top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 177585.26 km
- w tym teren: 64441.10 km
- teren procentowo: 36.29 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 324d 11h 30m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 41.89 km
  • czas : 01:20 h
  • v średnia : 31.42 km/h
  • v max : 52.64 km/h
  • rower : Sztywna Biria
  • Trening

    Wtorek, 14 maja 2013 • dodano: 14.05.2013 | Komentarze 2


    Start o 19:15. Standardowa pętla przez WPN.
    Przed wyjazdem wymieniłem w sztywnym ładnie rozciągnięty przez zimowe jazdy łańcuch na troszkę mniej zużyty i już przy ruszaniu, albo mocnym deptaniu skakał sobie na blacie (do wymiany) i czasem na kasecie (do wymiany).
    Na mojej pętli napotkałem kilku szosonów, w tym Mateusza Nowickiego.
    A w Puszczykowie, w kierunku na Greiserówkę kolejny szoson, w stroju Tarisa, po przywitaniu podczepił się do mnie i tak mocno ciągnąłem go przez 8 km, na podjeździe na chwilę dał zmianę, wytrzymał ledwo 500 m i dalej już pocisnąłem na 117 metrowy szczyt, zostawiając gościa coraz dalej za plecami.
    To był dobry moment treningu. Ale dziś nóżki podawały :)
    Mimo niesprawnego napędu uzyskałem na nadal nieumytym po zimie góralu z błotnikami ładniutką średnią.

    Kategoria do 50 km



    Komentarze
    JPbike
    | 19:44 wtorek, 14 maja 2013 | linkuj No jasne Jarku, bo już nie mogę patrzeć na te oblepione świństwa po zimie :)
    Jarekdrogbas
    | 19:39 wtorek, 14 maja 2013 | linkuj Umyj tyn rower bo do Paryża rdza go zeżre;-)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!