Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.
- przejechane: 177761.50 km
- w tym teren: 64454.10 km
- teren procentowo: 36.26 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 324d 18h 52m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m
Kategorie
-
Bike Maraton - 38
bikestatsowe zawody - 8
CX - 7
do 100 km - 1125
do 50 km - 1215
do/z pracy - 277
dron - 60
dzień wyścigowy - 249
Etapówki MTB - 31
Festive 500 - 47
Gogol MTB - 62
Kaczmarek Electric - 21
maratony - 178
MTB Marathon - 31
na orientację - 6
nocne - 287
podium, te szerokie też - 36
podsumowanie - 10
pomiar czasu - 66
ponad 100 km - 233
ponad 200 km - 28
ponad 300 km - 4
poza PL - 91
Solid MTB - 30
sprzęt - 45
szoska - 439
Uphill race - 8
w górach - 299
w roli kibica - 10
w towarzystwie - 389
wyprawy - 62
wysokie szczyty - 34
XC - 32
z przyczepką - 4
-
Moja stajnia
w użyciu
Orbea Oiz M20
Black Peak
Canyon Endurace
Scott Scale 740
Sztywna Biria
archiwum
Accent Peak 29
TREK 8500
Kross Action
pechowe accenty
Accent Tormenta 1 - skradziony
Accent Tormenta 2 - skradziony
Accent Tormenta 3 - skasowany
Archiwum
2023
2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
-
2024, Listopad - 6 - 13
2024, Październik - 9 - 21
2024, Wrzesień - 10 - 18
2024, Sierpień - 12 - 20
2024, Lipiec - 14 - 30
2024, Czerwiec - 18 - 40
2024, Maj - 10 - 24
2024, Kwiecień - 15 - 37
2024, Marzec - 12 - 29
2024, Luty - 9 - 27
2024, Styczeń - 9 - 25
2023, Grudzień - 12 - 34
2023, Listopad - 10 - 33
2023, Październik - 9 - 27
2023, Wrzesień - 11 - 28
2023, Sierpień - 8 - 16
2023, Lipiec - 16 - 43
2023, Czerwiec - 11 - 27
2023, Maj - 17 - 36
2023, Kwiecień - 12 - 45
2023, Marzec - 6 - 16
2023, Luty - 8 - 32
2023, Styczeń - 8 - 26
2022, Grudzień - 8 - 20
2022, Listopad - 8 - 25
2022, Październik - 9 - 31
2022, Wrzesień - 12 - 16
2022, Sierpień - 10 - 24
2022, Lipiec - 16 - 37
2022, Czerwiec - 12 - 26
2022, Maj - 16 - 32
2022, Kwiecień - 14 - 49
2022, Marzec - 9 - 30
2022, Luty - 8 - 18
2022, Styczeń - 10 - 27
2021, Grudzień - 10 - 25
2021, Listopad - 11 - 29
2021, Październik - 12 - 35
2021, Wrzesień - 15 - 30
2021, Sierpień - 16 - 24
2021, Lipiec - 20 - 34
2021, Czerwiec - 19 - 42
2021, Maj - 15 - 34
2021, Kwiecień - 15 - 30
2021, Marzec - 12 - 35
2021, Luty - 11 - 32
2021, Styczeń - 13 - 42
2020, Grudzień - 17 - 37
2020, Listopad - 13 - 51
2020, Październik - 14 - 40
2020, Wrzesień - 19 - 33
2020, Sierpień - 20 - 42
2020, Lipiec - 25 - 65
2020, Czerwiec - 21 - 77
2020, Maj - 21 - 75
2020, Kwiecień - 14 - 60
2020, Marzec - 7 - 21
2020, Luty - 15 - 34
2020, Styczeń - 13 - 46
2019, Grudzień - 20 - 76
2019, Listopad - 14 - 50
2019, Październik - 13 - 44
2019, Wrzesień - 24 - 46
2019, Sierpień - 23 - 25
2019, Lipiec - 23 - 31
2019, Czerwiec - 26 - 42
2019, Maj - 25 - 58
2019, Kwiecień - 24 - 75
2019, Marzec - 18 - 56
2019, Luty - 16 - 45
2019, Styczeń - 15 - 53
2018, Grudzień - 18 - 68
2018, Listopad - 10 - 36
2018, Październik - 20 - 42
2018, Wrzesień - 31 - 67
2018, Sierpień - 21 - 82
2018, Lipiec - 18 - 58
2018, Czerwiec - 14 - 55
