Info o mnie.
- przejechane: 185035.84 km
- w tym teren: 66700.10 km
- teren procentowo: 36.05 %
- v średnia: 22.59 km/h
- czas: 339d 09h 53m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

Kategorie
-
Bike Maraton - 39
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1192
do 50 km - 1235
do/z pracy - 278
dron - 65
dzień wyścigowy - 251
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 55
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 180
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 289
podium, te szerokie też - 37
podsumowanie - 11
pomiar czasu - 67
ponad 100 km - 246
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 111
Solid MTB - 30
sprzęt - 49
szoska - 456
Uphill race - 8
w górach - 318
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 403
wyprawy - 73
wysokie szczyty - 35
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20

Black Peak

Accent Peak 29



archiwum
Scott Scale 740
TREK 8500
Kross Action
Accent Tormenta 1
Accent Tormenta 2
Accent Tormenta 3
Archiwum
2024
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2025, Październik - 4 - 0
2025, Wrzesień - 8 - 0
2025, Sierpień - 13 - 23
2025, Lipiec - 11 - 20
2025, Czerwiec - 9 - 20
2025, Maj - 10 - 20
2025, Kwiecień - 8 - 21
2025, Marzec - 10 - 24
2025, Luty - 8 - 16
2025, Styczeń - 7 - 13
2024, Grudzień - 15 - 38
2024, Listopad - 7 - 15
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 95
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 96
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14

















Wpisy archiwalne w kategorii
do 100 km
Dystans całkowity: | 81379.73 km (w terenie 29615.50 km; 36.39%) |
Czas w ruchu: | 3504:51 |
Średnia prędkość: | 23.22 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.64 km/h |
Suma podjazdów: | 360784 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (84 %) |
Suma kalorii: | 26238 kcal |
Liczba aktywności: | 1192 |
Średnio na aktywność: | 68.27 km i 2h 56m |
Więcej statystyk |
Piątek, 15 sierpnia 2025 • dodano: 15.08.2025 | Komentarze 1
Mimo jeszcze większego upału (34°C) wskoczyłem o 13:05 na szosówkę, by rozruszyć się przed jutrzejszym maratonem w Kowarach.
Obrałem znaną mi trasę na północ, w stronę wielkiego Jeziora Nyskiego i niemal w całości kręciłem po bocznych asfalcikach różnej jakości.
Mimo upału i faktu że większość mej trasy biegła wśród pół - kręciło się spoczko, a najlepsze chwile to te, jak opryskiwałem się wodą z bidonu :)

Myk myk wzdłuż Jeziora Nyskiego © JPbike
Środa, 13 sierpnia 2025 • dodano: 14.08.2025 | Komentarze 2
Start o 11:05, w upalnych warunach (33°C).
Już od pierwszych km-ów czeka mnie długi podjazd, do czeskiego Rejviz, na prawie 800m wysokość - asfalt mają tamtędy świetny że miło się podjeżdża :)
Z mijanych atrakcji - na owym podjeździe wyprzedzałem niemałą grupę czeskich biegaczy narciarskich (na nartorolkach), a ci z czuba grupy tempo mieli niezłe, aż musiałem się sprężać.
Po podjechaniu czas na dość długi zjazd do Jesenika - przyznaję że mknąc w dół na szosówce nadal nie czuję się pewnie, wolę MTB :)
Następnie, poprzez czeską mieścinę Pisecna kieruję się boczną szosą w stronę granicy i po wjechaniu do PL zaskakuje mnie nówka asfalcik, jak i dogania mnie szoson z lemondką i w znanej koszulce "Gran Fondo Poznań" - chwilę gadamy, po czym skręcam na znany mi odcinek drogi z legendarnej Wyprawy Dookoła Polski, po tym już tylko troszkę zwiedzania zdrojowej części Głuchołaz (mocno ucierpiała w wyniku wrześniowej powodzi) i jazda do noclegowni, na zimne i zasłużone PIWO :)

No i podjechane :) © JPbike

To już po naszej stronie. Dominują polne klimaty © JPbike

Most tymczasowy w Głuchołazach. Woda brudna bo koparki umacniają brzegi © JPbike

Końcówka zdrojowej części Głuchołaz. Rower stoi na wojskowej przeprawie © JPbike
Czwartek, 7 sierpnia 2025 • dodano: 09.08.2025 | Komentarze 2
Dzień urlopu, trzeba to wykorzystać :)
Start o 11.57, aura świetna na rower, półsłoneczna i 23°C.
Trasa obrana w taki sposób, by jak najwięcej mieć terenowania i jak najbliżej domu.
Zatem najpierw Lasek Marceliński, ścieżki w rejonie Rusałki, okrążenie Kierskiego, po tym kurs w stronę Moraska, Radojewa i jazda superkrętym nadwarciańskim do Mostu Lecha, po czym czas na powrót Wartostradą, przez Dębinę i Górczyn.

