Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.
- przejechane: 177761.50 km
- w tym teren: 64454.10 km
- teren procentowo: 36.26 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 324d 18h 52m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m
Kategorie
-
Bike Maraton - 38
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1125
do 50 km - 1215
do/z pracy - 277
dron - 60
dzień wyścigowy - 249
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 47
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 178
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 287
podium, te szerokie też - 36
podsumowanie - 10
pomiar czasu - 66
ponad 100 km - 233
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 91
Solid MTB - 30
sprzęt - 45
szoska - 439
Uphill race - 8
w górach - 299
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 389
wyprawy - 62
wysokie szczyty - 34
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20
Black Peak
Canyon Endurace
Scott Scale 740
Sztywna Biria
archiwum
Accent Peak 29
TREK 8500
Kross Action
pechowe accenty
Accent Tormenta 1 - skradziony
Accent Tormenta 2 - skradziony
Accent Tormenta 3 - skasowany
Archiwum
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2024, Listopad - 6 - 13
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 93
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 94
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14
Wpisy archiwalne w kategorii
ponad 100 km
Dystans całkowity: | 28670.14 km (w terenie 4572.00 km; 15.95%) |
Czas w ruchu: | 1239:58 |
Średnia prędkość: | 23.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 83.56 km/h |
Suma podjazdów: | 85892 m |
Maks. tętno maksymalne: | 177 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (86 %) |
Liczba aktywności: | 233 |
Średnio na aktywność: | 123.05 km i 5h 19m |
Więcej statystyk |
Sobota, 9 maja 2020 • dodano: 09.05.2020 | Komentarze 7
- w planie tegoż dnia długi trening wytrzymałościowy
- dojazd do Wronek zmotoryzoawany
- na miejscu piękna pogoda, słonecznie i okolice 20°C
- start o 12:19, do pokonania runda wokół Puszczy Noteckiej
- nie powiem że cosik tam powiewało, mimo leśnej osłony
- postanowiłem że nie będę robił żadnych postojów - tak zrobiłem
- pierwsze zluzowanie tempa dopiero w połowie trasy, banan spożyty
- ilość spotkanych szosonów - w sumie kilkanaście sztuk, fajnie
- mijałem również 2 rolkarzy i 2 gości na wózkach inwalidzkich - szacun!
- jakość asfaltów niestety średnia, dla mnie to nie ma znaczenia
- nogi i różne części ciała czułem po 3:30h kręcenia, nie ma lipy
- prędkość średnia na takim dystansie dla mnie wymiata :)
Nie ma to jak obrać trasę non stop przez las :) © JPbike
Jezior i zbiorników wodnych mijałem mnóstwo © JPbike
Jest pięknie :) © JPbike
Paskudne bruki w Miałach, kręcić trzeba © JPbike
Na niektórych fragmentach położyli funkiel nówkę asfalt © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Sobota, 2 maja 2020 • dodano: 04.05.2020 | Komentarze 11
By tegorocznej majówki z rowerem nie spisać na straty to spontanicznie i po kolejnym sprawdzeniu prognoz pogody o 7:20 wyruszyłem autem z szosówką na dachu do Złotego Stoku by pokonać zaplanowaną już od jakiegoś czasu górską szosową trasę "Dookoła Ziemi Kłodzkiej".
Start o 11:06 (12°C), na miejscu świeciło słońce, wiało z zachodu i od czasu do czasu straszyło chmurami deszczowymi. Decyduję się jechać w krótkich spodenkach, a to z racji tego że lubię grzać łydy na długich podjazdach :)
Widok na północ, stąd tam półpłasko, a ja pomykam pod wiatr © JPbike
Fajnie tak popatrzeć na górki, zwłaszcza Wielkopolaninowi :) © JPbike
Most Gotycki w Kłodzku © JPbike
Zacny ten wiadukt kolejowy w Ratnie Dolnym © JPbike
Bazylika w Wambierzycach © JPbike
Dość duże ruiny zamku w Ratnie Dolnym © JPbike
Długi podjazd na Drodze Stu Zakrętów w Górach Stołowych © JPbike
W Parku Narodowym Gór Stołowych. W tle Szczeliniec Wielki (919 m) © JPbike
W Karłowie (najwyższy punkt trasy) dopadł mnie deszcz, schroniłem się tu © JPbike
Będąc w powyższym miejscu deszcz okazał się solidny, temperatura spadła do 5°C, a ja w krótkich spodenkach, powoli robiło mi się zimno, no tak - trzeba było zabrać nogawki, wiatrówkę i dodatkową parę skarpetek (zostały w aucie, znowu górą te prawa Murphy'ego). A właścicielka z drewnianej posesji obok widząc mnie chciała mi dać żółtą pelerynkę przeciwdeszczową o mało rowerowym kroju (luźnym), wziąłem ją, ale na wszelki wypadek. I tak przeczekałem jakieś 30 minut, przy tym podjąłem decyzję o zmianie trasy, ponoć nawigacja w liczniku zaczęła pokazywać że początkowo zaplanowaną ponad 170 km rundę z konkretnym przewyższeniem będę pokonywał do 21 lub 22-tej :)
W końcu deszcz ustał, ruszyłem na długi i kręty zjazd do Kudowy Zdrój po mokrym asfalcie z dziurami. Oj to była masakra, strasznie zzzzziębłem, ale przeżyłem to. Tyłek i stopy miałem całe mokre. W tymże ładnym uzdrowisku wypogodziło się i był pit stop na kawę i gorzką czekoladę.
