top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 181507.92 km
- w tym teren: 65694.10 km
- teren procentowo: 36.19 %
- v średnia: 22.65 km/h
- czas: 332d 03h 30m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 85.67 km
  • teren : 58.00 km
  • czas : 04:14 h
  • v średnia : 20.24 km/h
  • v max : 41.05 km/h
  • hr max : 155 bpm, 91%
  • hr avg : 124 bpm, 72%
  • podjazdy : 431 m
  • rower : Black Peak
  • Niedzielne MTB "bez spiny" :)

    Niedziela, 27 kwietnia 2025 • dodano: 28.04.2025 | Komentarze 2


    Po dobrym wyspaniu się, spożyciu kawki z kawiarki i spoczko śniadania - spokojnie poczekałem aż temperaturka tegoż mocno słonecznego i dość chłodnego dnia choćby odrobinę podskoczy i przy tym zdecydowałem się na kolejne kręcenie zimowym/zapasowym góralem, który normalnie o tej porze powinien odpoczywać w tajnym i trudno dostępnym schowku.
    Zatem start nastąpił o 13:09, w temp 13°C, więc kolejny raz odziałem się w długie portki kolarskie.
    Obrałem częściowo spontaniczną trasę, najpierw na wschód - Wartostrada, Malta, Antoninek, Doliną Cybiny do Uzarzewa, Biskupice (trochę wiało centralnie we mnie) i Jerzykowo, by po tym zaliczyć zaplanowaną frajdę MTB na parokilometrowym i krętym singielku wzdłuż Jeziora Kowalskiego. Następnie nastąpiło kręcenie po szerokich leśnych duktach w Puszczy Zielonce przez Wierzonkę, Wierzenicę i Kliny, by po dokręceniu pod kładkę nad Wartą w Owińskach rozpocząć powrotne pomykanie najpierw fajnym i krętym wschodnim nadwarciańskim do Mostu Lecha, po tym fragment zachodniej Wartostrady, obrzeże Cytadeli, Park Sołacki, Rusałka i przez Lasek Marceliński dojechałem zdrowo zmęczony i spragniony dobrego browarka do domu :)

    Miejskie i przymostowe MTB-owanie (Most Przemysła I)
    Miejskie i przymostowe MTB-owanie (Most Przemysła I) © JPbike

    Takie kładki przez wysokie zwalone drzewa to super sprawa (okolice Uzarzewa)
    Takie wysokie kładki przez zwalone drzewa to super sprawa (okolice Uzarzewa) © JPbike

    W akcji MTB na singielku wzdłuż Kowalskiego
    W akcji MTB na singielku wzdłuż Kowalskiego © JPbike

    Rzepakowych klimatów miałem pod dostatkiem
    Rzepakowych klimatów miałem pod dostatkiem © JPbike

    Słoneczno - wiosenne klimaty na wschodnim nadwarciańskim
    Słoneczno - wiosenne klimaty na wschodnim nadwarciańskim © JPbike

    Kolejne przymostowe MTB-owanie (Most Lecha)
    Kolejne przymostowe MTB-owanie (Most Lecha) © JPbike


    Kategoria do 100 km



    Komentarze
    JPbike
    | 18:27 wtorek, 6 maja 2025 | linkuj T-king - Żadnego tam asfaltu, co najwyżej mogą tam wysypać gładki szuterek :)
    Trollking
    | 00:51 wtorek, 29 kwietnia 2025 | linkuj Pięknie :)

    Czując tę Twoją radość tylko zapytam: czy pod mostem Przemysła - jako bardzo zaangażowany i aktywny rowerzysta - chciałbyś tam asfaltowy łącznik do Dębiny, który potem skutkowałby presją Rowerowego Poznania na betonozę i Wartostradę aż do Lubonia? Domyślam się odpowiedzi :)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!