top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 180681.38 km
- w tym teren: 65510.10 km
- teren procentowo: 36.26 %
- v średnia: 22.65 km/h
- czas: 330d 13h 45m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2025

Dystans całkowity:77.35 km (w terenie 57.00 km; 73.69%)
Czas w ruchu:04:07
Średnia prędkość:18.79 km/h
Maksymalna prędkość:41.11 km/h
Suma podjazdów:756 m
Maks. tętno maksymalne:161 (94 %)
Maks. tętno średnie:122 (71 %)
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:77.35 km i 4h 07m
Więcej statystyk
  • dystans : 77.35 km
  • teren : 57.00 km
  • czas : 04:07 h
  • v średnia : 18.79 km/h
  • v max : 41.11 km/h
  • hr max : 161 bpm, 94%
  • hr avg : 122 bpm, 71%
  • podjazdy : 756 m
  • rower : Black Peak
  • MTB w WPN

    Sobota, 5 kwietnia 2025 • dodano: 06.04.2025 | Komentarze 1


    Odsypianie, kawka, śniadanie, szykowanie górala i o 12:40 wreszcie można iść coś tam pokręcić.
    Zgodnie z prognozami - aura tegoż dnia mocno się ochłodziła (8°C), nieźle wiało od północy, dobrze tylko że było sucho i bezopadowo.
    Trasa wymyślona na szybko, czyli na swój stary rewir MTB - do WPN i postanowiłem tamtędy pokonać swoją rundę w wersji "long". Dojazd oczywiście bez pomykania nadwarciańskim (mostki w remoncie), zamiast tego była zwykła uliczna jazda przez Luboń i Wiry.
    A propo jazdy na mojej rundzie - warunki do MTB bardzo fajne, ilość napotkanej wiary - znikoma (bo chłodno), klasyczny pitstopik przy sklepiku też był.
    Natomiast w trakcie powrotnego odcinka (przez Komorniki) wspomniany północny wiatr nieźle mnie zmasakrował. Mimo wszystko trip MTB udany był.

    Na wiosennej dojazdówce. Aura jak w przysłowiu
    Na wiosennej dojazdówce. Aura jak w przysłowiu "Kwiecień plecień, ..." © JPbike

    Cały urok MTB-owskiego omijania zwalonych drzew
    Cały urok MTB-owskiego omijania zwalonych drzew © JPbike

    Z cyklu
    Z cyklu "JPbike w swoim żywiole" © JPbike


    No i będąc na starej stacyjce kolejowej "Osowa Góra" napotkałem taki przykry widok ...

    Koniec żywota tejże urokliwej przydworcowej budki
    Koniec żywota tejże urokliwej przydworcowej budki © JPbike


    Kategoria do 100 km