top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 172136.63 km
- w tym teren: 62573.10 km
- teren procentowo: 36.35 %
- v średnia: 22.71 km/h
- czas: 313d 23h 09m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156

Zrowerowane Gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 101.33 km
  • teren : 55.00 km
  • czas : 04:36 h
  • v średnia : 22.03 km/h
  • v max : 50.62 km/h
  • rower : Scott Scale 740
  • III Otwarte Mistrzostwa Pobiedzisk XC

    Niedziela, 7 grudnia 2014 • dodano: 07.12.2014 | Komentarze 11


    Trzecie z kolei zawody organizowane przez Asię i Marcina oraz Sebę.
    Również trzeci raz z rzędu postanowiłem dojechać na miejsce rowerem (40 km). Jadąc, w okolicy Cytadeli natrafiłem na Jurka, Remika i tak razem dojechaliśmy na Śródkę, po czym kompani udali się dalej po twardym, a ja na miejsce ustawki przy żródełku nad Maltą. Na miejscu prócz mnie zjawił się Dawid. We dwóch kręciliśmy terenowo-asfaltowo do miasteczka zawodów nad urocze Jezioro Brzostek, nierzadko niezłym tempem, ale co zrobić skoro nas obu ciągnęło naprzód ... :)
    Na miejsce spod Malty dojechaliśmy równo w godzinę i na godzinę przed startem.
    W międzyczasie zjawiali się kolejni uczestnicy. Poziom organizacyjny wysoki !

    Super klimatyczne miasteczko zawodów :)
    Super klimatyczne miasteczko zawodów :) © JPbike

    Rumaki ponumerowane i gotowe do grudniowej przepałki
    Rumaki ponumerowane i gotowe do grudniowej przepałki © JPbike

    Grupowe magazynowanie cennego ciepełka :)
    Grupowe magazynowanie cennego ciepełka :) © JPbike

    Ekipa ProGoggli ma się dobrze
    Ekipa ProGoggli ma się dobrze © JPbike

    Sygnalizacja pełnej gotowości przed rozgrzewkową rundką
    Sygnalizacja pełnej gotowości przed rozgrzewkową rundką © JPbike

    Po zapoznawczym okrążeniu odliczanie do startu, zrzucam kamizelkę i wcinam batonika.
    No to START !

    1 okrążenie - ruszam spokojnie, paru mnie wyprzedza, w pierwszy zakręt wjeżdżam na 7 pozycji. Po chwili wyprzedza mnie josip. No to zaczynam zwiększać tempo i już po 2-3 km przesuwam się na czwartą pozycję, za Sebą, josipem i Jurkiem N. Seba widocznie tegoż dnia jest w znakomitej dyspozycji i zaczyna się oddalać.

    Koniec 1 okrążenia. Mądrze jadący Jurek N. sporo namieszał w czołówce !
    Koniec 1 okrążenia. Mądrze jadący Jurek N. sporo namieszał w czołówce ! © JPbike

    2 okrążenie - pierwsze pół rundki w dalszym ciągu jadę jako czwarty i mając z bliskiej odległości josipa i Jurka N, po czym wyprzedzam najpierw pierwszego, a następnie drugiego i dość szybko uzyskuję nad nimi ze 10 sek przewagi. Próbuję również szybciej jechać by dogonić majaczącego w oddali przede mną Sebę. Bez skutku i zaczynam tracić siły.

    3 okrążenie - Ubytek powera w nogach widocznie daje znać i pozostaje mi kontrolowanie sytuacji i utrzymanie 2 pozycji. Idzie naprawdę ciężko zwłaszcza na ściankach podjazdowych sporo tracę. Łapią mnie nawet skurcze w nowych miejscach. Na ostatniej szybkiej prostej wyprzedza mnie Jurek N. a josip też mnie dogania. Na koniec techniczna szykana góra-dół, zrównujemy się. Na zjeździe desperackim atakiem wyprzedza mnie josip, który po chwili spina się z Jurkiem N, a ja wykorzystuję ich błąd i wicemistrzostwo obronione :)

    Ilustrowana dokumentacja naszej walki na finiszu nawet jest !
    Żażarta walka o 2 miejsce na ostatnich metrach
    Zażarta walka o 2 miejsce na ostatnich metrach © JPbike


    "Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta" - tak wygrałem finisz :) © JPbike

    Całkiem zadowolony ja, było naprawdę ciężko
    Całkiem zadowolony ja, było naprawdę ciężko © JPbike

    Czas na coś takiego :)
    Czas na coś takiego :) © JPbike

    Podium facetów. Wicemistrzostwo obronione
    Podium facetów. Wicemistrzostwo obronione © JPbike

    Wypada wspomnieć że w tegorocznej edycji startowały również bikerki i to dwie !

