top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 177685.47 km
- w tym teren: 64443.10 km
- teren procentowo: 36.27 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 324d 15h 28m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

No i przemęczyłem się ...

Wtorek, 22 czerwca 2010 • dodano: 22.06.2010 | Komentarze 25


Jak się mówi: organizmu nie da się oszukać.

A więc tak - już po powrocie do domu z weekendu w górach poczułem mocny ból w udach, ledwo normalnie chodziłem, w poniedziałek nie byłem w stanie iść do pracy.
A dzisiejsza wizyta u lekarza wyjaśniła mi wszystko, zresztą ja sam wiedziałem co mi powie - za dużo jeżdżę i to siłowo na rowerze, oznacza to że mój organizm jest przemęczony.
Nie jestem już w stanie pogodzić treningów z ciężką pracą fizyczną, często ponad 50 godzin tygodniowo pracuję ...
No i dojazdy na poszczególne zawody ponad 200 km od domu są dla mnie męczące.
Od tej chwili oznacza to dla mnie zmianę tegorocznych planów, mniej treningów, mniej jazd ponad 200 km, jak i odpuszczam parę startów na maratonach.

Nie jestem załamany, na rowerze będę dalej jeździł - w końcu to moja pasja :)




Komentarze
JPbike
| 18:55 wtorek, 29 czerwca 2010 | linkuj shem - Dobrze skomentowałeś i wiesz o co chodzi.

Jarekdrogbas - Jak Armstrong ? - TAK, TAK !!! :)
Jarekdrogbas
| 08:24 sobota, 26 czerwca 2010 | linkuj Ino dwie flachy jak walniem za Twoje zdrowie i nogi to bydziesz chacoł jak Armstrong;-)
shem
| 15:00 piątek, 25 czerwca 2010 | linkuj Skąd ja to znam? Może nie jeżdżę tyle co Ty w tym sezonie, ale trochę kręcę. Również pracuje fizycznie i wiem o co biega, trzeba więcej się regenerować, sam wiesz jak jest.
JPbike
| 17:03 czwartek, 24 czerwca 2010 | linkuj Karolinka - wiesz ... :*
Anonimowa karla76 | 14:59 czwartek, 24 czerwca 2010 | linkuj skrzynka piwka, lod, hamak, słoneczko:)czego jeszcze potrzeba?:) *)
JPbike
| 08:36 czwartek, 24 czerwca 2010 | linkuj Darku - oczywiście że w weekend się widzimy :)

Rafaello - Tak jest, dzięki :)
Rafaello
| 07:22 czwartek, 24 czerwca 2010 | linkuj Tak ,czas na odpoczynek,nie ma co przesadzać.Odpoczniesz i będzie dobrze.
Życzę szybkiego powrotu do formy:)
djk71
| 03:27 czwartek, 24 czerwca 2010 | linkuj Odpoczywaj, żeby rower wciąż kojarzył się z przyjemnością :)
Mam nadzieję, że mimo wszystko w weekend się widzimy :)
JPbike
| 20:06 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj Maks - Na urlopie nie jestem, tylko na chorobowym i odpoczywam :)

Galen - Piasta to u Was, a u mnie to Lech :)

Kajman - Teraz właśnie odpoczywam :)
Kajman
| 15:40 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj Organizm czasami potrzebuje odpoczynku, trochę luzu i wszystko będzie OK:)
Galen
| 12:12 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj Skrzynka piasta i na hamak! :]
Maks
| 10:10 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj No to się cieszę czyli urlop + odpoczynek ;)
JPbike
| 09:54 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj WrocNam - Co do dbania o zdrowie - to oczywiste !
Mieszczucha ? Wiesz ja rowery sam buduje :)

Wujku ... - "Biblię ..." jak napisał DMK77 - mam i jeszcze całej nie przeczytałem.
Co do odpoczynku to wiem, brak mi na to czasu, ciągle chcę jeździć, muszę w końcu postarać się zorganizować lepiej czas (treningi, odpoczynek itp)

