top2011

avatar

Ten blog rowerowy prowadzi Jacek ze stolicy Wielkopolski.
Info o mnie.

- przejechane: 172093.17 km
- w tym teren: 62570.10 km
- teren procentowo: 36.36 %
- v średnia: 22.71 km/h
- czas: 313d 21h 30m
- najdłuższy trip: 329.90 km
- max prędkość: 83.56 km/h
- max wysokość: 2845 m

baton rowerowy bikestats.pl

Wyprawy z sakwami

polska
logo-paris
logo-alpy
TN-IMG-2156

Zrowerowane Gminy



Archiwum 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

  • dystans : 55.95 km
  • teren : 53.00 km
  • czas : 04:36 h
  • v średnia : 12.16 km/h
  • v max : 37.47 km/h
  • rower : TREK 8500
  • Rychlebskie ścieżki

    Niedziela, 5 maja 2013 • dodano: 07.05.2013 | Komentarze 8


    Ostatniego dnia naszej górskiej majówki nastąpiła wisienka na torcie, czyli sławne już Rychlebskie ścieżki. Dla mnie to już czwarty wyskok by zażyć prawdziwej frajdy w kolarstwie górskim. W trakcie dojazdu autem do Cernej Vody troszkę popadało i przestało jak tylko zajechaliśmy na miejsce :) Z Mariuszem zdecydowałem że pokonamy je trzykrotnie, a Marek skusił się dwukrotnie.

    W porównaniu do zeszłego roku sporo się tam pozmieniało, pojawił się nowy parking, stara chałupa przerobiona na bar i sklep z pamiątkami i akcesoriami, jest nawet darmowa myjka ciśnieniowa. Nie wspomnę już o nowym odcinku zjazdowym o świetnej nazwie "superflow" z fantastycznie wyprofilowanymi zakrętami, hopkami.


    Po opadach trochę ciężko się podjeżdżało © JPbike

    Techniczna wspinaczka. Fajne kładki :) © JPbike

    Podczas podjeżdżania sporo endurowców żeśmy wyprzedzali © JPbike

    Na najwyższym punkcie rychlebskich ścieżek. Początek hardcorowego Walesa © JPbike

    Wales po deszczu to podwójne hardcore :) © JPbike

    Coś nowego - start do superflow ! © JPbike

    Frajda wręcz nieziemska :) © JPbike

    W takie zakręty można wchodzić bez naciskania klamek :) © JPbike

    Końcówka najlepszego odcinka. Zaliczyłem tam nawet uślizg z glebką :) © JPbike

    Wypasiony parking dla rasowych MTB :) © JPbike

    Klasyczna przerwa na czeskiego browarka © JPbike

    Kolejny podjazd. Uwielbiam taki widok :) © JPbike

    Na klasycznym odcinku © JPbike

    Coś ekstra. Sunę po głazie wielkości wieloryba :) © JPbike

    Błotka oczywiście nie zabrakło i po zabawie czas umyć rowerki © JPbike

    Na koniec wystarczy dodać że świetnie się tam bawiliśmy przez okrągłe 5 godzin :)


    Przewyższenie - 1482 m




    Komentarze
    klosiu
    | 20:41 poniedziałek, 20 maja 2013 | linkuj Racja z tą myjką, zauważyłem tabliczkę z ceną dopiero jak skończyłem myć rower, a że nie miałem ze sobą kasy, a Jacek już pojechał, to pozostało ulotnić się po angielsku :). Trochę głupio wyszło, bo faktycznie 3 zł nie majątek, ale co zrobić.
    JPbike
    | 20:25 poniedziałek, 20 maja 2013 | linkuj marcintt - Po szczegółowym zajrzeniu na ich stronę www stwierdziłem że masz rację :)
    marcintt
    | 19:48 poniedziałek, 20 maja 2013 | linkuj taki drobny szczegol myjka platna 20 Kc chyba, ze babka ze stodoly nie zdazy wylaczyc zasilania ;) ale to szczegol, bo i tak chetnie daje im 100 Kc na utrzymanie sciezek, chlopaki zrobily swietna robote i warto wspolnie dbac, zeby projekt zarobil na swoje utrzymanie, tez bylem na Rychlebach i mysle, ze zadna trasa maratonu sie do nich nie umywa
    JPbike
    | 14:42 piątek, 10 maja 2013 | linkuj Duda - Wystarczy wolny weekend i można tam wpaść :)
    duda
    | 11:17 piątek, 10 maja 2013 | linkuj zazdrość!!;]
    JPbike
    | 21:15 środa, 8 maja 2013 | linkuj klosiu - Jak kładłem się spać po powrocie z gór to ciężko było mi zasnąć bo w głowie ciągle mi się kręciły te full wypaśne zakrętasy :)

    mamba - Szkoda że nie dotarliście. Ciebie to zawsze miło widzieć na takich trasach :)
    MAMBA
    | 19:04 środa, 8 maja 2013 | linkuj No bylismy blisko :) niestety mu na Rychleby nie dotarliśmy :(
    klosiu
    | 17:11 środa, 8 maja 2013 | linkuj Ech jak sobie przypomnę te zakręciki... super było :).
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!