    Tombola też była
    Tombola też była © JPbike

    I tak po najedzeniu, ogrzaniu się i bardzo miło spędzonym czasie w doborowym towarzystwie czas na drogę powrotną. Tym razem już samotnie. Jakoś ciężkawo się kręciło w stronę domu, nogi bolały, dwa razy musiałem przystopować na banana i suszone daktyle. Do końcowego celu zajechałem już po zmierzchu trochę zmęczony ale zadowolony.
    No i stówka jest !

    Wyjątkowe i cenne trofeum. Zadbałem o takie tam efekty świetlne :)
    Wyjątkowe i cenne trofeum. Zadbałem o takie tam efekty świetlne :) © JPbike

    Dzięki wszystkim i do następnego !





    Komentarze
    JPbike
    | 16:40 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj rmk - Ano, na to wygląda, to była wyższa szkoła wygrywania ;)
    rmk
    | 20:29 wtorek, 9 grudnia 2014 | linkuj Ostatnie metry pojechałeś jak profesor :] Świetnie prezentuje się podświetlony dzwon, warto było się dla niego ścigać :)
    JPbike
    | 15:43 wtorek, 9 grudnia 2014 | linkuj zbych741 - Dzięki :)

    z3waza - Dzięki :) Dokładnie !
    z3waza
    | 20:12 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj Gratki. Następnym razem musisz przyjechać po prostu ze świeżą nogą :)
    zbych741
    | 18:08 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj Gratulację dla Wicemistrza! :)
    JPbike
    | 18:01 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj Beny79 - Fajnie to mało powiedziane, powinno być SUPER GIGA FAJNIE ;)

    Jurek57 - Ano, stary ze mnie wyjadacz, ale i tak nadal muszę popracować by wygrać ! :)

    JoannaZygmunta - Dzięki :) Masz wielki artystyczny talent :) Podświetlenie to zwykła tylna lampka rowerowa - jak toadi69 ujrzał ów dzwon podczepiony na drogę powrotną do plecaka to właśnie zainspirował mi takowy pomysł :)

    daVe - Dzięki :) Też tak się czułem na pierwszej edycji tych zawodów - przez wydłużoną i mocną dojazdówkę kompletnie mnie odcięło już na drugim kółku i dojechałem do mety w ogonie :) Tak jest, następnym razem autami. Trzy z rzędu rowerowe dojazdy i powroty starczą, chyba że mój obecnie 16 letni Opel się wtedy zepsuje :)

    josip - Dzięki :) To co piszesz to tak samo myślę i poważnie się zastanowię nad wystartowaniem w Sudety MTB Challenge w parze z Tobą :)
    josip
    | 08:50 poniedziałek, 8 grudnia 2014 | linkuj Gratuluję finiszowego sprytu:) Kolejny wyścig w tym sezonie przejechany praktycznie ramię w ramię, normalnie powinniśmy się gdzieś zapisać jako team przy tak wyrównanej formie:)
    daVe
    | 22:36 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Mi dojazd też dał w kość, na trzecim kółku czułem się jak na ciężkim maratonie ;) Za rok jedziemy autami ;) Gratuluję wyniku - dałeś radę!
    JoannaZygmunta
    | 21:40 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Nie sądziłam, że puchar mojego wykonania może byc taki ładny :) Ślicznie podświetlone:)
    Gratuluję Wicemistrzu :)
    Jurek57
    | 21:26 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Jacek - finisz to taktyka i kalkulacja !
    Brawo !!!
    Beny79
    | 21:26 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Fajnie spędzona niedziela.Miło było spotkać kolegę,i troszkę się pościgać. Fajny dystans w grudniu:)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!