Z jakością tutejszych bocznych asfacików różnie bywało © JPbike
Kolejowe takie tam. Tunel w Kulinie © JPbike
Rynek w Lądku Zdrój. Pusto tam © JPbike
Wypada wspomnieć że z wiadomego względu w znanych mieścinach które mijałem (m.in. Kudowa Zdrój, Duszniki Zdrój, Polanica Zdrój, Lądek Zdrój) ludzi było bardzo mało, wręcz pojedyncze sztuki, za to wszystkie parkingi w Górach Stołowych przy Drodze Stu Zakrętów były szczelnie wypełnione. Natomiast pro-szosonów (w tym jedną kobietę) spotkałem na całej trasie mniej niż 5 sztuk.
Na Przełęczy Jaworowej (705 m). Cel na następny wypad w góry już mam :) © JPbike
Mimo (nieznacznego) skrócenia zaplanowanej trasy wyszedł spontaniczny, udany i trochę górski trip z dodatkiem rzeźbienia łydek. Do tego całość pokonałem bez kryzysu, wystarczyły mi: jedna porcja makaronu z tuńczykiem i szczypiorkiem (drugie śniadanie), oraz dwa izotoniki, kawa, batonik i czekolada zakupione po drodze. Po prostu lata doświadczeń i kręcenie na rowerze z pasją robią swoje.
Do Poznania wróciłem krótko po 22-tej, w domu zapytano mnie czy jestem zmęczony, ależ skąd :)
Kategoria ponad 100 km, szoska, w górach
Niedziela, 26 kwietnia 2020 • dodano: 26.04.2020 | Komentarze 5
- start o 11:08, 15°C - odczuwalna przez wiatr niższa
- słoneczny, z chmurkami i troszkę wietrzny dzionek, wczoraj mtb, dziś szosa
- trasa to północno - zachodnie rewiry po asfaltach
- pierwsze aż 60 km to kręcenie z niesprzyjającym wiaterkiem
- ruch rowerzystów i motocyklistów na ciekawych fragmentach całkiem niezły
- od Obrzycka miłe i szybkie pomykanie ze sprzyjającym wiaterkiem
- wiosenne klimaty wśród zółtych i zielonych pól mi się podobały
- w Szamotułach pit stop na zatankowanie picia i 2 wafelki
- końcowe km nadal przyjemne bo wiało w plecy
Zjazd do Obornik © JPbike
Miła rowerówka z Obornik do Stobnicy. Barierek tu sporo © JPbike
Typowy i klimatyczny widoczek z mej trasy © JPbike
Kategoria szoska, ponad 100 km
Niedziela, 19 kwietnia 2020 • dodano: 19.04.2020 | Komentarze 3
- start o 7:27 (7°C). Ponownie piękny słoneczny poranek
- po ruszeniu ukazuje się że jest chłodno i wietrznie
- obrałem szosowanie przez Kórnik, obrzeże WPN i zachodnie rewiry
- w Mosinie miłym bonusem dla mnie był uphill i downhill Osowa Góra
- ilosć spotkanych pro szosonów z pozdrowieniami - 4
- ilość spotkanych radiowozów - 2 (zero reakcji)
- ilosć krótkich postojów na daktyle i izotonika - 3
- na końcowych 15 km czułem już zmęczenie, ale z formą jest spoczko
- to był udany niedzielny trip :)
Kwietniowy poranek na nadwarciańskim moście © JPbike
Ale pustka - cała szosa moja :) © JPbike
Przy Zamku w Kórniku cisza i spokój © JPbike
Pusty i gładki przejazd mostem za Rogalinkiem - rzadkość :) © JPbike
Fajna bryka z USA. Ktoś coś odnośnie marki? © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Niedziela, 8 marca 2020 • dodano: 08.03.2020 | Komentarze 7
- czas na mocne treningi jak na starego gigowca przystało
- start o 9:28 (9°C), piękna słoneczna pogoda
- w planie tytułowy trip (zrealizowany)
- trasa spontaniczna, najpierw otwarte zachodnie rewiry
- okazało się że aż przez ponad 60 km wiatr troszeczke mi przeszkadzał
- od południowego krańca (Stary Gołębin) szybka jazda z wiatrem
- na odcinku od Donatowa do Śremu niemały ruch rowerzystów i szosonów
- dwa krótkie terenowe fragmenty zaliczone (Tomice i Śrem)
- powrót przyjemny, bo z tylno-bocznym wiatrem i z dodatkiem leśnej osłony
- kryzysu nie było, czyli robota treningowa u mnie jest dobra :)
Piękna pogoda, piękne warunki, chociaż troszeczkę wiało © JPbike