2018, Maj - 19 - 55
2018, Kwiecień - 18 - 68
2018, Marzec - 14 - 55
2018, Luty - 10 - 52
2018, Styczeń - 10 - 52
2017, Grudzień - 10 - 42
2017, Listopad - 7 - 44
2017, Październik - 10 - 43
2017, Wrzesień - 17 - 46
2017, Sierpień - 19 - 43
2017, Lipiec - 19 - 83
2017, Czerwiec - 17 - 42
2017, Maj - 21 - 60
2017, Kwiecień - 19 - 47
2017, Marzec - 15 - 38
2017, Luty - 13 - 32
2017, Styczeń - 14 - 47
2016, Grudzień - 9 - 14
2016, Listopad - 9 - 24
2016, Październik - 14 - 19
2016, Wrzesień - 14 - 66
2016, Sierpień - 16 - 24
2016, Lipiec - 21 - 41
2016, Czerwiec - 15 - 26
2016, Maj - 24 - 77
2016, Kwiecień - 18 - 47
2016, Marzec - 18 - 42
2016, Luty - 13 - 26
2016, Styczeń - 14 - 39
2015, Grudzień - 14 - 72
2015, Listopad - 8 - 26
2015, Październik - 8 - 23
2015, Wrzesień - 12 - 27
2015, Sierpień - 18 - 31
2015, Lipiec - 16 - 59
2015, Czerwiec - 21 - 72
2015, Maj - 21 - 53
2015, Kwiecień - 20 - 88
2015, Marzec - 19 - 88
2015, Luty - 16 - 59
2015, Styczeń - 15 - 59
2014, Grudzień - 11 - 60
2014, Listopad - 19 - 34
2014, Październik - 12 - 22
2014, Wrzesień - 17 - 37
2014, Sierpień - 18 - 31
2014, Lipiec - 22 - 93
2014, Czerwiec - 18 - 73
2014, Maj - 16 - 76
2014, Kwiecień - 21 - 77
2014, Marzec - 20 - 73
2014, Luty - 16 - 80
2014, Styczeń - 7 - 31
2013, Grudzień - 18 - 87
2013, Listopad - 13 - 78
2013, Październik - 15 - 60
2013, Wrzesień - 16 - 65
2013, Sierpień - 15 - 76
2013, Lipiec - 26 - 161
2013, Czerwiec - 21 - 121
2013, Maj - 20 - 102
2013, Kwiecień - 20 - 116
2013, Marzec - 18 - 117
2013, Luty - 15 - 125
2013, Styczeń - 12 - 92
2012, Grudzień - 20 - 106
2012, Listopad - 10 - 82
2012, Październik - 13 - 46
2012, Wrzesień - 17 - 94
2012, Sierpień - 16 - 99
2012, Lipiec - 23 - 113
2012, Czerwiec - 17 - 97
2012, Maj - 18 - 61
2012, Kwiecień - 20 - 132
2012, Marzec - 20 - 130
2012, Luty - 9 - 57
2012, Styczeń - 10 - 55
2011, Grudzień - 11 - 84
2011, Listopad - 12 - 96
2011, Październik - 20 - 127
2011, Wrzesień - 17 - 170
2011, Sierpień - 23 - 109
2011, Lipiec - 11 - 116
2011, Czerwiec - 3 - 154
2011, Maj - 24 - 186
2011, Kwiecień - 15 - 255
2011, Marzec - 24 - 213
2011, Luty - 26 - 187
2011, Styczeń - 18 - 199
2010, Grudzień - 19 - 173
2010, Listopad - 13 - 106
2010, Październik - 14 - 118
2010, Wrzesień - 15 - 192
2010, Sierpień - 25 - 209
2010, Lipiec - 27 - 126
2010, Czerwiec - 28 - 191
2010, Maj - 20 - 255
2010, Kwiecień - 24 - 220
2010, Marzec - 18 - 196
2010, Luty - 9 - 138
2010, Styczeń - 11 - 134
2009, Grudzień - 12 - 142
2009, Listopad - 11 - 128
2009, Październik - 8 - 93
2009, Wrzesień - 24 - 158
2009, Sierpień - 22 - 118
2009, Lipiec - 19 - 143
2009, Czerwiec - 20 - 94
2009, Maj - 19 - 170
2009, Kwiecień - 25 - 178
2009, Marzec - 14 - 137
2009, Luty - 7 - 50
2009, Styczeń - 11 - 96
2008, Grudzień - 11 - 131
2008, Listopad - 13 - 56
2008, Październik - 17 - 64
2008, Wrzesień - 17 - 62
2008, Sierpień - 21 - 78
2008, Lipiec - 18 - 39
2008, Czerwiec - 24 - 74
2008, Maj - 15 - 23
2008, Kwiecień - 7 - 40
2008, Marzec - 6 - 14
Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2023
