top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 180604.03 km
- w tym teren: 65453.10 km
- teren procentowo: 36.24 %
- v średnia: 22.65 km/h
- czas: 330d 09h 38m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 79.58 km
  • teren : 49.00 km
  • czas : 04:12 h
  • v średnia : 18.95 km/h
  • v max : 47.39 km/h
  • hr max : 165 bpm, 97%
  • hr avg : 135 bpm, 79%
  • podjazdy : 828 m
  • rower : Black Peak
  • Zaliczyć Maximusa :)

    Sobota, 29 marca 2025 • dodano: 30.03.2025 | Komentarze 4


    Najpierw nudna klasyka zwykłego pracownika fizycznego, czyli odsypianie, kawka, oglądanie na WP Pilot (bo telewizora nie mam) drużynowych lotów w Planicy, kolarskie śniadanie, druga kawka + szykowanie górala i w końcu o 13:39, w fajnej słonecznej aurze z miłą temperaturką na poziomie 16°C ruszam na tytułowy trip, ponoć dawno Maximusa nie zaliczyłem w całości.
    I tak dojazd na owe, suprekręte ścieżki z bezustannym góra-dół przebiegł przez królestwo Trollkinga, czyli Dębinę, szuterek i asfalcik (Wartostrada), no i po raz pierwszy odważyłem się przejechać po Mostach Berdychowskich - w moim przypadku tłocznych, choć na tamtejszej ścieżce rowerowej spoczko się kręciło, a mijani spacerowicze gapili się na mnie pewnie dlatego że tacy PRO-sowi MTB-owcy to ostatnimi czasy rzadkość na miejskich rowerówkach :)
    Następnie, od Mostu Lecha to czas na pomykanie wschodnim odcinkiem nawarciańskiej ścieżki, prawie do Owińsk i czas na leśne kręcenie po Puszczy Zielonce, do wspomnianego Maximusa.
    Natomiast przejazd ową, około 23km superkrętą rundę z 600m przewyższeniem - TO MOJE :)
    Wspomnę że zanotowałem czas przejazdu rundy MTB - 1:30h, lepiej niż ostatnio.
    Dodam jeszcze że średnie tętno na Maximusie osiągnęło wyścigowe wartości - 148bpm, co oczywiście spowodowało klasyczny kryzysik na końcówce rundy, którego troszkę zażegnałem w postaci pitstopka przy sklepiku w Kicinie, poprzedzonego dojazdem po stokach Dziewiczej Góry.
    Natomiast dojazd do chaty przebiegł już ulicznie/rowerówkami - spoczko i bez historii.

    Góra-dół, lewo-prawo, czyli maximusowy klasyk MTB
    Góra-dół, lewo-prawo, czyli maximusowy klasyk MTB © JPbike





    Komentarze
    JPbike
    | 20:43 wtorek, 1 kwietnia 2025 | linkuj T-king - No, cofając się jeszcze wcześniej to dziękować również cofającemu się lądolodu, do tego wypada podziękować i meteorytowi, który spadł na Morasku :)
    Trollking
    | 23:59 poniedziałek, 31 marca 2025 | linkuj Dzięki za miłe słowa :)

    Maximus to jedno, ale nie zapomnijmy o twórczyni Dziewiczej Góry, czyli jednej z moren czołowych :)
    JPbike
    | 18:21 poniedziałek, 31 marca 2025 | linkuj T-king - No jasne :) Z tym "królestwem" to chodziło mi głównie o to jak pięknie uwieczniasz i opisujesz naturalne środowisko Dębiny :)

    A propo przewyższeń - dziękować to raczej twórcom Maximusa :)
    Trollking
    | 00:07 poniedziałek, 31 marca 2025 | linkuj Hehe, dzięki, ale nie czuję się tam jak król, a raczej jak rycerz broniący tego pięknego miasta przed atakami... "rowerzystów" z Betonowego Poznania, wspieranych przez urzędowe monstrum :)

    Jak zwykle wielkie brawa za te przewyższenia :)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!