Lubię na chwilę przystopować przy takiej ilości zieleni :) © JPbike
Pozycja aero na trasie ChampionMan Duathlon Czempiń © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Niedziela, 1 marca 2020 • dodano: 01.03.2020 | Komentarze 4
- start o 10:30 (9°C), wietrznie, słonecznie, później deszczowo
- najpierw nadwarciańskim na swój terenowy rewir (WPN)
- w lasach WPN spontaniczny mix szlakowy, spory ruch spacerowiczów
- atrakcja była, czyli tuż przede mną przebiegła spora wataha dzików
- po dokręceniu na południowy kraniec zagaduję się (sms) z Anią na wspólne kręcenie
- rozpoczynam przelot na północ, po drodze wstępując na chwilę do mej chaty
- atrakcja nr 2 była, ścigałem się z gościem w obudowanym rowerze poziomym
- po dokręceniu pod jej dom przerwa na ciepłe danie i kawę
- ruszamy razem, zachmurzyło się i zaczęło padać na paręnaście minut
- wspólny kurs przez Złotniki, Strzeszynek i okrążenie jeziora w błotnych warunkach
- na pomoście przerwa na podziwianie i pogaduszki z morsem, wypogodziło się
- wracając, powoli się ściemniało, pit-stop przy myjni był
- wróciliśmy pod jej dom ładnie upaprani błotkiem i przerwa na ogrzanie się
- do domu dotarłem o 20:40, po drodze temp. spadła do 1°C, ulice mokre z kałużami
- to była bardzo dobrze spędzona niedziela :)
MTB-owanie w WPN i jestem nasycony pozytywną energią :) © JPbike
Słoneczny klimacik z południowego krańca WPN © JPbike
Ten gość w obudowanej poziomce szybko pomykał, a drugi gość po lewej odziany na krótko :) © JPbike
Kręcimy razem. Co z tego że w mokrych warunkach © JPbike
Wyszło późno-popołudniowe słońce - jest fajnie :) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, w towarzystwie
Niedziela, 16 lutego 2020 • dodano: 16.02.2020 | Komentarze 4
Tegoż dnia zaplanowałem minimum 4h szosowanie - zrealizowane.
Temperatura w tym lutowym dniu skoczyła aż do 10°C, pochmurno i niestety wiało całkiem nieźle, z południowego zachodu. To właśnie kierunek wiatru był głównym powodem wyboru trasy - szosowa runda wokół Puszczy Zielonki.
Pierwsze parę km-ów pokręciłem wraz z Anią - wpadła odebrać swojego przeserwisowanego górala. Po wspólnym dojechaniu pod Most Lecha każde z nas udało się w swoją stronę. I tak pomykałem dalej ze sprzyjającym wiatrem, czasem bocznym, czasem mając miłą leśną osłonę przez Kobylnicę, Wierzonkę, Tuczno, Wronczyn, by po skręceniu w Pobiedziskach na otwartą przestrzeń w gnać do Kiszkowa z tylnym wiatrem tak pod 40 km/h. No i po przekroczeniu półmetka trasy rozpoczęła się orka pod wiatr. W sumie nie było aż tak ciężko jak myślałem - a to zasługa niemałej ilości leśnej osłony obrzeża Puszczy Zielonki, albo ... po prostu mam formę i parę w nogach :). W Murowanej Goślinie, po równych 3h kręcenia przerwa przy sklepiku na izotonika i batonika. Od Biedruska pod sam dom dopadł mnie deszczyk, co w połączeniu z niesprzyjającym wiatrem był dla mnie dodatkowym poziomem obciążenia treningowego, cóż, nie ma lekko. Udany trening zrobiony. Zmartwieniem było to że na trasie mijałem przy szosach kilka martwych zwierzaków - m.in. borsuka, sarenkę, indyka :(
Pierwsze parę km-ów pokonałem wraz z Anią - było fajnie :) © JPbike
Lubię pomykanie szosówką w takich leśnych klimatach © JPbike
W Pobiedziskach mają ciekawe pomostowe konstrukcje © JPbike
Ależ fajna jest ta mini replika strażackiego Stara 25 :) © JPbike
Na ostatnich kilkunastu km-ach przyszło mi jechać w deszczyku, nie ma lekko © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Niedziela, 5 stycznia 2020 • dodano: 05.01.2020 | Komentarze 3
Start o 11:06 (2°C). Piękna słoneczna i chłodna aura ze słabym wiaterkiem.