Sklonowany JPbike w krętej akcji :) © JPbike

Na moraskich korzonkach © JPbike

Na nadwarciańskim trzeba jeżdzić, bo chaszcze dają o sobie znać © JPbike
Kategoria do 100 km
Sobota, 2 sierpnia 2025 • dodano: 03.08.2025 | Komentarze 2
Start po odespaniu, czyli o 13:46, w miłej aurze (24°C).
Trasa to ścieżki i dukty w Lasku Marcelińskim, nad Rusałką i wokół Jeziora Kierskiego.
Trening zleciałby spoczko, gdyby nie solidna glebka ze szlifami na twarzy, a to z powodu nowo usypanej hopy w pobliżu Rusałki - tyle że chłopaki piasek wykopali z niewidocznej strony i zamiast skoczyć wjechałem wprost w dziurę. Rower cały, gorzej ze mną i chwilę trwało dochodzenie do siebie, ale co tam - ważne że trening zrobiony :)

Z cyklu "JPbike w swoim żywiole" :) © JPbike
Kategoria do 100 km
Niedziela, 27 lipca 2025 • dodano: 28.07.2025 | Komentarze 2
Start o 11:33, aura pochmurna i ciepła (24°C).
Dojazd przez Dębiec i jazda nadwarciańskim. Na swoim rewirze MTB wykonałem treningowo swoją rundę w wersji "normal", z dwoma dodatkami pure MTB :)
Takie zacne tripy MTB sporo kalorii zużywają, więc pitstopik przy sklepiku w Szreniawie zaliczony. Powrót klasyczny - przez Komorniki.

Z cyklu "JPbike w swoim żywiole" :) © JPbike
Kategoria do 100 km
Sobota, 26 lipca 2025 • dodano: 27.07.2025 | Komentarze 2
Start o 16:58 (25°C), czyli późny bo... odsypiałem :)
Trasa spontaniczna, głównie na północny zachód.
W Batorowie napotkałem na Staszka, po chwili dojechała nowo poznana bikerka i tak wspólnie pomknęliśmy odcinek do Lusówka, po czym solo skierowałem się na północ i od tędy czerpałem przyjemność z popołudniowego kręcenia, która troszeczkę się popsuła przez złapanie kapcioszka na remontowanym fragmenciku rowerówki wzdłuż Koszalińskiej (po najechaniu na ostre kamyczki, wymiana dętki poszła mi gładko).

Nie ma to jak w sobotę wybrać się do Soboty :) © JPbike
Niedziela, 20 lipca 2025 • dodano: 27.07.2025 | Komentarze 4
Następnego dnia po powrocie ze skandynawskich wakacji z utęsknieniem wsiadłem na fulla i jazda na swój terenowy rewir. Aura dość upalna (30°C).
Trasa obrana spontanicznie, by unikać tłocznych miejsc.
Natomiast w trakcie powrotnego pomykania nadwarciańskim miło się przejeżdżało przez nowe mostki, do tego niektóre odcinki wykosili z chaszczy, czyli dobrą robotę zrobili.
Kategoria do 100 km
Poniedziałek, 14 lipca 2025 • dodano: 02.10.2025 | Komentarze 0
Zgodnie z planem ustalonym wczorajszego dnia - tegoż pięknego poniedziałkowego dnia wstajemy dość wcześnie, o 7 rano, zwijamy skaliste i piękne widokowo obozowisko, jazda do marketu na solidne zakupy żywnościowe, dodatkowo spieszyło nam się by zakończyć pewną dwudniową abstynencję ... :)

Słoneczny poranek w Svolvær © JPbike

Ujechaliśmy ze 3km i czas na przerwę śniadaniową z dodatkiem ... :) © JPbike

Jazda dalej. Pięknie tam :) © JPbike
Po przejechaniu 16km skręcamy na boczną drogę prowadzącą do urokliwej wioski Henningsvær, z fajnie położonym stadionem piłkarskim.
Z racji wakacyjnego szczytu ruch turystyczny na tejże wąskiej drodze był spory, co oczywiście troszkę odbierało nam przyjemność z jazdy, a kompan kilka razy chciał zawracać i wyraźnie nie miał ochoty na dodatkowe km-y (w sumie 17km kręcenia tam i nawrotka), koniec końców udało mi się go namówić na zrealizowanie zaplanowanego celu.