Dystans całkowity: | 664.52 km (w terenie 350.00 km; 52.67%) |
Czas w ruchu: | 31:49 |
Średnia prędkość: | 20.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.15 km/h |
Suma podjazdów: | 6405 m |
Maks. tętno maksymalne: | 169 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 146 (84 %) |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 60.41 km i 2h 53m |
Więcej statystyk |
Sobota, 30 września 2023 • dodano: 30.09.2023 | Komentarze 4
Do Orbei Oiz wjechały modyfikacje:
- koła przerobiłem na bezdętkowe
- korba zamieniona na karbonową i z krótszymi ramionami
- gumowe chwyty zmienione na piankowe i pomarańczowe
Po powyższym majstrowaniu waga spadła z 12.7 na 12.3 kg - może być. Gdybym chciał zejść poniżej 12kg to trzeba byłoby kupić lekkie koła za ....
E tam, starczy tego i czas na pełne korzystanie z fulla i z pełną frajdą :)
- start o 12:35, aura przeważnie słoneczna i miłe 17°C
- dojazd przez Luboń i jazda nadwarciańskim
- w WPN moja runda w wersji (jeszcze bardziej) "short"
- to "jeszcze bardziej" - singiel zjazdowy "energetyk" przeorali :(
- terenowe warunki fajne, chociaż ilość piachu niemała
- ilość wiary, tej pieszej i tej rowerowej - mniej niż średnia
- wpadłem również na trasę XC na stoku Osowej Góry - zarosła i koniec :(
- powrót klasyczny, przez Komorniki
- do nowego fulla już przywykłem - reszta poznawania będzie w górach :)
Klasyka nad Wartą. Jesień nabiera barw © JPbike
Tu, za płotem posadzili las i robię inspekcję © JPbike
W akcji podjazdowej na Janosiku © JPbike
Wariat zjazdowy w swoim żywiole, aż kurzyło :) © JPbike
Kategoria do 100 km
Niedziela, 24 września 2023 • dodano: 25.09.2023 | Komentarze 4
Start o 11:53, w pięknej słonecznej pogodzie i 18°C.
Najpierw przez miasto, obrzeże Rusałki, Park Sołacki, obrzeże Cytadeli i jazda cały czas wzdłuż lewobrzeżnego brzegu Warty - tam było szybkie napieranie bez cykania fotek i z bardzo fajnym wybieraniem często paskudnych nierówności na dość krętej i wąskiej ścieżce.
Wartę przekroczyłem nowo powstałą kładką w Owińskach (pierwszy raz) - a tam ludzi tyle, jakby zrobili z niej główny deptak, zatem szybko stamtąd uciekłem w stronę Puszczy Zielonki.
Miłymi leśnymi duktami dotarłem na Maximusa i czas pokonać superkrętą i superwymagającą 23km rundę Pure MTB z ok 650m przewyższeniem.
Jak się pomykało na fullu po tych wertepach z milionem zakrętów i bezustannym góra-dół - bardzo fajnie, choć nie aż tak idealnie, bo nie nadążałem za tym aby jechać płynnie i efektywnie - wymagało to bezustannego operowania wszystkimi manetkami by na maxa korzystać z możliwości pełnego zawieszenia, czyli wszystko w mojej Orbei Oiz i w mojej głowie pracowało na pełnych obrotach :)
Czas rundy - 1:32 godz, średnia 15.5 km/h - czyli przeciętnie i forma ciut gorsza :)
Tak wysżło że Maximusa pokonałem ze średnim tętnem 147 bpm, czyli dla mnie takim jak na mocnym wyścigu MTB, do tego spaliłem tam prawie 1000 kcal, co poskutkowało oczywistym kryzysikiem i w takim stanie już spokojnie wracałem do domu, przeważnie ulicznie.
