top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 177071.15 km
- w tym teren: 64335.10 km
- teren procentowo: 36.33 %
- v średnia: 22.68 km/h
- czas: 323d 12h 14m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156 TN-IMG-2156

Zrowerowane gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 68.71 km
  • teren : 51.00 km
  • czas : 03:33 h
  • v średnia : 19.35 km/h
  • v max : 45.25 km/h
  • hr max : 160 bpm, 93%
  • hr avg : 133 bpm, 77%
  • podjazdy : 675 m
  • rower : Black Peak
  • Dobre MTB-owanie zrobione

    Niedziela, 4 lutego 2024 • dodano: 04.02.2024 | Komentarze 3


    Start o 12:10, aura nadal wietrzna, pochmurna i 7°C.
    Tak jak planowałem, tak zrobiłem, czyli udałem się na swój terenowy rewir MTB, na swoją rundę w wersji "short". Dojazd oczywiście nadwarciańskim, a powrót też klasyczny - przez Komorniki. Terenowe warunki w WPN bardzo fajne, całkiem suche - troszkę żałowałem że nie wybrałem się swoim wypasionym fullem :)
    Aż tak kolorowo nie było - ilość spacerującej wiary w centrum WPN całkiem niezła, ilość padniętych drzew też niemała, a na nisko położonych odcinkach nie brakowało bagnistego podłoża (wysoki poziom wody w Jeziorze Dymaczewskim). Udany trip MTB był.

     Ogólnie na duktach WPN dominowały odcienie brązu
    Ogólnie na duktach WPN dominowały odcienie brązu © JPbike

    No to hoop!
    No to hoop! © JPbike

    Klasyka pure MTB na czarnym dymaczewskim
    Klasyka Pure MTB na czarnym dymaczewskim © JPbike

    No i zaczęło się :) Piękny widok w lutym :)
    No i zaczęło się :) Piękny widok w lutym :) © JPbike


    Kategoria do 100 km



    Komentarze
    Trollking
    | 23:33 poniedziałek, 5 lutego 2024 | linkuj I słusznie, szkoda roweru, jak i żyjących w pniach stworzeń :)

    Hehe, nie znam rowerowego światka, ja po prostu jeżdżę, ale skoro nazywam jeden ze swoich rowerów Czarnuchem (wbrew politycznej poprawności, której nienawidzę, jako zadeklarowany antyrasista), to chyba już o tym wiesz :) Choć przyznaję, że Twoje nazwy są jakieś takie bardziej obrazowe :)
    JPbike
    | 19:22 poniedziałek, 5 lutego 2024 | linkuj T-king - Ano, gdzieś tam znalazłem skocznię do MTB, trochę zaniedbaną ale robiącą wrażenie ponad metrową wysokością progu - popatrzyłem, pomyślałem: skoczyć? nie skoczyć? na fullu oczywiście :) Odpuściłem, bo szkoda mi będzie roweru za grubą kasę :)

    Tomku, nie wypada nazywać swoich rowerów artykułami spożywczymi :) Za to takie nazwy w rowerowym światku pasują do określenia swoich ulubionych odcinków do przejechania, np "smakowity jak gofry z bitą śmietaną i jagodami czarny dymaczewski", albo "pyszny i prosty jak wafelek, trzcieliński klasyk" :)
    Trollking
    | 23:30 niedziela, 4 lutego 2024 | linkuj Hoop! :)

    Wow, wiosna, ale niestety za wczesna radość roślin. Zima jeszcze wróci :/

    Sezon na WaFla (Wypasionego Fulla) jeszcze przyjdzie :)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!