top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 176463.50 km
- w tym teren: 64128.10 km
- teren procentowo: 36.34 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 322d 10h 16m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 17.96 km
  • czas : 01:04 h
  • v średnia : 16.84 km/h
  • rower : Accent Tormenta 1
  • Regeneracyjne zwiedzanie Karpacza

    Niedziela, 2 maja 2010 • dodano: 03.05.2010 | Komentarze 8


    Jako że na maraton do Karpacza przyjechaliśmy na dwie nocki to w ostatni dzionek przed powrotem do stolicy Wielkopolski wypadało pokręcić regeneracyjne na tamtejszych podjazdo - zjazdach :)
    Już po pobudce zarówno Krzysztof, jak i Zbyszek nieźle czuli nogi po maratonowym wycisku :)
    Spojrzałem za okno - nie pada i ruszamy na regeneracyjno - turystyczną przejażdżkę po Karpaczu.
    W roli przewodnika wystąpił: JPbike :)

    Taki widoczek na Karkonosze mieliśmy z okna :)


    Momentalnie zza chmur wyłoniła się Śnieżka ... efekt niezwykły :)


    No i ruszamy do góry ... ale wysokie szczyty :)


    Dzielny Maks na solidnym podjeździe :)


    Nad zaporą przy zbiorniku Łomnica


    Wodospad Łomnicy


    Kompletny skład BS-owiczy ze stolicy Wielkopolski :)


    Widoczek na szczyt skoczni Orlinek


    Przejeżdżaliśmy również przez miejsce zaburzenia grawitacji - rzeczywiście droga wydaje się podjazdem a rowery same się toczyły - niezłe przeżycie :)

    Ci dwaj faceci odziani w niebiesko-czarne stroje są zachwyceni urokliwym wodospadem :)


    Wygląda na to że mój rower nr.1 się zakochał w takim górskim terenie ... :)


    Kolejny cel - Kościółek Wang, czyli solidny podjazd, obawiałem się czy chłopaki z M4 dają radę - uff wjechali, wspinaczka kosztowała ich masę sił :)


    Zjeżdżając z Wanga spotkaliśmy również regenerującego się Mariusza - jak widać wszyscy mieliśmy świetne humory po wczorajszym maratonie :)


    Dalej to już szybki zjazd w dół z przerwą przy Żabce - byłem spragniony ... browarka :)

    Tą uroczą i piękną widokowo dróżką dojeżdżaliśmy do Karpacza na start maratonu :)


    Chciałem jeszcze podziękować Krzysztofowi i Zbyszkowi za świetnie spędzony czas w górach połączony z maratonowym startem - było wesoło :)

    V max - 53.32 km/h
    Puls - max 151, średni 111
    Przewyższenie - 445 m




    Komentarze
    JPbike
    | 18:58 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj shem - Jasne :)
    Krzysztof i Zbyszek byli zadowoleni i pewnie że w tamte okolice nie raz wrócimy z rowerami :)
    shem
    | 16:14 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Udało Wam się to zwiedzanie :-) Widoki po prostu super. Pozdrawiam
    JPbike
    | 14:26 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj gumis2323 - No ... chciałoby się parę takich górek zabrać do nas :)

    klosiu - Również się cieszę że się spotkaliśmy i to w obu przypadkach ... przypadkiem :)

    k4r3l - Oj, przepięknie tam, zamieszkałbym wśród gór :)
    Rację masz co do lokalizacji wodospadu - przy żółtym szlaku, co można dostać się na szczyt :)

    Kajman - Znam Cię :)

    niradhara - Zgodzę się z Tobą :)
    Chociaż okazji do podziwiania gór podczas różnych pór roku nie mam zbyt wiele, trzeba będzie to zmienić :)
    niradhara
    | 04:59 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj Góry są piękne w każdą pogodę :)
    Kajman
    | 21:41 poniedziałek, 3 maja 2010 | linkuj I takie coś lubię najbardziej:)))
    k4r3l
    | 20:02 poniedziałek, 3 maja 2010 | linkuj w Karpaczu jest fajnie, ten wodospad to w drodze na Śnieżkę, prawda? świetny jest...
    klosiu
    | 19:15 poniedziałek, 3 maja 2010 | linkuj Fajnie ze was spotkalem bo juz myslalem ze waszej ekipy w ogole nie zobacze poza tym ze mignales mi na poczatku maratonu :).
    gumis2323
    | 19:10 poniedziałek, 3 maja 2010 | linkuj Pozazdrościć widoczków...po prostu pięknie:)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!