Bym zapomniał - będąc jeszcze w Puszczy Zielonce, resztkami sił udało mi się wjechać na Dziewiczą Górę i zjechać killerem, a co :)
Ten szybki łuk na zboczu górki bierze się z rozpędu © JPbike
Cały urok masy zakrętasów na Maximusie © JPbike
Mini rockgarden też się znalazł © JPbike
Kategoria do 100 km, pomiar czasu
Sobota, 23 września 2023 • dodano: 23.09.2023 | Komentarze 3
Najpierw średnio udane odsypianie - bo po pobudce zabrałem się (w końcu) do stworzenia ostatniej foto-relacji z norweskich wakacji - jest tutaj.
No to kolarskie śniadanie, szykowanie swojego nowego i pięknego fulla do pierwszej dłuższej jazdy w porządny teren - do WPN, na swoją rundę w wersji "short".
Przed ruszeniem (o 13:10) wleciała jeszcze kawka i dobre ciastko :)
Na dojazdówce do nadwarciańskiego, w rejonie Lubonia troszkę przeszkadzał mi wiatr.
Po wjechaniu na nadwarciański szlak najfajniejsze doznania na nowym sprzęcie przeżyłem na krętych odcinkach, jak i na piaszczystych fragmentach - płaski kąt główki ramy i szerokie opony (2.35) powodowały że moja Orbea Oiz pomykała tedy jak przyklejona do podłoża i fajnie wgryzała sie w piach.
Kręcąc na swoim rewirze stopniowo się przyzwyczajałem do możliwości fulla - szczególnie to miłe wybieranie nierówności tak mnie wciągnęło, że pod koniec rundy zacząłem czuć zbliżający się zgon - wszystko przez to bo zapomniałem że ostatnio nie trenuję regularnie :)
Poza tym w WPN, na sporej długości mojej rundy wisiało sporo taśm i parę strzałek - niestety to nie na jakiś fajny maraton MTB, a jedynie na jutrzejsze zawody biegowe.
No i na koniec trasy pierwsze drobne minusy mego fulla odkryłem - rower ten nie bardzo lubi asfaltu, a ten wspomniany płaski kąt główki ramy nie sprzyja w robieniu szybkich sprintów na stojąco. Ale... asfaltowe pomykanie to nie moja bajka prócz turystyki z sakwami i kropka :)
Klasyka, czyli pit-stopik nad Wartą © JPbike
Taki tam wąwozik w WPN © JPbike
Z cyklu - ja i mój full w swoich żywiołach :) © JPbike
Maraton Pure MTB w WPN - marzenie dla mnie :) © JPbike
Kategoria do 100 km
Wtorek, 19 września 2023 • dodano: 20.09.2023 | Komentarze 4
Oczywiście, o takim sprzęcie do rasowego MTB-owania od jakiegoś czasu marzyłem. Po paru latach odkładania kasy, przeglądania ofert, zastanawiania się wszystkiego za i przeciw - w końcu sprawiłem sobie takie oto rowerowe cudo techniki - karbonowy full hiszpańskiej marki Orbea, model Oiz M20 2023 - nie najwyższy, raczej ze średniej półki :)
Gdy tylko ów super sprzęt dotarł w dużym kartonie do mnie to od razu zabrałem się do złożenia i uszykowania pod moje preferencje i następnego dnia po powrocie z pracy czas na pierwszą przejażdżkę i to dość późną porą (o 17:19), więc i krótką trasę po wertepach w Lasku Marcelińskim, nad Rusałką i zahaczyłem o brzeg Kierskiego, a tam miłe wrześniowe słońce zachodziło i trzeba było wracać. Reszta frajdy na nowym sprzęcie będzie w weekend ... :)
Ilość fajnych bajerów jakie mój Oiz posiada jest kilka:
- dopracowana karbonowa rama z wewnętrznymi linkami
- powietrzne amorki z 120mm skoku (siedzi się wyżej)
- regulowana sztyca (dropper) - przyda się na długich zjazdach
- manetka blokady skoku i droppera fajnie dopracowana
- napęd to mój stary dobry znajomy SRAM GX Eagle, z kasetą 10-52
- opony o szerokości 2.35 - w sam raz na każde warunki
Karbonowy full, czyli spełnione marzenie rasowego MTB-owca :) © JPbike
Zacnie dopracowany kokpit. Wszystkie linki wchodzą w główkę ramy © JPbike
No i wrażenia z pierwszej przejażdżki. Kręciłem z plecakiem zawierającym imbusy i pompkę do amortyzatorów, zaliczyłem poprawki wysokości siodełka i dwa razy wtłaczałem ciśnienie do dampera, bo było za mięciutko. Po wjechaniu na plac budowy z wysuszonym błotem (obok lotniska) zaskoczyło mnie płynne wybieranie tzw k****dołków po sprzęcie budowlanym - szacun dla konstruktorów takiego zawieszenia :)
Przyzwyczajenia wymagały: inny kąt główki ramy (bardziej płaski) i manetka blokady zawieszenia (działa odwrotnie).