Typowa boczna droga na krańcach Lofotów © JPbike

Port w Henningsvær © JPbike

Cel dnia osiągnięty - stadion w Henningsvær (by dron) © JPbike

Natomiast widok na stadion z wysokości oczu nie jest już tak ładny :) © JPbike

Czas wracać na główną szosę. Przed nami wahadełko i wąski wiadukt © JPbike

Takie widoczki na spore góry są wręcz rewelacyjne, zwłaszcza w pełnym słońcu :) © JPbike

Pięknie tam (2) :) © JPbike

Ponownie mkniemy główną szosą E10 © JPbike

Przerwa na przekąski. Wiało nieźle i właśnie tak się schowaliśmy :) © JPbike

Przed nami most na wyspę Gimsøya. Siła bocznego wiatru - 9m/s :) © JPbike

Kolejny most za nami i jesteśmy na wyspie Vestvågøya © JPbike

Widokowa długa prosta - tylko kręcić tędy :) © JPbike

Pięknie tam (3) :) © JPbike

Nierzadko przyszło nam pomykać tak bliziutko czystej wody © JPbike

Muzeum Wikingów w Bøstad © JPbike

Takie ścieżki rowerowe na Lofotach są głównie w pobliżu miast © JPbike

W Leknes coś takiego się nam trafiło :) © JPbike
Po dotarciu do powyższego i niewyróżniającego się miasta (leży w sporej kotlinie) czas zrobić zakupy i bez pośpiechu można szukać miejscówki na rozbicie namiotów.
I tak sobie kręciliśmy dalej szosą E10, by po 4km wypatrzyć rozległą polanę z małymi wzniesieniami, na które trzeba było się wdrapać poprzez pchanie obładowanych rumaków - podłoże tam jest dość miękkie, ważne że suche.

Lekko oczywiście nie było, ale dla takich widoczków warto :) © JPbike

Obozowisko gotowe, widoczki wokół zacne, zatem czas na piwko :) (by dron) © JPbike

W pewnym momencie przyszło nam dokarmiać te mewy, sporo ich się zebrało :) © JPbike

Piękna fotka z kompanem na koniec tegoż dnia :) © JPbike
TRASA - na stravie.
KLIK do dnia piątego, KLIK do dnia siódmego (w przygotowaniu).
Niedziela, 13 lipca 2025 • dodano: 22.09.2025 | Komentarze 2
Dość wcześnie wstałem - o 6 rano, a właściwie to szybko nagrzewające się wnętrze namiotu od ostrych i polarnych promieni słonecznych zmusiło nas do wczesnego zbierania się do dalszej jazdy - startujemy o 9:15.
A tak szczerze - obaj byliśmy ultra-miło zaskoczeni fantastyczną słoneczną pogodą na Lofotach - widoczki takie że będzie co wspominać do końca życia :)

Tegoż dnia od samego początku mieliśmy takie widoczki. Tylko kręcić tędy :) © JPbike

Pięknie tam :) © JPbike

Na trasie pokonywaliśmy 2 tunele, w tym jeden podmorski - mocne wrażenia :) © JPbike

By stworzyć taką widokową drogę, trzeba było te skałki wysadzić © JPbike

Imponujący i bardzo wysoki wodospad © JPbike

Pięknie tam (2) :) © JPbike

Przerwa na kawusię © JPbike
W trakcie powyższej przerwy, mijaliśmy dwóch bikepackingowców na wypasionych kolarkach/gravelach i z równie wypasionym sprzętem turystycznym - w tym momencie Drogbas spojrzał na mój sakwiarski rumak i coś tam wmawiał "że jest ciężki", dodał jeszcze coś w rodzaju "przerzuciłbyś się na lekki bikepacking" - od razu się uśmiechnąłem i stwierdziłem że wolę sakwiarską klasykę i nie planuję zmieniać sprzętu, a jeśli coś nie tak, to droga wolna i możesz gnać szybko przede mną :)
Poza tym w trakcie mycia garów po kawie w zatoczce przyfiordowej - pierwszy raz w życiu doświadczyłem mocno zasolonej wody, że jej smak jeszcze czułem przez parę godzin :)

