makaronem) ruszyłem ponownie pokręcić. Najpierw do Drogbasa, z którym rano się zagadałem. U kompana mały serwis i można wspólnie kręcić. Postanowiłem pokazać Jarkowi moją wersję Rundy Drogbasa - a ten nierzadko stosował swoje słynne szarpane tempo, niemal na każdym podjeżdziku sprawdzał nogę - oczywiście te sytuacje spowodowały częste mocne sprężanie u mnie i chwilowe problemy z łapaniem oddechu, nie wspominając już o poprawianiu czasów na stravie :) Całej Rundy nie przejechaliśmy, bo Drogbas informował mnie że czuje nogi po wczorajszych ponad 180 km, zatem mieliśmy opalanko z pogaduszkami :).
Natomiast droga powrotna okazała się dla mnie wmordewindową masakrą.
Kategoria do 50 km, w towarzystwie
Niedziela, 14 lutego 2016 • dodano: 14.02.2016 | Komentarze 10
Zagadałem się z Drogbasem na tytułowy trip. Trochę chłodnawo było. Dojazd do Wronek zmotoryzowany i stamtąd po 12:30 nastąpił start według tracka mojego autorstwa. Tempo od pierwszych km mieliśmy konkretne, by po 75 km mocnego parcia ze zmianami osiągnąć avs 34 km/h. Po skręceniu na powrotny odcinek z nieznacznie gorszym asfaltem (nie takim złym na szoskę) tempo jazdy troszkę siadło. Po osiągnięciu stówki zgodnie z przewidywaniem zacząłem czuć nogi i od tego momentu grzecznie usiadłem na kole regularnie trenującemu kompanowi. Mimo owego "słabszego" tempa średnia nasza nie chciała spaść poniżej 30 km/h - to chyba dobry prognostyk.
Najlepsze jest to że niemal cała trasa biegła przez piękny i klimatyczny las, ruch aut znikomy, sporo jezior mijaliśmy, czego chcieć więcej - jedynie wyższej temperatury :)

Nie ma to jak od razu ruszyć bocznymi szosami. Po lewej płynie Warta © JPbike

Nareszcie jakis konkretny trip będzie :) © JPbike

Cała nasza trasa to las, las, las, ... :) © JPbike

Testuję szosowe sprinty © JPbike

Przerwa na uzupełnienie elektrolitów :) © JPbike

Pięknie prawda ? :) © JPbike

Trafiły się nam 3 krótkie brukowane odcinki a'la Paris - Roubaix :) © JPbike

Druga przerwa w klimatycznych osobliwościach przyrody © JPbike

Ostatnie km to goniliśmy (raczej ja goniłem siłą woli) resztki widna © JPbike
Kategoria szoska, ponad 100 km, w towarzystwie
Sobota, 16 stycznia 2016 • dodano: 16.01.2016 | Komentarze 3
Start o 10:30. Temperatura na poziomie zera i znośny wiaterek.
Najpierw kurs po Drogbasa, po tym myk na wspólny tytułowy trening. Trasa autorstwa Jarka (u niego jest ślad ze stravy). Tempo mieliśmy przez cały czas niezłe, współpraca na zmianach wzorowa, no i troszkę pagórków się znalazło (w Obornikach był uphill pod 11%). Generalnie konkretny trening zrobiony, nogi zaczęły boleć w okolicach 3h jazdy, czyi u mnie jest dobrze :)

Typowy krajobrazik z naszej trasy © JPbike

Z cyklu "wielkoposkie mountainy" :) © JPbike

Atrakcje "zapachowe" się znalazły :) © JPbike
Kategoria do 100 km, w towarzystwie