Dalsza jazda to oczywiście sama przyjemność z wybierania nierówności. Z racji braku czasu i coraz krótszych dni jedynie kilka technicznych fragmencików zaliczyłem - powiem tyle ten rower z pełnym zawieszeniem jest wręcz do tego stworzony, czyli coś dla mnie i ... czekam na wolne weekendy, długie weekendy, urlopy i takie tam ... :)
Niedziela, 17 września 2023 • dodano: 17.09.2023 | Komentarze 2
Start poranny (9:42) i w pięknej słonecznej aurze z dodatkiem znośnego wiatru. Zaplanowałem rundę przez Kórnik - tak zrobiłem, dodatkowo nieplanowanie zaliczyłem kilka wydłużeń trasy, m.in. przez Tulce i Szczodrzykowo. Trasa do wglądu jest na stravie.
Generalnie na całej trasie wiało polną nudą i nie było czego focić z powierzchni ziemi - wiedziałem o tym i zabrałem plecak zawierający drona i kilka lotów zaliczyłem - pozytywne efekty poniżej, a negatywnym efektem (szukanie zacisznego miejsca dla operatora) jest słabiutka jak na płaskie szosowanie średnia :)
Zalew w Szczodrzykowie w całej okazałości © JPbike
Centrum Kórnika ze sławnym Zamkiem i ładnym jeziorem © JPbike
Kręta Warta w Radzewicach © JPbike
W Porcie Radzewice jest dość aktywnie © JPbike
Sobota, 16 września 2023 • dodano: 16.09.2023 | Komentarze 3
Najpierw zasłużone odsypianie i o 12:59 udało mi się wyjść na rower. Pogoda piękna, w pełni słoneczna i miłe 23°C.
W planie tegoż dnia było dotarcie na działkę, do rodziców na obiad, i to wydłużonym wariantem - w tym przypadku przez swój terenowy rewir, czyli WPN.
Zatem najpierw przelot przez Szachty, Luboń i jazda nadwarciańskim, na swoim rewirze zaliczyłem kilka smakowitych odcinków pure MTB.
Początkowo planowałem dotrzeć na ROD(OS) trasą Pierścienia Poznańskiego przez Dopiewo, ale na to było już trochę za późno, bo ... kilka razy polatałem sobie dronem, co oczywiście sporo czasu zabrało :)
Więc, będąc na czarnym dymaczewskim skierowałem się w stronę Trzebawia, Glinek, Konarzewa i Dopiewca najkrótszym wariantem na ogródek działkowy. Po przerwie obiadowej i kawie z ciastkiem wróciłem do domu być może najkrótszym wariantem i czas na dobre dwa zimne piwka, które oczywiście trzeba było zakupić w trakcie spaceru po rowerowaniu :)
Wrześniowa Warta. Wkrótce będzie tu kolorowo :) © JPbike
Na sinusoidach klimaty godne końcówki lata © JPbike
Przejazd wśród plantacji gorczycy (chyba) © JPbike
Środa, 13 września 2023 • dodano: 13.09.2023 | Komentarze 0
- start o 17:32, nareszcie komfortowe 21°C
- ścieżki w Marcelińskim, nad Rusałką i wokół Kierskiego
Kategoria do 50 km
Niedziela, 10 września 2023 • dodano: 13.09.2023 | Komentarze 2
- start o 15:25, upalnie (31°C)
- trasa to pętla zachodnia (polna)
Sobota, 9 września 2023 • dodano: 10.09.2023 | Komentarze 2
Ostatnimi czasy pogoda jest piękna i zachęcająca do aktywności. Mi też chciałoby się codziennie jeździć na rowerze ... :)
Tegoż sobotniego dnia, po odespaniu postanowiłem odkurzyć wyprawowego Scotta Scale i po ruszeniu o 14:08 obrałem trasę przez południowo-zachodnie rewiry. Ciepło było - okolice 29°C. Po drodze był przejazd Greiserowką, terenem na Osową Górę i dalej jazda południowym obrzeżem WPN. Na wąskim fragmencie Krosinko - Dymaczewo nie zabrakło kilku gazeciarzy.