DMK77 - Cieszy mnie to że w razie trudnych dla mnie problemów na Ciebie mogę liczyć :)

Maks - Żadne naderwanie, żadna kontuzja - ja przez większość czasu jestem w ruchu (w pracy i na rowerze), no i zbyt często ostatnio zaniedbuję jedną ważną rzecz: odpoczynek.
Maks
| 07:27 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj Ale generalnie Jacek poza przemęczeniem coś poważniejszego ? Naderwane mięśnie ścięgna ?
Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia ;)
Wujek dobra rada | 07:13 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj To widać nie przebrnął nawet przez pierwszy rozdział;)
Wujek dobra rada | 05:36 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj Zainwestuj w książkę "Biblia Treningu Kolarza Górskiego" Autor:Friel Joe
po przeczytaniu dowiesz się jak ważny jest odpoczynek i jak rozpoznać pierwsze objawy przetrenowania. Tak jak DMK napisał 200km pomiędzy zawodami nie ma najmniejszego sensu.
WrocNam
| 02:30 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj Jeśli trzeba, trochę więcej luzu - zdrowie najważniejsze :-D
Poodpoczywaj, kup mieszczucha (holendra) i kręć dalej - niejeden kilometr jeszcze przed Tobą!
Pozdrawiam
JPbike
| 20:47 wtorek, 22 czerwca 2010 | linkuj robin - Oczywiście rozumiem o co chodzi.
Co do naszej 400 - znając siebie w obecnej chwili, zależy to w jakim będę stanie w sierpniu, jak się nie uda to zrobimy w następnym sezonie.

Pixon, feels3 - W sumie rację macie.

DMK77 - Dzięki za rady.
Murowanej nie zamierzam odpuścić - w końcu to mój domowy wyścig :)

klosiu - Tak, stanowczo za mało ostatnio odpoczywam.
Żebyś wiedział że moje dojazdy do/z pracy to żaden trening - 7 km w jedną stronę ...

AdAmUsO - Jestem dobrej myśli :)
AdAmUsO
| 19:38 wtorek, 22 czerwca 2010 | linkuj dobrze prawią :) dużo odpoczynku, dobra dieta, rozciąganie i power szybko powróci :D
klosiu
| 18:15 wtorek, 22 czerwca 2010 | linkuj Rzeczywiscie, przy intensywnej pracy fizycznej jezdzisz bardzo duzo km, tyle co ja, a ja fizycznie poza jezdzeniem praktycznie nic nie robie, a i tak w pewnym momencie czulem sie zmeczony. Spokojnie, tydzien-dwa luzniejszych jazd do pracy i z powrotem i wrocisz do formy :).
Dobrze ze to miesnie, a nie kolana, wtedy byloby sie czym martwic.
feels3
| 15:49 wtorek, 22 czerwca 2010 | linkuj Nie ma co się martwić, takie rzeczy zdarzają się na porządku dziennym, odpoczynek i będzie dobrze, no zacząłeś imponująco sezon, więc w pewnym sensie nie ma się co dziwić, dałeś nogom wycisk jakby nie było.
Byle się nie podpalać, ja po kontuzji kolan też ten sezon musiałem spisać na straty ale powoli wracam systematycznie dozuje dystans i nie długo uderzam na zawody, więc pewnie Ciebie czeka to samo, chwila spokoju i tyle :)
Pixon
| 14:28 wtorek, 22 czerwca 2010 | linkuj Odpocznij, bo wypalić się na początku sezonu, to najgorsze co nas może spotkać :)
robin
| 14:17 wtorek, 22 czerwca 2010 | linkuj Zawodnicy więcej śpią i odżywiają się prawidłowo, a my praca, rower, praca, rower, nie to żebym się Jack porównywał do Ciebie, tylko rozumiesz o co chodzi!

Odpocznij, zregeneruj organizm i na rower. Myślę, że te nasze 400 km nadal będzie w planie, po prostu pojedziemy wolniej :)

pozdRawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!