Zaplanowałem szosową stówkę po południowo - wschodnich rewirach.
Kolejno - Dębiec, Starołęka, okolice A2 do Krzyżownik, Kórnik, Zaniemyśl, Śrem, w Jaszkowie zmiana planu - skusiłem się na leśny teren, ponoć opony w szosówce mam jeszcze stare (nowe czekają na montaż), powrót przy fajnie zachodzącym styczniowym słońcu i przez Sowiniec, Mosinę, Puszczykowo i Wiry.
Udana pierwsza stówka w sezonie.
Że mnie tu jeszcze nie było - całkiem zadbany Fort Ia © JPbike
Przy szosie Tulce - Krzyżowniki wycięli okazałe drzewa :( © JPbike
W Jeziorach Wielkich pokręciłem się na terenie wyścigów wraków © JPbike
Oryginalny pomysł na wrakową choinkę :) © JPbike
290 metrowa wieża nadawcza RTV w Górze © JPbike
Aż 8 km pomykałem szosówką w terenie (Jaszkowo - Krajkowo) © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Niedziela, 8 grudnia 2019 • dodano: 08.12.2019 | Komentarze 3
Wczoraj nici z kręcenia (do pracy, a po niej próbowałem naprawić przez kilka godzin starego laptopa mojej mamy (bezskutecznie)). Zatem tym bardziej oczekiwałem niedzielnego wyjścia na trening, ponoć trzeba już się szykować do wyścigów na sezon 2020.
Oczywiście wiedziałem że będzie wietrzny dzionek, a co mi tam, planowałem szosowanie i tak zrobiłem. Start o 9:57 (7°C). Obrałem rundę przez północne i w dużej mierze otwarte (!) rewiry. Dojazd do Obornik bocznymi asfalcikami przebiegł szybko (sprzyjający wiatr), w tymże mieście zaopatrzyłem się w colę i snickersa na wypadek kryzysu. Odcinek do Murowanej Gośliny do taka se orka z niezłymi bocznymi podmuchami (przeważnie niesprzyjającymi), po czym czekała mnie już zaiste wmordewindowa jazda aż pod sam dom, do tego mnóstwo pofałdowań trzeba było pokonywać, kryzysik był - udało się go przezwyciężyć (lata doświadczeń). Tak czy siak - wietrzny trening zaliczam do udanych.
Mało grudniowy klimacik z mej niedzielnej stówki © JPbike
Zjeżdzik 11% do Obornik © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska
Niedziela, 24 listopada 2019 • dodano: 26.11.2019 | Komentarze 5
Zagadałem się z Anią na ustawkę 100 km spod winogradzkiego Decathlonu. Ponoć Ania do tej pory nie kręciła w większej grupie i postanowiłem jej w tym potowarzyszyć i wyjaśnić jak wygląda jazda w kolarskich ustawkach.
Ale ... tak jakoś wyszło że nie ogarnęliśmy się czasowo, do tego w drodze na miejsce zbiórki okazało się że w moim tylnym kole zeszło powietrze (nie całkowicie) i tak prawie 9 km (!) jechałem tak, by jak najmniej dociążać tył - co się udało, ale na miejscu nikogo już nie było, no to sms do Staszka z mego teamu (też jechał) i odpisał że grupa udała się przez Koziegłowy, Tulce i dalej do Kórnika. Dopompowałem koło i ruszyliśmy we dwoje po ustawkowych śladach z małą nadzieją na dogonienie grupy i powiem tak że z każdym kilometrem coraz bardziej odechciało się nam szybko pomykać - głównie przez niesprzyjający wiatr na początkowym odcinku i chłodek. Równie szybko zapadła wspólna decyzja że robimy trasę sami i równie szybko wymyśliłem szosową trasę, do tego mały (co najwyżej znośny) ruch aut pozwolił nam na pogaduszki i podziwianie listopadowych klimatów.
Kręcąc dalej ciśnienie w tylnym kole znów mi uciekło - był pitstop na wymianę dętki. Trasa biegła przez Kicin, Wierzonkę, Kobylnicę, Swarzędz (przerwa na kawę, ciastko i ogrzanie się), Kobylepole, Pokrzywno, Starołękę i powrót Wartostradą.
I tak w sumie zamiast ustawki wyszła fajna, miła i dwuosobowa ustawka - Ania dała radę, wykręciła w chłodnej aurze 74 km, a moja stówka to dodatkowo poranny dojazd i powrót do domu.
Typowy listopadowy widok z naszej trasy © JPbike
Kategoria ponad 100 km, szoska, w towarzystwie