top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 177685.47 km
- w tym teren: 64443.10 km
- teren procentowo: 36.27 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 324d 15h 28m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 44.99 km
  • teren : 20.00 km
  • czas : 02:27 h
  • v średnia : 18.36 km/h
  • v max : 40.35 km/h
  • rower : TREK 8500
  • Do Drogbasa plus objazd moraskich ścieżek

    Wtorek, 28 maja 2013 • dodano: 28.05.2013 | Komentarze 4


    Wszystko zaczęło się jak tylko wróciłem z pracy i ... widzę kapeć w przednim kole.
    Po wymianie dętki (wentyl dead) ruszyłem do Drogbasa i tam od razu gadanina o tym i tamtym, głównie rowerowym . W pewnym momencie mówię Jarkowi że o 19-tej chłopaki robią objazd moraskich ścieżek i od razu zapadła decyzja - jedziemy ! Po dojechaniu na miejsce najpierw my dwaj troszkę poszaleliśmy na technicznej sekcji w pobliżu betonowych ruin. Po opadach na krętych ścieżkach zrobiło się trochę ślisko, moje Racing Ralphy radziły całkiem całkiem. Po tym żeśmy udali się na żółty szlak i po krótkim czasie oczekiwania nadjechał spory peleton, chyba ze ponad 20 osób, niezła frekwencja. Znajomych twarzy było naprawdę sporo, m.in. młodszy Wiktor, bracia Niewiada, josip, krzychuuu86 i jeszcze mnóstwo mniej znanych, jak i nowo poznanych.
    Tak się złożyło że od razu tempo było niezłe i wraz z Krzychem znalazłem się w grupce goniącej rasową czołówkę i trwało to do samego końca objazdu. Ćwiczenia techniczne były naprawdę niezłe, sporo razy się gotowałem i stygłem. Mimo nienajlepszej przyczepności niemal wszystko pokonałem sprawnie, wliczając w to zjazd po mokrych kamieniach.
    No ... niezłe tempo jazdy, ilość zakrętasów, podjeżdżików, zjeżdzików i masa frajdy spowodowały że ani ja, ani Drogbas nie potrafiliśmy zapamiętać właściwego przebiegu trasy. Bywało tak że zupełnym przypadkiem wjechaliśmy na szczyt Moraskiej Góry i niewiadomo skąd :)
    Po wjechaniu na szczyt wodociągów nastąpił koniec objazdu i zajrzałem na licznik - na stosunkowo niewielkim obszarze wyszło 13 km jazdy po krętych ścieżkach i mniej-więcej 450 m w pionie !
    Po tych szaleństwach w stylu pure mtb koniecznie musiałem wpaść do chaty Drogbasa na bronka, trochę to potrwało i wróciłem do domu o 23-tej :) To było dobrze spędzone popołudnie i wieczór, więcej takich !

    Przewyższenie - 602 m




    Komentarze
    JPbike
    | 08:00 czwartek, 30 maja 2013 | linkuj Ano Krzychu, jak się lubi pure mtb to technikę trzeba cały czas ćwiczyć :)
    krzychuuu86
    | 18:05 środa, 29 maja 2013 | linkuj Na kamieniach łanie poszedłeś...widać jaki poziom technicznie prezentujesz.Ja żałuje trochę że nie zjechałem kamieni,ale z drugiej strony totalnie ich nie znam i nie chciałem ryzykować po deszczu....
    JPbike
    | 17:10 środa, 29 maja 2013 | linkuj Racja Mariuszu, po objeździe porządnie się zmęczyłem, zupełnie jak w górach :)
    Po przejechaniu całości faktycznie kilka fragmentów było dla mnie nieznanych.
    klosiu
    | 05:30 środa, 29 maja 2013 | linkuj Fajnie, ja tam znam może 5-8km, więc jeszcze połowa pozostała do odkrycia :). Dwa kółeczka i solidny trening zrobiony :).
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!