Jazda dalej z kolejną porcją arcywidoczków © JPbike

Imponująca jest wielkość tych gór. Ten malutki punkt na szosie to kompan :) © JPbike

Pięknie tam (3) © JPbike

Pozdrowiłem z podziwem ową norweską rowerową rodzinkę :) © JPbike

Jak widać - główna droga na Lofotach to inżynieryjny kunszt :) © JPbike

Nic, tylko pomykać tędy :) © JPbike

Dojechaliśmy do Svolvær i czas na wylegiwanie, tylko piwa brak ... © JPbike

Port w Svolvær © JPbike
Z racji niedzielnego dnia, braku piwa i pozamykanych sklepów zapada decyzja że resztę tegoż dnia, wraz z przenocowaniem zostaniemy w tymże mieście, które okazuje się być stolicą Lofotów.

Przerwa obiadowa w stadionowej budce komentatorskiej © JPbike

W takim pięknym miejscu robiliśmy odpoczynkową ciszę poobiednią :) © JPbike
W powyższym i czyściutkim jeziorze Nedre Svolværvatnet próbowaliśmy się wykąpać, a woda tak lodowata że po wyjściu z niej nasze ciała szybko zabarwiły się na czerwono :)
Po przerwie czas poszukać miejscówki na obozik - najpierw mamy terenową wspinaczkę na powstający kompleks narciarski, a tam nic równego i suchego nie znalazło się, więc wracamy do miasteczka ...

Tutejsza woda w potokach jest tak czysta że ... :) © JPbike
I tak kompan poprowadził nas przez zabudowania firmowo/magazynowe na południowy kraniec Svolvær, zresztą będący skalistym półwyspem, wspinamy się na wzniesienie i jest fantastyczne miejsce na nasz obóz, do tego z arcywidoczkami :)

Miejscówka znaleziona, czas na kawusie z kawiarki :) © JPbike

Jak i podziwianie takich widoczków :) © JPbike

No i czas spać. Jest godzina 22:43 © JPbike
TRASA - na stravie.
KLIK do dnia czwartego, KLIK do dnia szóstego.
Kategoria do 100 km, poza PL, w górach, w towarzystwie, wyprawy
Wtorek, 8 lipca 2025 • dodano: 29.07.2025 | Komentarze 1
Dzień przed wyruszeniem na wyprawę z sakwami trzeba zrobić okoliczny trip rozgrzewkowy.
Po analizie mapy stwierdzam że daleko na północy Norwegii nie jest łatwo zrobić jakąś okrężną rundę, po prostu większość tutejszych i bocznych dróg prowadzi głównie do posesji, albo do jakichś obiektów i na tym droga się kończy.
No to robimy kręcenie tam i nawrotka po swoich śladach. Jako cel obraliśmy zwiedzenie całkiem pokaźnej wyspy Sandhornøya.

No to jedziemy. Wszędzie woda i góry :) © JPbike

Takie mosty są elegancko wkomponowane w skandynawskie klimaty © JPbike

Jest pięknie :) © JPbike

Na bocznej drodze i tuż przy brzegu Nordfjorden © JPbike

To już w głębi wyspy. Widoczki robią wrażenie :) © JPbike

Fajna miejscówka nad Morzem Norweskim, do tego czysta woda © JPbike

Piona kompanie :) © JPbike

Imponujące są te formacje skalne © JPbike

Na północnym krańcu wyspy trafił się taki fajny szuterek :) © JPbike

Ten mały punkcik na szutrze to ja :) © JPbike

Tutaj, na opuszczonej przystani skończyła się nam droga © JPbike

No to chwila na odpoczynek. Zgniłe te deski © JPbike

Wracamy po swoich śladach © JPbike

Taki widok kamperów będzie nam towarzyszył do końca wyprawy © JPbike
TRASA - na stravie.
KLIK do podsumowania, KLIK do dnia pierwszego.
Kategoria do 100 km, poza PL, w górach, w towarzystwie