W Stęszewie pit-stopik przy sklepiku, bo picia zaczynało mi brakować. Po zjechaniu z wiaduktu nad S5 w Joance wypatrzyłem serwisówkę z nówką asfalcikiem i prowadzacą do Konarzewa - postanowiłem sprawdzić i niestety asfalt skończył się po ok 2km, ale co tam - jechałem na wielozadaniowym rowerze i z uniwersalnymi oponami, zresztą kręcąc dalej przez polne klimaty jeszcze dwa szutrowe odcinki pokonywałem, w tym ten w okolicach punktu poboru opłat na najdroższej autostradzie A2 (jeżdżąc autem omijam ją z daleka).
Nareszcie coś tam pojeżdżone :) © JPbike
Na ten dzień to nie koniec aktywności - w porze zachodu słońca zaliczyłem godzinne SUP-owanie na Kierskim, a tam miło i przyjemnie, do tego spokojna tafla wody - tylko korzystać :)
Jest pięknie :) © JPbike
Kategoria do 100 km
Niedziela, 3 września 2023 • dodano: 07.09.2023 | Komentarze 2
Drugi z rzędu start w tymże maratonie, zaliczanym do Pucharu Polski.
W zeszłorocznym starcie niespodziewanie zdobyłem pudło w kategorii Amator na królewskim dystansie (giga), a w tym sezonie niestety na giga mogli jechać wyłącznie ci z licencją. Powód łatwy do zrozumienia - mała ilość chętnych Amatorów do jazdy na najdłuższym dystansie, czyli dla mnie szkoda.
No to krótko po godzinie 12:10 następuje start ponad 50 osobowej stawki mega, w której znalazłem się i ja. Do pokonania mamy 2 rundy po 23km każda.
Na początek niezły podjazd i szybko stwierdzam że brak systematyczności treningowej robi swoje, czyli nie ma mowy o jakimś tam fajnym wyniku - w efekcie w pierwszy terenowy odcinek wjeżdżam będąc w drugiej połowie stawki dystansu mega.
Na pierwszym i stromym podjeździe blokują mnie i muszę zbutować. Szybko dogania nas czołówka z krótszego dystansu - tych z Classica na pierwszej rundzie wyprzedziło mnie raptem kilkanaście osób, czyli aż tak źle z formą nie jest.
Jadąc dalej po znanej mi dobrze trasie tasuję się z paroma rywalami, którzy po chwili wyraźnie mi powoli uciekają. Trudno, jadę swoje. Po dojechaniu do ciekawszej sekcji zjazdowej (korzonki na zboczu Przedniej Kopy i w dół po Złotych Ścieżkach) uruchamiam swoje możliwości i cisnę w dół na maxa - w efekcie pod koniec w/w ścieżek doganiam grupkę wspomnianych rywali.
No i kończymy pierwszą rundę. Po wjechaniu na drugą zaskakuje mnie troszkę zmieniony fragment trasy - zamiast długiego podjazdu jedziemy wymagającym i podjazdowym fragmentem wczorajszej trasy XC - ku mojej uciesze powoduje to że bez problemu załatwiam wszystkich wspomnianych rywali - jeździć trzeba umieć i to z głową :)
Dalsza jazda przebiegła już bez zmian w stawce - nikt mnie nie dogonił, ani nikogo nie udało mi się dojść. Za to na mijance natrafiłem na rasowego gigowca z JBG2 - ten pokonywał trzecią rundę i tempo miał takie że musiałem troszkę przyspieszyć, by na mecie nie dostać dubla.
No to jeszcze raz frajda MTB w postaci zjazdu po korzonkach i po wspomnianych krętych ścieżkach, na końcówce poczułem ubytek sił, jeszcze jeden podjeździk w zdrojowej części Głuchołaz i jest zjazd wprost do mety.
A zwycięzca giga (tak ten z JBG2) przyjechał niecałe 4 minuty za mną, uff, udało się... :)
31/52 - open mega
10/15 - Masters II
Strata do zwycięzcy mega (Leszek Jaśkiewicz) - 47:46 min
Strata do zwycięzcy Masters II (Krzysztof Paluszek) - 32:02 min
W akcji na półmetku mega © JPbike
Kategoria w górach, maratony, dzień wyścigowy